Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    96
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    67

Entries in this blog

andzik.78

No w końcu się udało . Bardzo dziekuje za pomoc Anaor i mojej siostrze Magdzie Fotka którą udało mi się wkleić w poprzednim poście przedstawia rozpoczęcie kopania fundamentów

 

 

 


A to moi kochani synkowie Na pierwszym planie Szymuś ,Kubuś jak widać zajęty jest pracą :

 


http://images21.fotosik.pl/413/b4e553af8d5289ffmed.jpg


Fotki wstawione sa niestety nie chronologicznie ale następne będą już w kolejnosci przedstawione.

 


http://images21.fotosik.pl/413/b7c3a3f3f7d8003cmed.jpg


http://images25.fotosik.pl/78/c5a0d8b043b0d89cmed.jpg href="" rel="">

 


Te dwie fotki przedstawiają różnicę poziomów między północna a południową strona.

 


Muszę napisać,że równocześnie z rozpoczęciem naszej budowy. ''Gmina'' zaczęła budowę drogi i już niebawem będziemy mieli asfalt .

andzik.78

Wczoraj zaczęliśmy robić fundamenty .Pan architekt spóźnił się akademicki kwadrans ale za to jak przyjechał to zabrał się ostro do pracy. Mąż nie zdążył ułożyć desek na przyczepkę a pan ( nazwaliśmy Go Szumacher bo szybko chodzi,własciwie to biega) zakasał rękawy i pomógł ładować. Wytyczanie trwało kilka godzin.Nasza działka wydaje się w miarę równa a okazało sie ,że róznica poziomów wynosi ponad 150 cm. Betonu wyjdzie mniej za to bloczków dużo więcej. Ledwo skończyli wytyczać ( mąż powiedział mi ,że dawno tak nie biegał) zaczęło padać. Męża brat robił w tym czasie zbrojenie do fundamentów.

 


Dziś przed 9 rano przyjechał znajomy ,który minikoparką fundamenty pokopał. Nie padało na szczęście i wszystko szło ładnie. Po kilku godzinach fundamenty zastały wykopane. Zapłaciliśmy 400 zł.Wyszło 416 ale obniżył do równości. No w końcu to znajomy. Po południu przyjechał murarz i okazało się ,że belki sa za szerokie w stosunku do fundamentów Trzeba było wyginać druty żeby zmieściły się w fundamenty, oczywiście szpadlami tez były poszerzane. Mąż jeszcze jest na działce i coś poprawia bo jutro przed 10 mają gruchy przyjechać. Ogólnie dzień zaliczam do udanych :) . Nie padało i na deszcz tez się nie zanosi. Zdjęc zrobiłam sporo. Teraz będę uczyła się wstawiania. Mam nadzieję,że to nie jest trudne.

andzik.78

Mąż był u murarza. Za postawienie domu powiedział 22 tyś. Nas nic nie interesuje.Napisałam o tym wcześniej. To jest cena stanu surowego otwartego. Nie wiem czy to dużo czy mało. Ale małż twierdzi ,że cena mu pasuje. Co myślicie o tym .Proszę o komentarze.

 


Jutro ma padać .Czuję,że wytyczania jutro nie będzie. Znowu wszystko się przedłuży. Najgorsze jest to czekanie.Człowiek się cieszy,że coś zaczyna się dziać , myśli o wykończeniach A tu masz, pogoda psuje wszystkie plany.Pozdrawiam

andzik.78

Dziś w '' Gazecie Wielkopolskiej '' znalazłam takie coś:

 

Tam i z powrotem

 

Rozmowa młodych tuż przed ślubem:

On: Hurra! Nareszcie! doczekać się nie mogłem!

Ona: A czy możesz kiedyś ode mnie odejść?

On: nawet o tym nie myśl.

Ona:Ty mnie kochasz?

On : oczywiście.

Ona : będziesz mnie zdradzać?

On: nie! skąd ci to przyszło do głowy?

Ona: Będziesz mnie szanować?

On: Będę!

Ona:Będziesz mnie bić?

On: W żadnym wypadku!

On : Mogę ci ufać?

 

Po ślubie tę rozmowę trzeba przeczytać od dołu do góry.

andzik.78
Wczoraj byliśmy z mężem u murarza Zbyszka. Kurcze po tym wszystkim co usłyszałam i widziałam mogę o nim spokojnie napisać,że to murarz wręcz idealny. O tym ,że jest dobrym fachowcem świadczy fakt,że kalendarz ma zapełniony już na dwa lata do przodu( gdyby nie był taki dobry to pewnie ludzie by za nim nie czekali). Na teren budowy przywozi swój sprzęt. Nas z mężem nic pod tym względem nie obchodzi.Swój barak tez mają. Sprzątają po sobie! Maja swoje jedzenie i picie.(Moja kuzynka codziennie jeździ z garami na budowę wiem jak to męczarnia. Nie wyobrażam sobie teraz gotowania codziennie obiadów z dwójka małych dzieci). Czajniki tez maja swoje . Ja mogę ewentualnie od czasu do czasu zrobić jak będę chciała. W cenie jaką ustalimy,budują stan surowy otwarty, tarasy ,schody ,sporo tego wymieniała ale już nie pamiętam.Myślę,że wszędzie jest podobnie z tym stanem surowym.Tak czytam to co napisałam i murarzu i wygląda jakbym się chwaliła.. Otóż nie. W okolicy jest kilka domów przez niego zbudowanych i inwestorzy są bardzo zadowoleni z niego.Te domy które on zbudował są jego wizytówką, reklamą a opinie o nim same za siebie mówią. Fundamenty robimy sami bo on gdyby z ludźmi swoimi zrobił to skasowałby 6000 tys . Dużo ale pomocnik murarza tez sobie nieźle liczy za dzień. Ale Zbyszek i tak nie może robić fundamentów bo buduje przychodnię w mieście powiatowym i nie zostawi rozwalonej roboty( podoba mi się takie nastawienie bo nas tez nie zostawi) i będzie obecny przy kopaniu ( minikoparka przyjedzie i wykopie) i przy zalewaniu też Gruchę zamówiliśmy na środę po południu. na ok 16. Trochę późno ale murarz do 16 pracuje. Dzisiaj mój mąż i jego brat robili zbrojenie pod fundamenty mój tata tez im sporo pomagał.Jeszcze dużo im zostało .Nasz dom będzie miał wymiary 11x11. Zbyszek przyjechał ,przywiózł jakiś sprzęcik do zaginania drutów w kwadrat pokazał co i jak robić.Porozmawiali o projekcie i pojechał.Męża brat pracował kilka lat na budowach to wie co do czego także na razie wszystko idzie sprawnie. Zobaczymy jak to od poniedziałku pójdzie.W poniedziałek wytyczanie budynku.Wtorek kopanie a w środę zalewanie.Tylko żeby nie padało.. Taki mi się przypomniało teraz o innych murarzach.Kilka lat temu przyjechali do nas panowie ,powiedzieli ,że są murarzami.O tym że mamy sie budować ktoś im powiedział i oni są chętni na budowę.My z mężem byliśmy nieco zdziwieni bo to były tylko luźne rozmowy o własnym domu bez konkretnych planów.Zaczęłam ich pytać o to i owo i z rozmowy wynikało ,że cały sprzęt my załatwiamy. Codziennie śniadanie i obiad .Najlepsze było to,ze ilość cegły na dom to jeden z nich wyliczy ale za dodatkową opłatą bo on tylko zawodówkę skończył i matematyka się nie zajmuje....Bez komentarza.....
andzik.78
Dostałam wiadomość od ''mojego'' architekta ,że musimy naszykować 28m3 betonu B15, 150 kg drutu na strzemiączka i 260m bieżących prętów. To na fundamenty.Dom będzie miał 175m2. A pomieszczenie gospodarcze będę miała w kotłowni . Na to nie byłam przygotowana..Na moje pytanie kiedy będą rury kanalizacyjne połozone pan z usmiechem powiedział,że jak dach będzie .Myślałam ,że żartuje sobie ze mnie bo ja tylko kobieta jestem i na niczym sie nie znam(i tu sie pan myli) ale nie, chudziak zaleją jak bedzie dach i gruz wywiozą z domu. No dobrze niech i tak będzie.Zobaczymy jak to sie skończy.Mąż powiedział mi dziś,że teraz on zaczyna działać bo ja swoje zrobiłam tzn wybrałam projekt.Sama przecież nie wybierałam ,przy każdym nowym projekcie domu interesowało go pomieszczenie gospodarcze i pokój na parterze do którego TYLKO on będzie miał wstęp .Chciałam napisać cennik jaki z cegielni dostałam ale mi wsiąkł. W każdym razie nic nie tanieje.
andzik.78
tyle się napisałam i wszystko się skasowało a taki ładny post miałam. Napiszę krótko. Jesteśmy po wizycie architekta, który w końcu przywiózł nam gotowy projekt i teraz prawdopodobnie jedzie w kierunku Starostwa. Taką mam nadzieję.. Kasę wziął i pojechał..Za sam projekt budynku mieszkalnego i gospodarczego zgarnął 3300zł. Teraz za wytyczenie zgarnie 50 zł za naroznik.A mam ich ''trochę''. I za kierowanie budową połowę ceny projektu. Ale nic nie mówię na niego bo pobiegał już po działce . Dziś zobaczył jakie paliki i deski mąż naszykował.Czy czasem nie za mało ich zrobił. A w przyszłym tygodniu jak pogoda dopisze będzie wytyczanie ,kopanie i zalewanie fundamentów .Daj Boże żeby tak było.To jest jeden z tych kierowników na których murarze patrzą krzywym okiem . No może być wesoło.Jak dzieci mi pozwolą to jeszcze coś skrobnę wieczorem . Tymczasem pozdrawiam .
andzik.78
Sporo czasu minęło od mojego ostatniego postu ale niestety nic się nie działo na placu budowlanym,aż do teraz. . Przez całe wakacje czekałam na gotowy projekt domu i nic. W tym tygodniu pan architekt się '' obudził'' i radośnie oznajmił,że przywiezie gotowy projekt my z mężem musimy pokazać na działce gdzie będzie stał. On to zaznaczy coś tam wyrysuje,zawiezie do starostwa i za tydzień my będziemy mieli pozwolenie na budowę a pan pieniążki za projekt. Tak wiem ,za pozwoleniem czeka sie długo i na moją zdziwioną minę pan cicho dodał '' mam tam znajomych''. O nic więcej nie pytałam. Mnie samo załatwienie pozwolenia zajęłoby więcej niż miesiąc. Ten sam pan będzie naszym kierownikiem budowy i za kierowanie budową zażyczył sobie 900zł. Za wytyczenie domu 50 zł za narożnik.Matko ja nie wiedziałam,że jakieś narożniki się wytycza . Mąż teraz jeździ do lasu po drewno na deski i belki. Dobrze,że jest swoje drzewo. Z leśnikiem obgadaliśmy sprawę wcześniej. Fundamenty będzie kopać minikoparka. Pan liczy sobie w zależności od fundamentu albo 50 zł za godz albo 6 zł za metr ale nie wiem jak te metry liczą.Do wylania ławy zamówimy gruszkę tylko musimy wyliczyć ile metrów betonu będzie potrzebne. Jeszcze nie do końca dociera do mnie w co sie pakuję :) . Może to głupie ale już wymyśliłam sobie jakie rolety w kuchni będę miała i jaki kolor okien . Dzwoniłam w kilka miejsc z pytaniem o cenę bloczków fundamentowych i takie 38x25x12 już za 2,80 zł netto można kupić. Pozdrawiam i do następnego postu.
andzik.78
Jeszcze przed ślubem postanowiliśmy z mężem ,że będziemy mieli swój dom.Z decyzją o budowie zwlekaliśmy ale jak na świecie pojawiły się dzieci trzeba było coś postanowić. Tym bardziej ,że dom rodziców zrobil się trochę za ciasny.Chociaż ma ponad 220m2.Zaczęliśmy załatwiać sprawy urzędowe które ciągneły się w nieskończoność.{A pan architekt powiedzial,że on te wszystkie sprawy załatwia od początku do końca.}Niestety nie pomyśleliśmy żeby zacząć kupować materiały budowlane.No i teraz mam cegła z ok 1,50 zdrożała do 4,60 a będzie po 6 zl!! Teraz chciałbym żeby dom już był zbudowany i najlepiej ,żebyśmy już mieszkali w nim. Tak łatwo nie ma.Jestem dobrej myśli po wizycie architekta.
andzik.78
Już jestem po wizycie architekta.Dlaczego oni każą nam dopasować wnętrze do swoich potrzeb a później okazuję się,że to co wymyśliliśmy jest do bani i oni proponują swoją wersję i nawet do głosu nie chcą dopuścić? No ale po trudnej rozmowie doszliśmy do kompromisu. Spór poszedł o kuchnię.Ja chcę mieć zamkniętą a pan twierdził,że się nie da.Po kilkunastu minutach okazało się,że jednak się da zrobić. Po obejrzeniu mapek pan stwierdził,że są niedobre bo już jest działka wytyczona a my jeszcze nie mamy wytyczonej.Wstarostwie mogą tego nie zatwierdzić .Za nadzór nad budową pan zażyczyl sobie 900zł.Chyba nieźle bo wszystkie sprawy związane z budową on będzie załatwiał.Czyli za projekyty 3300 + 900=4200.Chyba nie jest tak źle.Co najważniejsze będzie osobiście na budowie a nie tylko z doskoku. Nadal nie wiem jak odzielić komentarze od dziennika
andzik.78
Nawet porządnie napisać nie potrafie .Zastanawiam się co sknociłam z tymi komentarzami ,ze razem z dziennikiem się wyświetlają???Proszę o pomoc jak oddzielić dziennik od komentarzy i cierpliwość . I w koncu dobra wiadomość bo szanowny pan architekt zadzwonił niedawno i zapowiedział się na jutro .Ma przywieżć propozycję projektu.No zobaczymy co tam wyrysowal. Dom ma ok 10 m na ok11 m.Wydaje mi się duży. Na parterze ma być wiatrołap,mały pokoik kuchnia ,spiżarka(w domu rodziców nie ma i wiem co to za kłopot),salonik,kotłownia ,łazienka.Na poddaszu pokoje dla dzieci-2,sypialnia rodziców,łazienka połączona z pralnią(tzn wejście z łazienki do pralni) i garderoba. Bardzo chciałabym pokazać Wam działkę i okolicę w której mieszkam ale muszę nauczyć się wstawiać fotki ,niestety zanim się połapię w tym wszystkim sporo czasu może minąć.A wracając do architekta to podał nam tylko nr tel domowego.Pewnie dlatego żebym mu się nie naprzykrzała na kom bo domowy tylko wieczorami odbiera.Nastrój mi się trochę poprawił zobaczymy co będzie jutro.Tymczasem pozdrawiam.
andzik.78
Rano próbowałam się dodzwonić do architekta i nie mogłam.Nie odbiera telefonu .Naprawdę jestem już wkurzona! Tak nie zaprzeczę,że dostal tylko 300 zl zaliczki ale to na ''ołówek''żeby zacząl rysować.No i chyba zaczął tylko teraz nie ma za co dojechac.... :) Większą część pieniędzy chcieliśmy teraz dać.Całość miała wynieść 3300pl.Projekt budynku mieszkalnego i gospodarczego.Projekt jest indywidualny no trochę podpatrzyłam z ''Karminy'' ale tylko trochę,żeby nie było.Dam jeszcze szansę do końca tygodnia ,jeśli do tego czasu szanowny pan się nie odezwie to się pożegnamy. Napiszcze z czego budujecie Wasze domki.My chcemy z cegły szczelinówki ale mąż zaczął się zastanawiać nad keramzytbetonem chyba dobrze napisałam ,jeśli nie to proszę m,nie poprawić.
andzik.78

WITAM WSZYSTKICH FORUMOWICZóW

 

 


Zaczynamy . Ja zaczynam pisać dziennik budowy a mój pierwszy (i mam nadzieję,że ostatni) mąż budowę. Budowę to może za duże słowo ale żeby mury powstały to trzeba od czegoś zacząć.No to zaczęliśmy. Mamy dwójkę kochanych synków, pokój w domu rodziców troszkę ciasny acha całą papierologie potrzebną do wbicia szpadla tez mamy. Ile to nerwów kosztuje wie tylko ten co sie buduje.. W urzędzie gminy mieli mnie naprawdę dość. Na szczęście pracują tam wyrozumiali ludzie więc nie było tak źle. Teraz pozostaje mi czekać do praktycznego rozpoczęcia budowy. Tymczasem pozdrawiam.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...