24.02.2008
Dwa tygodnie zleciały jak z bicza trzasną.
W brew prognozom śniegu nam nie zabrakło, choć mogło by być lepiej.
chciałam wkleić parę zdjęć na dowód, że śnieg był, ale Fotosik coś mi wybija może więc jutro spróbuje.
Na budowie troszeńkę posunęliśmy sie do przodu. Elektrycy już skończyli, a tynkarze jutro schodzą na parter ( mieli mały poślizg, bo gdy nas nie było zamarzł kran i nie mieli wody). Od środy ma przyjść hydraulikach. W środę jestem też umówiona z panem od kuchni na pomiar. Wyliczyłam , że jeżeli chcę montować kuchnię koło 15 maja to muszę ją zamówić do 15 marca,więc akurat zdążymy z projektem. Może jutro uda mi się wkleić parę aktualnych zdjęć.