Dzień dobry w Nowym Roczku:-)
Z tej okazji postanowiłam zamieścic nieco zdjęć - Dom dla Gości wciąz w trakcie remontu ale sporo juz zrobione, więc, jak zwykle w dużym skrócie :
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 442 wyświetleń
Dzień dobry w Nowym Roczku:-)
Z tej okazji postanowiłam zamieścic nieco zdjęć - Dom dla Gości wciąz w trakcie remontu ale sporo juz zrobione, więc, jak zwykle w dużym skrócie :
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=13e7b6132ccaeead" rel="external nofollow">http://images11.fotosik.pl/84/13e7b6132ccaeeadm.jpg
Zgodnie z życzeniem:-)
Ale to dopiero początek (...dopiero się zaczyna) ..
"..By mi było w tym miejscu, nie znanym nikomu,
Przedziwnie jak w obczyźnie i słodko jak w domu..."
Musi tu byc jakis obrazek..
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6206f5515f352fae" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/89/6206f5515f352faem.jpg
"..Sprzęty w czystych pokrowców obleczone biele,
Bezczynne i poważne jak ludzie w niedzielę; .."
Tak mi się zebrało na poezję.... No to jeszcze coś, co faktycznie powinno być (i jest:-)) rodzajem motta, zobaczcie sami:
Niech mi się przyśni dworek skryty w białych sadach,
Z drewnianym gankiem w młodych, gęstych winogradach;
W nim staroświecka izba tak spełzła i zbladła,
Że siebie nie poznaję już w głębiach zwierciadła;
Sprzęty w czystych pokrowców obleczone biele,
Bezczynne i poważne jak ludzie w niedzielę;
U progu pies patrzący z rozumnym spokojem,
Choć łagodny jak dziecko, nazwany Rozbojem...
Gdy wyjdę wczesnym rankiem, niech mnie w ganku czeka
Na białym stole dobry, miły list z daleka
I dal wśród drzew, owianych słonecznym opyłem,
Niech mi się wyda krajem, gdzie nigdy nie byłem,
By mi było w tym miejscu, nie znanym nikomu,
Przedziwnie jak w obczyźnie i słodko jak w domu.
I tu też zmieszczę ten fragment (Wisława Szymborska):
"..Jest dziewiąta trzydzieści czasu lokalnego.
Wszystko na swoim miejscu i w układnej zgodzie.
W dolince potok mały jako potok mały.
Ścieżka w postaci ścieżki od zawsze do zawsze.
Las pod pozorem lasu na wieki wieków i amen,
a w górze ptaki w locie w roli ptaków w locie. .."
I już.
No może jeszcze to:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=00ca1c2c194428d6" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/89/00ca1c2c194428d6m.jpg
Jesienne klimaty:-)
Przyszła jesień.
Lubię ją bardzo (jesienią się urodziłam:-))
Tak juz mijescami wygląda łaką przy lesie..
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=73c2ff606771674b" rel="external nofollow">http://images13.fotosik.pl/111/73c2ff606771674bm.jpg
Najbliższy, zaprzyjaźniony, sąsiad ma koniki, bryczkę itp, mozna u niego także uczyć sie jazdy. Nasi Goście będa mieli u niego znizki Myslę że spore.. Ale też noclegi u nas nie będą z tych najtańszych. Nasi Goście otrzymują klucze i robią juz potem co sobie tylko życzą (oj oj rozpędziłam się ) i mogą nas na oczy nie oglądać jak nie chcą bo mają swój teren rekreacyjny pod lasem i okna oraz wejścia i tarasy na inna stronę niz my.
Ja tak optymistycznie używam czasu teraźniejszego ale umówmy się że jest to jeszcze raczej czas przyszły...
Obecnie mamy etap - stawianie ścianek działowych.
Taka to jest teoria - a praktyka?????? Ba.
Nasza Dolina Baryczy (http://www.barycz.pl" rel="external nofollow">http://www.barycz.pl) to nie są tereny typowo turystyczne i mam nadzieje że się takowymi nidgy nie staną.. Precz z plastikowymi stolikami i parasolami CocaCola ! Tu są ostoje ptasie i nie tylko (bo myslę że także ludzka..)-dyrektywa siedliskowa, dyrektywa ptasia (NATURA 2000), Stawy Milickie należące do living lakes (w doborowym towarzystwie Morza Martwego, Balkału, Balatonu, jeziora Titicaca) - tuz obok mnie. piekne trasy rowerowe i konne. Po prostu PRZYRODA.
I ludzi którzy to docenią będe chciała do nas zapraszać. Na odpoczynek w ciszy, spokoju w małych "domkach" (na trzy takie domki dzielimy były budynek gopspodarczy). każdy będzie jakby mniejsza wersją naszego domu. Sporo drewna, grube tynki, cegła. W każdym na dole kuchnia kaflowa w części kuchenno-stołowej i kominek/koza w częsci kominkowowypoczynkowej a na górze - jakżeby inaczej - antresole sypialne. Łazienki będą na dole i na górze (żeby po nocy nie biegac siusiu po schodach).
Aby dac gwarancję faktycznie ciszy i spokoju chciałabym, aby przyjeżdżali do nas ludzie bez małych dzieci (z cała dla nich sympatią - ale musimy okreslic naszego klienta i robić "dla niego", nie moze to byc miejsce dla wszystkich), bo chyba za bardzo nie ma takich miejsc a myslę że sa potrzebne.
A'propos tego o co swego czasu pytała Agdula - mam zamiar tu żyć z Gości własnie. W zasadzie postawiłam wszystko na jedna kartę - mieszkanie sprzedane, mieszkanie mojej mamy też (no - nie cała kasa poszła dla mnie ale sporo) a za to mama mieszka teraz z moją 20-letnią córcią, która, jakby to powiedzieć, miała nadzieję zę po naszej wyprowadzce będzie mieszkać sama.....
Kredyty też wzięte, jakby się kto pytał. Absolutnie nie dałoby rady bez tego. Ziemi mamy ..no teraz 13, a było 20 ha. 7 musiałam niedawno sprzedać - zgadnijcie dlaczego...?
Na początku roku przyjdą dopłaty bezpośrednie (zemie dzierżawi i uprawia sąsiad-on zbiera plon ja dopłaty) - będzie zastrzyk gotówki. Nawiasem mówiąc SAMA WYPEŁNIŁAM fromularze wraz z mapkmi!! W tym roku nowe i bardziej skomplikowane ale dla mnie to i tak kompletna pierwszyzna.
Ale - dałam radę
A tu jeszcze widok z części kominkowej (pod antresolą) na jadalnię
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=02fa14e8a4c6827a" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/66/02fa14e8a4c6827am.jpg
I rzut oka na drugą część kuchni - jest to część "elektryczna", czyli LETNIA. Z dużą dozą niechęci (wręcz obrzydzenia ) z nadejściem pierwszych upałów musiałam uruchomić - płytę elektryczną i takiż piekarnik... fuj, fuj, kiedy będzie zima????
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e6a1be0fb6a5e8ff" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/65/e6a1be0fb6a5e8ffm.jpg
Oczywiście kuchnia jest nieskończona, ma tylko blaty aby można było funkcjonować. Będa jeszcze drewniane drzwiczki itp.. Chwilowo całe nakłady finansowo-czasowo-koncepcyjne sa zaangazowane w III część naszego budowo-remontu czyli dom dla agro-eko-gości.
..ale to już zupełnie inna historia...
Przyszła pora na kuchnię:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d3dc5fcc25b6f871" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/65/d3dc5fcc25b6f871m.jpg
Jest GENIALNA (a może to JA jestem genialna?)
kafle kupiene na allegro w postaco dwóch starych piecy do rozbiórki 150 zł za sztukę (czyli za dwa piece 300) od starszej pani z Krakowa. Dała ona tak kiepskie fotki że tylko ja mogłam na nich ujrzeć potencjał tych kafli..
Kuchnia spisuje się rewelacyjnie - całą zimę TYLKO na niej gotowałam choc poprzednio nigdy nie miałam z takową do czynienia... I potwierdzam powtarzające sie plotki - jedzenie z takiej kuchni JEST LEPSZE! A ta jajeczniczka........
Poza tym słuzy jako piec i ogrzewa cała prawą część domu. W kominku rozpalalismy tylko jak przyjechali goście dla klimatu. Ale mam tę świadomośc, że ostatnia zima była bardzo miłosierna...
Widok na jadalnię (w tle widac druga część domu i schody na druga antresolę - nasza sypialną.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2bfda4ca6aca6324" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/65/2bfda4ca6aca6324m.jpg
I na kominek
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f5a965da5e31f4d5" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/65/f5a965da5e31f4d5m.jpg
Dodam, że ściany oraz kominek będa miały swoje kolory, nie zostana białe. Ale jakie będa te kolory to ja sie dowiem jak w tym domu pomieszkam z rok. Wtedy on (dom) sam mi to powie...
...remont na tak dużą skalę pozostawia w umyśle człowieka TRWAŁE ZMIANY....
I tu własnie ten pokój gościnny na antresoli. W tym roku latem jak chcieliśmy mieć wakacje to przenosiliśmy się tam z pościelą i wyobrażaliśmy sobie że WYJECHALIŚMY
Ech - budowa, budowa...co robi z człowiekiem...
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=91917b61b709a793" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/65/91917b61b709a793m.jpg
A tu też wakacyjny akcent (choc dla nas to juz CODZIENNOŚC )
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=dcd5e3b15bfc4765" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/65/dcd5e3b15bfc4765m.jpg
A tu fotka zrobiona na dole domu w części jadalnej - do góry. Jest to ta sama część która widac kilka zdjęć wzceśniej w postaci surowego wnętrza
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2b22b664bf1d34b1" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/65/2b22b664bf1d34b1m.jpg
Zdecydowalismy sie na nie układanie na nowo stropów a jedynie na obu końcach domu powstały antresole. Na jednej jest pokój gościnny (tej własnie) ale dla naszych "prywatnych" gości, tych "niepłatnych" a na drugiej - nasza sypialnia.
No i teraz, wreszcie, koniec brudnych prac....uuufff!
Miły akcent - dolna łazienka z kabiną (mojego pomysłu) z kolorowych luksferów i ściankami z kafli. Nie cierpię tych plastikowych brodzików a szklane za drogie..
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2f1ef7256f3abc92" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/65/2f1ef7256f3abc92m.jpg
Chcielismy ten dom zrobić w wiejskim klimacie . Żadnych gładzi i gk na ścianach, na ściany takie jakie śa po prostu tynki i tu mały watek komediowy - wykonawca aż się wyrywał do obkładania ścian regipsami, kiedy mu powiedziałam że NIC Z TEGO i ma zostać jak jest (gdzie niegdzie krzywo) to poprosił to NA PIŚMIE
Ale w sumie - rozumiem go. Wychodził pewnie z założenia że jak to już zobaczę to natychmiast zmienię zdanie i oczywiście będzie na niego..
No ale wracając do wiejskich klimatów - takie własnie miały być ale z naszymi elementami, wniesionymi przez nas bardziej "dzisiejszymi" by dom miała SWÓJ klimat a nie było po prostu podróbką domu na wsi.
..nie cierpię podróbek wszelkich....
Prace toczą się równolegle na kilku frontach - w środku panowie robią juz kuchnię i kominek. Popędzani przez nas bo CHCEMY JUŻ SIĘ WPROWADZAĆ! A poza tym sytuacja rodzinna robi sie męcząca (mieszkamy na kupie z córką, mamą i duuuzym psem) i pora najwyższa się zmywać. Bo OCZYWIŚCIE wszystko to miało przecież trwać dużo krócej
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=47cf0287878b9509" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/65/47cf0287878b9509m.jpg
A tymczasem w środku.....
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b821a8f7027bd82d" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/66/b821a8f7027bd82dm.jpg
Ocieplanie - ważna rzecz bo my juz jedną nogą za drzwiami naszego wrockowego betonu.....
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=05bd5134ec537a43" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/65/05bd5134ec537a43m.jpg
A tymczasem osika juz pieknie zciemniała, czy też jak mówią chłopaki z Suwałk - zsiwiała.
I WRESZCIE - przyejchały chłopaki z Suwałk (dokładnie to z Maćkowej Rudy) i kłada osikę na dachu. Jest do niesamowite zjawisko - pięciu chłopa stuka małotkami w i przybija każda pojedynczą "klepeczkę" osiki. Trwało to tydzień. Osika musiała byc wilgotna więc jest przygotowywana-cięta przed samym kładzeniem (trzeba się dobrze umówić):
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=808360f9efce9ae7" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/66/808360f9efce9ae7m.jpg
Przyznajcie-some pikne chopoki!
(oni tak mówią - fajnie )
A tu widok domu od stony północnej, już z oknami połaciowymi. Pewnie że z lukarenkami, a juz najlepiej z wolimi okami, byłoby śliczniej, ale - co ja będę tłumaczyć...tu na forum wszyscy wiedzą co wpływa zasadniczo na takie decyje ..)
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cde2d71a77b7d3e8" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/65/cde2d71a77b7d3e8m.jpg
I przerywnik (nie mogłam sobie odmówić)
Portret Fachowca:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e80ccbeadae689fc" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/65/e80ccbeadae689fcm.jpg
..a konkretnie pana Adama.
Niestety zbiesił się w połowie prac.
Nie zobaczylśsmy go więcej do tej pory, choć teraz juz ponoć prauje gdzieś we Wrocławiu. Pewnie z przerwami...
A tu nareszcie nadszedł etap, kiedy ZACZEŁO PRZYBYWAĆ.
Bo NAJGORSZE jest (remontujący to znają i zrozumieją mnie) kiedy kasa płynie strumieniem a domu coraz mniej...ciężko to znieść psychicznie, miewałam kryzysy i nie mogłam już tego oglądać.
A był to czas kiedy jeszcze mieszkaliśmy we Wrocku i na budowę przyjeżdżaliśmy np dwa razy w tygodniu.
Tak było w środku:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a2469e1df5447b9c" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/65/a2469e1df5447b9cm.jpg
A teraz - zdjęcie pod tytułem OKUPACJA 2006
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5dcebd82acacbd0b" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/65/5dcebd82acacbd0bm.jpg
Prace ruszyły (nareszcie!) pełna parą! Tu mamy juz zdjęty dach i więźbę i wszystko co zdjąć było trzeba.... jak widac - niewiele zostało..
Dla jasności dodam, że niebawem ściany szczytowe na poddaszu również zniknęły. Okazały się, chmmm.., mało stabilne. A wraz ze stropami usunięto kilogramy szczurzo-mysich resztek i odchodów zalegające na nieużytkowym (graciania .. choć to jednak chyba zbyt sympatyczne słowo...) poddaszu.
Aby rozjaśnić kwestię wnętrz - dwa przykłady:
pokój tzw duży
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7db24b5867e430ec.html" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/65/7db24b5867e430ecm.jpg
i przedpokój
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2e7e3bfbb68b430b" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/65/2e7e3bfbb68b430bm.jpg
Tak było w momencie zakupu