Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    226
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    186

Entries in this blog

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Na budowie chwilowy przestój, ekipa pojawi się dopiero za tydzień /trudności logistyczne/:evil: i zaczniemy murowanie ścian poddasza oraz więźbę.

 

 


Znajomi, którzy nas odwiedzają są zachwyceni okolicami oraz przestrzenią,wieczorami słychać tylko szczekanie psów i cykanie świerszczy.

 


Niezły chilloucik.

 


:)

 


Pająki i inne "tego typu" nie robią już na mnie wrażenia, nawet nie wszystkie zabijam

 


 

 


Największą zmorą są dojazdy.Jak jeździliśmy na działkę z Piaseczna, wydawało się blisko-tylko 10-15 min.samochodem.

 


Teraz codzienne dojazdy do i z Warszawy / przedszkole Filipa i moja praca/ to jakieś 2 godz. dziennie.

 


Opanowuję różne skróty, ale niewiele to daje.

 


I wydajemy fortunę na benzynę / na 2 samochody/

 


Niedługo mam wakacje, więc poleżę na tarasie i zajmę się projektowaniem kuchni n.p.I wyluzuję trochę.

 


Najszczęśliwszy zdecydowanie jest nasz pies.

 


Co chwila wynajduje różne prześwity w ogrodzeniu-co naprawimy jeden , znajduje następny.

 


Biega po polach i łąkach, czasem wytarza się w czymś niezbyt ładnie pachnącym i wraca merdając ogonem.Oczy błyszczą, sierść lśni.

 


 

 


Z kolei dla Filipa, mieszkanie na wsi jest średnio zabawne.Nie ma podwórka z kolegami czy kolegów w mieszkaniu obok.A on wchodzi w wiek pierwszych samodzielnych kontaktów -6,5 roku.

 


Pocieszam się, że za chwilę pójdzie do tutejszej szkoły i pozawiera nowe przyjaźnie.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Na budowie chwilowy przestój, ekipa pojawi się dopiero za tydzień /trudności logistyczne/:evil: i zaczniemy murowanie ścian poddasza oraz więźbę.

 

 


Znajomi, którzy nas odwiedzają są zachwyceni okolicami oraz przestrzenią,wieczorami słychać tylko szczekanie psów i cykanie świerszczy.

 


Niezły chilloucik.

 


:)

 


Pająki i inne "tego typu" nie robią już na mnie wrażenia, nawet nie wszystkie zabijam

 


 

 


Największą zmorą są dojazdy.Jak jeździliśmy na działkę z Piaseczna, wydawało się blisko-tylko 10-15 min.samochodem.

 


Teraz codzienne dojazdy do i z Warszawy / przedszkole Filipa i moja praca/ to jakieś 2 godz. dziennie.

 


Opanowuję różne skróty, ale niewiele to daje.

 


I wydajemy fortunę na benzynę / na 2 samochody/

 


Niedługo mam wakacje, więc poleżę na tarasie i zajmę się projektowaniem kuchni n.p.I wyluzuję trochę.

 


Najszczęśliwszy zdecydowanie jest nasz pies.

 


Co chwila wynajduje różne prześwity w ogrodzeniu-co naprawimy jeden , znajduje następny.

 


Biega po polach i łąkach, czasem wytarza się w czymś niezbyt ładnie pachnącym i wraca merdając ogonem.Oczy błyszczą, sierść lśni.

 


 

 


Z kolei dla Filipa, mieszkanie na wsi jest średnio zabawne.Nie ma podwórka z kolegami czy kolegów w mieszkaniu obok.A on wchodzi w wiek pierwszych samodzielnych kontaktów -6,5 roku.

 


Pocieszam się, że za chwilę pójdzie do tutejszej szkoły i pozawiera nowe przyjaźnie.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Zgodnie z obietnicą kilka zdjęć:

 

Dalsze efekty murowania / wejście nad którym będzie ganek, z lewej -kuchnia, z prawej-pom. gosp./

http://images12.fotosik.pl/81/d7517cb40bbce55dmed.jpg" rel="external nofollow">http://images12.fotosik.pl/81/d7517cb40bbce55dmed.jpg

 

Układanie terivy/ strona południowo-zachodnia, pierwsze z prawej okno w kuchni, dalej salon/

http://images11.fotosik.pl/76/b63331a1cedd92e7med.jpg" rel="external nofollow">http://images11.fotosik.pl/76/b63331a1cedd92e7med.jpg

 

Strop pokoju Filipa i fragment naszej sypialni, mam nadzieję, że przez wiele lat z tyłu nic nam nie zepsuje tego widoku, z boku już ktoś kupuje działkę

http://images22.fotosik.pl/153/e85caee342e82d86med.jpg" rel="external nofollow">http://images22.fotosik.pl/153/e85caee342e82d86med.jpg

 

No i nasze ulubione "zajęcia z pompą" i najdroższym na świecie B20

http://images12.fotosik.pl/81/69e64b14a8b5a8c5med.jpg" rel="external nofollow">http://images12.fotosik.pl/81/69e64b14a8b5a8c5med.jpg

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Zgodnie z obietnicą kilka zdjęć:

 

Dalsze efekty murowania / wejście nad którym będzie ganek, z lewej -kuchnia, z prawej-pom. gosp./

http://images12.fotosik.pl/81/d7517cb40bbce55dmed.jpg" rel="external nofollow">http://images12.fotosik.pl/81/d7517cb40bbce55dmed.jpg

 

Układanie terivy/ strona południowo-zachodnia, pierwsze z prawej okno w kuchni, dalej salon/

http://images11.fotosik.pl/76/b63331a1cedd92e7med.jpg" rel="external nofollow">http://images11.fotosik.pl/76/b63331a1cedd92e7med.jpg

 

Strop pokoju Filipa i fragment naszej sypialni, mam nadzieję, że przez wiele lat z tyłu nic nam nie zepsuje tego widoku, z boku już ktoś kupuje działkę

http://images22.fotosik.pl/153/e85caee342e82d86med.jpg" rel="external nofollow">http://images22.fotosik.pl/153/e85caee342e82d86med.jpg

 

No i nasze ulubione "zajęcia z pompą" i najdroższym na świecie B20

http://images12.fotosik.pl/81/69e64b14a8b5a8c5med.jpg" rel="external nofollow">http://images12.fotosik.pl/81/69e64b14a8b5a8c5med.jpg

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Niestety nie wkleję zjęć sławetnych belek stropowych, bo nie zrobiliśmy.

 


Szkoda, byłoby co oglądać.

 

 


Na szczęście wszystko zostało poprawione i hall odzyskał proporcje i przestrzeń. Nie po to wywalaliśmy ścianę między salonem i hallem, żeby gapić się na jakieś sterczące belki

 

 


Strop zalany.Zabrakło 3m3 na ganek i taras i trzeba było domawiać.

 


Beton już po 280 m3.

 

 


 

 


Chcieliśmy zrobić przepusty pod rury rekuperatora, ale zrezygnowaliśmy.Nie wyrobiliśmy się na czas z dokładnym projektem, konsultacje odbywały się telefonicznie / miły Pan z Bartosza chyba pokłócił się z żoną z tego powodu w sobotę/, Tomek rano stwierdził, że to za duże ryzyko robić tak na oko i bezpieczniej będzie sie przebijać później,

 

 


Ale budującym po nas radzimy pomyślec dużo wcześniej.

 

 


I robimy jeszcze jedną rzecz podpatrzoną u znajomych, którą polecamy.

 


Dotyczy domów piętrowych o zgrupowanych pionach kanalizacyjnych.

 


U nas bedzie to rura łącząca podłogę w łazience z sufitem pomieszczenia gosp.

 


Rurę sie w łazience ładnie zakrywa, a w gospodarczym robi zsyp i nie trzeba biegać z każdą parą skarpetek/Pozdrowienia dla Kasi i Rysia, którzy wiem, że czytają ten dziennik/

 

 


Jak odzyskam dostęp do netu i archiwum w domu ,uzupełnię zdjecia

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Niestety nie wkleję zjęć sławetnych belek stropowych, bo nie zrobiliśmy.

 


Szkoda, byłoby co oglądać.

 

 


Na szczęście wszystko zostało poprawione i hall odzyskał proporcje i przestrzeń. Nie po to wywalaliśmy ścianę między salonem i hallem, żeby gapić się na jakieś sterczące belki

 

 


Strop zalany.Zabrakło 3m3 na ganek i taras i trzeba było domawiać.

 


Beton już po 280 m3.

 

 


 

 


Chcieliśmy zrobić przepusty pod rury rekuperatora, ale zrezygnowaliśmy.Nie wyrobiliśmy się na czas z dokładnym projektem, konsultacje odbywały się telefonicznie / miły Pan z Bartosza chyba pokłócił się z żoną z tego powodu w sobotę/, Tomek rano stwierdził, że to za duże ryzyko robić tak na oko i bezpieczniej będzie sie przebijać później,

 

 


Ale budującym po nas radzimy pomyślec dużo wcześniej.

 

 


I robimy jeszcze jedną rzecz podpatrzoną u znajomych, którą polecamy.

 


Dotyczy domów piętrowych o zgrupowanych pionach kanalizacyjnych.

 


U nas bedzie to rura łącząca podłogę w łazience z sufitem pomieszczenia gosp.

 


Rurę sie w łazience ładnie zakrywa, a w gospodarczym robi zsyp i nie trzeba biegać z każdą parą skarpetek/Pozdrowienia dla Kasi i Rysia, którzy wiem, że czytają ten dziennik/

 

 


Jak odzyskam dostęp do netu i archiwum w domu ,uzupełnię zdjecia

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Tam gdzie mieszkamy nie mamy netu , piszę krótko i na szybko z pracy.

Budowa w toku.

W poniedziałek zalewamy strop.

A dzisiaj fachowcy skuwają, przewymiarowane belki stropowe.Nasi panowie postanowili zrobić coś na własną rękę i wyszły im belki jak w schronie przeciwlotniczym.

Nasz kierbud stwierdził, że w życiu czegoś takiego nie widział.

Nie wiem , czy Tomek zdążył zrobić zdjęcia, jeżeli tak , to wrzucę i pokażę co też fachowcy potrafią wymyślić.

Oj, zaczynają się schody.

Atmosfera na budowie gęsta.

Beton znowu podrożał.

Z wiadomości pozytywnych-pomierzyliśmy sobie pomieszczenia na górze i okazało się, że będą całkiem spore, nawet uwzględniając skosy.

Brawa po raz kolejny dla projektanta.Naprawdę nieźle to powymyślał jak na taki mały domek.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Tam gdzie mieszkamy nie mamy netu , piszę krótko i na szybko z pracy.

Budowa w toku.

W poniedziałek zalewamy strop.

A dzisiaj fachowcy skuwają, przewymiarowane belki stropowe.Nasi panowie postanowili zrobić coś na własną rękę i wyszły im belki jak w schronie przeciwlotniczym.

Nasz kierbud stwierdził, że w życiu czegoś takiego nie widział.

Nie wiem , czy Tomek zdążył zrobić zdjęcia, jeżeli tak , to wrzucę i pokażę co też fachowcy potrafią wymyślić.

Oj, zaczynają się schody.

Atmosfera na budowie gęsta.

Beton znowu podrożał.

Z wiadomości pozytywnych-pomierzyliśmy sobie pomieszczenia na górze i okazało się, że będą całkiem spore, nawet uwzględniając skosy.

Brawa po raz kolejny dla projektanta.Naprawdę nieźle to powymyślał jak na taki mały domek.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Uff !!

 

 


Pprzeprowadziliśmy się!

 


Do domu wynajętego na czas budowy.

 


A najbardziej cieszy nas to, że wreszcie się wyprowadziliśmy, z osławionego osiedla Słowicza Multi-Hekku/mieszkańcy Piaseczna i okolic wiedzą o co chodzi/

 


Sama przeprowadzka-wiadomo-koszmar, na dodatek trafiliśmy akurat na najgorsze upały.

 


Na razie toniemy w kartonach, na szczęście niektóre z nich pozostaną nierozpakowane do czasu docelowej przeprowadzki.

 

 


Teraz uczymy się życia na wsi, przyzwyczajamy do komarów, much, pająków i innych żyjątek, myślimy na zapas o zakupach, bo nie wyskoczysz do sklepu za rogiem po bułeczki, /dwa dni temu zakupiliśmy mega wielką, wypasioną lodówkę-pierwszy zakup a'konto urządzenia przyszłego domu/

 


, cieszymy się tarasem i ogrodem i testujemy co się sprawdza , a co nie w takim domu.

 


- wiemy, że gres i terakota=podłogówka / chcieliśmy zrezygnować z podłogówki w salonie ze względu na koszty, a z kolei nie chcemy drewnianych podłóg na parterze ze względu na psa i dziecko/

 


-wiemy, że sprawdza się duży, zadaszony taras /niestety w przyszłym domu będzie zadaszony, ale dużo mniejszy/

 


-no i banał, pełna automatyka bramy i garażu-teraz tracimy mnóstwo czasu na "ręczne" otwieranie

 


Trochę jeszcze się czujemy jak na wakacjach w domku letniskowym

 

 


Przez to wszystko nie mieliśmy nawet czasu doglądać budowy, niestety nasz majster wyjechał na kilka dni, no i ekipa od razu poszła w procenty na szczęście dzisiaj wszystko już wróciło do normy

 


No i teraz mamy budowę kilometr dalej więc będziemy tam zaglądać co chwilę.

 

 


A- i jeszcze facet od więźby zrobił nas w konia i musimy szukać nowego dostawcy.

 

 


Czyli standard budowlany.Jesteśmy tak zmęczeni i otępiali ,że nawet nie mamy czasu się wkurzać.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Uff !!

 

 


Pprzeprowadziliśmy się!

 


Do domu wynajętego na czas budowy.

 


A najbardziej cieszy nas to, że wreszcie się wyprowadziliśmy, z osławionego osiedla Słowicza Multi-Hekku/mieszkańcy Piaseczna i okolic wiedzą o co chodzi/

 


Sama przeprowadzka-wiadomo-koszmar, na dodatek trafiliśmy akurat na najgorsze upały.

 


Na razie toniemy w kartonach, na szczęście niektóre z nich pozostaną nierozpakowane do czasu docelowej przeprowadzki.

 

 


Teraz uczymy się życia na wsi, przyzwyczajamy do komarów, much, pająków i innych żyjątek, myślimy na zapas o zakupach, bo nie wyskoczysz do sklepu za rogiem po bułeczki, /dwa dni temu zakupiliśmy mega wielką, wypasioną lodówkę-pierwszy zakup a'konto urządzenia przyszłego domu/

 


, cieszymy się tarasem i ogrodem i testujemy co się sprawdza , a co nie w takim domu.

 


- wiemy, że gres i terakota=podłogówka / chcieliśmy zrezygnować z podłogówki w salonie ze względu na koszty, a z kolei nie chcemy drewnianych podłóg na parterze ze względu na psa i dziecko/

 


-wiemy, że sprawdza się duży, zadaszony taras /niestety w przyszłym domu będzie zadaszony, ale dużo mniejszy/

 


-no i banał, pełna automatyka bramy i garażu-teraz tracimy mnóstwo czasu na "ręczne" otwieranie

 


Trochę jeszcze się czujemy jak na wakacjach w domku letniskowym

 

 


Przez to wszystko nie mieliśmy nawet czasu doglądać budowy, niestety nasz majster wyjechał na kilka dni, no i ekipa od razu poszła w procenty na szczęście dzisiaj wszystko już wróciło do normy

 


No i teraz mamy budowę kilometr dalej więc będziemy tam zaglądać co chwilę.

 

 


A- i jeszcze facet od więźby zrobił nas w konia i musimy szukać nowego dostawcy.

 

 


Czyli standard budowlany.Jesteśmy tak zmęczeni i otępiali ,że nawet nie mamy czasu się wkurzać.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Od czwartku murujemy ściany.

 


Mieliśmy problem z dostaniem cementu, albo nie było, albo trzeba było czekać, a ekipa pogania.

 


W końcu wzięliśmy z Instal budu, z Ożarowa Mazowieckiego.Za 4 tony zapłaciliśmy 2 tys, razem z transportem.

 


Cement pierwsza klasa chociaż ze specyfikacji wynika że trzecia :)

 

 


Chłopaki murują , aż furczy

 


Mieszkają na budowie, więc murują do nocy , przy okazji "doglądają" materiałów.

 

 


Dokupilismy też mat. na ściany wewn.W ostateczności stanęło też na porothermie /10 po 7 z groszami, za całość Tomek zapłacił coś ponad 6 tys./

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Od czwartku murujemy ściany.

 


Mieliśmy problem z dostaniem cementu, albo nie było, albo trzeba było czekać, a ekipa pogania.

 


W końcu wzięliśmy z Instal budu, z Ożarowa Mazowieckiego.Za 4 tony zapłaciliśmy 2 tys, razem z transportem.

 


Cement pierwsza klasa chociaż ze specyfikacji wynika że trzecia :)

 

 


Chłopaki murują , aż furczy

 


Mieszkają na budowie, więc murują do nocy , przy okazji "doglądają" materiałów.

 

 


Dokupilismy też mat. na ściany wewn.W ostateczności stanęło też na porothermie /10 po 7 z groszami, za całość Tomek zapłacił coś ponad 6 tys./

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Chwilowy przestój, pod koniec tygodnia ekipa zacznie murowanie ścian, przed chwilą wróciłam z placu boju / budowa działa jak narkotyk, po pracy zamiast odpoczywać zapakowałam dziecko i psa do samochodu bo musiałam na własne oczy obejrześ wylany chudziak.

 

 


Tomek ma rację, domek od razu wydaje się większy.

 


I ta kanalizacja , na którą narzekałam jakoś tak porządnie wystaje.

 

 


Na szczęście pada i nie musimy chudziaka "podlewać".

 


Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, to co innych martwi, nas w tej chwili cieszy

 

 


Poza tym zamówiliśmy już pana od tynków / właśnie działa u naszego sąsiada za miedzą, cena na dzisiaj 25zł m2 z materiałem/

 

 


Dzisiaj tez Tomek dogadał się ze swoim znajomym z pracy , że pomoże nam przy elektryce i z nas nie zedrze.

 


Ceny panów elektryków powalają.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Chwilowy przestój, pod koniec tygodnia ekipa zacznie murowanie ścian, przed chwilą wróciłam z placu boju / budowa działa jak narkotyk, po pracy zamiast odpoczywać zapakowałam dziecko i psa do samochodu bo musiałam na własne oczy obejrześ wylany chudziak.

 

 


Tomek ma rację, domek od razu wydaje się większy.

 


I ta kanalizacja , na którą narzekałam jakoś tak porządnie wystaje.

 

 


Na szczęście pada i nie musimy chudziaka "podlewać".

 


Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, to co innych martwi, nas w tej chwili cieszy

 

 


Poza tym zamówiliśmy już pana od tynków / właśnie działa u naszego sąsiada za miedzą, cena na dzisiaj 25zł m2 z materiałem/

 

 


Dzisiaj tez Tomek dogadał się ze swoim znajomym z pracy , że pomoże nam przy elektryce i z nas nie zedrze.

 


Ceny panów elektryków powalają.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

No, to mamy stan zero.

 

 


Dzisiaj wylaliśmy chudy beton/my daliśmy B15, bardziej ze względu na pompę , a nie po to zeby przedobrzyć, nie mogliśmy lać z gruszki , gruszka do nas nie wjedzie/

 

 


Sąsiedztwo w szoku ,że tak szybko i chwalą ekipę,że sprawna.

 


Niestety nie możemy pochwalić hydraulika, biedaczysko 3 dni męczył się z ułożeniem kanalizacji. I pomylił gabinet z łazienką.

 

 


No ale na kacu nie da sie pracować , nawet na świeżym powietrzu.

 


Jeszcze dzisiaj rano , przed wylaniem betonu Tomek zawołal go na poprawki.

 

 


Na szczęście nie dawaliśmy żadnych zaliczek więc karnie przyjeżdżał na każde zawołanie.

 

 


Wniosek banalny -brać tylko poleconych fachowców

 

 


Musze przyznać, że Kasia żona Jewrioszki, których wczoraj odwiedziliśmy i zapoznaliśmy :) miała rację mówiąc "jak ci się facet nie podoba na pierwszy rzut oka , to nic z tego nie będzie"

 

 


Z bardziej optymistycznych wiadomości, zamówiliśmy już terivę na strop / będzie za 2 tyg/, więżbę / 730m3, będzie za 3 tyg/ oraz kupiliśmy styropian na ocieplenie elewacji /Termoorganika 12 cm 210 m3/

 

 


Za kilka dni murujemy ściany :)

 

 


A ja zaczynam pakowanie przed przeprowadzką/na razie do przejściowego domu/

 

 


P.S.Kiedy dwa dni temu zobaczyłam wymurowane bloczki domek wydał mi się taki mały, ale to podobno normalny przejściowy etap.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

No, to mamy stan zero.

 

 


Dzisiaj wylaliśmy chudy beton/my daliśmy B15, bardziej ze względu na pompę , a nie po to zeby przedobrzyć, nie mogliśmy lać z gruszki , gruszka do nas nie wjedzie/

 

 


Sąsiedztwo w szoku ,że tak szybko i chwalą ekipę,że sprawna.

 


Niestety nie możemy pochwalić hydraulika, biedaczysko 3 dni męczył się z ułożeniem kanalizacji. I pomylił gabinet z łazienką.

 

 


No ale na kacu nie da sie pracować , nawet na świeżym powietrzu.

 


Jeszcze dzisiaj rano , przed wylaniem betonu Tomek zawołal go na poprawki.

 

 


Na szczęście nie dawaliśmy żadnych zaliczek więc karnie przyjeżdżał na każde zawołanie.

 

 


Wniosek banalny -brać tylko poleconych fachowców

 

 


Musze przyznać, że Kasia żona Jewrioszki, których wczoraj odwiedziliśmy i zapoznaliśmy :) miała rację mówiąc "jak ci się facet nie podoba na pierwszy rzut oka , to nic z tego nie będzie"

 

 


Z bardziej optymistycznych wiadomości, zamówiliśmy już terivę na strop / będzie za 2 tyg/, więżbę / 730m3, będzie za 3 tyg/ oraz kupiliśmy styropian na ocieplenie elewacji /Termoorganika 12 cm 210 m3/

 

 


Za kilka dni murujemy ściany :)

 

 


A ja zaczynam pakowanie przed przeprowadzką/na razie do przejściowego domu/

 

 


P.S.Kiedy dwa dni temu zobaczyłam wymurowane bloczki domek wydał mi się taki mały, ale to podobno normalny przejściowy etap.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Dzisiaj zalewaliśmy fundamenty.Poszło w miarę sprawnie, pomimo raczej niesprzyjającej pogody / co chwilę opady deszczu/

 

Tomek wrzucił zgodnie z zaleceniami naszego majstra wszystkie drobniaki jakie miał "żeby pieniądze trzymały się domu".

 

Oj! żeby się trzymały .Na fundamenty poszło 29m3 betonu / B20/, po 250 zł m3+ koszt pompy/ my płaciliśmy za godzinę pracy pompy, nie pamiętam ile, ale wychodzi tyle samo , jak dopłata do każdego m3 /20zł/.

 

A oto kilka zdjęć.Na razie potrafię wklejać tylko linki, ale przynajmniej dziennik sie szybciej otwiera w komputerze.

 

Nasze fundamenty / w dalszym planie nasz przyszły widok z salonu/

http://images21.fotosik.pl/270/829f5ee92773e304med.jpg" rel="external nofollow">http://images21.fotosik.pl/270/829f5ee92773e304med.jpg

 

Pompa

http://images20.fotosik.pl/325/28e3fe8ddae47c99med.jpg" rel="external nofollow">http://images20.fotosik.pl/325/28e3fe8ddae47c99med.jpg

 

Zapatrzona ekipa/moje ulubione/

http://images20.fotosik.pl/325/45bdbf602bf75078med.jpg" rel="external nofollow">http://images20.fotosik.pl/325/45bdbf602bf75078med.jpg

 

Lejemy!

http://images21.fotosik.pl/270/3b31762c5ac19b87med.jpg" rel="external nofollow">http://images21.fotosik.pl/270/3b31762c5ac19b87med.jpg

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Dzisiaj zalewaliśmy fundamenty.Poszło w miarę sprawnie, pomimo raczej niesprzyjającej pogody / co chwilę opady deszczu/

 

Tomek wrzucił zgodnie z zaleceniami naszego majstra wszystkie drobniaki jakie miał "żeby pieniądze trzymały się domu".

 

Oj! żeby się trzymały .Na fundamenty poszło 29m3 betonu / B20/, po 250 zł m3+ koszt pompy/ my płaciliśmy za godzinę pracy pompy, nie pamiętam ile, ale wychodzi tyle samo , jak dopłata do każdego m3 /20zł/.

 

A oto kilka zdjęć.Na razie potrafię wklejać tylko linki, ale przynajmniej dziennik sie szybciej otwiera w komputerze.

 

Nasze fundamenty / w dalszym planie nasz przyszły widok z salonu/

http://images21.fotosik.pl/270/829f5ee92773e304med.jpg" rel="external nofollow">http://images21.fotosik.pl/270/829f5ee92773e304med.jpg

 

Pompa

http://images20.fotosik.pl/325/28e3fe8ddae47c99med.jpg" rel="external nofollow">http://images20.fotosik.pl/325/28e3fe8ddae47c99med.jpg

 

Zapatrzona ekipa/moje ulubione/

http://images20.fotosik.pl/325/45bdbf602bf75078med.jpg" rel="external nofollow">http://images20.fotosik.pl/325/45bdbf602bf75078med.jpg

 

Lejemy!

http://images21.fotosik.pl/270/3b31762c5ac19b87med.jpg" rel="external nofollow">http://images21.fotosik.pl/270/3b31762c5ac19b87med.jpg

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Zaczęło się tyle dziać, że nie mamy za przeproszeniem czasu w tyłek się podrapać.

 

 


W poniedziałek geodeta wytyczył domek/ byliśmy z niego bardzo zadowoleni do tej pory, mapki zrobił bardzo dobrze, za tyczenie skasował 500 i tu się nie popisał, ale o tym póżniej/

 

 


W poniedziałek pojawiła się też ekipa w postaci pięcu chłopa i rozpoczęło się kopanie fundamentów.

 

 


Wczoraj przerażony majster zadzwonił, że wymiary się nie zgadzają.

 

 


W czym rzecz? Mieliśmy budować z porothermu 25 /tak zaklada projekt/, budujemy z 30 /taki akurat dostaliśmy,jesteśmy zadowoleni, grubsze, cieplejsze ściany itd/

 

 


W związku z tym robimy szersze fundamenty.Geodeta wytyczył według projektu i kazał doliczyć stosowną ilość cm.Panowie niby wszystko zrozumieli, tylko walnęli się w obliczeniach.

 


Teraz poprawiają.

 


Efekt - w wyniku poprawek musimy domówić więcej betonu czyli 500zł w plecy.

 

 


Geodeta zwala na budowlańców, budowlańcy na geodetę.

 


Kto ma rację?- jeżeli wiesz, wyślij SMS pod nr......

 

 


Najlepsze jest to, że nikt nie mógł się połapać w obliczeniach, majster, kierownik budowy, dopiero Tomek pojechał na miejsce, spojrzał, policzył i powiedział panowie !do jasnej cholery! ma być tak i tak.

 

 


Wnioski--sprawdzać, sprawdzac i jeszcze raz sprawdzać.Nie ufać.

 

 


Poza tym, sprawdza się , że każda , nawet najmniejsza zmiana w projekcie , ma swoje konsekwencje.

 


Chcieliśmy wyrzucić część nośnej ściany i zrezygnować z jednego komina w związku z rekuperatorem / te decyzje podjęliśmy już po złożeniu papierów do pozwolenia na budowę/, teraz się zastanawiamy , czy robić to w ramach zmian powykonawczych, czy dać sobie spokój.

 

 


Na szczęście Tomek ma czas i może chwilowo doglądać budowy non stop, ale co będzie później?

 


Wczoraj powiedział wkurzony-to będzie gehenna!

 


Mam nadzieję, że jednak nie, że będą po prostu wzloty i upadki.

 

 


Dzisiaj zalewamy ławy.Chwilowo przestało padac i oby tak zostało.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Zaczęło się tyle dziać, że nie mamy za przeproszeniem czasu w tyłek się podrapać.

 

 


W poniedziałek geodeta wytyczył domek/ byliśmy z niego bardzo zadowoleni do tej pory, mapki zrobił bardzo dobrze, za tyczenie skasował 500 i tu się nie popisał, ale o tym póżniej/

 

 


W poniedziałek pojawiła się też ekipa w postaci pięcu chłopa i rozpoczęło się kopanie fundamentów.

 

 


Wczoraj przerażony majster zadzwonił, że wymiary się nie zgadzają.

 

 


W czym rzecz? Mieliśmy budować z porothermu 25 /tak zaklada projekt/, budujemy z 30 /taki akurat dostaliśmy,jesteśmy zadowoleni, grubsze, cieplejsze ściany itd/

 

 


W związku z tym robimy szersze fundamenty.Geodeta wytyczył według projektu i kazał doliczyć stosowną ilość cm.Panowie niby wszystko zrozumieli, tylko walnęli się w obliczeniach.

 


Teraz poprawiają.

 


Efekt - w wyniku poprawek musimy domówić więcej betonu czyli 500zł w plecy.

 

 


Geodeta zwala na budowlańców, budowlańcy na geodetę.

 


Kto ma rację?- jeżeli wiesz, wyślij SMS pod nr......

 

 


Najlepsze jest to, że nikt nie mógł się połapać w obliczeniach, majster, kierownik budowy, dopiero Tomek pojechał na miejsce, spojrzał, policzył i powiedział panowie !do jasnej cholery! ma być tak i tak.

 

 


Wnioski--sprawdzać, sprawdzac i jeszcze raz sprawdzać.Nie ufać.

 

 


Poza tym, sprawdza się , że każda , nawet najmniejsza zmiana w projekcie , ma swoje konsekwencje.

 


Chcieliśmy wyrzucić część nośnej ściany i zrezygnować z jednego komina w związku z rekuperatorem / te decyzje podjęliśmy już po złożeniu papierów do pozwolenia na budowę/, teraz się zastanawiamy , czy robić to w ramach zmian powykonawczych, czy dać sobie spokój.

 

 


Na szczęście Tomek ma czas i może chwilowo doglądać budowy non stop, ale co będzie później?

 


Wczoraj powiedział wkurzony-to będzie gehenna!

 


Mam nadzieję, że jednak nie, że będą po prostu wzloty i upadki.

 

 


Dzisiaj zalewamy ławy.Chwilowo przestało padac i oby tak zostało.

zuber

Dziennik Kasi i Zubra

Tomek na działce kończy prace przygotowawcze/ niestety pada/

 

 


Prąd i wodę "pożyczamy" od sąsiada/dziękujemy Wojtku /

 


Wodę do czasu wylania fundamentów, prąd????/ostateczny termin Wielki Instalator wyznaczył na styczeń 2008, ale może uda się wcześniej, jak tylko ruszymy z budową zaczniemy intensywniej działać w tej sprawie./

 

 


Jutro geodeta tyczy domek i przyjeżdza ekipa.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...