uuuu.... ale zaległości...
Ale cóż tu pisać kiedy niewiele się dzieje... a dokładniej to schną tynki gipsowe. Niestety ten temat nie jest jeszcze zakończony, bo zabrakło tynku - ściany szczytowe do najprostszych nie należą i wymagały grubszej warstwy tynku, także sufit nad parterem poziomu nie trzyma... ale jak to szwagry powiedziały, na głowę mi nie spadnie.
A wracając do tynków to ze względu na panujące aktualnie temperatury muszę codziennie jeździć na budowę i palić w kozie by mi one nie zmarzły. Niestety zasięg kozy garażu już nie sięga i musiałem coś wymyślić by ów garaż dogrzać. Zdecydowałem na nagrzewnicę zasilaną gazem z butli. Niestety nie jest to najlepszy wybór i to wcale nie dlatego, że kupiłem urządzenie które po 24h działania się zepsuło (przestał działać zapalacz piezoelektryczny). Problem jest natury powiedzmy fizykochemicznej - otóż taka nagrzewnica pobiera gaz dość intensywnie (ja kupiłem nagrzewnicę o mocy 15kW, która spala 1,1kg gazu na godzinę), a kiedy w butli gazu szybko ubywa to pozostałość się rozpręża oziębiając butlę. Ponieważ butla stoi w zimnym garażu to dość szybko pokryła się grubym na 1cm szronem. Jednocześnie ze względu na wyraźne obniżenie temperatury otoczenia parowanie propanu w butli wyraźnie spada i do nagrzewnicy dociera jego minimalna ilość. Objawia się to tym, że nagrzewnica owszem działa, płomień jest ale niestabilny i dający minimalną ilość ciepła.
Jeśli się mylę co do wyjaśnienia kiepskiego działania nagrzewnicy to proszę dać mi znać w komentarzach.
To na razie tyle. Jutro jadę reklamować tą nagrzewnicę.
A tak poza tym to z okazji właśnie mijających Świąt Bożego Narodzenia oraz zbliżającego się Nowego Roku życzę wszystkim wszystkiego lepszego.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 427 wyświetleń