Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    29
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    58

Entries in this blog

Justkow

C.d. wydatków

 

styropian, wełna, gazobeton, folia - 11.900

 

 

 

http://images34.fotosik.pl/137/04f7781866f48cf7m.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/137/04f7781866f48cf7m.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/137/193fb047ed0a1802m.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/137/193fb047ed0a1802m.jpg

 

http://images27.fotosik.pl/155/f23e1ba219850389m.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/155/f23e1ba219850389m.jpg

 

http://images31.fotosik.pl/137/0890316dea505848m.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/137/0890316dea505848m.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/137/8c6a66c11b6b8c62m.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/137/8c6a66c11b6b8c62m.jpg

 

http://images25.fotosik.pl/154/0fcc59e1916d8d53m.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/154/0fcc59e1916d8d53m.jpg

 

http://images31.fotosik.pl/137/4bf1cc20dc84150am.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/137/4bf1cc20dc84150am.jpg

 

http://images25.fotosik.pl/154/553606f53860e9a7m.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/154/553606f53860e9a7m.jpg

 

 

http://images34.fotosik.pl/137/551b3cb7e9d66ecfm.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/137/551b3cb7e9d66ecfm.jpg

Justkow

http://images34.fotosik.pl/137/9987fab0f44ecadcm.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/137/9987fab0f44ecadcm.jpg

 

http://images24.fotosik.pl/156/748ab8f286eb5506m.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/156/748ab8f286eb5506m.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/156/62d6ea0a042fbd12m.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/156/62d6ea0a042fbd12m.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/137/d92bc641a8410520m.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/137/d92bc641a8410520m.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/137/73f66e3a9f766b5em.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/137/73f66e3a9f766b5em.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/155/3c96bcb271975441m.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/155/3c96bcb271975441m.jpg

Justkow

http://images29.fotosik.pl/155/c3a5d6ab27ef69afm.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/155/c3a5d6ab27ef69afm.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/137/21986254cfef27b1m.jpg" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/137/21986254cfef27b1m.jpg

 

http://images25.fotosik.pl/154/b0540ab894ecdcdfm.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/154/b0540ab894ecdcdfm.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/155/408ebd2cd5720d45m.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/155/408ebd2cd5720d45m.jpg

 

http://images31.fotosik.pl/137/6c135d33db18dce1m.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/137/6c135d33db18dce1m.jpg

Justkow

http://images31.fotosik.pl/137/25d648992ede41d0m.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/137/25d648992ede41d0m.jpg

 

http://images32.fotosik.pl/136/87936070de92e097m.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/136/87936070de92e097m.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/155/fcce8c8e3b9ff170m.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/155/fcce8c8e3b9ff170m.jpg

 

http://images25.fotosik.pl/154/641fe5d79ff6ba6am.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/154/641fe5d79ff6ba6am.jpg

 

http://images31.fotosik.pl/137/23a4c3a39f314541m.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/137/23a4c3a39f314541m.jpg

Justkow

Dach skończony... zapłacony, druga transza wypłacona...

 


Czas na podsumowanie stanu surowego prawie zamkniętego

 

 


250 - koparka

 


1250 - drut w ławy

 


7.200 - beton ławy

 


25.000 - bloczki, cement, cegła pełna, deski i inne

 


1.000 - żwir

 


11.430 - max

 


2.832 - cement, cegła, cemplast

 


957 - cement i inne

 


856 - pręty i inne

 


6.649 - beton strop

 


5.767 - belka, pustak TERIVA

 


1.038 - gwoździe, folie, płyty wiórowe itp...

 


18.500 - murarze i pomocnicy

 


3.800 - piach + ładowarko - koparka

 


1.050 - piach

 


2.800 - stemple, pustaki

 

 


RAZEM 90 379

 

 


12.700 - dach robocizna

 


6 912,75 - okna dach

 


16.992,11 - blacha, folia, gwoździe i itd...

 


1.014 - klinkier, barwniki, strażak do komina

 


5.600 - drewno na wiezbe

 

 


RAZEM - 43.168,86

 

 


Do tego umowa na całą instalacje C.O. (pompa ciepła) - 70.000 zaczynamy jakoś w połowie lutego...

 

 


Chyba tak drogo nie wyszło...

Justkow

Dopisze troche poniesionych wydatków, bo zapomne

 

 


1. 3000,00 za wieniec i ściankę kolankową

 


2. 5.500,00 drewno na wiezbe

 


3. 700,00 klinkier na komin

 


4. 1.000,00 folia na dach

 


5. 1.600,00 kier. bud.

 


6. 950,00 cement

 


7. 200,00 deski

 


8. 300,00 gwozdzie

 


9. 2.800,00 - 4 palety cegły + stemple

 


10. 5 400,00 - za położenie wiezby + komin

 


11. 300,00 za upust

 


12. 500,00 za położenie folii, część

 


13. 3.800,00 - za blache i rynny

 


14. 1.500,00 za blache zaliczka

 


15. 135,00 folia (zabrakło)

 


16. 140,00 łaty zabrakło

Justkow

Z czymś dziwnym Pan mi się wpisał do dziennika hehe... rozumiem, ze pisałam do Pana... Do maja to my musimy mieć skończone instalacje...

 

 


Czas na postępy... ŻADNE!!

 

 


Pan od wieńca i ścianki coś nie przychodzi, coś mu się przedłuża...ciekawa jestem czy zdąży?? Mam jeszcze podejrzenia, że chce więcej kasy a jak poczeka jeszcze trochę to my nie będziemy mieli wyjścia i co wtedy?? Może jestem zbyt podejrzliwa, ale chyba po moich przejściach to mogę....

 

 


W sobotę zakupiliśmy 5 palie U-220 po 3,5 brutto i cement - razem 2.800,00.

 


Pan Andrzej - 500,00.

Justkow

Nam w urzędzie poszło w miarę szybko i sprawnie... z tym etapem nie mam złych wspomnień Jednego co jestem w 100% pewna to to, że już nigdy rodziny nie zatrudnię.

 


Dzis miałam kolejne przejścia z moja super rodzinka, az szkoda słów!! Dałam wujkowi 2000 zł, chciał 4000, ale miałam mocno uzasadnione obawy, że nie przyjdzie więcej i przez to zostaliśmy uwięzieni u nich w domu!!! Jak w telenoweli brazylijskiej... Byliśmy straszeni, nie miło traktowani, a po udowodnieniu, że to my mieliśmy rację super BRAT sobie wyszedł i stwierdził, że ma nasza rodzinke w DUPIE!!! Łagodnie mówiąc... Z tego co sie dowiedzielismy to wujek podłapał inna robote, byliśmy umówieni na 20.000 za murarkę, ale jak wujek został sam to zmienił zdanie i lepiej mu sie opłacało liczyc sobie dniówki, wiec sobie policzył, ze na dzień dzisiejszy wisimy mu 8000

 


(40 dni x 200 pln) mi wyszło ze tyle to mu sie za całosc nalezy i mielismy dzis dogadac szczegóły...Dzis mężowi krzyknął ze chce jeszcze 8000 WARIAT!! Po przemyśleniu sprawy dochodzę do wniosku, że powiedziąl tyle,żebyśmy z niego zrezygnowali. Od razu z tych 8000 chciał zaliczke 1000 pln i myslał (raczej był przekonany, że mu zapłacimy). Więc zostawiłam 2000 tyś - uważam ze dostał i tak bardzo dużo - 7100 - a praca nie skończona... I wyszliśmy - powiedziałam, że jak dokończy to dostanie resztę...

 


Usłyszałam też że przez nasze zachowanie nie będzie nam się dobrze mieszkało w nowym domu (DRAMATniech jego słowa zaminią się w G..no), że bardzo dużo im zawdzieńczamy (to że towar był na termin itd). Naprawdę nie moge uwieżyć, że można byc takim okropnym człowiekiem... RODZINA!! NIGDY WIĘCEJ ZLECEŃ!! A chciałam być miła dać pracę, bo po co obcym płacić i mam za swoje!! NAIWNIACZKA!!

 


Zapłaciliśmy równiez za beton 6650 zł... I Pawłowi dopłaciłam 500 za pracę.

 

 


P.S. Widzę, że jestes tu nowy, więc Ci podpowiem, że sie nic nie dopisuje do dziennika tylko do komentarzy do dziennika Link do komentarzy mam w podpisie

 

 


Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia naszych postępów.

Justkow

Witamy

 

 


Z chęcią pomożemy, ale żeby poznać prawdziwe koszty budowy to jeszcze trochę musimy poczekać. Dziś wylewają strop, więc jeszcze z tydzień lub dwa i murowanie się skończy. Wtedy będę coś mogła więcej powiedzieć ile wszystko nas do tego momentu kosztowało...

 


Jedno co mogę powiedzieć to słyszałam na składzie, że cegła na wiosnę ma zdrożeć (ile w tym prawdy, nikt nie wie), teraz jest w naprawdę korzystnej cenie...

 


Zapraszamy do śledzenia dziennika, tam staram się wpisywać ile w danym tygodniu i na co wydaliśmy. Podsumowanie wydatków za stan surowy otwarty będę pewnie robić w styczniu. Co do technologii, to nie mam zielonego pojęcia, mąż się tym zajmuje, ja jestem od spisywania co gdzie i za ile

Justkow

Przelali nam pierwszą transzę... Więc po mału oddajemy długi

 


Zapłaciliśmy za cegłę, druty, cement itd... 18.500,00

 


Wujek murarz dostał 1000,00.

 


Dopłata do piachu i żwiru 550,00

 

 


Na razie tyle oddaliśmy...

 

 


Jutro następna część płatności... Wujek chce 3000,00.

 


Jutro też zalewanie stropu, pewnie będzie za beton coś koło 6000,00.

 


Tylko jest mały problem z dachem... z powodu pogody Pan co ma nam go robic ma małe opóźnienie (albo duże), będzie w grudniu i to nie na początku ... Więc znowu problem!! Kiedy będzie z górki??????

Justkow

Zapłaciliśmy jeszcze pomocnikowi - 400,00

 

 


Bedziemy musieli też dopłacić 550,00 - będzie to juz całość za piach i żwir.

 

 


Cały czas sie zastanawiam, czy ten salon połączony z kuchnią to dobry pomysł. Miłośniczką sprzątania nie jestem... mąż tez nie jest miłośnikiem sprzątania... jak ktoś mi niespodziewanie wpadnie z wizytką a tam w kuchni na blacie będzie sterta brudnych naczyń hmn... marzyło mi się też, żeby mieć wysepkę w kuchni... czy to będzie pasowało?? Chyba musze się w końcu umówić z Panią od wnętrz... Był tez pomysł, żeby w miejscu łazienki kuchnię zrobić, ale wtedy to chyba będziemy musieli jedno okrągłe okno zamurować... i gdzie wtedy łazienka... oj oj oj... macie jakies pomysły??

Justkow

Ja to mam szczeście jak trzeba ganiać i załatwiac rzeczy żeby kredyt przelali to się zawsze rozchoruje. Więc od poniedziałku leżę sobie ledwo żywa w łózeczku... razem z młodszą córką, która tez chora ale od niedzieli... Wczoraj nie dałam rady iśc do banku, nie miałam nawet siły wstać, dziś już o tyle lepiej, że chodzić mam siłę...więc popedziłam do jednego banku, potem do drugiego banku, chłopcom zawiozłam obiadek na budowe... nie byłam na budowie już ponad 1,5 tygodnia ale mało co się zmnieniło chłopcy walczą ze stropem... Dzis troche kasy poszło, po trochu oddaję długi zaciągając nowe ale co zrobic... jak dobrze pójdzie to wypłaca pierwszą transze w przyszłym tygodniu...a jak nie?? Lepiej nie myślec...

 

 


Zapłacone:

 


1. Wujek murarz - 1100,00

 


2. Pan Andrzej - 400,00

 


3. Płyta i gwoździe - 100,00

 


4. 2600 wpłaciłam do banku na prowizje i ubezpieczenie

 


5. 620 - spłaciłam do końca kredyt na działkę...

 


6. 400 - Paweł

 


7. 3800 - Pan od koparki + piach do zasypania fundamentów

 

 


Jak dobrze pójdzie to w poniedziałek zaleją strop, tylko ciekawa jestem ile to będzie schło?? Dach maja nam robić w połowie listopada... juz jest tak zimno co będzie za pół miesiąca?? Ale chyba na dach zimno nie będzie miało dużego wpływu. Ale jak bedzie zimno to czy strop zdąży wyschnąć, żeby jeszcze zdążyli ścianki kolankowe postawić... Oj oj oj... same problemy... Chyba najlepiej by było jak ten mis zapaśc w sen zimowy i obudzić się na wiosnę, wtedy to juz same miłe rzeczy będą do zrobienia - wnętrza

Justkow

Nadal mam doła... nie chce mi się nawet pisać. Ale jak nie zapiszę to zapomnę. Jedyne zakupy w zeszłym tygodniu to 184 stemple od sąsiadów. Chyba. Pracy w piątek nie było bo padało. Teriva już pewnie cała położona. Zimno jest nawet już mi się jeździć nie chce i patrzeć. Teraz namiętnie szukamy kogoś do pomocy murarzowi. Bo we dwóch to chyba do końca roku nie skończą... Może macie kogoś w okolicach co by chciał sobie dorobić troszkę? Nie musi się znać... byle silny był

 

 


Nabiegałam się w zeszłym tygodniu do banku... ale na szczęście już podobno mam wszystkie potrzebne dokumenty...uff... ale lepiej nie zapeszać...

Justkow

Odechciewa mi się nawet pisać... Kredyt przyznany wreszcie... budowa stanęła...na dwa dni... Kasy nie mam... nic nowego... Brat murarz dzieki swoim szantażom został pożegnany... Z ekipy 6 osobowej mamy dwu osobową... może trzy... jeden wujek poszedł do normalnej pracy (podobno), mój tata często nie może być... z bratem dokonaliśmy burzliwego rozstania... Chociaż jego ojciec a mój wujek okazał się fajnym facetem i na spokojnie robi dalej, bez nerw bez szarpania...

 


Ale moja psychika nie była przygotowana na takie wydarzenia... najpierw ciągnąca się w nieskończoność sprawa kredytu... pania miesiąc czasu załatwiała nam decyzję... w końcu na nia złożyłam skargę... przeniosłam dokumenty i w 24h dostaliśmy decyzje o przyznaniu kredytu.

 


Drugie - brat terrorysta... tłumaczenie ze kredyt się przedłuża, i że nie będzie kolejnej zaliczki (nie umawiał się na zaliczki jak sam stwierdził widocznie przeoczył, ale żądać to potrafił ) w końcu po kilku takich awanturkach przez telefon i drugim szantażu "jak nie bedzie kasy to się pakuje i idę nie wytrzymałam i powiedziałam to idź)... potem kilka miłych bardzo telefonów z serii jacy to my jesteśmy niemili itd... zdecydowałam się, że dam mu na odczepnego 1500 PLN i niech spada... Bo ja już nie zniose jego telefonów...

 


Wujkowi dałam 1000,00 - stwierdził, że bez sensu jest się kłócic teraz, hehe znaczy, że trzeba się przygotować na kłótnię za jakieś dwa tygodnie jak skończy murować...

 

 


Generalnie moge z całą pewnością uznać że ten tydzień był najgorszym tygodniem w czasie budowy domu... następny przypadek... kierownik budowy... obiecała, że zrobi kosztorys... teraz to mamy nóż na gardle bo z kredytem jak dobrze pójdzie to się zejdzie jeszcze ze dwa tygodnie... więc urwałam się w piątek z pracy, bo pani pracuje do 16 myśle sobie jak jej dam w piątek to na poniedziałek będe miała... ale Pani nie chciało się z nami w piątek rozmawiać stwierdziła, że jutro przyjedzie to jej wszystko damy... przyjechała owszem, ale na 5 minut nawet nie zdążyłam dojechać, jak maz zadzwonił z projektem... bo okazało się, że ona chciała projekt do domu, a ja naiwna myslałam, że we dwie usiądziemy... mąz tez zdziwiony bo miała przy drodze na mnie poczekać ale pojechała... dzwonię z 10 razy pod rząd nie odbiera, w koncu wysłałam smsa, że potrzebuje to na poniedziałek gdzie mam przywieźć projekt bo nie moge się z nia skontaktować, telefonów nie odbiera i nie poczekała... Normalnie na takie traktowanie to mi się nóż w kieszeni otwiera... albo dwa noże... płacimy jej, jesteśmy jej klientami i taka olewka... szkoda słów... już kilka razy w ciągu ostatniego tygodnia miałam ochotę to wszystko zostawić, sprzedać i mieć święty spokój... Jestem zrozpaczona!!

Justkow

No dobra parter skończony!! Po kłótniach, głupich odzywkach i innych takich udało się. Ale nie ma sie z czego cieszyć, bo kasy nie mam, Pani od kredytu mnie olała, budujący sa na mnie obrażenia bo im nie płacę zaliczek i co ja mam zrobic?? Na kredyt czekam miesiąc, miały być do kredytu same fundamenty a mam już pól domu skończone... Złożyłam skargę na Pania w banku, nie chciałam na początku skarżyć, ale nie miałam z tą Pania żadnego kontaktu, nie odpisywała na maile, nie odbierała telefonów, nie oddzwaniała... zadzwoniłam do centrali przedstawiłam sytuację i stwierdzili, że tylko z działem skarg mogą mnie połączyć.. to się połączyłam... Mam doła... depresję pewnie tez mam, ledwo się w sobotę zmusiłam, żeby na budowę pojechać... co ja zawsze biegiem na budowę leciałam i bardzo cierpiałam z powodu tego, że nie mogę pojechać, bo pracuje... Wydatki w tym tygodniu były małe, bo nie było z czego płacic...

1. 800,00 - część za żwir (kiedyś tam przywieziony na drenaż)

2. 700,00 - nadproża

teraz co kupione na termin

1. około 3400,00 drut, drewno

2. Cement, cegła pełna

3. Cemplast

 

Nawet mi się pisać nie chce... może jak już bedzie kasa (może po tej skardze to jej jednak nie bedzie), to coś napiszę...

Justkow

Podsumowanie tygodnia:

 

 


1.Pomocnik murarza - 750,00

 


2. Pomocnik wujek - 500,00

 


3. Wujek murarz - 200,00

 


4.Brat murarz - 1000,00

 


5. Piasek - niezapłacony

 


6. U-220 - 31 palet (4 od sąsiadów, 27 ze składu) - częśc 8000,00

 


7. cegła - 2 palety - niezapłacone...

 


8. Cement - jw

 

 


Długiiiiiiiiiiiiiiii rosną...............

 

 


Ale domek rosnie, już mamy połowe parteru...

 


Maja skończyć parter do końca przyszłego tygodnia...ale nie jestem pewna czy im sie uda, bo nie wiem czy mój brat murarz przyjdzie do pracy, bo mięlismy małą sprzeczkę... on płacze, że kasy nie ma, ja płacze że kasy nie mam... on mówi, że musi rachunki opłacić, ja też mam swoje opłaty... ja do niego mówię, że skoro nie ma pieniędzy to po co jechał w góry, on mi na to , ze jak ja nie mam to nie powinnam się brać za budowe. To ja mu mówię, że mi płaca raz w miesiącu i on też w koncu powinien się sie nauczyć żyć z wypłaty płaconej raz w miesiącu ... no i jeszcze pretensja, że mówiłam, ze im dam 1500 a dałam 1200... ale kredyt się ciągnie i nic na to nie poradzę... Na zaliczki sie nie umawialiśmy, ale to podobno normalne...kazdy mu tak płacił...aaaaaaaaaaaaaaa to on stwierdził, że skoro ja nie mam pieniędzy i w przyszłym tygodniu juz na pewno nic kasy nie bede miała to on idzie do innej pracy... to ja mu mówię to idź!! Wujek się tylko przyglądał, nic nie powiedział... ale sie jego spytałam czy przyjdzie w poniedziałek, powiedział że na 110% więc nie zostane na lodzie, ale może się zwolnić tempo prac... Trudno... Może troche przesadziłam, powinnam się ugryźć w język, i na początku dogadać co do pieniędzy... nauczka na następną budowę, hehe... i chyba już bym się bardzo zastanawiała czy rodzinę zatrudniać...przynajmniej wujek jest spoko (na razie)

Justkow

Wiadomości z ostatniej chwili!!!

 

 


KUPILIŚMY złą cegłę!!!! Mamy MAXa a miało być U-220!!

 

 


Ale udało sie zamienic, :) ale ile zachodu było... dramat!!

 

 


Chyba już mi się odechciewa tej całej budowy a to dopiero początek!!

 

 


Z poniedziałku takie rewelacje... a co będzie poźniej... tylko czekam na nowe rewelacje!! Jeszcze jakieś grypsko mnie atakuje!



×
×
  • Dodaj nową pozycję...