Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    166
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    216

Entries in this blog

bobowa budowniczowa

Okazuje się, że wody gruntowe są dość wysoko i prawdopodobnie trzeba będzie wypompować i zrobić coś....drenaż?.,...opaskę...pewnie coś kręcę

 


W każdym bądź razie konsylium budowlane w składzie:

 


1. Inwestor - Mąż

 


2. Przyjaciel, który będzie nadzorował i kontrolował

 


3. Kierownik budowy

 


4. Geodeta

 


5. Szef murarzy

 

 


taką właśnie decyzję podjęli

 

 


Jak ja się cieszę!!!!!!!!

bobowa budowniczowa

Taaataaammmmmm!!!

Uwaga, uwaga dla wszystkich zainteresowanych moją budową ....malutka niespodzianka

 

To moja działka....a może raczej pastwisko pomieszane z wysypiskiem

 

http://images32.fotosik.pl/154/5d8751dcad9ce3e6.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/154/5d8751dcad9ce3e6.jpg

 

A oto widok z drugiej strony.....ta lampa będzie tuż za płotem

 

 

http://images30.fotosik.pl/164/0f8e2786b3505929.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/164/0f8e2786b3505929.jpg

 

 

A tu stojąc przy lampie...widok na drogę dojazdową

 

 

http://images31.fotosik.pl/155/bedddc7d96ae97c5.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/155/bedddc7d96ae97c5.jpg

 

 

A tutaj panowie się uwijają, żeby jakoś to wyglądało

 

 

http://images28.fotosik.pl/164/69eb023cfaf57551.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/164/69eb023cfaf57551.jpg

 

 

 

Załadowanie....i odjazd

 

 

http://images31.fotosik.pl/155/dd0bd359a4af734d.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/155/dd0bd359a4af734d.jpg

 

 

 

A oto efekt końcowy kilku godzin pracy

 

 

http://images28.fotosik.pl/164/cf9ba5c664736580.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/164/cf9ba5c664736580.jpg

bobowa budowniczowa

No i jest tak.....

 


dzisiaj miałam odebrać pozwolenie na budowę (spać nie mogłam całą noc ) i co....

 


przykro mi Proszę Pani ale jeszcze nie mam, będzie prawdopodobnie w poniedziałek

 


bleeeeeee

 


no i co mam zrobić????

 


mogę się wściekać a i tak pozowlenia sobie dzisiaj nie poczytam, więc postanowiłam, że wściekać się nie będę

 


a co, przecież nie od tego świat zależy

 


W kwestii robót na działce to postanowiliśmy, że w sobotę wjedzie spychacz i zepchnie co się da, potem przyjdzie geodeta i powbija paliki, a ogrodzenia stawiać nie będziemy, bo stwierdizłam, że nie chcę żeby mi ciężki sprzęt uszkodził (działka przecież duża nie jest ) a jak z frontu zrobię taką siatkę, to jak ktoś mnie będzie chciał obrobić to przecież siatka mu w tym nie przeszkodzi...prawda?

 


Więc na razie ogrodzenia nie będzie...ale i tak się cieszę, że cokolwiek zacznie się dziać

bobowa budowniczowa

No i troszkę się pozmieniało..... ale ja nastawiona na zmiany jestem i wiem że po deszczu zawsze wychodzi słońce... więc czasami sobie powarczę a potem to już się będę uśmiechać

 


Okazało się, że sprzętu nie będziemy zapraszać, bo przecież jak się zacznie budowa to i tak przyjedzie podobno, ogrodzenia teraz nie będziemy stawiać bo jak ciężki sprzęt przyjedzie to może uszkodzić bo nasza działka to malutka jest przecież.

 


Podobno wniosek o zmianę projektu nie będzie potrzebny (jeszcze myślą nad tym mądre głowy) a gdyby nawet to podobno nie wstrzymuje to prac budowlanych.

 


Aha a papierki cały czas jeszcze sobie leżą i Pan w Urbanistyce i Architekturze to ...nawet do nich nie zajrzał k$%&* od dwóch tygodni

 


I jeszcze jedno, moja rozdzielnica (skrzynka) budowlana miała kosztować ok 1000 zł a będzie kosztować ok. 600 zł.....ale fajnie 4 stówy do przodu... będzie na nowe buciki

bobowa budowniczowa

Aha.... z dobrych wiadomości to mamy zamiar w przyszłym tygodniu zaprosić na naszą działką ciężki sprzęt, który wyrówna teren, powyrywa chaszcze, i będzie można ogrodzić Ale się cieszę

 


A propo's powyższego postu: Muszę teraz zmienić tą część projektu, która jest zepsuta (choć oczywiście Pani architekt mówi, że ona zrobiła tak jak my chcieliśmy, więc nic poprawiać nie będzie no... to ona jeszcze nie wie z kim ma do czynienia ). I zastanawiam się czy teraz to wymieniać ( a termin wydania pozwolenia na budowę już leci i zapewne wycofanie projektu wstrzyma ten termin) czy poczekać na pozwolenie wg tego projektu który mają (tego niewłaściwego) a zaraz potem złożyć wniosek o zmianę pozwolenia na budowę???? Tylko czy taka zmiana pozwolenia nie wstrzyma robót budowlanych??? Nie wiem... ale na pewno się dowiem

bobowa budowniczowa

No jak mnie dzisiaj szlag jasny trafił Pisałam, że mąż w środę wieczorem przyniósł gotowy do złożenia projekt, ja pobiegłam w czwartek rano szybciutko złożyć wniosek o pozwolenie na budowę (całe szczęście, że coś mnie tknęło, żeby zrobić ksero rzutów parteru, poddasza, przekrój) i wczoraj okazało się, że:

 


Nasz wspaniały projekt indywidualny ma ...błędy .

 


Po pierwsze: ściana kolankowa (nasz priorytet) w łazience, pralni i garderobie ma 100 cm (w pozostałych pomieszczeniach ma tak jak chcieliśmy 150 cm)

 


Po drugie: Wysokość pomieszczeń poddasza ma ... 310 cm (na cholerę mi tyle?)

 


Po trzecie: Nie ma poddasza, na którym miał być strych

 


W konsekwencji trzeba przekonstruować dach (to drobnostka przecież... nie?)

 


Zapytacie co Pani architekt na to:

 


Po pierwsze: ale nie mówiliście, (oczywiście, że mówiliśmy), że wszędzie ma być ścianka kolankowa 150 cm (ale nie mówiliśmy, że tu ma mieć 100 cm a tu 150 cm)

 


Po drugie: Pomieszczenia możecie sobie wyregulować sufitem podwieszanym

 


i po trzecie i w konsekwencji drugiego nie będę przecież chodziła po suficie podwieszanym, żeby wejść na strych

 


a w ogóle to poganialiście mnie i to dlatego

 


No tak faktycznie jak się w październiku umawialiśmy, że na początek stycznia ma byc gotowy projekt (i na to się zgodziła) to faktycznie poganialiśmy

bobowa budowniczowa

Wniosek o pozwolenie na budowę oczywiście już sobie leży na biureczku w Architekturze. Ciekawe jak długo tam poleży???? A ja się zastanawiam nad:

 


1. Zmianą projektu wjazdu (trzeba przesunąć bramę o 1 m w lewo bo nie zgadza się o ten metr z wjazdem do garażu, oczywiście to nie jest jakaś tragedia ...ale trzeba papiery zrobić)

 


2. Czy nie trzeba już ogrodzenia stawiać????

 


3. Bo rozdzielnicę budowlaną trza załatwić

 


4. Czy muszę czekać na uprawomocnienie pozwolenia czy mogę (jak dostanę pozwolenie) już prosić geodetę o wytyczenie domu

 


5. może coś jeszcze ale....zapomniałam

bobowa budowniczowa

uffff... przez chwilę wczoraj serce mi stanęło... ale ruszyło a o co chodzi... oczywiście o papiery. Wczoraj małżonek spotkał się z poprzednią właścicielką, podpisała umowę cesji na umowę o przyłączenie do sieci, małżonek biegusiem zawiózł do Enei, zeby oni podpisali i bęc... gotowe Ale się ucieszyliśmy, że wszystkie papiery do pozwolenia mamy, a tutaj wyskakuje, że musimy mieć warunki techniczne przyłączenia prądu . O co chodzi Nie będę zanudzać moim dochodzeniem i prowadzeniem śledztwa w sposób błyskawiczny, ale okazało się, że cesja umowy i sama umowa na przyłączenie do sieci to jest coś więcej niż warunki techniczne przyłączenia prądu W sumie chyba logiczne... choć dla mnie jako laika nie bardzo Ale najważniejsze, że papiery są.

 


A co do P. Architekt to w poniedziałek dostanie gotowy projekt od konstruktorki, obrobi go w dwa dni i w środę będziemy mogli odebrać komplet dokumentów, żeby złożyć wniosek o pozwolenie na budowę W sumie powinnam się cieszyć, ale dopóki nie zaniosę tego do WUiA i nie przyjmą to chyba się cieszyć nie będę

bobowa budowniczowa

No dzisiaj w końcu dodzwoniłam się do wodociągów po dwóch dniach Już nie będę zanudzać ile telefonów musiałam wykonać, w każdym bądx razie efekt jest taki, że: umowa cesji, którą podpisałam z poprzednią właścicielką została jej 29.11.2007 r. odesłana do domu, ponieważ był błąd w ...nazwie zakładu A szanowna poprzednia właścicielka jeszcze go nie odesłała A ja to potrzebuję do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę w przyszłym tygodniu

 


PS. Rom-ku miałes rację to się nazywa umowa o przyłączenie do sieci Dzięki wielkie

bobowa budowniczowa
Wczoraj mój małżonek pojechał "skontrolować" P. Architekt Tzn. tak przy okazji, bo dowoził jej jakieś papiery. A ona pyta: czy mamy zawartą umowę na wodę i ścieki? Nooooo jasne, że mamy uff. A czy macie zawartą umowę na prą? Noooo jeszcze nie mamy bo czekamy aż łaskawie nam przyślą > choinka.... juz dawno tam byłam i nie przysyłają Czyżbym musiała zadziałać tak samo jak w wodociągach???
bobowa budowniczowa
Aha, jeszcze jedna wiadomość: wczoraj zamówiłam przeprowadzkę na początek lutego. Udało nam się wynająć fajny dom (na czas budowy) i w związku z tym w tym roku będę się przeprowadzać dwa razy... Muszę to jakoś przeżyć choć nie będzie łatwo Jedyna rzecz, którą się pocieszam to to, że druga przeprowadzka (czytaj do naszego domku, który się jeszcze nie zaczął budować ) będzie na pewno dużo przyjemniejsza
bobowa budowniczowa

Dziś a właściwie wczoraj nastał wielki dzień Byliśmy z małżonkiem u architekta i dopięliśmy szczegóły Teraz tylko damy wyniki odwiertów i badań geologicznych aby konstruktor mógł przewidzieć odpowiednie fundamenty (okazało się w niektórych miejscach jest coś? ale co to nie wiem, tak jakby piasek czy cóś, w każdym razie coś miękkiego co spowoduje, że musimy głębiej wkopać fundamenty ale ja się na tym nie znam ).

 


No...ale najważniejsze, że środek zaakceptowany, zgodność co do wszystkiego jest (poza moimi dwoma kompromisami: nie mam spiżarni przy kuchni i nie ma gabinetu męża na dole ale ja sobie to odbiję w odpowiednim momencie:roll: ), teraz pozostanie nam naciskać na konstruktora, który ponoć baaaardzo oporny jest i przygotować wszystko tak, żeby pod koniec grudnia :) no może na początku stycznia składać papiery

bobowa budowniczowa
Aha, wracam do tematu przepisania umowy na wode. Minal ponad miesiac )sorry za brak polskich liter ale cos mi sie porobilo z klawiatura i nie wiem co sie stalo .Wiec minal ponad miesiac i umowy nie ma. Wiec dzwonie do wodociagow i pytam co sie dzieje. I co sie okazzuje. Pan w dziale sprzedazy nie ma moich dokumentow i mam dzwonic do dzialu technicznego. Pytam kto podpisuje umowe. Pan mowi ze dzial sprzedazy. To po co mam dzwonic do dzialu technicznego. Bo tamta Pani prowadzi moja sprawe. Ale ja juz nie mam zadnej sprawy. Ja chce tylko umowy . Ale mam dzwonic do tamtej pani, a on mnie przelaczy bo nie moze sie do tej pani dodzwonic. O rany przeciez jak on sie nie moze do niej dodzwonic to jak chce mnie przelaczyc Podziekowalam i powiedzialam ze sama sobie zadzwonie. Dodzwonilam sie za pierwszym razem ciekawe . Przypomnialam sie i pani powiedziala ze sie zorientuje. Po czym zadzwonil pan i mowi ze moje papiery sa u pani )tej ktora ze mna rozmawiala przed chwila i ze ja mam zadzwonic do tej pani, zebz ona przyniosla mu moje papiery to on wtedy napisze umowe No nie, to pytam pana juz nie bylam grzeczna czy to aby nie on powinien ruszyc d...y i sobie przyniesc moich papierow. No chyba sie pryestraszyl. Potem yadzwonil ray jeszcze i powiedzial,ze znalal moje papiery pod innym adresem. Pytam kiedy wplynely, a on na to ze ponad miesiac temu. Pytam jaki ma termin na wystawienie umowy... mowi 1 miesac. No to poczekam sobie 1 tydzien i zadzwonie do niego znowu.
bobowa budowniczowa

Cd. Dom sprzedany, dom do wynajęcia znaleziony. Czyli nic tylko się cieszyć. Kasa na budowę będzie w styczniu więc planowane rozpoczęcie w marcu jest jak najbardziej realne. Teraz jesteśmy na etapie wykańczania projektu (sama nie wiem czy ja wykończę męża, czy mąż wykończy mnie, czy ten projekt wykończy nas ). Wiem, wiem to dopiero początek. No ale właściwie to można powiedzieć że nie jest źle. Co prawda mąż namawiał mnie na projekt indywidualny.... i co.... okazuje się, że wszystkie marzenia nie mogą być spełnione. Niestety, jak się ma duże wymagania i ograniczenia wielkością działki i warunkami zabudowy to efekt jest taki, że:

 


1. Gabinet męża będzie na I pietrze niestety

 


2. Spizarnia nie bedzie obok kuchni tylko 10 krokow od kuchni

 


No coz, ale i tak bedzie fajnie

bobowa budowniczowa

Witajcie. Prąd zostawiłam sobie na później. A teraz finalizuję sprzedaż mojego obecnego domu. Jest już chętny i potencjalny nabywaca . Wyprowadzka w lutym 2008 r. Tak więc w ciągu najbliższego roku będę musiała przeprowadzić się dwa razy . Ale co tam. Nie ma tego złego... Przynajmniej nie będziemy zobligowani jakimś oststecznym terminem wyprowadzki z obecnego domu z zagrożeniem, że nowy jeszcze się nie wykończył. Planuję zacząc budowę w marcu 2008 a wprowadzić się ...może w grudniu 2008? Zobaczymy. Na razie poszukuję domu do wynajęcia w Poznaniu (Grunwald, Plewiska, Junikowo) lub w Skórzewie. Może ktoś z Was coś ma????

 


Pozdrawiam

bobowa budowniczowa

Wszystko wygląda na to że już prawie zdecydowaliśmy się na projekt. Będzie to dom w rododendronach 6 z garażem dwustanowiskowym (pełnia szczęścia mój samochód będzie też miał swój domek). Oczywiście będą pewne przeróbki. Na razie czekamy na odpowiedź z Archonu w sprawie przeróbek. Uff... Właściwie to zaczynałam się już zastanawiać czy ten dom powstanie naprawdę bo ja już tyle domów obejrzałam na papierze i tyle ich już przebudowałam zę zaczęłam wątpić czy my go zbudujemy.Podaję link i proszę o wskazówki

 


http://www.archon.pl/index.php?act=12_a&sid=m4552e17f88f13&lang=pl" rel="external nofollow">http://www.archon.pl/index.php?act=12_a&sid=m4552e17f88f13&lang=pl



×
×
  • Dodaj nową pozycję...