Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tynk gliniany


partner

Recommended Posts

Tynk gliniany w moim odczuciu nadaje się do pomieszczeń w stylu rystykalnyjmm lub innym podobnym. Jego naturalny kolor to kolor jasnej, wyschniętej gliny, czyli jest jasno-beżowo żółtawy. Pyli się. Ma tendencję do pękania przy wysychaniu, potem to trzeba zacierać na mokro i poprawiać. U mnie nadal są pęknięcia. A może to kwestia wykonawstwa? Nie wiem. Sądzę że ze względu na właściwości gliny - to raczej naturalne.

Ja bym wszystkich ścian nie tynkowała tynkiem glinianym. Zbyt dużo roboty przy tym, a efekt jest dośc specyficzny.

Pozdrawiam,

gaga2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzoza - a jakie są twoje oczucia? jaki masz tynk na innych ścianach? gliniany jaką daje fakturę - jest gładki czy może bardziej jak cement-wapienny? słyszałem że jest "cieplejszy" - dłóżej trzyma ciepło.

dlaczego nie zrobiłeś go na innych ścianach?

Partner

swój dom tynkowałem tynkiem wapiennym z minimalnym dodatkiem cementu (chciałem uzyskać "ciepłe tynki" i nie robić ich mocniejszych niz materiał na scianie)

tynk gliniany robiłem nie u siebie a w domu Mamy, aby poeksperymentowac czy glina daje łaczyć sie z cementem, wapnem, gipsem, piaskiem itp.

tynk gliniany możesz "zaciagnąć" zarówno pacą z deski niestruganej - uzyskasz stukture "mechata" - jak i zablichowac gładka pacą metalową - wtedy masz prawie lustrzana powierzchnia

mozna w nim rzeżbic płaskorzeźby i wzorki - jest miekki

ale glina ma "zbitą" strukture - prawie bez porów powietrznych) wiec owwszem akumuluje ciepło, natomiast jej izolacyjnośc jest prawdopodobnie lepsza od tynku cementowego a gorsza od wapiennego (tu moge sie mylic)

 

pękanie gliny spowodowane jest nałożeniem jednorazowo grubej warstwy

po odparowaniu wody - glina pęka

zgadzam sie z opinia gaga2, ze tynk gliniany jest pracochłonny w wykonianiu i nadaje scianom klimat rustykalny

również nie otynkowałbym nim wszystkich pomieszczeń

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Od pewnego czasu eksperymentuję z tynkami glinianymi na kominkach. Efekty niedługo zamieszczę na zdjęciach w dziale Wnętrza i wątku kominki Nasze.

Obecnie można u nas kupić tynki gliniane firmy Baumit i innych nie stosowałem. Po rozmowach z przedstwwicielami f-y Baumit wiem że jestem obecnie jedynym w kraju (sic!) wykonawcą używającym tych tynków w branży zduńskiej i za bardzo nikt inny nie mógł się podzielić ze mną swoimi doświadczeniami w tym względzie.

Stąd moje ogromne zaciekawienie "gaga2" twoim kominkiem. Jeżeli możesz prześlij zdjęcia na priv - będę ogromnie zobowiązany. Napisz też czy kładłaś je sama czy robiła to firma. No i kiedy były robione.

Co do samego materiału - jest to najtrudniejszy materiał wykończeniowy z jakim do tej pory miałem do czynienia w praktyce zawodowej (ponad 5 lat). Lubię eksperymentować i stosowałem już naprawdę przeróżne materiały w większości z powodzeniem, ale z tynkiem glinianym długo nie mogłem dojść do "ładu i składu".

Jest on bardzo "himeryczny" i wrażliwy na najmniejsze wahnięcia temperatury i wilgotności przy wysychaniu. Pielęgnacja tynku przy schnięciu by nie popękał wymaga kontroli 4-6 razy na dobę i na bierząco usuwania pęknięć.

Pracochłonność kładzenia i jego poźniejszej pielęgnacji jest ogromna (a to ważne przy cenie robocizny).

Moje spostrzeżenia odnośnie grubości tynku są też takie, że pęknięcia nie zależą od grubości jego warstwy. Tylko i wyłącznie od tempa jego przesychania i umiejętności pielęgnacji podczas "dojrzewania" na ścianie (suficie, kominku, itp.). Bardzo ważne są też: właściwa technika kładzenia i skład samego tynku (ja "dopracowałem" się eksperymentalnie własnej receptury ograniczającej ryzyko pękania).

Ważne jest też kładzenie tynku "z tego samego worka" - druga partia kupiona później może diametralnie różnić się od poprzedniej granulacją kruszyw dodatkowych, tłustością gliny i barwą. Mogę Wam powiedzieć żę np. nauczyłem się przesiewać ten tyk i tworzyć w ten sposób granulacje pośrednie pomiędzy grubym i drobnoziarnistym (takie są w handlu). I co ciekawe - świetnym materiałem jest też podkład pod te tynki.

A co do możliwości...są wprost przeogromne.

Można tynk gliniany wystiukować na gładko by pomalować go np. woskiem czy lakierem bezbarwnym, lub koloryzującą bejcą. Można z niego zrobić "baranka", "kornika", "zacierkę", można w nim rzeźbić, rysować, odciskać przedmioty.

No i do jego ogromnych zalet należy o wiele lepsza przewodność cieplna i kumulacja ciepła nawet od szamotu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

Też kładłam tynk gliniany. Rozpisałam się i mi to wsiąkło :x

Może teraz tylko dodam, że u nas są tylko w takim kawowym kolorze, ale w niemczech są kolorowe (wiem o czerwonym i niebieskim),a na podkład dają ten naturalny. Napisze jeszcze, że ten tynk ma tą zalete, że można go zeskrobać i położyć w innym miejscu. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

No tak "kumam" już :D

W środę rozpalamy - do południa. A jak są jeszcze pęknięcia - to do skutku...(domownikiem się stanę). No i sesja zdjęciowa!!! 8)

Na pocieszenie powiem że na moim kominku to za pierwszym razem "powychodziły" szczeliny jak prawdziwe "rowy mariańskie". I "bujam" się z nimi do tej pory. Ale już ok.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...