Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    72
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    183

Entries in this blog

irq123

Dziś sobota, dzień taki fajny trochę wolny trochę nie, ci co cały tydzień ciężko pracują mają w sobotę czas się spotkać.. i tak właśnie na sobotę się umówiłem z KierBudem oraz archeologiem.

 


Po drodze zatrzymałem się i obgadałem sprawę pojemnika, a dokładnie paletopojemnika w metalowym koszu o takiego:

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/paletopojemnik.jpg


Facet przywiezie mi na działeczkę w dogodnym dla mnie terminie.

 


Chciałem nabyć dziennik budowy, zatrzymałem się pod sklepem co ma taki coś.. ale dziś Pani wyszła wyjątkowo o 12, a ja byłam 12:05...

 

 


No ale w końcu dojechałem do KierBuda, obejrzał projekt, wszystko na tę chwilę ok, wypełni papiery co trzeba do urzędu zanieść w sprawie KB i w tygodniu mam po to podjechać.

 

 


Nastepny dziś na liście był archeolog. Jak tego Pana zobaczyłem ... od razu mi się przypomniał "Pan Samochodzik" Nienackiego no kurde jak ten w książce, o tym co wykopał gadał od progu . Sprawa z archeologiem wygląda dośc optymistycznie, bo miejsce gdzie leży nasza działka, jest jednak trochę dalej niż był jakiś tam kościół w chyba XVw, generalnie to jest tak. Wypełniamy druczek (Pan A wypełnił), zanosimy do Wydziału Ochrony Zabytków UM Łodzi (Pan A zaniesie) tam wydadzą oczywistą decyzję, że prace ziemnie (kopanie fundamentów i pod oczyszczalnie) mają być pod nadzorem archeologa (mojego Pana A) na tę decyzję bedziemy czekać max 14 dni, czyli optymistycznie na Święta będzie. Od tej chwili może wjeżdżać koparka, a Pan A, będzie patrzył sobie co ona wykopuje. Lepiej żeby nic przy wykopie (do 80cm) nie znalazł. Widelec, czy pojedyńcza skorupa nie jest ciekawa to się spisuje i już, ale gdyby się trafił jakiś grobowiec... to nie chcę o tym myśleć, każą nam przekopać cały obaszar pod domem, na koszt oczywiście mój. Ale Pan A pocieszał mnie, że mała szansa jest na znalezienie czegoś... nie to co u jego sąsiada, co sobie dom stawiał w środku jakiegoś cmentarzyska średniowecznego...i odkopywali takie groby.. jak on to opowiadał...

irq123

Tak jak pisałem wcześniej za wybór ekipy teoretycznie powinieniem zabrać się wcześniej, ale dałem do wyceny projekt w dwa miejsca oba teoretycznie mają termin w tym roku.

 


Pierwsza ekipa to ekipa polecana tu na forum, wycena.. lekko powyżej moich oczekiwań, ale poza tym wszystko ok, a szczególnie chęć kopania fundamentów już w kwietniu

 


Druga to brat znajomego ze wsi po sąsiedzku z naszą. Miałem nadzieję, że będzie trochę taniej... było +60% i dwa miesiące później.

 


Pies trącał te dwa miesiące, ale kasa nie ta. Za 59000 stan surowy, to niejeden wielką chatę postawił, a nie taką małą Agatkę.

 


Reasumując, ekipa "Pana Irka" wybrana została na stawianie naszej Agatki.

 


Wiedziałem od samego początku, że ta zbieżność imion jest nieprzypadkowa

 

 


Dzwoniłem dziś także do Pana kierbuda, mam sie stawić z papierami, dowiem się co i jak dalej...

 

 


A w sprawie wody.. zadatkowałem pompę, będzie Grundfos SQ3-65. w przyszłym tygodniu będzie zatopiona, do garażu będzie podciągnięta rura z przelotką na wąż ogrodowy, do garażu też trzeba podciągnąć zasilanie, takie tymczasowe na budowę, od skrzynki. Przyda się po pierwsze do pompy, a poza tym w garażu można zagotować wodę, coś przewiercić, przeciąć.. prąd potrzebny.

 


Do wody trzeba zakupić pojemnik, najodpowiedniejszy chyba jest taki 1000l, na palecie, albo bez. Pojemnik jest po to, żeby pompy nie włączać co chwilę, żeby napełnić kolejne wiadro...

 

 


Tak sobie myślę, teraz do dziennika zapisuję każdy drobiazg.. a jak robota ruszy, to nie wiem czy dam radę tak dokładnie śledzić, bo nawet jak raz dziennie wpadnę na budowę, to będą takie dni, że się dużo zmieni.. i mi dużo ucieknie..

 

 


Aaa bym zapomniał. Nakupiliśmy nasionek, będiem robić warzywniak, znaczy z kawałka ziemi trzeba wyeksmitować chwasty, trochę ogrodzić i będzie rzodkiewka, marchewka, sałata pomyślicie sobie wariat... może i tak, ale ja zawsze w blokach mieszkałem... to co poradzę?

irq123

W tym tygodniu odebrałem Pozwolenie na budowę

W sumie byłem lekko zdziwiony, bo po czytaniu forum jakie to ludzie mieli kłopoty.. to u mnie to była bułka z masłem i na dokładkę dość szybko.

 

No to teraz trzeba odrobić zaległości.. i poszukać wykonawcy. Wiem, wiem powinienem już dawno temu to załatwić, ale... z drugiej strony mi się nie spieszy. Bo ceny lekko spadają, a im dalej tym ma być trochę taniej (usługi), bo materiały to różnie....

W tym tygodniu muszę pogadać z dwoma wykonawcami, jeden polecony przez hurtownie, drugi przez to forum.

irq123

Pani architekt przywiozła nam komplet dokumentów oraz planów do złożenia wniosku o Pozwolenie na Budowę. W międzyczasie okazało się, że nasza działka leży w niedalekiej okolicy (kilkaset metrów) od jakiegoś stanowiska archeologicznego , a działka siłą rzeczy znajduje się na obszarze badań archeologicznych. Achreolodzy kazali nam się poinformować na 14 dni przed rozpoczęciem kopania. Hmn... to jak my tu koparką fundamenty.. a oni będą patrzeć co wyciągamy??

 


Reasumując, odnotować trzeba że 4 lutego 2009 złożyliśmy wniosek o PB. zobaczymy kiedy dostaniemy właściwe PB...

irq123

Potrzebne jest badanie gruntu, żeby do oczyszczalni wiedzieć czy jest piach, czy glina, czy w ogóle da się zrobić oczyszczalnię.

 

 


Przyjechał Pan geolog, piszę przyjechal, bo mnie przy tym nie było bo Pan przybył o innej godzinie niż wcześniej zapowiadał, ustaliliśmy telefonicznie miejsce wykonania badania, a potem spotkaliśmy się celem odebrania wyników badania no i oczywiście uregulowania należności...

 

 


Badanie polegało na wykonaniu dwóch odwiertów głębokości 3m, w odstępnie 20m jeden od drugiego.

 

 


Efekt pomiarów:

 


Otwór 1

 


0,0m - 0,4m - gleba

 


0,4m - 0,8m - Pd(znaczek pi)(g)

 


0,8m - 3,0m - Gp//Pd

 

 


Otwór 2

 


0,0m - 0,25m - gleba

 


0,4m - 1,2m - Pd

 


1,2m - 2,5m - Gp//Pd

 

 


co oznacza że przy drugim otworze jest ok 1,2 ziemi zanim zacznie się glina. Rury rozsączacza oczyszczalni powinny być na głębokości.. ok 20cm powyżej warstwy gliny oraz poniżej strefy zamarzania (na wszelki wypadek). Zatem tak czy owak, trzeba trochę ziemi nawieźć, żeby było więcej warstwy ziemi właściwej nad gliną. To się uszczegółowi na dalszym etapie projektowania.. a może dopiero prac przy oczyszczalni...

irq123

20 października 2008 wkracza ekipa do wiercenia studni

 

 


Zgodnie z podpisaną wcześniej umową, czyli dotrzymując terminu pojawili się panowie chętni zrobić dziurkę w ziemi. Przywieźli całą ciężarówkę ze sprzętem do wiercenia oraz przyczepę do mieszkania przez cały tydzień .. tzn miejsce do picia kawy, spać tu nie chcieli :)

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/studnia1.jpg


http://www.softserwis.pl/dziennik/studnia2.jpg

 


Sprzęt nie wygląda zbyt nowocześnie, ale przecież ...

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/studnia3.jpg


... to tylko dowodzi wieloletniego doświadczenia ekipy. Firma wierci od lat siedemdziesiątych....

 

 


To z prawej to najważniejsze narzędzie do wiercenia...

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/studnia4.jpg

 


Trzeciego dnia dowiercili się do wody. Trzeba podjąć decyzję, czy na tym kończymy czy wiercimy dalej. Żeby pójść dalej trzeba przewiercić się przez skały, to nie jest problem, ale pod skałą woda może być zażelazione, teraz raczej nie będzie...

 


Ja mam obawy (bo się na tym nie znam), czy to nie będzie z wody podskórnej, bo sąsiadka ma brzydko pachnącą wodę w studni takiej tradycyjnej... ale zostałem uspokojony. To jest zbyt głęboko, na wody podskórne, za dużo gliny było po drodze do tych 19m. Inna sprawa to wydajność, czy wystarczy tej wody.. no to się sprawdzi..

 


Zatem decyzja zapada - kończymy. Jest jeszcze jeden aspekt takiej tylko głębokości..będzie taniej, bo mniej metrów

 

 


Zamontowano właściwą rurę pcv, zasypano żwirkiem i przystąpiono do pompowania wody.

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/studnia5.jpg

 


Po kilkudziesięciu minutach pompowania woda się wyklarowała.

 


Zagotowali, oglądali i stwierdzili że była czysta, tzn to co widać gołym okiem, nie miała śladu żelaza. A w zagotowanej zażelazionej było by widać wytrącone grudki żelaza. Wodę pompowali jeszcze przez kilka godzin ciurkiem, żeby sprawdzić wydajność. Woda leciała cały czas, czyli jest OK

 

 


Na koniec zamontowali 3 dreny i zamykany właz.

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/studnia7.jpg

 


Ślicznie po sobie posprzątali, a wszystko co po studniarzach zostało to:

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/studnia6.jpg

 


Ustaliliśmy jaką pompę nalezy kupić, ma to być GRUNDFOS SQ 3-55 ale z tym będziemy czekać do wiosny, bo szkoda pompy kupić, wrzucić i przez zimę nie używać...

 

 


Podsumowując..Jeżeli ktoś mnie zapyta czy polecam, to z ogromnym przekonaniem odpowiem POLECAM tę ekipę. Nie mam żadnych wątpliwości że to są fachowcy, jakich chielibyśmy mieć nie tylko do końca budowy.

irq123

Od 27.09.2008 mamy elektryczność nic w tym dziwnego, w końcu mamy XXI wiek, ale my się cieszymy, że to udogodnienie dotarło i do nas

 

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/prad.jpg

 


dzień przed podłączeniem licznika,

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/licznik.jpg

 


pan elektryk zainstalował erbetkę...

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/erbetka.jpg

 


a zielone rośnie na całego...

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/chwasty1.jpg

irq123

Z zakupem projektu o tyle nam się nie spieszyło, że czekaliśmy do końca września, bo dopiero na przełomie września i października Pani architekt mogła zająć się naszym projektem. Sam zakup w firmie HB Studio był łatwy, lekki i przyjemny. Otrzymaliśmy do projektu poza konkursem jeszcze materiały pomocnicze do poszerzania garażu i podnoszenia ścianki kolankowej. Za dwa dni projekt był u nas. :)

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/projekt.jpg

 


Za kilka kolejnych dni odbyła się pierwsza rozmowa z Panią architekt. Przekazaliśmy projekt, opowiadając co i jak ma być. Jeszcze trzeba po jakiś drobny druczek do gminy, czy działka była meliorowana... no i trzeba zaprosić pana geologa co powierci w ziemi i zbada czy się nadaje na oczyszczalnię.

 

 


W międzyczasie bylismy znów z zakładzie energetycznym podpisać następną umowę, teraz na prąd właściwy, poprzednia była podobno na sam przesył... chore to..

irq123

Dziękujemy za zaproszenie miłym Państwu z Głowna, gdzie obejrzeliśmy Agatkę w rzeczywistości. nasze wątpliwości dotyczące rozmiarów pomieszczeń zostały rozwiane... kuchnia nie jest duża, ale my chcemy kosztem starej spiżarni trochę ją powiększyć, to będzie w sam raz. Salon całkiem OK. A na górze, no trzeba podnieść ściankę kolankową do 1m, bo inaczej ciasno w pokojach by było, a tak... całkiem przyjemnie. Na szafy się miejsce znajdze, a co do podziału pokoi na górze, to chyba jadnak z dwóch pokoi zrobimy jeden większy i garderobę, ale to się pomyśli jak będzie stało

 

 


Teraz możemy już zamawiać projekt... :)

irq123

Rozmowy wstępne z architekatmi załatwione, rozbieżność cenowa za adaptację projektu do działki spora... od mniej więcej 3700 do 4500..5500.

 


Ta druga podobno ma pokryć koszt odwiertów geologicznych pod oczyszczalnię.. ten tańszy może zacząć z końcem września, ten droższy za tydzień...

 


W sumie czas niewiele zmienia, zatem chyba lepiej poczekać bo taniej, ale może zejdzie trochę cena drugiego... to się zastanowimy. :)

 

 


Szukamy innych budujących naszą Agatkę, żeby pojechać i zobaczyć na żywo jak wyglądają pomieszczenia, czy aby nie będą za małe ...

 


I juz mamy kilka zgłoszeń, umawiamy się na wizytę..

 

 


A dziś był na działce Pan od studni.

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/woda2.jpg

 


i znalazł skrzyżowanie jakieś

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/woda1.jpg

 


Mówię Wam, cuda odprawial, a po 10 minutach powiedział TU. miejsce jak najbardziej nam odpowiada, ze względu na odległość lokalizacji ew. oczyszczalni. Sam zaproponował podpisanie umowy (miłe), 160zł/metr + 800zł za 3 dreny z pokrywą i włazem.

irq123

Dnia 2008.08.01 dostaliśmy Warunki Zabudowy

 

 


Tak oto, spodziewając się na koniec sierpnia otrzymania warunków zabudowy, byłem niesamowicie zaskoczony, jak na telefonie zobaczyłem kto do mnie dzwoni już 1 sierpnia

 


Przemiła Pani z gminy w Lutomiersku dzwoni oznajmiając, że mogę przyjechać odebrać swoje warunki zabudowy, że wszystko jest w porządku

 

 


No i tak jeszcze tego samego dnia warunki odebrałem

irq123

Woda, studnia, własne źródełko....

 

 


Dzwonię nieśmiało do Pana polecanego na tym forum, z moich okolic.... pytam o cenę studni ... i słyszę w słuchawce.... 150zł za metr... z rurą. Plus ok 350zł za 2 kręgi na studzienkę. Czy to nie brzmi optymistycznie?

 

 


Umówiłem się na obejrzenie miejsca wiercenia na przyszłą sobotę, a na wiercenie trzeba poczekać aż podłączą nam prąd, ale to już tuż tuż..

irq123

Dziś jedziemy na działeczkę... a tu niespodzianka

 


No może nie do końca niespodzianka, bo w sobotę się zapowiadała

 

 


Postawiali nam naszą skrzyneczkę elektryczną.... co zwiastuje że za ok 3 tygodnie, jak podłączą licznik będzie prąd!!!

 

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0659.jpg

 


A w czasie spaceru spotkaliśmy.

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0664.jpg


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0665.jpg

 


Jeżyny obrodziły w tym roku niesamowicie .

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0666.jpg

 


Teraz swoje myśli skupiamy na wodzie. Trzeba podzwonić po studniarzach, żeby określić mniej więcej koszt, trzeba dowiedzieć się ile będzie dokłanie przyłącze od wodociągów, porównać wszystkie za i przeciw.... i podjąć decyzje.

irq123

Ostatnia zaległa sprawa, którą musze uzupełnić to fakt, że 5 dni temu postawiony został płot z paneli na prawej i przedniej linii działki. Na przedniej jest oczywiście miejsce na bramę, którą tymczasowo będziemy robić z desek i siatki.

 

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0656.jpg


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0651.jpg


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0652.jpg


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0653.jpg


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0670.jpg

 


W tak zielonym otoczeniu chyba pasuje, droższe kinkierowe tam by się zbyt wyróżniało ... za kilka lat się pomyśli.

 

 

 

 


Od teraz uważam dziennik za uzupełniony i będzie prowadzony na bieżąco.

irq123

Projekt ten wybraliśmy ze wględu na koszt budowy, który jest mniejszy niż wielu innych, które spełniają nasze założenia. Ma prostą konstrukcję i dwuspadowy dach.

 


Przypomnę, że szukaliśmy projektu, który ma mieć podwójny garaż w bryle budynku z wejściem wewnętrznym do domu, strych na klamoty, 3 pokoje na górze, gabinet i salon na dole to w sam raz, żeby czasem przenocować gości, układ pomieszczeń pasuje wg stron świata na naszą działkę. Salon nie jest klitką 20m2 tylko ma ponad 31m2, kuchnia ma teraz pow. 8.54m2, ale będzie miała ok 12m2 no i jest spiżarnia.

 

 


Zmiany jakie chcemy wprowadzić w projekcie:

 


1.Obecny taras zostanie zlikwidowany, dzięki czemu będzie większy salon (róg budynku będzie normalny), zaś taras przeniesiemy na lewą ścianę tam gdzie są teraz okna. Taras obecny jest zbyt mały, a my chcemy większy.

 


2. Kotłownia ( 8 ) jest obecnie zbyt mała dla kotła na ekogroszek. HB Studio ma ten projekt poprawiony tak, że sa zmniejszone schody, a powiększona jest kotłownia, ale nam szkoda schodów, zatem kotłownię przeniesiemy na tył garażu, który ma obecnie 725cm długości, to spokojnie z 1.5m można ukroić na kotłownię.. Autorzy mają jeszcze dwie koncepcje na kotłownię, można zwiększyć głebokość garażu do wymiarów budynku podstawowego, ale wtedy dach garażu zrówna się z dachem budynku głównego, a wtedy powstanie wielka stodoła ...fuj. Jest jeszcze koncepcja cofnięcia tylko tylnej ściany garażu z jednoczesną zmianą kąta nachylenia tylnej części dachu garażu, ale chyba patrząc z boku domek takze zdecydowanie straci na uroku... zatem będziemy upychać kotłownię w garażu takim jaki jest... zobaczymy co powiedzą architekci.

 


3.Spizarnia (3) zostanie przeniesiona w miejsce starej kotłowni ( 8 ), będzie większa,

 


4.Kuchnia (4) zostanie powiększona o miejsce po spiżarni (wraz z cofnięciem drzwi od kuchni, tak aby ta była prostokątem)

 


5.Na górze prawdopodobnie zmienimy wejście na strych (6) aby było bezpośrednio z korytarza, kosztem wnęki w pokoju(5).

 

 


Mamy nadzieje że te zmiany nie będą zbyt kosztowne

irq123

Aaaa oczywiście mamy wybrany projekt, na bazie którego składaliśmy wniosek o wydanie Warunków Zabudowy...

 

a jest nim.....

 

Agatka z garażem z pracowni http://www.hbstudio.pl/" rel="external nofollow">HB Studio

 

Nasza oczywiście będzie z podwójnym garażem, ale brak takich zdjęć.

http://www.softserwis.pl/dziennik/agatka.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/agatka.jpg

http://www.softserwis.pl/dziennik/agatka2.jpg" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/agatka2.jpg

http://www.softserwis.pl/dziennik/parter_big.gif" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/parter_big.gif

http://www.softserwis.pl/dziennik/poddasze_big.gif" rel="external nofollow">http://www.softserwis.pl/dziennik/poddasze_big.gif

irq123

Z ważnych dat 23 czerwca 2008 złożony wniosek o wydanie warunków zabudowy... miesiąc później dowiaduję się, że jeszcze z miesiąc, bo urlopy teraz i wogóle...

 

 


W międzyczasie toczy się dalej załatwianie prądu (podpisana umowa w ZE), trzeba uzbrajać erbetkę....

 

 


A co do źródełka wody mamy dylemat. Wiercić studnię, czy ciągnąć wodociąg. Studnia będzie kosztować kilka tys, powiedzmy ok 8, a podciągnięcie przyłącza 160m, nie mniej, a może trochę więcej... Nie ma się z kim (na chwilę obecną) podzielić wodą, bo wszyscy sąsiedzi za nami mają już studnię, a są to w większosci działki rekreacyjne to im wystarczy...albo na innych działkach nikt nic nie robi i się nie zanosi. Chodzimy, szukamy, pytamy... w razie czego warunki przyłącza od wodociągów dostaliśmy.

irq123

Zaczęliśmy rozglądać się za ogrodzeniem. I tak, lewy bok jest siatka sąsiada.. zostaje. Tył (te straszne krzaki) będzie betonowy na 4 płyty. Z prawej i przód... myśleliśmy o siatce... ale stanęło na ogrodzeniu z paneli na podmurówce...

 


Ale zanim to wszystko potrzebny jest piach i cement... a żeby tego ostatniego jakoś składować to i blaszak na budowę...

 


Z garażem nie ma żądnego problemu, ogłoszeń jest tyle, że można przebierać. Przekonała mnie pani co oferowała garaż z mocniejszym dachem (inni mieli zwykłe za te same pieniądze)

 


W sumie to mało chyba istotne, ale lepsze samopoczucie...

 

 


Garaż postawiony

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0464.JPG

 


Do garażu zwieźliśmy półtorej tony cementu (nie wiemy ile będzie potrzebne na ogrodzenie), a na plac 18t żwirku (tak ta mała kupka to 18t)

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0466.JPG

 


Szukamy ogrodzenia betonowego...

 


Po "fachowca" od płotu betonowego pojechaliśmy do Warty... dostał zaliczkę i czekamy na telefon.

 


Za 3 tygodnie ma dzwonić i powiedzieć kiedy przyjedzie. No trochę dłużej mu zeszło, bo ponad miesiąc, ale w końcu przyjechał z całą ekipą.

 


Przyjechali rano w sobotę, płot postawili i pojechali (mają jeszcze dokończyć za kilka dni, bo w transporcie pokruszyło im się kilka płyt i nie mieli co założyć na 3 przęsła.

 

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0506.JPG


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0509.JPG

 

 


Pojechaliśmy na działkę nastęnego dnia i teraz na spokojnie jak przyglądamy się płotu widzimy że jest w wielu miejscach popękany.

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_0537.JPG

 


Dzwonię natychmiast do gościa i mówę, że mi się to nie podoba..

 


Kazał policzyć te popękane płyty i powiedział, że jak będzie dowoził te 3 brakujące, wymieni te pęknięte. Stawiał trochę opór, marudził trochę, ale obiecal przyjechac z 10 płytami tymi z góry). W międzyczasie zacząłem się orientować w innych zakładach jak to jest z tym pękaniem płyt betonowch. Czy to jest fuszerka czy norma. Jeden mi wyjaśnił dość sensownie, że jak się robi płyty w upały, jak się stosuje dobry materiał (żwirek i silny cement), nawet jak sie stosuje spowalniacze wiązania betonu, to i tak po wyjęciu z formy często im pęka. Na wiosnę tego nie ma, na jesień nie ma, a latem mu pęka i nawet jak polewa wodą, to nic nie daje, upał robi swoje..

 


Jak macie z płotami betonowymi jakieś doświadczenia napiszczcie proszę ..w komentarzach oczywiście.

 


W innej firmie twierdzili że nic nie może pękać to jest fuszerka i trzeba reklamować. Skończyło się na tym, że gość wymienił nam wszystkie popękane górne płyty, a te pełne obiecał wymienić jak sie rozlecą po zimie (tzn gdyby je mróz rozsadził, co ja sugerowałem, ale on twierdzi, że nic im nie będzie)

 

 


Co do reszty płotu, panele już kupione (na allegro - najlepsze i najtańsze). Najlepsze bo w całości z drutu 5mm, a często dostępne na rynku sa z 4mm, albo pion 4 a poziom 5 lub odwrotnie. A jeszcze płyty i łączniki betonowe na podmurówkę. Miałem jedne zamówione miały być za kilka dni, ale niestety, jakieś falerne przyjechały całe popękane. Zamówilismy inne, ale niestety trzeba poczekać ok 6 tygodni....buuu długo, ale trudno.. czekamy.

irq123

Z pozostałych spraw, które zaczęliśmy załatwiać to...

 

mapa...

Zamówiliśmy mapę do celów projektowych, która po kilku tygodniach została namalowana...tych geodetów mogę polecić, ceny nie droższe jak u innych, ale słowni. Jak wyznaczali nam granice, mówili że to zrobią za kilka dni.. ok, ale z mapką nie będzie łatwo i będzie za kilka tygodni, nie owijali w bawełnę, że zrobią za 2 tygodnie...(jak wielu innych fachowców.... o czym przekonamy się nie jeden raz) Po uzgonionych 6 tygodniach dzwonię i umawiam się na za 3 dni i odbieram mapkę.

 

prąd...

dostałem telefon do miejscowego elektryka, który praktycznie wszystko za nas załatwia, tylko musimy w Zakładzie Energetycznym podpisać umowę i trochę poczekać...

 

projekt...

nasz ulubiony projekt często się zmieniał, mielismy kilku faworytów. Założenia ogólne domu były takie. Powierzchnia użytkowa od 110m2 do 160m2, dom ma być z poddaszem użytowym (chcemy mieć większy ogród) oraz ma mieć podwójny garaż w bryle budynku, ma być strych na klamoty (bo gdzie ludzie wynoszą np choinkę? jak nie mają strychu?). Naturalnie układ pomieszczeń ma też pasować na naszą działkę.

irq123

Do prac gdzie potrzebny był sprzęt typu traktor z przyczepą zatrudniliśmy miejscowego Pana rolnika. Wycięte gałęzie zostały wywiezione z działki, ale to dopiero początek.. bo jeszcze zostały korzenie do wykopania i łąka do wykoszenia. Za koszenie zabrałem się sam, kosiarkę spalinową taką na żyłkę wzięliśmy z wypożczalni i do dzieła..

 


Cieło się fajne, ale to co rosło.. to się nie czasem nie dawało przeciąć żyłka stawała w tej gęstwinie. Noże też nie dawały rady. wycięlismy co się dało, a reszta zostanie spryskana randapem.

 

 


W między czasie poznaliśmy drugich naszych sąsiadów, bardzo mili Państwo

 

 


Do oprysku znów przydał się Pan rolnik, któremu zeszło 15 minut z traktora....

 


Jak trochę zaczęło więdnąć, poprosiliśmy znów naszego Pana rolnika o usunięcie korzeni po leszczynach i brzozach (a zapomniałem, zanim wycięlismy te krzewy i drzewa, otrzymaliśmu z Urzędu Gminy zezwolenie na wycięcie tego). Po wyrwaniu korzeni działka została przeorana....

 

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_3798.JPG

 


Na wiosnę jeszcze coś się tam działo (bronowanie? ) coś po czym ziemia był równiejsza i bardziej czysta... a jak zaczęło rosnąć to paskudne zielone (min perz) znów powtórzyliśmy oprysk.

irq123

Pierwsze co trzeba było zrobić to wytyczyć granice, bo nie wiedzielismy dokładnie dokąd możemy ciąć....

 


Pan geodeta przybył całkiem szybko, w pół godzinki mieliśmy wbite 4 narożne kamienie...

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_3801.JPG

 

 


Teraz już mogliśmy pozbyć się tego co tam samowolnie narosło...Zakupiliśmy siekierkę, sekator i myślelismy że się nam uda, ale natura była twarda

 

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_2897.JPG


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_2899.JPG

 


Zatem wycinkę potraktowaliśmy jako dobre ćwiczenia zamiast pakerni.. ale jak już nam się znudziło zaprosiliśmy Pana z piłą motorową... uwinął się w pół godziny, a naprodukował gałęzi na 5 przyczep od traktora....

 

 


Przy tej okazji poznaliśmy jednego z naszych sąsiadów...mówię o tym z tyłu. W tylnej części działki rosną straszne krzaczyska.. jak przed cięciem poszedłem go poinformować, że będziemy przycinać gałęzie z krzaków rosnących na jego działce (on mieszka od ulicy, to co z nami graniczy jest małą dżunglą) to jego podejście było takie, żeby gałęzi nie rzucać na jego działkę!! Ja szczerze mówiąc nie miałem takiego zamiaru, bo i tak musiałem wywieźć to co jest na mojej działce, ale kurde gość raczej powinien się spytać jak to załatwimy, bo w sumie mogłem mu zanieść na piśmie, że proszę o usunięcie tych gałęzi wyrastających z jego krzaka na moją stronę... do dnia itd..

 

 


Potem mieliśmy jeszcze okazję poznac ojca tego pana, przychodził do nas, aby mu odsprzedać część naszej działki na drogę do tej dżungli, bo teraz nie ma tam dojazdu (bo sam się pobudował od strony drogi)... facet mało kumaty i uparty... przychodził wiele razy choć słyszał zawsze że nie jesteśmy zainteresowani...

irq123

Witamy i zapraszamy do lektury naszego dziennika

 

 


Na początek muszę wyjaśnić, że dzienniki innych czytam od ponad roku, czyli od chwili kiedy kupiliśmy działkę, ale dopiero teraz zebrało mi się na rozpoczęcie pisania własnego dziennika. Fakt nie działo się aż tyle, żeby w jeden dzień nie uzupełnić, to też niniejszym czynię.

 

 


Zacznę od tego kto jest zainteresowany budową...ja (Irek), moja żona (Magda) i nasza 5 letnia dziś pociecha Ania.

 

 


Mieszkając w blokowisku stwierdzamy:

 


A. Nie chcemy być już dłużej blokersami

 


B. liczba metrów jaką mamy do dyspozycji jest ... tragicznie mała (32.45m2), a zakup trochę większego (ok 53m) jest bez sensu, czyli..............BUDOWA

 

 


Stwierdzenie to było mniej więcej na początku 2007 roku.

 

 


Rozpoczynamy poszukiwania działki. A właśnie, mieszkamy w Łodzi, a chcemy mieszkać gdzieś niedaleko.. pod Łodzią.... to teraz takie modne nie

 

 


Swoje poszukiwania skupiamy wokół Konstantynowa Łódzkiego, jeździmy sporo po okolicznych wsiach, ale albo sprzedaje handlarz, czyli cena zwala z nóg, albo lokalizacja mało ciekawa... w końcu jest ogłoszenie w prasie.. nie będę opisywał tu kłopotów ze sprzedającym, który nadszarpnął nam trochę nerwów, ale .. skończyło się dobrze, w kwietniu 2007 roku staliśmy się właścicielami ładnej działeczki w Lutomiersku, powierzchnia działki to 1534m o wymiarach ok 51m szeroka na ok 30m głęboka. Wjazd jest od południowego wschodu.

 

 


Prąd jest w granicy, do wody ok 160m.

 

 


Takie coś zastaliśmy na działce (poza naszą Anią oczywiście )

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_2818.JPG

 


A tak wygląda droga dojazdowa (ok 160m do asfaltowej ulicy), po lewej nasza działeczka

 


http://www.softserwis.pl/dziennik/IMG_2819.JPG

 


cdn....



×
×
  • Dodaj nową pozycję...