Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    127
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    245

Entries in this blog

April 13

Nuda , nic się nie dzieje

 


Czekamy na wiosnę, która ma być podobno piękna i sprzyjać wszelkim inwestycjom budowlanym. Obecnie planuję wnętrza i zastanawiam się nad stylem w jakim urządzę dom. Pomysłów mam tysiące, ale ograniczenia finansowe z pewnością nie pozwolą mi na realizację wszystkich moich fanaberii - tak moje śmiałe pomysły, nazywa mój osobisty małżonek Przeglądam też czasopisma ogrodnicze, które gromadzę już od ponad roku. Piękny ogród to moje kolejne marzenie Kolorowe rabatki, miejsce na grilla, mięciutki i zielony trawnik...

 


A teraz małe foto-story ukazujące szarą a raczej białą rzeczywistość

 

 


Nasza działka jeszcze tydzień temu wyglądała tak:

 


http://farm3.static.flickr.com/2181/2062631880_158a3bdd0a.jpg

 


Nasza zima zła... piękna jednak jest...

 


http://farm3.static.flickr.com/2081/2062746772_57be82f6b9.jpg

 


B&S

April 13

Ciężko mi o tym pisać, ale podjęliśmy dzisiaj z mężem decyzję o przełożeniu budowy domu na wiosnę

 


Od trzech tygodni pogoda jest fatalna a jeszcze dzisiaj sypnęło śniegiem Poddajemy się

 


Nie będziemy walczyć z przyrodą i robić fundamentów w mokrej albo zamarzniętej ziemi.

 


Jeszcze tylko musimy odwołać Toi Toi-a, bo wzięliśmy go na miesiąc i okazuje się, że niepotrzebnie wydaliśmy pieniądze. No, ale trudno. Mogło być gorzej np. rozkopane fundamenty, rozłożone zbrojenie a na to metr śniegu.

 


Tak więc, przez zimę zbieramy kasę i siły, a na wiosnę ostro ruszamy z budową

 

 


B&S

April 13

We wtorek 23.10 miało nastąpić rozpoczęcie budowy naszego wymarzonego domu. Kopanie fundamentów, układanie zbrojenia itd...

 


Niestety pogoda nie dopisała Wszystko było już dopięte na ostatni guzik. Stal przywieziona, fachowcy umówieni, zaplecze socjalne dla nich w postaci blaszaka i Toi Toi-a zorganizowane

 


A... deszcz... padał ... bez przerwy

 


Odwołaliśmy więc ekipę, koparkowego i kierownika budowy. Następny wyznaczony termin - piątek 26.10

 


I... ponownie pogoda nas zawiodła. Lało, więc znowu przekładanie terminu. Jesteśmy ostatecznie umówieni na 2 listopada. Tylko czy to aby nie za późno, na rozpoczynanie budowy? Mamy zamiar zrobić tylko fundamenty, ale obawa czy zdążymy przed zimą, pozostaje.

 

 


B&S

April 13

Oto obiecane zdjęcia wytyczonego już domu

 


Na jednym ze zdjęć widać jak mój mąż wiesza tablicę informacyjną i tym samym, spełnia ważny inwestorski obowiązek.

 


http://farm3.static.flickr.com/2326/1674294466_cafffbc3f0.jpg http://farm3.static.flickr.com/2279/1674294438_c3f1d1d068.jpg

 


http://farm3.static.flickr.com/2014/1674294548_8dc7203d8a.jpg http://farm3.static.flickr.com/2166/1674294558_dc16e88ba5.jpg

 


Krajobraz na działce mamy księżycowy, natomiast widok na okolicę piękny

 

 


http://farm3.static.flickr.com/2135/1674294520_9f782020bb.jpg

 


Jesień już w pełni, jeżeli będzie słoneczna i ciepła to powinniśmy zrealizować stan zero przed zimą.

 

 


B&S

April 13

Ależ ten czas pędzi, od mojego ostatniego wpisu minęły dwa tygodnie.

 


Mamy już wytyczony domek. Geodeta, który to robił okazał się bardzo słownym i sprawnie działającym fachowcem. Oby więcej takich fachowców było w naszej inwestorskiej "karierze"

 


Powolutku organizujemy rozpoczęcie budowy, tylko ta pogoda... niepewna i mało zachęcająca. Podobno od poniedziałku ma być lepiej. Zobaczymy...

 


Dzisiaj przypomnieliśmy sobie o tablicy informacyjnej, którą kupiliśmy zaraz po uzyskaniu pozwolenia na budowę a którą każdy szanujący się inwestor ma obowiązek zawiesić. Już czas to zrobić , tym bardziej, że własnoręcznie ją wypełniłam

 


Zdjęcia wytyczonego domu zaprezentuję niebawem.

 

 


B&S

April 13

A teraz umieszczę zdjęcia z akcji "Ściąganie humusu"

 

 


Trzy, dwa, jeden, zero... start

 


http://farm2.static.flickr.com/1357/1484750777_e29a3de9b9.jpg http://farm2.static.flickr.com/1330/1484750793_6f832d1a1f.jpg

 


I dalej...

 


http://farm3.static.flickr.com/2167/1491972442_5667726601.jpg http://farm2.static.flickr.com/1253/1488383972_ad124c6287.jpg

 


Humus ściągnięty, teraz trzeba umówić geodetę do wytyczenia domu

 

 


B&S

April 13

Kilka postów wcześniej pisałam w samych superlatywach o pewnej firmie, ktora miała wykonać nam wjazd.

 


Nigdy nie należy chwalić kogoś na wyrost, a tak było właśnie z tą firmą.

 


Byliśmy już dogadani na sto procent, za dwa dni mieli wchodzić na działkę ze sprzętem i...

 


Po prostu nie zgłosili się do pracy a właściciel przez cały dzień był nieuchwytny Stwierdziliśmy, że ich podejście jest, delikatnie mówiąc dziwne i odpuściliśmy. Facet nie odezwał się do tej pory, ani nie przeprosił, ani się nie wytłumaczył. Dodam dla uspokojenia niektórych forumowiczów, że nie dawaliśmy żadnej zaliczki, więc problemów nie było. Jedyny minus całej tej sytuacji to opóźnienie rozpoczęcia prac o tydzień.

 


Ale nie ma tego złego... jak mówią niektórzy

 


Udało się nam znaleźć bardzo solidnego fachowca i do tego tańszego.

 


Będąc w okolicznym skladzie budowlanym zaczęliśmy podpytywać właściciela o koparkowego. Dostaliśmy ciekawy namiar, a pewien ich klient, który przysłuchiwał sie całej rozmowie podał nam telefon do jeszcze jednego budowlańca. I to był właśnie strzał w dziesiątkę. Efekt prac tego fachowca widzieliście już na zdjęciach powyżej.

 

 


B&S

April 13

Mamy nareszcie zrobiony wjazd na działkę

 


Poniżej fotorelacja z tego wiekopomnego wydarzenia.

 

 


Na początku była demolka:

 


http://farm2.static.flickr.com/1360/1478739667_d0daa83073.jpg http://farm2.static.flickr.com/1355/1478739675_28030b4958.jpg

 


Później ułożono rury spustowe:

 


http://farm2.static.flickr.com/1424/1478777769_c6ce7459cc.jpg http://farm2.static.flickr.com/1091/1478782717_e846644e05.jpg

 


I powolutku z niebytu zaczął wyłaniać się wjazd:

 


http://farm2.static.flickr.com/1359/1478746919_e06eadfe91.jpg http://farm2.static.flickr.com/1035/1478746911_d97dddef4a.jpg

 


Wielki finał

 


http://farm2.static.flickr.com/1404/1478739655_36c0d7d5c3.jpg http://farm2.static.flickr.com/1357/1478739649_b0bd9ca168.jpg

 


Bardzo jesteśmy zadowoleni, że udało nam się rozpocząć budowę.

 


Teraz martwimy się o pogodę, bo prognozy na październik są mało optymistyczne

 


Oprócz pięknego i wygodnego wjazdu, mamy też ściągnięty humus.

 


Ale o tym i o perypetiach z fachowcami napiszę w następnym poście.

 

 


B&S

April 13

Ruszyliśmy z pracami budowlanymi

 


Postaram się uzupełnić dziennik jak najszybciej. Zamieszczę też sporo zdjęć.

 


Zdjęcia były robione komórką, więc ich jakość jest taka sobie.

 


Jestem bardzo zadowolona, że w końcu coś się u nas na działce dzieje.

 


Oczywiście nie obyło się bez stresów i kłopotów, ale już jest OK

 

 


B&S

April 13

Wczesnym popołudniem pojechaliśmy na działkę

 


Chciałam zrobić zdjęcia nienaruszonej jeszcze działeczki.

 

 


Działka dzisiaj tj. 8.09.2007 godz. 16.15

 


http://farm2.static.flickr.com/1357/1348148822_839fa3f715.jpg

 


Zdjęcie opisanej już wcześniej skrzyneczki prądowej oraz wjazd, który za kilka dni powinien wyglądać

 


(mam nadzieję) zupełnie inaczej

 


http://farm2.static.flickr.com/1182/1347183495_a8bf124853.jpg http://farm2.static.flickr.com/1056/1347183525_32f366cab1.jpg

 


Zajrzeliśmy również do studzienki wodociągowej. Niestety okazało się, że będziemy mieć kolejne wydatki.

 


Studzienka, po ostatnich ulewach zalana - wodomierz i kranik pod wodą. A to pech

 

 


Nasza mała powódź

 


http://farm2.static.flickr.com/1178/1347183517_842fc611ca.jpg http://farm2.static.flickr.com/1307/1347183507_b4dba3e44a.jpg

 


Cóż, bywają gorsze tragedie

 

 


B&S

April 13

Wczoraj mieliśmy umówione spotkanie z firmą, która zrobi nam wjazd. Widzieliśmy jak pracowali u sąsiada, a potem efekt ich pracy. Według nas O.K z dużym wykrzyknikiem. Szef firmy to sympatyczny człowiek. Doradził nam kilka rozwiązań. Zdecydowaliśmy, że jego firma wykona nie tylko wjazd, ale i większość prac przygotowawczych. Zrobią więc wjazd, przeorają i wyplantują część ogrodową działki, zdejmą humus a potem wykopią fundamenty.

 


Powolutku ruszamy z naszą budową...

 

 


B&S

April 13

I jeszcze cytat: "W związku z powyższym przypomina się o wynikającym z art. 47b. pkt.1 powołanego na wstępie Prawa geodezyjnego i kartograficznego, obowiązku umieszczenia na nieruchomości w widocznym miejscu tablicy z numerem porządkowym nieruchomości oraz utrzymania jej w należytym stanie"

 


Może już czas drukować wizytówki z nowym adresem

 

 


B&S

April 13

Po feralnym 29 sierpnia, postanowiliśmy działać i już następnego dnia mój mąż pojechał do Urzędu Gminy z wnioskiem o nadanie numeru dla naszej nieruchomości w postaci nieistniejącego jeszcze domu

 


I proszę, nasza Gmina działa bardzo szybko. W piątek 31 sierpnia odebrałam dokument z naszym nowym adresem... Ale fajnie, już mamy ulicę i numer naszego domu...

 


Tak więc, dokumenty dla Enionu są już kompletne, nowy termin na podpisanie umowy to 14 wrzesień.

 


Elektryk na "udrożnienie" skrzynki i podłączenie licznika umówiony.

 


Szukamy teraz fachowca do rozłożenia kanalizacji i jakiegoś sensownego koparkowego.

 


Mamy kilka namiarów od ludzi z Grupy krakowskiej. Podzwonimy, zobaczymy...

 

 


B&S

April 13

Pytacie w komentarzach co u nas nowego. Czym prędzej więc donoszę, że działo się wiele i… niewiele, zależy z jakiej perspektywy na to spojrzymy

 


Tak więc: ekipa jest, kierownik też, rozpoczęcie budowy zgłoszone. Teraz załatwiamy stal, beton, koparkę, fachowców do rozłożenia kanalizacji, geodetę do wytyczenia budynku i podłączenie prądu. Skrzyneczkę prądową posiadamy, bo działka jest uzbrojona. Jednak przed rozpoczęciem budowy należy zawrzeć z Enionem umowę (czytaj: zawrzeć umowę i wydać kasę ) na dostawę prądu.

 


Termin podpisania umowy już nawet mieliśmy wyznaczony na 29 sierpnia, ale...

 


No właśnie, było małe ale... Pan w urzędzie przejrzał nasze dokumenty i okazało się, że brakuje zaświadczenia o nadaniu numeru dla naszej nieruchomości, a bez tego umowy nie da się podpisać. Zagotowałam się ze złości i... poprosiłam o kolejny termin. Przypomniałam sobie, że czytałam o tym gdzieś na forum, a i na papierach z elektrowni też coś było - fakt małym drukiem ale było. Ciąg dalszy jutro, jestem baaardzo zmęczona już samym opisywaniem kolejnych potyczek w urzędach

 

 


B&S

April 13

Ostatnie dni minęły mi bardzo pracowicie.

 


Zaraz po przyjeździe z wakacji i rozpakowaniu "tobołków", zrobiłam sobie listę spraw do załatwienia

 


I wyobraźcie sobie, że wszystke punkty z w/w listy udało mi się zrealizować. Tak więc:

 


1.Odebrałam prawomocne pozwolenie, które prawomocności nabyło już 8.08, a ja na wywczasach nic o tym fakcie nie wiedziałam - ale, nic to


2.Zakupiłam za całe 8 PLN dziennik budowy, który miła pani w starostwie opisała i opieczątkowała.

 


3.Odbyłam spotkanie z naszą ekipą i obejrzałam ich obecne dzieło (zostałam po raz kolejny utwierdzona w tym, że właśnie ta ekipa ma wybudować nasz dom) Szef ekipy, który będzie zwany dalej w moich relacjach Majstrem M. podał ile należy zakupić stali, gwoździ, zamówić betonu i co ekipie zapewnić. Wszystko skrzętnie zapisałam i powiedziałam : "Zrobi się"- Majstrowi M. bardzo spodobała się taka postawa Inwestorki Po powrocie do domu przez dobrą godzinę analizowałam z mężem zalecenia Majstra M. i przeglądałam projekt

 


4.Wizytacja działki - trawsko niestety znowu urosło

 


5.Spotkaliśmy się z naszym kierownikiem budowy zwanym dalej Wielkim Szefem. Omówiliśmy z nim wszystkie wytyczne Majstra M. Potwierdził i jest O.K Następnie Wielki Szef dał nam wszystkie zaświadczenia o swoich uprawnieniach i wypełnił oświadczenie o podjęciu obowiązków kierownika budowy naszego domu. Acha, pochwalił jeszcze ciasto, którym go poczęstowałam

 


6.Przygotowałam już wszystkie dokumenty do PINB więc jadę jutro zgłosić rozpoczęcie budowy i według przepisów po siedmiu dniach od zgłoszenia możemy ruszać z robotą. Ale fajnie!!!

 


Ciśnienie mi skacze, ręce drżą, myślę tylko o... budowie Tak czułam się ostatnio tuż przed ślubem Dziwne, mąż takich objawów nie ma, ale i wtedy ich nie miał. Po prostu niespotykanie spokojny człowiek

 


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających

 

 


B&S

April 13

Nasz wakacyjny wyjazd jest już tylko miłym wspomnieniem.

 


Wypoczęliśmy rewelacyjnie w lasach i nad jeziorami w woj. lubuskim.

 


Bieszczady które tak lubię muszą poczekać do następnego roku

 


Pogoda była wspaniała a okolica piękna i spokojna Zrobiliśmy masę zdjęć. Oto kilka z nich:

 

 


Tajemnicze jezioro i jego lokatorka

 


http://farm2.static.flickr.com/1144/1151665006_245c2a43ab.jpg http://farm2.static.flickr.com/1376/1151710776_7eaebcf023.jpg

 


Wspaniałe daniele i samica dzika czyli locha

 


http://farm2.static.flickr.com/1178/1151710718_d542937efb.jpg http://farm2.static.flickr.com/1324/1151710736_08cea81110.jpg

 


Ogród różany położony po stronie niemieckiej w miejscowości Forst

 


http://farm2.static.flickr.com/1274/1151710758_64e998ced5.jpg http://farm2.static.flickr.com/1183/1151710752_3a677c13bd.jpg

 


Baterie naładowane, stresy odreagowane czas wziąść się do roboty. A więc budujemy!!!

 

 


B&S

April 13

Wczoraj byłam tak rozkojarzona dobrymi nowinami, że zpomniałam napisać o kierowniku budowy. Tak więc, kierownik wybrany i wszystko już z nim ustalone. W tym tygodniu postaramy się, zorganizować spotkanie wszystkich zainteresowanych tzn: inwestorzy, wykonawca i kierownik. Czeka nas burza mózgów i oby nam się zwoje mózgowe nie przegrzały

 

 


Pokażę Wam jeszcze, jaki miły prezent zrobili nam nasi znajomi.

 


Dostaliśmy od nich figurkę Anioła-Opiekuna

 


http://farm2.static.flickr.com/1199/864024033_ee0d573ce8.jpg

 


Anioł w nowym domu będzie stał na honorowym miejscu, np. na półeczce takiego oto kominka

 


http://farm2.static.flickr.com/1062/864037121_a26ef4cd79.jpg

 


Dobrze mieć życzliwych przyjaciół i własnego Anioła

 

 


B&S

April 13

Rano około 10.06 dopadł mnie Duży Stres

 


Dlaczego? Już wyjaśniam.

 


Dwa tygodnie temu po dowiezieniu do starostwa brakujących dokumentów oraz moim grzecznym zapytaniu,

 


kiedy można spodziewać się pozwolenia na budowę, usłyszałam "Proszę zadzwonić 20 lipca"

 


"O.K. Zadzwonię, na pewno zadzwonię" - pomyślałam i zajęłam się innymi ważnymi sprawami.

 

 


I dzisiaj rano... po wypiciu porannej kawy dotarło do mnie, że nadszedł ten dzień.

 


Dzwonię do starostwa i... ktoś natychmiast podnosi słuchawkę. Niesamowite, zawsze dzwonię kilka razy i albo zajęte albo nikt nie odbiera. Cud i jak się za chwilę okaże nie jedyny w dniu dzisiejszym.

 


Uprzejmie (i dodam, że z duszą na ramieniu) podaję nazwisko i pytam czy coś wiadomo w sprawie mojego pozwolenia na budowę

 


A miła pani odpowiada, że pozwolenie jest gotowe i można zgłosić się po odbiór decyzji Cud numer 2.

 


Tak więc zawiadamiam wszystkich mniej lub bardziej zainteresowanych, że po 58 dniach oczekiwania:

 


20 lipca 2007 roku - otrzymaliśmy pozwolenie na budowę.

 


Wieczorem świętujemy. Oj, będzie się działo

 

 


B&S

April 13

Minęły cztery tygodnie i właściwie nic ciekawego się nie wydarzyło

 


Nadal czekamy na PnB, dowożąc do starostwa i gminy kolejne podobno niezbędne dokumenty.

 


Starostwo jest o.k, natomiast wiem którego z urzędników z naszego Urzędu Gminy nie lubię i nigdy nie polubię

 


A teraz kilka milszych informacji: wybraliśmy ekipę, mamy dwóch poważnych kandydatów na kierownika budowy i w najbliższym tygodniu zdecydujemy który poprowadzi naszą budowę. Wycieczki po składach budowlanych dodały nam optymizmu - materiały są, ceny normalnieją.

 


Jesteśmy tak bardzo zdominowani przez tematy budowlane, że dopiero kilka dni temu dotarło do nas, że czas już na wakacyjny wypoczynek

 


Wszyscy znajomi albo gdzieś wyjechali albo właśnie szykują się do wyjazdu.

 


Musimy wyrwać się z miasta chociaż na tydzień i koniecznie odreagować stres budowlany (chyba jest to nowa jednostka chorobowa - tylko co na to minister zdrowia ??? )

 


Prawdopodobnie wybierzemy się w moje ukochane Bieszczady

 

 


B&S

April 13

Długo nic nie pisałam , muszę więc nadrobić zaległości.

 


Za nami już kilka spotkań z ekipami. Mamy wyceny na stan zero, bo chyba tylko tyle uda nam się zrobić w tym roku. "Nie mamy wolnych terminów na 2007" - to najpopularniejsze zdanie wsród budowlańców.

 


Wyceny na stan zero są tak różne, mają taką rozpiętość cenową, że naprawdę trudno coś z tego zrozumieć.

 


Dlaczego u jednych wykonawców jest to kwota 5 tys a u innych 15 tys??? Dziwna i zagadkowa sprawa

 


Uderzyłam w bardzo pesymistyczny ton, a przecież nie jest źle.

 


Jeżeli w tym roku zrobimy fundamenty, wjazd, wyrównamy część działki przeznaczoną pod ogród i posadzimy kilka drzew - to w 2008, mając umówioną ekipę, ruszymy z budową wczesną wiosną. I mam nadzieję, że jesienią prace wykończeniowe będą szły pełną parą. A zimą... Nie napiszę nic więcej, nie chcę zapeszyć

 

 


A teraz dla urozmaicenia dziennika zdjęcia.

 

 


Elewacja frontowa z naniesionymi zmianami

 


http://farm2.static.flickr.com/1283/531773410_00df27ef26.jpg

 


Plan zagospodarowania działki

 


http://farm2.static.flickr.com/1179/531773372_fa41269b7d.jpg

 


Oleander, który zakwitł u nas na balkonie,

 


w przyszłości będzie ozdabiał taras lub wejście do domu

 


http://farm2.static.flickr.com/1136/531872591_7c0185ad2a.jpg

 


http://farm2.static.flickr.com/1175/531872609_f189bc4f94.jpg

 

 


Musicie przyznać, że jest ładny

 

 


B&S

April 13

Dokumenty już od kilku dni w starostwie, czekamy więc na PnB

 


Rozpoczęliśmy rozmowy z potencjalnymi kierownikami budowy oraz ekipami w ręce których chcemy oddać budowę naszego domku. Negocjacje idą ciężko. Robimy również rozpoznanie rynku w celu nabycia materiałów budowlanych i jesteśmy w coraz gorszych humorach

 


Może inni budujący podrzucą nam kilka sposobów na odreagowanie stresu przedbudowlanego.

 


Propozycje prosimy umieszczać w komentarzach. Dla autora najlepszego pomysłu, nagroda w postaci... naszej ogromnej wdzięczności .

 

 


B&S

April 13

I kolejna informacja, wczoraj odbyliśmy drugie spotkanie z naszą przemiłą panią Architekt w sprawie adaptacji. Obejrzeliśmy wstępne rysunki i jeszcze raz wszystko omówiliśmy. Będą dwie małe poprawki tzn: przesunięcie budynku o 0,5 m w stronę wjazdu oraz powiększenie okna w pokoju nad garażem (więcej o zmianach w projekcie przeczytacie w komentarzach).

 


W czwartek lub piątek w tym tygodniu wszystko będzie gotowe i dokumenty powędrują do starostwa.

 


I cóż, zacznie się czekanie na PnB .

 

 


B&S

April 13

Baaardzo dłuuugi weekend upłynął nam na spotkaniach ze znajomymi i rodziną, (temat przewodni rozmów to oczywiście budowa domu ) , oraz na wypadach na działkę, gdzie popracowaliśmy fizycznie.

 


Prace obejmowały przede wszystkim koszenie trawy i sadzenie roślinek. Chwilowo jest tych roślinek niewiele, bo ciągle obawiam się przymrozków. Planujemy posadzić trochę roślin jednorocznych i kilka krzewów, celem sprawdzenia urodzajności gleby . Urządzimy też miejsce na ognisko/grilla. Wszystko to zrobimy na tej części działki, która nie powinna ulec rozkopaniu i dewastacji w czasie budowy .

 


Jeżeli jesteśmy już w temacie botanicznym, to wkleję zdjęcie roślinki, która jest "patronem" naszego domu.

 


A jest to proszę Państwa :

 

 


Nerum oleander - nazwa łacińska lub Oleander pospolity - nazwa polska http://farm1.static.flickr.com/171/460404634_26906b2569.jpg

 


Dla mnie pospolity to on nie jest i chcałabym w przyszłości mieć przynajmniej dwa takie okazy na południowym tarasie .

 

 


B&S

April 13

Ciąg dalszy naszej historii.

 

 


Początek 2007

 


Po przemyśleniach z 2006 ruszamy do boju. A więc mapki, projekt, badania geologiczne, warunki dostawy mediów itd, itd

 


I oczywiście na dobry początek założenie dziennika na forum i zawarcie kilku sympatycznych znajomości z innymi budującymi .

 


Cóż, znacie to wszystko z własnego doświadczenia. Niezła zabawa, prawda?

 

 


Kwiecień 2007

 


Małe podsumowanie:

 


- działka jest

 


- papierologia trwa tzn. wczoraj oddaliśmy projekt do adaptacji

 


- blaszak został zakupiony i postawiony na działce, a odbyło się to 30 marca

 

 


umieszczam zdjęcie tej wspaniałej budowli specjalnie dla jk69

 


http://farm1.static.flickr.com/189/460417337_574f5f72bf.jpg

 


I na koniec pytanie, kiedy zaczniemy budowę? Wszystko strasznie długo trwa i wymaga ogromnej cierpliwości .

 

 


B&S

April 13

Myślę, że powinnam trochę uporządkować fakty. Dzisiaj więc, cofniemy się w czasie.

 

 


Jest koniec 2005

 


W naszych głowach nieśmiało powstaje myśl o własnym domu, kiełkuje powoli, ale skutecznie. I ostatecznie decyzja zostaje podjęta - zbudujemy dom i będziemy w nim szczęśliwi.

 

 


Rok 2006

 


W marcu czyli po trzech miesiącach intensywnych poszukiwań, jest działka - jak dla nas ideał. 12 arów, ogrodzona, prąd i woda jest, miejsce ładne, spokojne, od naszego obecnego miejsca zamieszkania około 15 min. jazdy samochodem, blisko do sklepów, szkół, kościoła, urzędu, no i cena przystępna. Kupujemy!!! 7 czerwca 2006 stajemy się właścicielami tego skrawka ziemi. I co dalej? - zapytacie. No cóż, myślę, że najlepiej odpowie na to pytanie krótki fotoreportaż

 

 


porządkujemy otoczenie

 


http://farm1.static.flickr.com/208/473896177_eba1426690.jpg

 


biesiadujemy w miłym towarzystwie

 


http://farm1.static.flickr.com/214/473896173_7c6d0e1d97.jpg

 


podziwiamy okoliczną faunę i florę

 


http://farm1.static.flickr.com/211/473896175_bc47c045f5.jpg

 


rozkoszujemy się nastrojowymi widoczkami

 


http://farm1.static.flickr.com/199/473896181_017ebccb95.jpg

 


Zastanawiamy się, dyskutujemy, planujemy - co? jak? kiedy? oraz przeglądamy forum Muratora. Cdn

 

 


B&S



×
×
  • Dodaj nową pozycję...