Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    623
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    507

Entries in this blog

Agusia i Marco

Iglaki iglakami a teraz chwilka wspomnień z innej bajki :) : ) :) :) :) :)

 

 


Jak to Dominisia przygotowywała się w domu na pierwszy swój występ w szkole. ('')

 

 

 


http://images26.fotosik.pl/108/2967c8f1e0ed7c39.jpg

 


Powiem cichutko sama miałam tremę, szykując strój (czy nie za ubogo lub bogato)

 


Jak się pierwszy raz dziecko ma w szkole to człowiek czuję się z lek sza pół śmieszny ale jak to mówią zawsze pierwsze lody trzeba przełamać.

 

 


http://images31.fotosik.pl/37/5611aa04959038da.jpg

Agusia i Marco

Ze względu na dużą popularność naszego dziennika i bardzo duży transfer danych związanych z pobieraniem fotek --> ZMIENIAMY PROVIDERA ZDJĘĆ - nie wyświetlające się zdjęcia ze str. 10,11,12 muratora, można zobaczyć:

 

 


http://itstart.nazwa.pl/marco/index4.htm" rel="external nofollow">T U T A J

 

 


Za wszystkie utrudnienia przepraszamy.


 

 

 


A na koniec iglaczków pozwolę sobie pokazać kzaczek który bardzo sie wyróżnia z otoczenia jesienną porą. Aż się miło patrzy na niego, szkoda tylko że tak krótko bawi nas swoim kolorem, ponieważ już na zimę będzie goły i wesoły.

 

 

 


http://images23.fotosik.pl/108/2f850f63c1174cd2.jpg

 


http://images28.fotosik.pl/108/c88248369d8cb6e2.jpg

 


http://images28.fotosik.pl/108/fffa1442c15b505e.jpg

Agusia i Marco

A więc nadszedł wiekopomny DZIEŃ IGLACZKÓW

 

 


Mąż ostro już działa jak widać

 


A teraz do rzeczy - mój własny pomysł narodził się w momencie kiedy zobaczyłam jak dużo iglaków umarzło pewnej zimy ludziom mi nie znanym oczywiście, więc pomyślałam że jak ocieplałam moje iglaki na balkonie tak i te muszą potrzebować jakieś osłony przed ostrą zimą. I tak chwila za chwilą myślałam co tu poradzić : włóknina za droga hm więc może słoma hm owszem było by to jakieś rozwiązanie ale i też dużo syfu bo wiatr ziarenka by porozrzucał po całej działce. Na dodatek słysząc o słomie pomyślałam że mam okazję za płotu kupić więc poszłam kupiłam kopkę słomy a potem musiałam ją po prostu spalić czyli pieniądze w ogień wyrzucić. Wyobrażacie to sobie ? A wszystko dlatego że nie pomyślałam do końca sama tylko ktoś mi powiedział weź kopkę, łatwo przechowasz do zimy zanim ocieplisz, myszy do takiej kopki nie wcisną się jak ją powieszę i wszystko by było dobrze gdyby nie fakt że ta słoma w kopce była nie mal miałem czyli nici z ocieplenia. A i na dodatek pszczoły zrobiły sobie mały ul . A skoro ze słomy wyszły nici to co ??? i tak główkowałam dopóki mój mąż nie szczelił hasła -- a co mam zrobić z tym popiołem nazbierało się go fura --- I wtedy mnie olśniło daj pod nowe iglaki.

 

 


Trochę go to zdziwiło że syfu narobię z tym popiołem. Więc tak zrobiliśmy. A zaraz po zimie, na wiosnę cieszyłam się że dobrze zrobiłam ponieważ moje nowe iglaki ani trochę nie zmarzły a zima była sroga a na dodatek bardzo mocno urosły, co bardzo mnie ucieszyło nie mal chodziłam sobie koło nich dumna jak paw, że im nie zaszkodziłam. Następne iglaczki zaraz potem sadziłam na wiosnę, były nowe więc i mniejsze a że już popiołu tak nie miałam, to dopiero teraz podsypujemy przed nową zima. Różnice wysokości u iglaków umieściłam na naszej stronie Muszę powiedzieć że wciągu jednej zimy urosły wg. mnie bardzo dużo, może i ten popiół im pomógł.

 

 


DOBRA RADA :Tak więc wszystkie iglaki podsypuję popiołem z drewna owocowego oraz z dębu i brzozy. Dąb to drzewo najlepsze bo twarde(długo się pali) a brzoza owszem też dobra bo znowu dobrze się pali. Tak oświadczył nam leśniczy.

 

 


http://images31.fotosik.pl/37/055d8837dc58feea.jpg

 


CZASEM WARTO PO EKSPERYMENTOWAĆ

 


A to są iglaki sadzone tej jesieni i zaraz je podsypuję aby nie przemarzły .

 

 


http://images33.fotosik.pl/36/4e942cb8ef5a6cc0.jpg

Agusia i Marco

Nie macie jednak pojęcia jak chciałabym pisać dziennik jak wszyscy inni np.

Ostatni kawałek mojego dnia, no prawie bo jest godz 23.00 -Wychodzę z psem na dwór bo na niego już czas wierci się okropnie jeszcze gotów mi się tu w domu zsikać więc nie tracąc czasu,ubieram na gołe nogi szybko buty. Nie mam czasu nawet ubrać się cieplej bo Marek już mnie wygania. Mówi - Kuba zaczyna płakać a jak się rozryczy to nici z wyjścia (a dziś Marek nie może bo tak to zawsze jego rola ale i silni padają jak choroba przyjdzie.) Więc idę sama tylko ja i pies mam do wyboru dużą lub małą windę ,hm co tu wybrać ani jedna ani druga nie jest pewna to może do większej wejdę.Zjeżdżam pewna siebie niczego sobie dopóki nagle nie otwiera mi drzwi mężczyzna, średnim wieku na dodatek nie znany. Ha i tu już zbladłam ale twardo cisnę do drzwi, udało się bez zbędnych zaczepek , uf ulżyło pomimo że komórka była w gotowości.Wychodzę na dwór i lecę na stałe miejsce reksa a on jakby było mu mało, sika gdzie popadnie chyba już 5 drzewo a sr..... mu się ani nie myśli. A wiatr siecze mi po twarzy równo na dodatek mroźny ale zrobię jeszcze coś dla psiny niech się wyszaleje przynajmniej w nocy. Bo za dnia nie ma szans go tu w blokowisku spuścić- za dużo psów i na dodatek główna droga (a on i nie jest też jamnikiem co by przy nodze szedł ) więc tylko spacer mu dozwolony. Psina lata szczęśliwy a ja marznę jak idiot.... no koniec dobrego zbieramy do domu. Ledwo weszłam a tu juz pod drzwiami Kubuś czekał na mnie - boziu jakie to urocze jak taki mały czeka w drzwiach nic ino ściskać nie mówię że starsi to nie kochani owszem a nawet bardzo kochani. Więc całuje go i biorę za malutką rączkę prowadzę do taty -marne szanse wiec układam do snu na podusie, chwilkę leży, może uśnie.

A ja poczytam murator albo i coś napiszę - no tak tego się mogłam spodziewać, dobrze nie usiadłam do kompa a już mój malutki pod nogami (ciśnie mi się na kolana i powoli zasypia.) I tak zawsze piszę z moim malutkim na kolanach.

I tak jak dzisiaj tak i w inne dni muszę pisać raczej rzeczowo szybko bez konkretów ( to też się tyczy mojego Marco- biedny zapracowany robi wszystko dla nas ) dlatego i też może i źle się czyta nasze krótkie i zwięzłe opowieści, ze nie ma szczegółów.

Za co wszystkich przepraszamy.

Agusia i Marco

Jeszczę chwilkę mi dajcie jeśli chodzi o iglaczki , pozwólcie że coś Wam TERAZ I TU ogłoszę a iglaczki troszkę później opiszę.

 


Kochani formułowicze jesteśmy tak szczęśliwi że aż pragnę z Wami się podzielić naszą nowiną [/size]jaką otrzymaliśmy przed chwileczką a mianowicie :


UWAGA UWAGA zaczynam odliczanie


10


9


8


7


6


5


4


3


2


1


http://images31.fotosik.pl/36/92c0d802d944db6d.jpg

style="color:#0000FF;"> 

 


BUM BUM BUM Została wydana -- NASZA [NOWA KSIĄŻKA - a dokładnie MARKA - najnowsza na rynku.

 

 

 


http://www.btc.pl/?id_prod=11600" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/107/357b013f5b776ad4.jpg

style="color:#0000FF;"> 


TAK ŚWIEŻA ,ŻE JESZCZE GORĄCA - POTRZEBUJE PARU DNI ABY WEJŚĆ NA RYNEK DO WSZYSTKICH KSIĘGARŃ.


 

 

 


O książce


Protel DXP jest najpopularniejszym w naszym kraju i jednym z najbardziej popularnych na świecie pakietów narzędziowych EDA dla elektroników.


W książce zawarto łatwy w przyswojeniu kurs, który krok po kroku prowadzi Czytelnika po "zakamarkach" tego niezwykle rozbudowanego pakietu. Dzięki niemu można poznać sposoby obsługi i konfigurację edytorów schematów, płytek drukowanych i elementów bibliotecznych. Większość zagadnień zilustrowano przykładami, które ułatwiają samodzielnie przetestowanie możliwości pakietu.

 

 


Pozostałe nasze książki znajdziecie w sklepie naszego wydawnictwa:

 


http://www.itstart.pl/sklep" rel="external nofollow">http://www.itstart.pl/sklep

Agusia i Marco

Dziennik Agusi & MARCO

A oto wiekopomna chwila :

 

 


Jak obiecałam tak daję - rodzyneczka jedynego --jakiego grusza w tym roku po raz pierwszy wydała na świat. Nie mówiąc juz o tym jak długo go trzyma i nie ma zamiaru go puścić na ziemię, pomimo że liście już dawno opuściła. Chyba nie może się z nim rozstać

 


Tym zdjęciem i pozostałymi proszę się nie sugerować że są liście było robione dużo wcześniej.

 

 


http://images33.fotosik.pl/26/b3845827b91325a4.jpg

 


Czy tu go dostrzegacie ? Jeżeli nie, to chwila cierpliwości .

 

 


http://images34.fotosik.pl/26/5a5bff9505faadc2.jpg

Agusia i Marco

Dziennik Agusi & MARCO

Złota jesień ---taka mogła by być dla mnie, pachnąca, kolorowa, ciepła jesień.

 


Zapach zasuszonych liści drzew owocowych wprawia dodatkowo w niepowtarzalny nastrój. Nic więcej nie trzeba prócz bliskich, krzesła, słońca, liści i nieba.....................

 


 


Tak oczywiście dla relaksu . ,

 


A wracając na ziemię --TU ZIEMIA, TU ZIEMIA -- aby żyć i przeżyć do następnego miesiąca musimy szybko żyć i szybko się delektować dniem codziennym i pstrykać zdjęć ile się da aby na chwilkę choćby zatrzymać czas.

 

 


http://images33.fotosik.pl/26/45a5b1105523baf6.jpg

 


No to jeszcze ten kawałek posprzątam i to będzie na tyle grabienia.

 


Hm ....tak szybko to zrobiłam że jeszcze bym coś pograbiła ale co jak nic już nie mam..? No tak za mało źle--- za dużo źle . Przyznajcie DZIWNY JEST TEN ŚWIAT

 

 


http://images32.fotosik.pl/26/72361618eaeda943.jpg

Agusia i Marco

Dziennik Agusi & MARCO

No jedna część już zrobiona i gra muzyka

 

 


http://images31.fotosik.pl/26/d0a79ec9bed8870c.jpg


]


POLECAM :

 


Super grabie --oczywiście metalowe mam na myśli, na dodatek są z regulacją(zwężenia lub rozszerzenia widełek), co pozwala zwykłemu śmiertelnikowi wejść w każdą szparę

 

 

 


http://images31.fotosik.pl/26/3a5456dbcece3482.jpg

 

 


Dzieciom kupiłam grabie plastikowe zwykłe na dodatek (takie jak to kiedyś były) --- do koloru jakie chciały ale co z tego, skoro źle się nimi robi :

 


- szerokie a co za tym idzie między drzewami nie ma szans pograbić czy krzakami to już mowy nie ma.

 


- słabe, bo już po drugim grabieniu poszczególne widełki połamały się.

 


JEDNYM SŁOWEM TANDETA

 


Drewnianych grabi też nie radzę kupować może się nie połamią ale wylecą widełki nie mają regulacji co jest dużym z czasem utrudnieniem.

Agusia i Marco

Dziennik Agusi & MARCO

DOBRA RADA :

 


Fajnie się zbiera liście jak trochę odleżą tydzień im nie zaszkodzi, pod warunkiem że pogoda jest przeplatana( nie ma ulewnych deszczy).Natomiast mokrych liści nie radzę zbierać, utrapienie, wplątane w trawę nie dają się wyczesać z czego robi się ciężka kupka liści --a co za tym idzie człowiek czuje się zmachany jakby tonę zwiózł liści a nie garstkę.

 

 


http://images34.fotosik.pl/25/1c47111c7eef7249.jpg

 


Przy zmiennej pogodzie liście są lekkie jak puch aż miło grabić.(deszczyk zmoczy, wiater podsuszy, liście się kruszą i już gotowa pierzynka :) :) :)

 

 


http://images31.fotosik.pl/26/122a607aafa54668.jpg

Agusia i Marco

Dziennik Agusi & MARCO

Nawet grusza zmobilizowała się w końcu chyba przestraszyła się wycięcia( OD 2005 AZ DO 2007 ANI RAZU NIE OBRODZIłA ) całkowitego i wypuściła na świat swoje potomstwo jednego rodzynka maluteńkiego kruszynke gruszkę -SMIECHU WARTE - ALE LICZY SIE SUKCES PRZEZYłA DZIEKI TEMU. bO W INNYM WYPADKU MAREK JUż BY NIE GłASKAł TAK JAK SLIWE KTORA MIALA DUZO SLIWEK.

 


jak jeszcze bedzie ta kruszyna to zrobię jej zdjęcie.

 


NATURA JEST WIELKA I BOSKA :) :) :) :) :) :)

Agusia i Marco

Dziennik Agusi & MARCO

Tak pięknie było na dworze oczywiście :) więc zrobiłam skok na krzaczki powycinałam tu i ówdzie i powstało takie co nie co .

 

 


http://images33.fotosik.pl/6/575eba208f6525ea.jpg

 


No tak od tyłu domu płotek a od przodu ? pustka więc wicher chula i roznosi liście z boku domu aż do przodu a jak zauważyliście już dawno tu jest drugie miejsce drzew owocowych i tak bym na ich miejscu nic mądrego i pożytecznego nie stworzyłam (za mało miejsca i światła).Więc stworzyłam ogrodzenie z iglaczków a i kolorystyka była mi taka potrzebna.

 

 


http://images34.fotosik.pl/6/fa3a439a8b54472b.jpg

 


http://images31.fotosik.pl/6/ac2cabe2ef96259d.jpg

 


Te same zastosowanie dokonałam z tyłu domu .

 

 


http://images33.fotosik.pl/6/cb6a4a15c08ca46b.jpg

 


A to matczyny iglak dla tych sadzonek nowych :)


 


http://images34.fotosik.pl/6/4d83a344e4684a42.jpg

 


Drzewa jak to drzewa raz owocują raz nie, tak i tego roku po gruntownym ścięciu (2006) wzieły się do roboty i zaczeły rodzić.

 

 


http://images33.fotosik.pl/6/12cb255954e69810.jpg

 


Najbardziej zaskoczyła mnie jabłoń która co roku od 2005 miała malutkie jabłka zielone i ani grama większe na dodatek kwaśne myślalam że papierówka, ale myliłam się pokazała wiele .

 

 


http://images34.fotosik.pl/6/06478dc18b7b130e.jpg

 


http://images32.fotosik.pl/6/591c60788f45a004.jpg

 


Że na więcej ją stać, widocznie wycinka była potrzebna :) :) :) wręcz konieczna


 


http://images32.fotosik.pl/6/a7251a429390aea8.jpg

 


A z zielonych małych jabłek powstały duże czerwone słodkie jabłka i na dodatek nie robaczywe .

 

 


Jak widać CUDA TEZ SIĘ ZDAŻAJĄ

 

 


A to zdobyczne na wrogu z igłami -zobaczymy co z tego urośnie :) :) :)

 

 


http://images31.fotosik.pl/6/b38809ddeff21ff8.jpg

Agusia i Marco

Dziennik Agusi & MARCO

Ze względu na dużą popularność naszego dziennika i bardzo duży transfer danych związanych z pobieraniem fotek --> ZMIENIAMY PROVIDERA ZDJĘĆ - nie wyświetlające się zdjęcia ze str. 10,11,12 muratora, można zobaczyć:

 

http://itstart.nazwa.pl/marco/index4.htm" rel="external nofollow">T U T A J

 

Za wszystkie utrudnienia przepraszamy.

 

 

 

 

A to nasz REKS, który dzielnie pilnuje... swojej KOŚCI

 

http://images33.fotosik.pl/5/f27c0b69a6d0c90f.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images34.fotosik.pl/5/eb1e3fb3f78eb62c.jpg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...