no to dzisiaj mialam niezly dzien - wrocilam do domu o godz 23 - nie liczac dwoch wdepniec jednego na przebranie po pracy a drugie ok 22 po moja corke bo nie chciala zostac z babcia wiec ja wzielam ze soba na dzialke!!1
no ale od poczatku: po pracy pojechalam na dzialek bo umowilam sie z facetem ze przywiezie wegiel o 17 - byl o 17.40 - pozniej szybko do sklepu a na 19 do dentysty - pozniej znowu na dzialke bo trzeba bylo te dwie tony przezucic do garazu - kregoslup jeszcze mnie boli - na szczescie sasiad mi pomogl bo sama bym chyba nie dala rady!!!!!
wychodzac juz do domu nie zauwazylam ze psia miska jest idelanie pod brama - wiec jak mocno trzasnelam to jedna rolka wyleciala z prowadnic - i nie chcialao pojsc ani do gory ani do dolu - ze nie wspomne o alarmie ktory przez ladna chwile wyl bo brama nie byla zamknieta!!!!!!!!!!!!!!!!! no klops sa jeszcze dwa wejscia do domu a ja nie mialam do nich kluczy!!!!!!!! a alarm wyje!!!!!!!!!!!
sasiad znowu chcial mi pomoc podniesc ta brame - ale ni krztyny nie drgnela!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wiec do z powrotem do domu w poszukiwaniu pozostalych kluczy!!!! mlodsza juz sie nie dala zostawic z babcia - a byla juz 22!! wiec ubralam i zabralam ze soba - oczywsicie otwierajac druga brame alrm wyl po raz kolejny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i tym razem przyjechal rowniez monitoring!!!!!!!!!!!!!!!!! grzecznie panom wyjasnilam ze to moja wina moja wina moja .................. i wrocilam do domu - mialam dosyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
madzia zasnela w aucie i ja parwei tez!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ide spac dobranoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jutro przyjezdza moj malz - uffffffffffff wreszcie!!!!!