Przyszla wiosna (a raczej wczesny marzec). Na plac wjechała koparka i zaczęła usuwać wierzchnią warstwę ziemi. Następnie zaczęły się główne wykopalisk a- powstał dół o głębokości około 2.5 m.
Sąsiedzi spodziewają się, że tam będzie albo basen albo jakieś bunkry Niewielu ludzi bowiem decyduje się na piwnice w dzisiejszych czasach.
http://www.studio-em.com/domek/DSC02892.jpg
Na teren budowy zwieźli też już bloczki fundamentowe no i ekipa murarzy dopisała. Rozpoczęli murowanie.
Tutaj pragnę nadmienić, że jestem pełen podziwu dla nich. Wykonali kawał ciężkiej roboty w bardzo przyzwoitym czasie. Średnio dziennie byli w stanie wyrobić 500 bloczków! Nie wiem, czy to rekord świata czy nie, ale dla mnie to dość dużo :)
http://www.studio-em.com/domek/DSC02954.jpg
Mury pięły się do góry, chociaż z ulicy niewiele było widać. Murarze pracowali cały czas w dole, więc widać coś było dopiero przy okazji stropu. Strop przywieźli (terriva), wrzucili na mury, ułożyli pustaki stropowe i gruch ładnie wypełniła cały strop. Pierwszy - najcięższy chyba etap został zakończony. Najgorsze, że tyle pracy włożonej i tyle pieniędzy a efektu nie widać Wszystko to w końcu w ziemi leży
http://www.studio-em.com/domek/DSC03317.jpg
Z ciekawostek, drobiazg tylko się nam wydarzył. Gdy przywieźli folię kubełkową murarz doradził, żeby kłaść kubełkami do ziemi, a nie do muru. No i tak położyli część folii.
http://www.studio-em.com/domek/DSC03132.jpg
Kiedy pojawiłem się na budowie, byłem nieco zdezorientowany. W końcu nawet z raz na forum ktoś pisał, że kubełkami do ziemi a nie do muru. Ale to nawet na chłopski rozum brzmiało bez sensu! Sprawdziłem jeszcze raz na necie, zadzwoniłem w parę miejsc i już było wiadomo, że kubełkami do ściany - na 100%. Resztę foli (poprzedniej nie dało się już wyciągnąć) położyliśmy już tak jak trzeba.
Nastąpił okres oczekiwania aż strop się dobrze wyschnie i ułoży, żeby ruszyć z dalszą częścią budowy - parterem :)