
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 649 wyświetleń
Strop się układał 3 dni, dziś od rana jeszcze ostatnie poprawki i na 11 mamy umówiony beton z pompą.
Komin jeszcze w trakcie układania
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop012.jpg
A tu już obklejony styropianem 1cm, żeby oddzielić komin od stropu.
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop013.jpg
Tu mamy porządnie uzbrojony balkonik
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop014.jpg
Garnki, belki i pręty zbrojeniowe, pięknie poukłdane, a w oddali ekipa oczekającą na gruchę..
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop015.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop016.jpg
Ok 11:30 przybyła pompa i zaczęłą sie rozkładać
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop017.jpg
Trochę po niej przybyły dwie gruchy.. oczywiście od Walenciaka...
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop018.jpg
No i się zaczęło zalewanie
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop019.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop020.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop021.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop022.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop023.jpg
Betonu było ciut więcej niż potrzeba, to nadmiar wylądował na podjeździe do garażu.
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop024.jpg
Po wykonaniu stropu, zawisła wiecha
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop025.jpg
Na placu budowy zostaje zawsze porządeczek
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop026.jpg
Tym oto sposobem, kolejny etap murowania mamy za sobą. Ekipa ucieka na fundament do innego inwestora, mój strop musi związać
Ale w przyszłym tygodniu obiecali wrócić, żeby murować górę.
Nadeszła środa, ekipa gotowa i zwarta, dostawa z samego ranna punktualna
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop001.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop002.jpg
Po szybkim i sprawnym rozładunku, rzut oka w dokumentację ...
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop003.jpg
I pierwsze belki i garnki znalazły się na swoim miejscu
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop004.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop005.jpg
A w naszym dokmu wyrósł nam las... stempli
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop006.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop007.jpg
Dwie belki stalowe (dwuteowniki/tregry) zostały pomalowane farbą podkładową i owienięte rapicą, czyli metalową siatką, żeby dało się to jakoś otynkować.
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop008.jpg
Strop się jakoś układał
http://www.softserwis.pl/dziennik/strop009.jpg
Został także wykonany szalunek balkonu, a kolumienki zostały wcześniej zalane ręcznie betonem, żeby na zalewanie stropu już pełniły swoją właściwą rolę.
Krótko było, się skończyło i do roboty..
A na budowie. Ekipa podczas naszej nieobecności (tygodniowej) skończyła zabawę z parterem już koło czwartku, a strop miał być dopiero na następną środę, czyli za prawie tydzień, a że nie mieli co robić bez stropu, to poszli sobie na inną budowę. Jak wróciliśmy faktycznie zastaliśmy parter zakończony.
Komin od kominka, w głębi kuchnia
http://www.softserwis.pl/dziennik/mury007.jpg
Okna w salonie - ich ramy są wylane z betonu bo muszą dźwigać ciężar stropu (na nich opierają się tregry stalowe w stropie).
http://www.softserwis.pl/dziennik/mury008.jpg
Front
http://www.softserwis.pl/dziennik/mury009.jpg
Komin w kotłowni
http://www.softserwis.pl/dziennik/mury010.jpg
Brama garażowa
http://www.softserwis.pl/dziennik/mury011.jpg
Strop okazał się być gotowy do przywiezienia w poniedziałek po naszym powrocie, ale to i tak niewiele zmieniło, bo chłopaki szykowali sie na środę i do środy mieli juz zaplanowane.
Zanim jeszcze pojechaliśmy na wakacje, ostatnia wizytacja budowy, żeby zapamiętać co było przed do porównania co będzie po jak wrócimy.
W piątek były w 95% skończone mury na parterze, a do wylania były jeszcze słupy pomiędzy trzema oknami w salonie oraz słup pomiędzy bramami garażowymi. A i nie do końca były wyciągnięte kominy.
http://www.softserwis.pl/dziennik/mury004.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/mury005.jpg
Z tym kominem, a dokładnie z wyczystką miałem chwilę do pomyślenia. Tzn zastałem sytucję jak na obrazku, tu będzie stał kominek, po prawej będzie miał komin. majster sam zadecydował, że wyczystkę zrobi od strony kominka.
http://www.softserwis.pl/dziennik/mury006.jpg
Z jednej strony ma rację, ale jak ja się do tego raz na te 5 lat dostanę, żeby w razie czego wyciągnąć popiół? Możliwości, gdzie ta wyczystka ma wystawać były dwie, albo na przód, czyli drzwiczki by były centralnie widoczne w salonie, tak jak jest teraz, będą ukryte pod obudową kominka. Trzeba będzie tak obudować kominek, żeby coś było albo rozbieralne, albo żeby po prawej stronie (między kominkiem a kominem) była wnęka, w której będą drzwiczki do tej wyczystki. Po dłiuższym zastanowieniu, stwierdziłem, że tak jak jest będzie dobrze i nie ma co przerabiać.
Jeszcze byłem zostawić projekt, żeby zamówić strop, na tego będzie trzeba poczekać półtora tygodnia, czyli my zdążymy wrócić, a chłopaki skończą wszystko i ze dwa.. trzy dni nie będą tu mieli co robić.
Zostawilem tacie, awaryjne $$, jak by się komuś coś przypomnaiło że potrzebne.. no i już w piątek popołudniem zamawiali stemple, piasek do murowania, żwirek do robienia mocniejszego betonu.... no ale wszystko się pozałatwiało
Zatem jak juz wszystko mamy co potrzebne zamówione, to lecimy na wakacje, nad nasze morze, niestety tylko na krótkie 7 dni, ale co zrobić, ani praca ani budowa nie pozwoli...
mały ładny widoczek z wieczornego spaceru....
We wtorek lało, to nic się nie działo , w środę wszystkie ściany urosły do 5 cegły.
http://www.softserwis.pl/dziennik/mury002.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/mury003.jpg
Mury rosną jak na drożdżach. dziś było jeszcze więcej, bo już nadproża były w kilku oknach, ale zdjęcia będą jutro, bo jutro ma się skończyć murowanie ścian nośnych parteru..
Dziś także budowę wizytował Kierownik Budowy, nie miał żadnych większych zastrzeżeń. Dowiedziałem sie także co będzie jeszcze (z materiałów) potrzebne na najbliższe kilka dni. Mówiłem od początku tygodnia, żeby majstry liczyli i mówili co potrzebują, bo mnie nie będzie... to to i to. Mają od środy na placu co chcieli, dziś jeszcze gwoździe.. ok, kupiłem po drodzie, ale w sumie przydałby się strop, jeszcze paleta cementu (a we wtorek było wystarczająco), piasek (a we wtorek było także dość), może by tak jeszcze tuby szalunkowe na filarki. No i jakąś stal na zbrojenia.. Tak się powoli majstrom przypomniało... To trzeba było domówić. A prosiłem, żeby razem wszystko kupić... Bo np na strop trzeba poczekać min tydzień..a chcieli mieć go wcześnniej... Nie ma tego złego, aż tak się nie pali, to przynajmniej pod naszą nieobecność nic ważnego się nie będzie działo...
Chwilę mi zajeło szukanie tych szalunków na filarki pod balkonem. W projekcie są takie ładne pękate, gróbsze w środku, a chudsze na końcach. Takie też chcemy, a na składzie są tylko proste. Dzwonię na inny, proste na innym także proste.. Myślę sobie coś jest nie tak. Przypomniało mi się że znam firmę, co robi takie różne wykończenia fasad, dzwonię i pytam jak to jest. Wyjaśnili mi, że kolmuny trzeba wylać z betonu proste (używając takiej tuby co na każdym składzie mieli), a do tego u nich można kupić takie nakładki przyklejane, co powoduje, że kolumienka ma brzuszek...
No a my już spakowani, bo w niedzielę na WAKACJE !!
No miały być dwa miesiące, a tu prawie trzy... ale co tam, przynajmniej fundament się odstał jak należy.
W sobotę dzwoni do mnie p.Sylwek infromując, że w poniedziałek przybywają , że miło by było zamówić cegły....
12 kolejnych palet przyjechało, wylądowało prosto na fundamencie, żeby bliżej było.
http://www.softserwis.pl/dziennik/mury001.jpg
Rozpoczęło się murowanie, a przy tym powstała lista rzeczy do kupienia.
Piach do murowania jest, cement jest, cegły są tylko trzeba policzyć ile potrzeba i trochę dokupić. Zamówiliśmy także nadproża i komin systemowy.
Na gorąco także ustaliliśmy w ostatniej chwili że garaż będzie miał dwie małe bramy, a nie jedną dużą. Nasz Kierownik Budowy (KB) przekonał nas, że po pierwsze otwierając jedne drzwi, nie pokazujemy, co jest za drugimi, a zimą jest dodatkowa zaleta, bo w garażu tak szybko się nie wychłodzi gdy będzie otwarta tylko mała brama.. Problem był tylko w tym, czy te dwie bramy po 2.5m się zmieszczą, bo po środku musi być słupek na 25cm + 10cm styropianu. Przy tym założeniu na krawędziach będzie jeszcze po 10cm murku, czyli się zmieści.
Kolejną kwestią było przesunięcie drzwi za kotłownią. Bo w projekcie Pani Basia namalowala je w samym rogu, a teraz do nas dotarło, że tą metodą, nie będzie tam żadnego miejsca na składzik.. węgla, drewna... sami jeszcze nie wiemy. Sprawą kluczową okazało się ustalenie miejsca i pozycji pieca. Szybka wizyta w domu KB, który ma taki piec pozwoliła mi ustalić, że postawimy go na tylnej ścianie kotłowni, centralnie pomiędzy kominem a drzwiami, pozwoli to na wygospodarowanie wnęki po drugiej stronie drzwi na 1.5 m głębokiej.
Dziś lało, to z roboty nici, ale jutro ma nie padać, to robota poleci dalej, przybędzie także dostawa cegły i nadproży. Płynie kasa plynie...
Ostatni etap budowy fundamentu to wylewanie chudziaka.
Tu jak pisałem wcześniej będzie wylane 15cm betonu B15. Tak 15cm . Tak jest w projekcie, tak zadecydował Kierownik Budowy, tak ma być i już.
Co dziś się działo..
Najpierw trzeba było poprawić po panu hydrauliku zagęszczenie piasku, bo ten zagęszczał rzuczając bloczek fundamentowy
http://www.softserwis.pl/dziennik/chudziak01.jpg
Zakupione zostało mini zbrojenie, jakie ma sie znaleźć pod ściankami działowymi (fi 3mm x 15cm x 15cm)
http://www.softserwis.pl/dziennik/chudziak02.jpg
Ze styropianu grubosci 1cm powstała dylatacja, żeby chudziak nie stykał sie ze ściankami fundamentowymi bezpośrednio..
http://www.softserwis.pl/dziennik/chudziak03.jpg
Następnie powstały takie gniazda na rurki poziomujące. Powstały one z pokruszonych bloczków betonowych, zostały wypoziomowane, a jak leżały na nich rurki napaćkano betonu., potem rurki przekładano na kolejne, kolejne itd. podczas zalewania w tych gniazdach będą umieszczane rurki, które posłużą jako prowadnice dla dłuuugiej łaty, wyrównującej wylany beton.
http://www.softserwis.pl/dziennik/chudziak04.jpg
Potem przyjechał beton (oczywiście od Walenciaka), dwie gruchy po 10m3, czyli łącznie 20m3. Tym razem przyjechały większe auta (4 osiowe) i zmieściły się bez problemu w bramie. :) Niezwłocznie przystąpiono do wylewania..
http://www.softserwis.pl/dziennik/chudziak05.jpg
Tak właśnie był równany nasz chudziak
http://www.softserwis.pl/dziennik/chudziak06.jpg
A oto efekt końcowy wylewania chudziaka.
http://www.softserwis.pl/dziennik/chudziak07.jpg
Teraz będzie trzeba znów podlewać...
Fundamenty będą sobie dosychaly, a na naszej budowie zapowiada się mala przerwa, ok 2 miesiące. Ekipa ma inną robotę do skończenia, zatem funament porządnie wyschnie, a 2 miesiące pozwolą nam zebrać myśli w temacie np okien i łazienki, trzeba pójść do gazowni zapytać czy nas podłączą i ew. za ile? Trzeba pójść do banku i załatwić sprawę dalszego finansowania.. bo do końca nie damy rady bez ich pomocy
ech ta mała łazienka....
łazienka mała, problem duży. A już piszę o co chodzi.
Teraz do mnie dotarło że okno zachodzi nam na brodzik. , ale po kolei...
- Powiększyliśmy okna w kuchni, z 2x80 na 2x120cm
- Siłą rzeczy, powiększone zostały okna z drugiej strony wejścia, czyli łazienka i CO (u nas spiżarnia)
- A w łazience szerokiej na 180cm, okno 80 pozwalało na tej ściance postawić brodzik nawet 90cm, a jak okno urośnie na 120 to nie wlezie brodzik... ba okna wogóle nie można powiększyć nawet na 90cm, bo brodzik nie wejdzie..
Na tym etapie, na szybko zamieniłem wejście kanalizacji przeznaczone na brodzik z 50cm na 110cm, tak żeby można w tym miejscu postawić kibelek, a przy wejściu brodzik, czyli zamienić je miejscami.
http://www.softserwis.pl/dziennik/kanalizacja10.jpg
A czy zamienimy , czy powiększymy okna , jeśli tak to o ile , na te pytania mam czas znaleźć odpowiedź przez dwa miesiące... a czemu dwa, o tym za chwilę..
Dziś zgodnie z umową, od samego rana stawili się:
-Pan Hydraulik
-Jego syn - pomocnik
-Inwestor
Pierwsi dwaj przystąpili niezwłocznie do działania
http://www.softserwis.pl/dziennik/kanalizacja05.jpg
Rurki właściwe zostały podniesione
http://www.softserwis.pl/dziennik/kanalizacja06.jpg
A nasza łazienka zaczęła przypominać tę z parteru.... :)
http://www.softserwis.pl/dziennik/kanalizacja07.jpg
Na dokładkę, będzie dodatkowy pion dla wanny + ew brodzilka na piętrze, bo od wanny do pionu na piętrze podobno było dość daleko poziomo, a niewiele pionowo, czyli byłby mały spadek. A tak będzie prosciej.
Popołudniem pojechaliśmy jeszcze raz na działeczkę, przy okazji sprawdziliśmy czy to cudo działa
Wlaliśmy tu (akurat w odpowitrzacz) wodę - wiaderko nie wystarczyło, rozeszło się po kościach, a raczej rurach..,
http://www.softserwis.pl/dziennik/kanalizacja08.jpg
ale w końcu zobaczyliśmy to:
Wczoraj kładła się kanalizacja. Ja niestety cały dzień u klienta kawałek od domu... nie dałem rady ani na chwilę być przy tej pracy, w charakterze strażnika był tylko mój ojciec. Stwierdzenie kładła się kanaliza ma dwojakie znaczenie. Bo to że rozciągali rurki.. to ok, ale jak to zrobili... jak dziś rano pojechałem na działkę zerknąć na tę robotę... ręce mi opadły
Na poniższym zdjęciu widać na dalszym planie kotłownię z garażem, na pierwszym salon, a w środku po lewej gabinecik. A na wejściu do gabinetu... rurkę kanalizacyjną
Dalej w prawo, poniżej zza fundamentu wystaje jakaś inna rurka od wc, tylko czemu ona wystaje tak dalego, skoro kibelek ma być metr dalej?
http://www.softserwis.pl/dziennik/kanalizacja01.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/kanalizacja02.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/kanalizacja03.jpg
No i trzecia sprawa. Wysokość wystających rurek. Telefonicznie informowałem Pana hydraulika, żeby trzymał sie poniżej 15cm od górnej krawędzi murku bo obecnie jest trochę za dużo piachu, wylewka betonowa będzie grubości 15cm. Tylko nie wiem jak to zostało zrozumiane, bo wiele z wlotów kończy się w piachu... To jak zalejemy betonem, to nie będzie ich widać.. to po co mi one...
http://www.softserwis.pl/dziennik/kanalizacja04.jpg
Dzwonię ja nieśmiało do Pana H i pytam, na co mi rurka w wejściu do gabinetu?... Chwilę sobie opowiadamy jak wygląda układ pomieszczeń, gdzie jest łazienka, gdzie w łazience brodzik, pralka, dwie umywalki.... chwileczkę, gdzie ja mam na dole pralkę w tej malutkiej łazience, tam jest brodzik a nie pralka i jedna a nie dwie umywalki! Pralka i dwie umywalki są w projekcie 1 piętra No i dla mnie już wszystko jasne, mam w pewnej części fundamentu już kanalizaję z pierwszego piętra! umawiamy się na telefon, a dalej na pojechanie na działkę i pogadanie. Jak zadzwonił za chwilę umówić się na jutro rano na poprawki przyznał że już rozumie, że pomyliły mu się strony w projekcie...
Jutro ma poprawić, ale ja chyba boję się go wpuszczać na dalsze prace...
choć majki pisał:
KANALIZACJA W ZIEMI - [wymoderowałem]. Dokładnie, doradzi, punktualny, szybko i sprawnie.
HYDRAULIKA ( CO / CWU / woda ) - [wymoderowałem]. Zrobione sprawnie, moim zdaniem bardzo dobrze i dokładnie, z dobrych materiałów. Skrupulatne rozliczenie końcowe co do 1 kolanka
Zobaczymy jak sie jutro zachowa.
Wczoraj nasz materiał na plażę wylądował w fundamentach...
http://www.softserwis.pl/dziennik/zasypywanie01.jpg
Został także solidnie utwardzony
http://www.softserwis.pl/dziennik/zasypywanie02.jpg
Na koniec miał być jeszcze zalany wodą.
Tym razem koparkowy był jakiś inny, bo nasz ulubiony akurat nie mógł..no i narozrabiał, uszkodził lekko ocieplenie fundamentu (styropian), ma to być napraione, nie zaciapkane... poczekamy, zobaczymy..
Jutro ma wejść hydraulik, a ja muszę już ustalić czym zalewać fundament, bo w projekcie jest że ma być zbrojony drutem fi6 co 15cm, betonu ma być 15cm klasy B15, kurde my bunkru nie budujemy, czogłi tu nie będą parkować...
Rozmawiałem już z hydraulikiem, był, zobaczył, zabrał projekt i w środę ma się kłaść kanalizacja + powietrze do kominka. Poza wyjściem w łazience i kuchni, będzie jeszcze kratka w kotłowni oraz kratka w garażu.
Jeszcze pozostała sprawa rurki z wodą od studni...hmn, ale trzeba ją zakopać zanim zasypią piaskiem fundament, bo jak potem kopać , szpula do Castoramy po 50m rurki PE 32, Pan koparkowy chętnie przyjedzie jutro o 17:00 no to miodzio. Zdążymy bo piach będzie sypany (przez tego samego pana ze sprytną koparko/ładowarką) dopiero w przyszłym tygodniu.
Rowek na 1.5 metra głęboki, 35 metrów głęboki taka kopareczka wykonała w ok 1 godzinkę, my z ojcem w tym czasie przekopaliśmy się pod fundamentem do wnętrza. Nie było łatwo, bo glina piruńsko twarda, sucha wręcz skamieniała.
Ale Zanim koparkowy dojechał do studni, udało nam się przebić.
http://www.softserwis.pl/dziennik/rura01.jpg
Zasypywanie poszło dużo szybciej, Dwie godzniki pracy koparki i rurka została umieszczona w ziemi. Taki Pan koparkowy ze swą maszyną to skarb nieoceniony, Aż miło popatrzeć jak pracuje - ludzie na ulicy się zatrzymywali popatrzeć :)
http://www.softserwis.pl/dziennik/rura02.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/rura03.jpg
Pozostało jeszcze przewiercić w drenach od studni dziurkę, ale to już na spokojnie, nie będziemy teraz zasypyać do końca, to się przewierci.
Rura PE przy przejściach pod budynkiem i przez drenę studni będzie umieszczona w takiej osłonce gąbki/pianki żeby jej coś nie uszkodziło.
Z rzeczy przyszłościowych, trwają rozmowy z wykonawcami dachu....dostaję wyceny, te są do siebie podbne różnią się max o 10%... zatem doszliśmy do jednego wniosku, nie ma co szukać w tym przypadku jak najtaniej, tylko jak najlepiej. Decyzja na temat wykonawcy została już podjęta, ale na tę chwilę, nie zdadzę jeszcze tej małej tajemnicy
Prace nad murowaniem i ocieplaniem fundamentu się skończyły.. prawie.
Do ocieplenia został użyty styropian FS20 i grubości 10cm.
Zamówiliśmy prawie 200ton piachu na zasypanie fundamentu... krajobraz zapowiada że wokół domu będzie plaża
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament17.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament18.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament19.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament20.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament21.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament22.jpg
Na tym etapie także przybył Pan kierownik. Chicał koniecznie zobaczyć fundament przed zasypaniem. Z tego co zastał był zadowolony, tzn ściany fundamentu są wymurowane prosto, został ocieplony właściwie, prace wykonane starannie. Jedynie co zwróciło jego uwagę, to zbyt nisko pomalowane dysperbitem na zewnątrz. Chodzi o to, że dolna część ławy fundamentowej ma być poniżej strefy przemarzania, a dokładniej na głębokości min 110cm. Tak licząc mamy ławę na ok 40cm, a fundament murowany został pomalowany na zewnątrz na wysokość 55cm, co daje razm dopiero 95cm, zatem trzeba domalowac jeszcze z 10cm, żeby to co pozostanie dało gzymsik ok 30cm.
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament23.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament24.jpg
Reasumując fundament czeka na zasypanie i zagęszczenie.
Po napompowaniu koła od taczki
http://www.softserwis.pl/dziennik/1dostawa06.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/1dostawa06.jpg
Zaraz jeszcze podczas rozładunku dostawy, murarze wzięli się do izolowania fundamentów, najpierw dysperbitem
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament12.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament12.jpg
potem jakąś izolpapą (nazwy dokładnej nie pamiętam)
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament13.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament13.jpg
Tego dnia do wieczora wymurowali nam prawie cały fundament do poziomu podłogi..
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament14.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament14.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament15.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament15.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament16.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament16.jpg
No to jak ławy sobie wyschły zaraz po majowym weekendzie przyjechała umówiona pierwsza dostawa. I tu muszę napisać słówko o zakupach materiałów na budowę. Można sprawę załatwiać tak, że za każdą rzeczą obdzwania się lokalne składy budowlane, że za każdą jeździ się i kombinuje marnuje czas (a czas to pieniądz) i po długich poszukiwaniach kupi się trochę taniej. Ale tylko cena jest ciut mniejsza, ale czy to wyszło taniej? Czy kupilismy dobry materiał? Czy znamy się na tym aż tak, żeby to wiedzieć? Raczej NIE
Ja mam tę dobrą sytuację, że skład budowlany/hurtownię ROLBUD znam prywatnie do dawna, ale nawet jak bym nie znał, wiele osób z branży już mówiło mi o tej firmie. Powiem krótko. Ja wiem, że towar, który zamawiam zawsze otrzymam (jak każdy klient) najwyższej jakości, jeżeli coś może być od kilku proucentów, to zawsze przyjedzie to, co jest lepsze, a jeżeli z lepszych są tańsze i droższe, to to tańsze. Tych gorszych zresztą raczej na składzie wogóle nie mają!! Tą metodą nie marnuję czasu na dzwonienie po składach za cementem, cegłą, bloczkami, papą, itd...wszystko przyjeżdża jednym transportem. A i sama ekipa murarzy także nie ma żadnych uwag, na nic nie czeka. Na wielu dziennikach naczytałem się jakie ludzie mieli kłopoty z otrzymaniem towaru, albo z jego jakością... pozostaje mi im współczuć.
Zatem dotarła do nas pierwsza dostawa.
Przyjechało wszystko na fundament, a na dokładkę kilka palet cegieł, żeby auto puste nie leciało (uzgodnione)
Jak mały samochód rozpakował się z cegieł...
http://www.softserwis.pl/dziennik/1dostawa01.jpg
To pojechał się załadować od większego, który raczej nie dał rady wiechać na samą działkę pod budynek.
http://www.softserwis.pl/dziennik/1dostawa02.jpg
Mały jak nabrał bloczków od więszkego, to mógł je dostarczyć najbliżej jak tylko było można
http://www.softserwis.pl/dziennik/1dostawa03.jpg
praktycznie powstawiał do środka budynku
http://www.softserwis.pl/dziennik/1dostawa05.jpg
Polecam, zdecydowanie polecam
W trakcie majowego weekendu ławy sobie schły...
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament10.jpg
a my (głównie ojciec) trzy razy dziennie je podlewaliśmy.
W czwartek był dzień wariatów , pierwszy raz miałem próbkę zgrania czterech osób/ekip. Zaczęło sie od tego, że miał na 13 wrócić z Włocławka Pan archeolog. Chwilę po nim dopiero wolno było uzbroić ławy, zatem mała godzinka na zbrojenie, bo na 15 był zamówiony beton. W międzyczasie miał to zobaczyć kierownik, zanim będzie zalane. Ale po kolei.
Ławy pięknie wykopane
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament02.jpg
A czekając na archeloga powstała inna mała budowla.., na tę nie trzeba było mieć PnB...
http://www.softserwis.pl/dziennik/kibelek01.jpg
Na szczęście o czasie stawił się Pan archeolog. Znów coś znalazł ciekawego (jakąś skorupkę ) Zrobił zdjęcia i pozwolił dalej pracować.
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament02a.jpg
Chłopaki mogli przystąpić do wysypania chudziaka.
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament03.jpg
Na boku leżały już przygotowane zbrojenia.
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament04.jpg
Zbrojenie wylądowało w wykopie i czekało na kierownika budowy. To miała być jego pierwsza wizyta na budowie i zapoznanie z ekipą.
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament05.jpg
Przyjechał Pan kierownik, działeczkę pochwalił, zbrojenie i sam wykop także, ale miał odmienne zdanie na temat umieszczenia zbrojenia w suchym chudziaku. Wg niego chudziak owszem powinien być, ale powinien być polany wodą wcześniej, żeby związał, a zbrojenie powinno być uniesione trochę do góry, żeby nie leżało na dnie. Powiedział to stanowczo, że tak ma być i już. Chłopaki szybko uporali się z tą sprawą, jeden z węża polał wodą chudziaka, a żeby podnieść zbrojenie do góry, pod młotki poszły resztki płyt pozostałych po stawianiu płotu betonowego. Efekt końcowy zadowolił Pana kierownika i w takim oto stanie czekał na zalanie betonem.
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament06.jpg
Z 15 minutowym opóźnieniem pojawia się pierwsza gruszka.
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament07.jpg
Samo zalewanie odbyło się bez żadnych komplikacji, w czterech rogach budynku wylądowały 1-groszówki, betonu poszło 13m3. Było bardzo precyzyjnie wyliczone, także dokładnie przywiezione bo weszło w całości i nigdzie nie brakło.
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament08.jpg
Fundament zalaliśmy w czwartek przed majowym weekendem, żeby miał kilka dni wolnego na wyschnięcie.
Po zdjęciu humusu, dziś wbito pierwszą łopatę na naszej budowie. Wbito nie na próżno, bo wykopano ławy fundamentowe. Chłopaki wpadli w pięciu i ławy wykopali w kilka godzin. Była też dostawa prętów zbrojeniowych i zaczęto wiązać zbrojenie, jutro kontynuacja.
Jutro będzie także pierwsza wizyta kierownika budowy (KB) chce zobaczyć zbrojenie w wykopie przed zalaniem. Na jutro także jest umówiona grucha (a nawet dwie bo mniejsze) z betonem.
http://www.softserwis.pl/dziennik/fundament01.jpg
Chyba muszę założyć swój post na naszej łódzkiej tablicy ogłoszeń, mamy już kilka osób, z pracy których jesteśmy bardzo zadowoleni
Przed kopaniem fundamentów wpadl ponownie Archeolog, żeby dokładniej się przyjrzeć....
http://www.softserwis.pl/dziennik/archeolog1.jpg
szczerze powiem, wolałbym, żeby za wiele nie odkopał, bo wiadomo jak to by się zakończyło...
Przekopał (to dużo powiedziane, bo tak lekko pościnał) ziemię na linii fundamentów. Co widać na poniższej fotce
http://www.softserwis.pl/dziennik/archeolog2.jpg
A efekt poszukiwań znalazł się na tej oto dłoni:
http://www.softserwis.pl/dziennik/archeolog3.jpg
Są to skorupki z naczyń sprzed ok 2000 lat , takie młodsze jak mu wpadły w rękę, to leciały na bok, żeby nie przeszkadzały. Zapytałem po czym je poznaje? Sprawa jest prosta, widać mniej więcej mieszankę z czego powstały, te stare są takie polepione ręcznie, gruboziarniste, wypalane warstwami. A te młodsze były bardziej gładkie i widać jak ktoś je formował na kręcącym się kole...nic trudnego prawda? Te skorupki, trzeba opisać w sprawozdaniu i tyle... nic to wielkiego. Natomiast obecności Pana archeologa nie jest to koniec, jeszcze będzie przy kopaniu fundamentów a potem przy oczyszczalni....no i ma być przy wszystkich pracach ziemnych
Wczoraj była już u nas Pani architekt, zobaczyła o co idzie z przesunięciem budynku.. zapisała sobie że 3m i obiecała przynieść poprawki w przyszłym tygodniu, a my mozemy robić, jak trzeba, bo na pewno nie będzie problemu.
Wytyczanie budynku
Zatem robimy, dziś odwiedził nas Pan geodeta z pomocikiem. Szybko i sprawnie wyznaczyli 8 punktów i poziom.
http://www.softserwis.pl/dziennik/geodeta0.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/geodeta1.jpg
O takie mamy paliki, najpierw wstępnie jest wymierzane miejsce na palik, a potem na wbitym paliku wyznacza się precyzyjnie miejsce na gwóźdź
http://www.softserwis.pl/dziennik/geodeta2.jpg
Poziom "zero" wg projektu został dość trwale sprayem namalowany na słupku ogrodzeniowym... czy to zejdzie?
http://www.softserwis.pl/dziennik/geodeta3.jpg
W przyszłym tygodniu chłopaki wpadną wykopać fundament.. mają kopać ręcznie, mam także pierwszą listę zakupów
Ostatnie zdjęcie zrobione .. naszym chwastom :)
http://www.softserwis.pl/dziennik/humus0.jpg
A w czwartek od rana, na dzałkę wkracza koparka.
http://www.softserwis.pl/dziennik/humus1.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/humus2.jpg
http://www.softserwis.pl/dziennik/humus3.jpg
Chłopaki wyzaczyli z metrowym zapasem granice budynku i zonk
Budynek jest za blisko bramy!
Ja zakładałem że od bramy wjazdowej do bramy garażowej ma być 6.. 6.5m, żeby samochód mógł swobodnie wjechać i zatrzymać się na podjeździe za zamknętą bramą...a tu pozostaje nam ok 4m!! Patrzymy w ten projekt i 7m to jest od od budunku do granicy działki, czyli 0.5 za granicą ogrodzenia, a nie od wcisniętej 2m w dziąłkę bramy.
Zazgrzytało porządnie, trochę nerwówki było bo na początku samym taka sprawa. Szybki telefon do Pan architekt, która mówi, że nie ma problemu, da się cofnąć, ale trzeba także projekty branżowe (woda, prąd) pozmieniać i złożyć piepierki do urzędu znów... ale mówi, żeby wytyczać budynek i robić tak jak ma być.
No to dziennik budowy został zarejstrowany, kierownik budowy zgłoszony do właściwego inspektoratu... mija 7 dni i możemy kopać, możemy bo dziś także odebrałem dokument "decyzja na prowadzenie badań archeologicznych".. czyli że ma być nadzór archeologiczny. Git to kopiemy.
W międzyczasie jeszcze zelektryfikowaliśmy garaż, przewód został zasypany w ziemi, nie trzeba będzie co chwilę rozwijać przedłużaczy...
W tak zwanym międzyczasie zatopilismy pompę głębinową, bo a zimę nie było sensu wrzucać pompy do studni. Pompa została powieszona na lince żeglarskiej 1.5 metra od dna studni. Rurka i przewód zostały dociągnięte do blaszaka (garażu), tam będzie jeszcze podciągnięte zasilanie (tymczasowo na stałe)
http://www.softserwis.pl/dziennik/3pompa.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/3pompa.jpg
Jak sprawdzali czy leci woda, oczywiście najbardziej zainteresowana była ... Ania.
http://www.softserwis.pl/dziennik/3woda.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/3woda.jpg
Kilka dni później zaprosiliśmy Pana rolnika z konikiem żeby nam pługiem zrobił rowek na pociągnięcie przewodu zasilającego do garażu. Przy okazji przeorał nam kilka m2 pod grządki. Będzie nam łatwiej oczyścić ten zarośnięty chwastami teren..
http://www.softserwis.pl/dziennik/3kon.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/3kon.jpg
A i w końcu powiesiliśmy bramę, którą na jesieni zmontowaliśmy z ojcem.
http://www.softserwis.pl/dziennik/3brama.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/3brama.jpg
Brama wyszła nam baardzo ciężka, drewno mokre to skrzydło z tą siatką waży od diabła. Trzeba będzie wykonać jeszcze odciągi na górze.
Zaraz po świętach muszę zanieść do urzędu dokument - zgłoszenie kierownika budowy oraz zarejestrować kupiony dziennik budowy. Mam nadzieję że też będzie już do odebrania zezwolenie na nadzór archeologa i będzie można zbierać humus.