Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    252
  • komentarz
    1
  • odsłon
    260

Entries in this blog

aka-jonek

 

Witam serdecznie Forumowiczów!

 

Dziwne, ale nie wiem jak się za to zabrać:). Wracam na Forum po 10-u latach od budowy, bo znowu chcemy budować... Pomysł wykiełkował nagle, w listopadzie ubiegłego roku i zaczęło się rodzinne snucie marzeń. Nie żeby nam coś nie pasowało w obecnym domku, gdzie w marcu minie 10 lat, ale z powodów nazwijmy to racjonalno - sentymentalnych chcemy wrócić w rodzinne strony. Argumentów jest więcej: lepsze powietrze, piękna własna, duża działka, rodzina blisko, taniej:). Jak zawsze są i przeciw: kredyt w trakcie spłacania, zmiana pracy w moim przypadku i odległość od obecnego miejsca: 300 km:cool:. Tak czy inaczej lawina ruszyła: 3 miesiące szukaliśmy projektu (przedtem mieliśmy indywidualny), wybraliśmy Alt 4 z Pracowni Domowe Klimaty i zaczynamy zabawę z papierami.

 

Jakoś poszło, ufff:rolleyes:.

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Dziś przeżyliśmy pierwszą lawinę...

 


Raniutko nagle zrobił się duużżżyyyy hałas, coś jakby bardzo nisko lecący samolot, albo kolumna czołgów mknąca wokół domu :) , a potem poszło - lawina z dachu, brrr. Dość niebezpieczne przy tej pogodzie, bo mokry śnieg pokryła gruba warstwa lodu i to co spadło wyglądało jak potłuczone szkło w ogromnej ilości .

 


Zima trzyma.

 


Pozdrawiam cieplutko.

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Święta, święta i po.....

 


Pewnie wszyscy mają podobne refleksje - z każdym rokiem zegar przyśpiesza i coraz szybciej i szybciej mknie ku nowemu. Tak też jest ze świętami - oczekiwane mijają niewiadomo kiedy... Trochę żal, jak zwykle .

 


Dla nas to pierwsze święta u siebie, i pierwsze od dziewięciu lat na Śląsku, do tej pory w miarę możliwości wyjeżdżaliśmy do rodziców, a teraz siostra z rodziną przyjechała do nas. Rodzice się nie zdecydowali .

 


Było pięknie, oczywiście poza pogodą, ale ta jest mniej istotna, chociaż może stanowić piękną oprawę - dopełnienie nastroju.

 


I kilka fotek

 


Choinka - pierwsza prawdziwa (niestety szybko opadają igły pomimo "dożywiania")

 

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta1d850.jpg


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta51e6c.jpg


Jak zwykle w rzeczywistości piękniejsza...

 


Stół w jadalni

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta73f0a.jpg

 


Kuchnia

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta3fc10.jpg

 


Holl

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta22b0c.jpg

 


Drzwi wejściowe

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta46d1c.jpg

 


Okno jadalni z zewnątrz

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta8154f.jpg

 


I na koniec jeden z gości (czarny) prowadzony na smyczy przez naszego cudownego rudzielca .

 

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/swieta6d574.jpg

 


Pozdrawiam wszystkich jeszcze ciągle świątecznie.

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

No to może coś uzupełnię .

 


Zacznę od domowników

 


KOT - Zgredek (był pierwszy z nami, a dokładnie wprowadził się 1 sierpnia br.)

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3182kot0c31a.jpg

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3183kotkrzys2c94.jpg

 


i PIES - Rico (zamieszkał z nami 4grudnia)

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3195pies0fc17.jpg

 


Jakoś chyba poszło , w takim razie pokażę coś z domu:

 


salon (ciągle bez włączników i jeszcze wielu innych "drobnych" elementów

 

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3171salon07363.jpg

 


kuchnia

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3177kuch1b80a.jpg

 


jadalnia

 


http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img1209/100_3173jad116a1.jpg

 


Narazie wystarczy, zresztą chyba muszę zrobić nowsze fotki i jakieś ciekawsze ujęcia...

 


Pozdrawiam zaglądających jeszcze do mnie .

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Jakoś do fotek nie mogę się zabrać, choć wiem - jestem to winna Tym, którzy tu jeszcze zaglądają, ale wierzcie mi jeszcze jest co robić...

 


Ciągle do przodu: stryszek gotowy, w końcu jonek położył panele, bo zdecydowanie tańsze od "gołego leona", w kotłowni podłoga wykafelkowana, jeszcze tylko fugi brakuje, wiatrołap zrobiony (wreszcie!!!) - położyliśmy tam tynk bawełniany i ..... lampy na dole wiszą! Na dodatek od tygodnia odkurzamy nowym centralnym beamem . Duża to dla mnie radość, bo mój staruszek blokowy dostawał po 5 minutach zadyszki i koniec odkurzania, a szczotka wiadomo - tylko rozganiała śmieci, kurz i "koty". Nie obyło się bez problemów, bo stwierdzono nieszczelność instalacji, którą zafundowali nam panowie od mebli - uprościli sobie sprawę i przebili rurę nie przyznając się do tego . Na szczęście nasz Fachman poradził sobie z problemem i wszystko działa jak natura chciała .

 


Z innych spraw, tym razem na zewnątrz - od wczoraj poprawiamy bramę i furtkę, bo źle były osadzone i dorzucamy parę metrów kostki, gdyż podjazd w praktyce okazał się niewygodny - zbyt ciasny dla dwóch aut, tzn jonek daje radę, ale ze mną gorzej...

 


I jeszcze news: mamy od wczoraj PSA - pięknego rudego mixa owczarka (tzn chyba owczarka). Pies zwie się Rico i daje nam dużo radości i pewne niespodzianki, ale to opanujemy, pracujemy nad tym. Gorzej narazie ma się kot, boi się, ucieka i syczy jak wąż . Czas powinien nam pomóc i ocieplić choć trochę te relacje...

 


aka

 


Pozdrawiam wszystkich grudniowo!

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Ten post muszę dedykować sobie - 1000, jak dla mnie to rekord, na żadnym forum tyle nie pisałam, ale to FM po prostu lubię, nie mogę długo bez Was wytrzymać choć czasu mam coraz mniej...

 


Zdaję sobie sprawę, że fajnie byłoby dzisiaj wrzucić kilka fotek i pokazać jak się mamy w prawie pół roku od przeprowadzki. A mamy się nieźle: ciągle coś przybywa, ale wiele jeszcze brakuje.

 


Zmuszeni byliśmy do reorganizacji naszego życia, przedszkole, do którego zapisaliśmy młodego jest blisko, ale pracuje od 7.00 - 16.00 i pojawił się problem, który rozwiązało drugie autko, więc góra dalej bez mebli. Czyli cd kompromisów, ale za to zamówiłam lampy i może jutro już będą.

 


W domku przyjemnie i ciepło i czego jeszcze chcieć, po tak męczącym roku.

 


Fotek dzisiaj nie będzie, ale postaram się w weekend coś Wam pokazać, jeśli ktoś jeszcze zechce tu zajrzeć.

 

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Z "gołego Leona" nici , okazało się, że szerokość 5m jest niestandardową, a na dodatek taki wynalazek jest droższy niż panele, więc chyba będą tanie panele.

 


W domu powoli do przodu; łazienka górna oddana do użytku, wprawdzie jeszcze pewne drobiazgi trzeba poprawić, ale to już względy estetyczne. Zakupiłam rolety wew na dachowce, narazie wprawdzie tylko dwie, ale pomimo ceny (jak zwykle za wysoka) jestem zadowolona i co miesiąc będę dorzucać kolejne, bo w krakowskim Bemarze ciągle transport gratis.

 


Na dole jonek przykręca listwy przypodłogowe i powoli robi się cywilizacja. Najdroższe będą jeszcze lampy...

 


A w ogrodzie rośliny rosną .

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

No mamy wreszcie własną kosiarkę! Nasza kosa spalinowa nie była najlepsza na młodą trawę i w poniedziałek jonek zakupił ! Kosiłam... wcale lekko nie było, zwłaszcza w okolicach naszych skarp, ale znowu jakoś poszło . Ogólnie robi się coraz fajniej, trochę zielono i coraz bardziej swojsko.

 


A i jeszcze obserwuję różnice temperatur w blokowisku i tutaj, rano mam za oknem taką pięknie chłodną i srebrną łąkę od rosy. I od czasu do czasu bażant mi się wydziera pod oknem sypialni, a przecież mieszkamy w ponad 150-tysięcznym mieście .

 


Stryszek gotowy , pozostaje jeszcze zakup wykładziny typu"goły Leon".

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Od rana pada deszcz! Dawno się tak nie cieszyłam z "mokrej" pogody . Po dwóch tygodniach suszy moje wątłe roślinki napiją się do syta i mam nadzieję, że polubią swoje nowe miejsca.

 


A w domu jak zwykle opóźnienia i łazienka ciągle na pół gwizdka (brakuje m.in. lustra i lamp), a i stryszek jeszcze dziś gotowy nie będzie...

 


Za to kupiłam dla kota nową kuwetę (lepsza toaleta niż nasza ), bo strasznie kopie w żwirku i rozsypuje, no i zaczęła się akcja otwierania drzwi tarasowych (uwielbiam otwarte) bez zamykania kota. Na razie jest ok, kotek wychodzi na taras i nawet trochę dalej i wraca bez problemu do domu.

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Jak nie deszcze to susza... To są uroki życia w przyrodzie... Mieszkając w bloku człowiek o dobrej pogodzie myśli w kontekście urlopu, czy "żeby nie padało, bo trzeba z parasolem chodzić". A tu deszczu mi trzeba, bo rośliny świeżo zasadzone zeschną, trawa nie rośnie (chwasty wręcz przeciwnie ) i duużooo podlewania mam.

 


A zasadziłam tego trochę: róże dzikie i irgi na skarpy, bukszpan i berberysy czerwone, trochę iglaków, funkie, krzewuszkę i yuki. Kocham te wszystkie roślinki, trochę z nimi gadam kiedy je podlewam, ale one jakieś smutne w tę suszę... Mam nadzieję, że przeżyją.

 


A w domu jakby lekko się ruszyło na nowo i to nie tylko z powodu brojenia przez kota, chociaż tak na marginesie kot - Zgredek jest boski.

 


Wracając do domu odhaczam: kominek pomalowany (wreszcie ), sufit w łazience górnej zrobiony i pomalowany (pozostaje ją tylko porządnie wyszorować) i jonek kończy podłogę na stryszku, kupimy tam tzw "wykładzinę - linoleum" i gotowe . A i jeszcze mamy stół i krzesła w jadalni!!!

 


Na sierpień planujemy zakup i montaż listw przypodłogowych na dole i chyba trzeba wreszcie pomyśleć o zimie i eko-groszku... I nie tylko pomyśleć, a KUPIĆ!

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

TA DAM !!!

 


Od wczoraj mieszkamy legalnie !!! Budowa zakończona, nadzór budowlany zwrócił dokumentację i już całkowicie jesteśmy u siebie !!! Mamy adres, meldunek, nowe dokumenty i tzw odbiór.

 


KONIEC PAPIEROLOGII

 


A dziś imprezka, czyli parapetówa i ... kot - mam kota! Piękny czarny kocurek.

 


I jeszcze dodam, że nasz forumowy kolega LUCZAK84 się żeni, znaczy się dzisiaj się żeni !!!

 


Wszystkiego naj... na nowej drodze i ... odpocząć trzeba po budowie kolego!

 

 


aka-jonek (dzisiaj)

 

 


Jakoś poszło, czyli chyba się udało...

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Pogoda w sam raz do życia i pracy ogrodnika .

 


Wczoraj siałam znowu trawę, zbierałam kamienie i kamyki (w większości resztki pobudowlane) i zaczęłam obsadzanie, najpierw jałowce, yuki i jakieś liliowate.

 


Piękny czas na takie hobby.

 


Wczoraj przywieźli wreszcie moje kanapy do dziennego pokoju i ... sama złożyłam - tzn rozpakowałam z folli i poskładałam elementy: boki, skrzynie i siedziska, oj łatwo nie było.... Jestem z siebie dumna!

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

No trochę tych roślin zakupiłam, ale jak sensownie zaplanować ich "lokalizację" w ogrodzie; raz mam ich za dużo, a innym razem zbyt mało żeby planować ogród...A poza tym do wczoraj było zbyt upalnie i one biedne zostałyby prawdopodobnie upieczone w słońcu .

 


Jednak nie o tym chciałam pisać, ale o ...kocie . Z samym tematem KOT żyliśmy kilka tygodni i wersji było kilka: kot, kotka, mały kociak, rudzielec, adopcja, kupno itd. Oczywiście to tylko tematy naszych rozważań. Jedno było pewne i zgodne - CHCEMY KOTA !!! I prawie się stało (żeby nie zapeszyć ) kot, a właściwie kotka ma przyjechać dzisiaj wieczorkiem . Trochę się boję, bo to adopcja i mój pierwszy kot w życiu i ... od razu dorosły - ma 9 miesięcy. Mam nadzieję, że się dogadamy i pokochamy, albo chociaż polubimy. Na potwierdzenie, że kot być musi w domu nie tylko do miziania jest fakt, że wczoraj wieczorem mieliśmy w domu piewszą małą myszkę . Jonek ją półtorej godziny tropił i namawiał do wyjścia na dwór i jakoś poszło, bo przecież opcji "zabić" mysz u nas nie było, no bo niby kto miałby to zrobić - jonek absolutnie NIE i ja też NIE.

 


Będzie problem z takimi gośćmi, chyba, że kot może będzie odstraszał .

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Po kilku dniach okazało się, że nie cała spłynęła . Pozostało kilka placków już lekko zielonych , oczywiście znowu dosieję... A wczoraj przyszły pierwsze zamówione roślinki, gółwnie płożące i zadarniające na skarpy. Kiedyś będzie pięknie , co ja wypisuję - już jest pięknie!

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Po okropnym deszczu przyszedł wielki upał, a, że to niby lato to znów przyszedł okropny deszcz... W poniedziałek zasiałam trawę i nie zdążyłam podlać nowiutkim sprzętem, bo szalejące wczoraj burze ukradły mi trawę . Po prostu spłynęła...

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Okropny deszcz! Nadal prace w ogrodzie wstrzymane, bo mokro i dość grząsko, na dodatek widać jak świeżo usypane skarpy pracują.

 


I nadal potrzeba nam ziemi, z którą jest duży problem, bo nawet przy autostradzie trudno coś załatwić, a jeśli jest ziemia to nie ma transportu, bo trzeba dobry samochód, żeby nie ugrzązł .

 


Tymczasem kończymy papierologię, słono płacimy za nowe dokumenty i zgłaszamy wszędzie nowe dane adresowe.

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Wracam tutaj dzisiaj po letnim urlopie . I tak oto pierwsze dwa tygodnie domek był opustoszały, nie do końca oczywiście, bo znajomi bywali, a panowie od kostki kończyli swoją robotę. Dzisiaj obraz jakby inny; kostka ułożona, ziemia prawie wyrównana i trochę łyso, bo trawy nie ma...

 


A jeszcze dodam, że lokatorów mieliśmy - mrówki nam zamieszkały w kuchni i to dość sporo... Na szczęście już prawie ich nie ma, dobrze mieć przyjaciół!

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Patrzę na te zdjęcia z początku tygodnia i widzę, oj widzę ogromne zmiany, a mianowicie kostka jest już w połowie ułożona . Narazie jesteśmy zadowoleni z ekipy, robią ładnie, starannie i terminowo, ale jak każda ekipa pewien swój akcent zostawili - schody z tarasu są upiększone... Kiedyś pokażę jak to wszystko wynurzy się z piachu .

 


aka

 


I jeszcze news - mamy swój własny numer adresowy!!!

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

O rany, sprawa okazała się naprawdę niełatwa z tymi zdjęciami , najpierw przeboje z fotosikiem, a teraz problemy na nowo z wklejaniem... Na szczęście nie poddaję się szybko i ruszam ku nowemu wyzwaniu. Oto pierwsze fotki, wybaczcie jakość, ale zawsze jak wracam z pracy to leje, a aparat mam jaki mam...

 


Elewacja południowa

 


http://www.empikfoto.pl/albumy38/400804/833003/26250031_dom_czerwiec_2009_003elewacja.jpg

 

 


http://www.empikfoto.pl/albumy38/400804/833003/26250036_dom_czerwiec_2009_016_elew.jpg

 


Elewacja wschodnia (front domku i robót)

 


http://www.empikfoto.pl/albumy38/400804/833003/26250028_bruki.jpg

 


http://www.empikfoto.pl/albumy38/400804/833003/26250034_dom_czerwiec_2009_009_drzwi.jpg

 


http://www.empikfoto.pl/albumy38/400804/833003/26250033_dom_czerwiec_2009_004_okno_jadalnia.jpg

 


I wreszcie taras...

 


http://www.empikfoto.pl/albumy38/400804/833003/26250037_taras.jpg

 


http://www.empikfoto.pl/albumy38/400804/833003/26250035_dom_czerwiec_2009_015_bruki.jpg

 


Jakoś poszło (... ośle - to do mnie, bo prób było wiele )

 


Pozdrawiam odwiedzających!

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Już po poprawkach, meble uzupełnione i wszystko ok w tym zakresie, pozostaje jeszcze drobna zmiana w kuchni, ale temat dogadany z fachowcami i poprawią to w następnym tygodniu.

 


Na zewnątrz duże zmiany: firma od bruków działa dość sprawnie, mamy już zarys tarasu, chodników i opaski żwirowej, która dotąd budziła nasze wątpliwości, ale daliśmy się przekonać i chyba słusznie. Krawężniki ustawione czekają na wypełnienie ścieżek.

 


I problem największy - znowu potrzebujemy ziemi do podsypania naszych skarp, jeśli ktoś ma na zbyciu to proszę o info.

 


Dla ścisłości Ruda Śląska Halemba - Kłodnica

 


Jutro pierwszy dzień wakacji i pierwsi goście, jeden nawet na dłużej, a że chłopak to będę jeszcze lepiej obstawiona przez facetów .

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

W piątek pożegnaliśmy pana Tadzia, czyli prace związane z układanie płytek i klinkieru zakończone . Czekaliśmy długo na ten dzień i kiedy przyszedł zrobiło się dziwnie pusto - pół garażu zajmowały jego maszyny, no i codzienna, no prawie codzienna obecność w domu... Wyliczyliśmy, że pracował u nas prawie pół roku , ale ogólnie jesteśmy zadowoleni i to jest NAJWAŻNIEJSZE.

 


Długi weekend był pracowity i ... dość kosztowny dla nas, bo po rozliczeniu w piątek (ze wspomnianym panem Tadziem) w sobotę montowali nam szafy. I tak oto mam meble w salonie (tzw.ścianka), kredens w jadalni, garderobę w wiatrołapie i szafy w holu. Niestety mam też pewne zastrzeżenia do montażu i w tym tygodniu będą poprawki .

 


I żeby nie dać nam wytchnienia dzisiaj jadąc rano do pracy usłyszałam mój telefon, poprzez który pan od tarasu, bruków i bramy wjazdowej poinformował mnie, że DZISIAJ zaczynają u nas prace .

 


W tym domu nie ma spokoju, ciągle kręcą się jacyś fachowcy, ciekawe kiedy poczujemy się tak naprawdę jak u siebie .

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Materace już przyjechały, a sypialnia jeszcze nie skończona , jonek korzysta z dobrej pogody i muruje . Strasznie ciężka to robota, zwłaszcza dla kogoś, kto zawodowo nie zajmuje się budowlanką, ale prawdopodobnie jutro skończy ten murek i mogą wchodzić specjaliści od tarasu . Tymczasem panTadziu zafugował mi kuchnię, chyba nie pisałam, że zdecydowaliśmy się na gres polerowany ten sam, który mamy na podłogach. Pozostaje jeszcze wyczyścić i domalować zapaprane klejem ściany i kuchnia prawie gotowa (żaluzje czekają w pudełku).Trwają jeszcze prace elewacyjne, tzn pan Tadziu kończy układanie klinkieru wokół drzwi wejściowych, pozostała na jutro fuga i będzie gotowe.

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Nasza mała sypialnia powoli pięknieje, jonek kończy tapetowanie, ja zakupiłam materace do łóżka i wnet przeprowadzimy się z salonu . Łóżko niestety zostaje stare, nie jest najgorsze więc zaoszczędzimy parę groszy i kupimy pewnie coś bardziej pilnego.

 


A i jeszcze coś ważnego - dzisiaj sprawiłam sobie nowe, piękne i niedrogie donice na kwiaty do salonu

 


aka

aka-jonek

Domek AKA-JONEK

Dzisiaj pogoda bardziej jesienna niż wiosenna więc zabrałam się za malowanie tego sufitu w łazience i trochę próbuję ogarnąć poddasze.

Byliiśmy też po klinkier na elewację (wokół drzwi wejściowych) i na szczęście zakupy się udały i w przyszłym tygodniu powinno to być zrobione.

aka



×
×
  • Dodaj nową pozycję...