Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    59
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    93

Entries in this blog

Irsu

przeczytalam teraz to co napisalam... pewnie nie jeden z Was pomysli,wariatka,jeszcze nie zaczela budowac a juz mysli o wykonczeniowce...ale mysle ze nie jestem odosobniona.

 


Jedno co wiem prawie napewno,to bede szukac wlasnie takich mebli do kuchni

 

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/4bffaa47a9211316.html" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/238/4bffaa47a9211316m.jpg


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/2eb5cc08cc6bb20e.html" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/303/2eb5cc08cc6bb20em.jpg

 


wlasnie taki styl mi sie podoba

 


c.d.n.

Irsu

Witam wszystkich,strasznie zaniedbalam dziennik ale jak na budowie nic sie nie dzieje to trudno pisac o pierdolach.W oczekuwaniu na zezwolenie na budowe marze,marze,marze,czytam dzienniki innych farumowiczow i zazdroszcze im juz zaawansowania prac.My bylismy prawie pewni ze zaczniemy juz w lipcu,niestety wszystko przesuwa sie w czasie i wyglada na to ze zaczniemy na przelomie sierpnia / wrzesnia...niestety na jesien a nie na lato Migracji naszego projektu nie ma konca...od 20 maja lezakowal cztery tygodnie w ZUDzie,i jak sie dowiedzialam to tak musi byc,raz w tygodniu we wtorek zbiera sie komisja ktora stwierdza czy wszystko jest ok,czy to nie strata czasu??? a papiery i tak musza swoje odlezec... mamy juz to za soba,pozniej projekt ze wszystkimi dokumentam powedrowal do Agencji Nieruchomosci Rolnej z prosba o wylaczenie dzialki z produkcji rolnej...czy cos tam takiego...jutro nasz architekt ma odebrac dokumenty i zlozyc je u instalatorow co kolwiek to znaczy wiem ze po opieczentowaniu przez nich dokumentow bedzie mozna nareszcie zlozyc wniosek o pozwolenie nb.Tak wiec jeszcze daleka droga ale juz blizej jak dalej. A to potrwa mniej wiecej od 4 do 6 tyg...wiec musze jeszcze uzbroic sie w cierpliwosc..

 


A tym czasem mamy juz wybrana hurtownie materialow budowlanych bedziemy zaapatrywac sie w Mragowie w PSB przy czym nie musimy przystepowac do tego programu bo podobno on i tak niczego nowego nie wnosi.Obsluga mila,rabaty na materialy nawet do 15 % (zalezy co i w jakich ilosciach) no i co podobno bardzo wazne,darmowy transport.Gotowi sa nam sprzedac wszystko od A do Z,od stanu surowego po wykonczenie.Ja tak calkiem w to ze darmo nie wierze bo transpotr pewnie odbija sobie na cenach.W kazdym razie nastepny nasz krok to w tym tygodniu spotykamy sie z naszym wykonawca budowlanym i obgadujemy szczegoly wspolpracy i pan budowniczy ma wyliczyc nam ilosci potrzebnych materialow budowlanych i tak naprawde to jeszcze nie wiemy z czego bedziemy budowac...porotherm??silka??czy moze gazobeton?? fachowiec ma nam podpowiedziec pare rzeczy.Hmm,musze rozejrzec sie za dobra umowa z wykonawca,taka zeby nie bylo pozniej niespodzianek.

 


No i zeby nie zostawiac wszystkiego na ostatnia chwile rozgladam sie za wykonczeniem wnetrz,jakie okna,jakie drzwi,jakie kolory na scianach,jaka glazura,tarakota w kuchni w lazience,juz teraz staram siewybierac i przynajmniej troche byc zdecydowana na cos,po to zeby pozniej nie wariowac i na lapu capu wykanczac.

Irsu

A tak w miedzy czasie to przywiezli nam zamowiony zwir na dzialke,3 wywrotki za 300 zl,my mamy fure piachu a dzieci zabawe

 


nie tracac czasu przy czekaniu na pozwolenie zaczelismy porzadkowac teren, maz szaleje i kosi balam sie zeby nie wykosil moich malych jablonek,ktore zakwitly nawet.Z 3000 mk zostalo obkoszone ledwo 500 mk,tam gdzie najlepiej sie wypoczywa i przebywa,nie kosilismy calosci.

 

 

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/6f92d159b29b98b7b4d22b1cacf14541,6,19,0.jpg

Irsu
Witajcie,pozdrawiam wszystkich zagladajacych do mojego dziennika.Ostatnio troche zaniedbalam pisanie ale coz praca,dom,praca i nie pamietam kiedy mialam chwilke zeby tu zagladnoc.Za wiele sie ostatnimy czasy u nas nie dzialo,mielismy 2 tygodniowy epizot w gminie z dokumentami.Jako jedyna rzecz,ktora mielismy zalatwic sami gromadzac dokumenty do pozwolenia na budowe (wszystkie pozostale sprawy zalatwia za nas nasz architekt pan G i chwala mu zo to!! ) bylo zaakceptowanie z drogi gminnej - drogi zjazdowej do naszej posesji.Oczywiscie do urzedu poszedl moj maz ze skrzetnie przygotowanym dokumentem przez pana G,wszystko pieknie naniesione na mapce i dom i droga i wszystko co porzebne z konkretna prosba.Pani urzedniczka podanie przyjela i powiedziala ze na odpowiedz musimy poczekac ok 3 dni.Po tym czasie maz zadowolony ze odbierze dokumen pobiegl do gminy a tam zonk!!Pani ktora przyjmowala od niego podanie juz nie pracuje a naszego podania nie ma!!-Jak to nie ma???na szczescie moj maz jest przewidujacy i przy skladaniu dokumentu poprosil o potwierdzenie.Szok!! zgubili nasze podanie.Troszke podniesionym glosem...opuszcze wszystkie epitety jakiech moj maz urzyl zeby uzyskac jaka kolwiek odpowiedz od nich...powiedzial ze jak za trzy dni przyjdzie a nie bedzie zalatwionej naszej sprawy to poprostu tak dlugo bedzie u nich siedzial dopuki sprawa sie nie wyjasni i nie dostanie pozytywnej odpowiedzi.Poskutkowalo,na drugi dzien pani zadzwonila z przeprosinami i z informacja ze sprawa jest zalatwiona pozytywnie ale....ale musimy poczekac tydzien bo nie ma w gminie osoby a scislej mowiac burmistrza - zeby mogl zlozyc swoj podpis.No coz,musielismy poczekac.Od piatku mamy juz zgode na zjazd do naszej dzialki. Jeszcze czekamy na odeslanie umowy z Energetykow (podobno juz w czwartek zostala do nas wyslana ) i mamy juz komplet dokumentow.Mysle ze w tym tygodniu nasz pan G zlozy o pozwolenie na budowe.Ciekawe il czasu bedziemy czekac???
Irsu

Witam.

 


Na budowie nic sie nie zmienilo oprocz tego ze posadzilismy 5 malych jablonek,ktore otrzymalismy od mojej mamy.doslownie po 3 dniach jablonki zaczely rozwijac listki i nie wiem czy to zasluga naszego cadziennego podlewania czy moze juz sie przyjely

 


Z kosztow o ktorych jeszcze zapomnialam napisac to :

 


- mapa geodezyjna do celow projektowych - 1000 zl - nie wiem czy to duzo (a czekalismy na nia tydzien),znajomi mowia ze tak,oni placili srednio 600 zl,i czekali po 2 miesiace.Nam zalezy na czasie,zeby w miare szybko zalatwic wszystkie mozliwe dokumenty i skladac o pozwolenie, wiec nawet jesli cos kosztuje wiecej a jest szansa ze bedzie zalatwione szybciej to raczej kosztow nie liczymy.

 


-zaliczka dla architekta - 1500 zl - za calosc odaptacji projektu do dzialki lacznie 3000 zl + 500 zl za projekt przylaczy gazowych i wprojektowanie zbiornika gazowego w teren - lacznie 3500 zl.tu z kolei znajomi mowia ze malo.

 


takze zalezy gdzie i u kogo koszty sa bardzo rozne.

 


nie moge sie juz doczekac kiedy w koncu zaczniemy pierwsze wykopy

 


zeby nie marnowac czasu zaczynamy myslec o ogrodzeniu dzialki,szukamy slypkow i siataki,gdzie mozemy kupic w miare taniej bo mamy troche tych metrow do ogrodzenia,2 boki dzialki po po ok 60 m i 2 po ok 50,dokladnie nie wiem,mniej wiecej dzialka jest wlasnie w takim prostokacie.Od frontu oczywiscie bedzie ladny plot,murowane slupki i pomiedzy ladnie przyciete sztachety drewniane,jak napotkam zdjecie to wkleje przy okazji.Na reszcie obwodu dzialki planujemy zwykla siatke ogrodzeniowa.Nam wyjdzie to jakies 80 slupkow i ok 160 mb siatki.

 


W miedzy czasie rowniez sprawdzamy hurtownie budowlane i tartaki.Jesli byscie slyszeli o tanich sklepach w okolicach Olsztyna to prosze onamiary.

 


Pozdrawiam. :)

Irsu

a no tak dziala ze zjadlo mi posta

 


no to od poczatku...

 


po zakupie dzialki zaczelo sie przeszukiwanie katologow z projektami.Tysiace i miliony katalogow przegladniete.Dalam sobie jeszcze jedna szanse,kupilam jeszcze jeden-ostatni katalog z projektami - Archon - najnowsze projekty.Wybor padl na Dom w Lobeliach

 


jak najbardziej sprostajacy naszym wymaganiom ale czy spelnia warunki zabudowy??

 


nastepnego dnia maz staje do gminy i sklada o warunki zabudowy.Kosztowalo nas to 3 miesiace...jest piersza decyzja,ok domek pasuje do okolicy,po dwoch tygodniach decyzja uprawomocnia sie.Nareszcie mozemy kupic projekt.

 


czas na poszukiwania projektanta,ktory zaadaptuje nam Lobelki do dzialeczki.Wybor padl na Pana G,swielny facet,ma duze doswiadczenie,konkretny i rzeczowy.Pracuje w Urzedzie Powiatowym,tam gdzie bedziemy starac sie o pozwolenie na budowe,no i moze byc naszym kierownikiem budowy.Dwa w jednym!Otrzymal od nas wszelkie upowaznienia i do dziela!!

 


Pierwsza zabudowa jaka stanela na dzialce to byla szopka:

 

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/828f76a294850d9520abe6fa0fbec8f5,6,19,0.jpg

 


tu w trakcie budowy,przy ktorej wszyscy czlonkowie rodziny brali udzial:

 

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/4f4170b46834e5bd646591e53d4fefb9,6,19,0.jpg

 


dzielnie udziela sie syn oraz corka :

 

 


http://foto2.m.onet.pl/_m/8ae2d8fa371446b36ce575918dab49d6,6,19,0.jpg

 


http://foto3.m.onet.pl/_m/ecad012f3d4109a1e371c6519cb89d13,6,19,0.jpg

 


ja rowniez dzielnie pomagalam:

 

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/66e6b40b02c52205344f826d5a8e73c1,6,19,0.jpg

 


w tym momencie szopka jest juz ukonczona i przechowujemy w niej drewno opalowe.

Irsu

Witam wszystkich zagladajacych do naszego dziennika.Zachecona opowiesciami innych ,dlugo zastanawialam sie kiedy zaczac wlasna historie.Dzis postanowilam ze to bedzie dzis

 


Nie wiem czy sobie poradze ze sprawami technicznymi ale coz,jestem dobrej mysli.

 


Marzenia o wlasnym,pieknym domku z ogrodkiem pojawily sie w naszej rodzinie 3 lata temu,chociaz jak teraz mysle,to jednak towarzyszyly mi od zawsze.Po slubie szwendalismy sie troche po stancjach,troche pomieszkiwalismy u rodzicow i nareszcie pojawila sie okazja do kupna malego M2.Oczywiscie skorzystalismy z okazji ale nadal nie bylismy do konca zadowoleni.Tak minelo 5 lat,dzieci rosly a razem z nimi zaczynaly pojawiac sie problemy wspolnego mieszkania w jedym pokoju,klotnia i przepychanka nie ma konca(syn 12 i corka 10 lat ).Podjelismy z mezem decyzje:musimy szukac wiekszego mieszkania.Szlo nam to dosyc opornie...nigdy nie myslelismy o budowie wlasnego domu,myslelismy ze nie jest to dla nas osiagalne.Ale coz swiat nalezy do odwaznych a ze tym czasie meza siostra sprzedawala troche ziemi,postanowilismy ze zaryzykujemy.W grudniu 2007 r stalismy sie posiadaczami 30 ar ziemi.

 


teraz powinien ukazac sie nasz kawalek ziemii

 


http://foto2.m.onet.pl/_m/967696a36d60f8bf1d32e57c65032dda,6,19,0.jpg


ps.Przepraszam za jakosc zdjec,ale niestety Fotosik zablokowal nam wiekszosc zdjec umieszczonych w dzienniku i musialam je w wiekszosci powymieniac



×
×
  • Dodaj nową pozycję...