Młody skończył dzisiaj 5 lat, stąd moje pewne refleksje. Kiedy się urodził nawet nie marzyliśmy o domku, już tydzień mieszkamy i pewnie za parę lat nie będzie pamiętał mieszkanka w bloku...
Cała NASZA historia związana z domem zamyka się w trzech ostatnich latach; rok szukaliśmy działki, rok przygotowywaliśmy się do budowy (projekt, papiery) i rok budowaliśmy . Teraz mam nadzieję wiele dobrych lat przed nami.
A u nas kolejne małe kroczki: mamy już kuchnię, nie do końca "czynną", bo brakuje jeszcze płyty, przyjechał piekarnik, okap i zmywarka, ale tu też pewien problem z instalacją elektryczną, więc czekamy na elektryka. Zakupiłam też mój wymarzony zlewozmywak teka cuadro i narazie jestem bardzo zadowolona, zwłaszcza z koszyczka w ociekaczu - super się płucze. W kuchni brakuje też wykończenia ścian między meblami i blatem, już wiemy, że będzie to blacha lub szkło lakomat. Od soboty mamy też wkład kominkowy, niestety jeszcze "wolnostojący" w salonie, ale jutro ma się rozpocząć montaż.
No i karnisze zakupione, narazie jeden zamontowany w jadalni - ze względu na małą odległość od drogi zawiesiłam naszą starą- gęstą firanę, aby można było podnośić rolety (koleżanka z Forum mnie upomniała ).
aka