Myślę, myślę i myślę... i wymyśliłam co można zrobić, aby poprawić proporcje dolnej łazienki, tej od klaustrofobii . Łazienka jest beznadziejna pod względem proporcji, ale o tym już pisałam. Jej wymiary to szer. - 1.85, dł. -4.30, wys. - 2.45. Na krótszych ścianach znajdują się odpowiednio okno o wymiarach 0.77x1.34 i drzwi (90). Planowaliśmy w niej instalację kabiny prysznicowej, ale nie chciałam malutkiej, więc klasyczna półokrągła 80 - odpadła w przedbiegach. Z kabin prysznicowych, które są wystarczająco duże (wygodne) pozostała na placu boju kabina prostokątna o wym. 80x120. I tutaj pojawia się zagwozdka: przejrzysta kabina ustawiona dłuższym bokiem przy dłuższej ścianie moim zdaniem potęguje wrażenie "wagonu kolejowego", a kto jak kto, ale ja wiem coś na ten temat, bo prawie dwadzieścia lat korzystałam z usług PKP . Optycznie mogłabym skrócić łazienkę, ustawiając pod oknem wannę prostokątną, odsuwając ją jeszcze od okna na szerokość płytki 30 cm. Żeby wilk był syty i owca cała na tejże wannie mógłby zostać zainstalowany parawan nawannowy, np. Koło Niven
http://img401.imageshack.us/img401/3892/parawannawannowynivendw.jpg" rel="external nofollow">http://img401.imageshack.us/img401/3892/parawannawannowynivendw.jpg
Ten pomysł został odrzucony, bo okno jest za blisko i będzie się chlapać. OK. Ostatnia możliwość, to wybudowanie ścianki o szer. 80 cm w odległości 120 cm od ściany z oknem i "ukrycie" za nią brodzika i drzwi. Resztę optycznego skracania miałyby załatwić kolory i faktura ścian, ale moja wyobraźnia przestrzenna nie ogarnia tego jako całości.
A to są te fatalne proporcje:
http://img521.imageshack.us/img521/3403/proporcjeazienki.png" rel="external nofollow">http://img521.imageshack.us/img521/3403/proporcjeazienki.png
Po lewej stronie będzie bidet i miska podwieszane. Po prawej stronie, duża prostokątna umywalka, a za tą wąską ścianką kabina 80x120. Co o tym sądzicie?