Murarze drugi dzień walczą z chudziakiem. W pierwszym kroku zrobili groble przez pozostałości po stawiku:
- koparka wybrała grunt,
- geodeta wytyczył budynek,
- murarz podszalował,
- koparka wpakowała suchy beton,
- murarz to trochę rozgarnął.
Wyglądało nienajgorzej:
http://picasaweb.google.com/lh/photo/s7qOZT9czDTe1STc4rTGAQ?feat=embedwebsite" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_HFzQUD91B8s/Sf9F2dVafsI/AAAAAAAAAes/5f8_RbW8GJI/s288/20090504-grobla_chudziaka_bez_szalunku_na_lawe.jpg
Jednak resztę wykopu musieli pogłębiać ręcznie, a dodatkowo samodzielnie wozić taczką beton, bo plac budowy jest bardzo ograniczony i koparkowy nie jest w stanie wszędzie dotrzeć. W efekcie poddałem się ich marudzeniu i z 10-15 cm chudziaka przystałem 8 cm, a Kierownik Budowy przystał na lany beton zamiast suchego. Z Budokruszu przyjechał B25 - murarze wskazali go zamiast B10, gdyż jakoby szybciej wiąże. Muszę zaznaczyć, że prosiłem w Budokruszu o gęsty beton, a to co przyjechało, było konsystencji zupy...
Żeby beton nie mieszał się z błotem, wykop został wypełniony folią:
http://picasaweb.google.com/lh/photo/O3-AiJMyf2u1EaMeeLp_sw?feat=embedwebsite" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_HFzQUD91B8s/SgB84ALeC8I/AAAAAAAAAhM/vxzslEXuMLY/s400/20090505-bloto_w_wykopie_przed_nakryciem_folia.jpg
Niestety jakoś tak murarz rozlewał beton, że chudziak mu wyszedł wys. 3-7 cm (mierzyłem kijkiem). Za to, ku swojej radości, zalał betonem pozostałości po stawiku:
http://picasaweb.google.com/lh/photo/V9p99JtCXZ1eqIZcbYPdfw?feat=embedwebsite" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_HFzQUD91B8s/SgB84-hysNI/AAAAAAAAAhs/BtDnSEJQbPs/s288/20090505-zacieki_i_napieta_folia.jpg http://picasaweb.google.com/lh/photo/TLkdrHAcOsO9CjqQZweHzw?feat=embedwebsite" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_HFzQUD91B8s/SgB-QhhdRzI/AAAAAAAAAh4/p3iZUhOPP2s/s288/20090505-od_groma_betonu_poszlo_do_stawika.jpg
Jak widać po żółtawych plamach - beton wypchnął spod foli wodę, a może i błoto, i chyba technika z foliowaniem wykopu się nie do końca sprawdziła. Być może trzeba było zrobić głębszy wykop i nasypać tam jeszcze trochę piasku pod beton - ale murarze nie chcieli na to przystać ("Panie, ile to roboty?")
Jutro się okaże, czy beton zwiąże, czy też wywaliłem 2,5 tyś. w błoto pod każdym względem ...