
ładowarki nie znalazłam. A tak się cieszyłam ,że wstawię fotki z zalewania stropu. Chciałam pokazac jaki będę miała widok z okna.Ee widok to jeszcze zdążę wstawić. Chyba nie dostanie nóg i nie ucieknie, niestety zalewania stropu już nie powtórzę.
Murarze skończyli dziś poddasze wstawiać. Teraz kolej na dach. Kierownik budowy pofatygował się i w końcu przyjechał. Sam powiedział,ze jest zdziwiony bo nie ma się do czego przyczepić..Wszystko jest w należytym porządku.No ,przyczepił sie do tablicy budowlanej a raczej do jej braku. Ale to już jego wina bo miał dopilnować żeby tablica wisiała na swoim miejscu.
Z banku nikt nie dzwoni do mnie. Ja do nich tez. Jak dzwoniłam to mnie delikatnie ochrzaniono ,że pracownik banku SAM zadzwoni i powiadomi o wszystkim.No dobrze. Ja przestałam a mąż zaczął. On nie usłyszał złego słowa,( chyba dlatego ,ze kredytem zajmuje się miła pani) tylko informację,że na 99,9% mamy przyznany kredyt. Czekają tylko na papiery i jak by co to miła pani zadzwoni.
Chyba jej zacznę puszczać strzałki na komórkę.
Teraz zaczynam zyć zlotem. Pytanie czy dojedziemy..Pociąg odpada.W niedzielę muszę być w domu, syn będzie obchodził trzecią rocznicę urodzin więc wypada być , tym bardziej ,ze goście się już zapowiedzieli.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 133 wyświetleń