Schodami okazał się wydział architektury..po pierwszej wizycie u Pana geodety okazało się,że nie mamy planów zagospodarowania przestrzennego i on nie może nic zrobić bez tej decyzji (musimy podzielić działkę,gdyż dostałam tylko połowę-15 arów)
Więc cali pełni nadziei,złożyliśmy podanie do wydziału architektury,Pan uśmiechnięty powiadomił mnie,że maksymalnie na decyzję będę czekać 3 miesiące.....minęły 3...cisza...4...cisza....5....cisza...6...cisza....7....cisza.....moja mama nie wytrzymała i udała się do owego usmiechniętego Pana (bo to jej działka).Oczywiście musiała chodzić tam kilka razy,bo cudownego Pana nie można było zastać a o połączeniu telefonicznym zapomnieć...ale w końcu sie udało!!!Mam decyzję,czekam na uprawnomocnienie i mozemy działać :)
Nie myślcie,że te 7,a właściwie już 8 miesięcy spędziłam o niczym....
To fakt..mieliśmy z mężem małe zachwianie w decyzji...nawet zaczęliśmy planować generalny remont w naszym mieszkaniu,bo stwierdziliśmy,że nici z naszej budowy...że jak tak ma wszystko wyglądać i tyle trwać,to szkoda na to czasu i nerwów....ale jednak marzenie wygrało...znowu nam się chce...
Ciągle buszuję po internecie,żeby znależć ten jeden wymarzony domek..ten projekt idealny........Wiedzieliśmy na pewno,że nasz dom musi być jasny,z olbrzymimi oknami,otwartą powierzchnią i blisko naszej wymarzonej trawki (nie kojarzyć z ziołem )
Ostatnimi naszymi typami są dwa domy :
DJ006 http://www.archdesign.pl/projekty/domow_parterowych/dj_006,z1911803710" rel="external nofollow">http://www.archdesign.pl/projekty/domow_parterowych/dj_006,z1911803710
i Komfortowy http://www.mgprojekt.com.pl/domki/komfortowy/index.php" rel="external nofollow">http://www.mgprojekt.com.pl/domki/komfortowy/index.php
Ten ostatni jest najbliższy naszym wymaganiom...ma 4 sypialnie,przestronny salon,kuchnię ze spiżarnią,jadalnię,dwie lazienki,i pomieszczenie gospodarcze w którym urządziłabym również pralnię....ideał......
Jest tylko małe ale...myślę,że część z Was ma podobny dylemat...kasa.....
Chcemy budowę skredytować,ale zamierzamy wziąść tylko 250 tysięcy,bo więcej się jakoś boimy i teraz nie wiemy,czy to nam starczy.Mamy troche dostępu do materiałów,coś sie myślę uda załatwic taniej no i mieszkamy w malopolsce,gdzie obowiązują inne ceny niż w większych miastach,ale boję się,że będziemy musieli zrezygnować z takiej powierzchnii.
Mamy niby mieszkanie,lecz nie chcielibyśmy go sprzedawac...wynajem będzie pokrywał znaczną część raty,a póżniej zostanie dla któregoś naszego dziecka.....Liczę na Wasze opinie i poradę.Potrzebuję Waszego wsparcia i mądrości.......