Aktualności
Przez Spirea,
jakoś nie miałam kiedy zebrać się i napisać, co się dzieje. A dzieję się raz lepiej, raz gorzej. Zacznę od złych rzeczy, to będę miała już je z głowy. Jedna z ekip uszkodziła nam panel bramy. Mamy gładką fakturę i takie rzeczy mocno widać. Zgłosiłam to szefowi i muszę sprawdzić, ile kosztuje wymiana panela. Jesteśmy źli na to wszystko, na postawę wykonawców - nie moje, to nie muszę dbać. Podobnie ze sprzątaniem po sobie. Sprzątaliśmy dzisiaj i nazbierałam wielki wór różnych śmieci. Jedni sprzątają, inni nie. Nie po to w domu jest kosz, worki, żeby potem znajdować puszki, opakowania po jogurtach, serkach w pustakach.
ok, od początku.
Tynki i ocieplenie garażu zakończone. Ogólnie wygląda wszystko bardzo ładnie, gładko. Niestety przez ostatnie dwa dni nie było prądu i jedna ściana zrobiona była częściowo ręcznie a częściowo mechanicznie. W efekcie jest bardziej chropowata niż inne. A to jedna z tych wyższych ścian w salonie. Potem szwagier kazał mi posprawdzać kąty proste. Są lekkie odchylenia, ale w dwóch miejscach poszli moim zdaniem po bandzie. Dzisiaj zauważyliśmy też, że w paru miejscach prześwituje stal z narożników przy oknach. Pojechaliśmy rozliczyć się z kierownikiem i umówiliśmy sie na wtorek na spotkanie. Ma obejrzeć tynki, czy to wszystko mieści się w normie czy nie. Tynkarze są niezadowoleni, bo czekają na pozostałe 20% i że kierownik bardzo długo jedzie na tę budowę. A kąty powinniśmy sprawdzać przy murowaniu. Pewnie tak, ale tynkarze podobno powinni wszystko wyprowadzić. Poczekamy do wtorku i zobaczymy. A ściany wygladają tak:
http://img809.imageshack.us/img809/1717/obraz2949.jpg" rel="external nofollow">http://img809.imageshack.us/img809/1717/obraz2949.jpg
http://img839.imageshack.us/img839/8484/obraz2940.jpg" rel="external nofollow">http://img839.imageshack.us/img839/8484/obraz2940.jpg
Prace już kończą ociepleniowcy. Wykończyli dość dokładnie (tak przynajmniej wygląda z dołu) okap. Trzy ściany są już zagruntowane klejem dwukrotnie. Zamontowano prawie wszystkie parapety (dostałam jeden zły rozmiar, a dobry został u blacharza, więc muszę po niego jechać).
tutaj parapety w pełnym rynsztunku
http://img818.imageshack.us/img818/4263/obraz2917.jpg" rel="external nofollow">http://img818.imageshack.us/img818/4263/obraz2917.jpg
a tu jeden z zamontowanych
http://img827.imageshack.us/img827/5527/obraz2920.jpg" rel="external nofollow">http://img827.imageshack.us/img827/5527/obraz2920.jpg
cieszę się, że zdecydowaliśmy się na ten tytan cynk. Kolorystycznie ładnie się komponują. Jak dojdzie złamana biel elewacji, to już w ogóle powinno być super. Ale to niestety w przyszłym roku. Do wiosny będzie szaroburo.
http://img33.imageshack.us/img33/3070/obraz2937.jpg" rel="external nofollow">http://img33.imageshack.us/img33/3070/obraz2937.jpg
http://img847.imageshack.us/img847/8336/obraz2939.jpg" rel="external nofollow">http://img847.imageshack.us/img847/8336/obraz2939.jpg
Na dniach mają pojawić się dekarze, żeby zamontować rynny spustowe. Teraz leje nam się po ścianie. Przy okazji wypomnę im dach...
Do pracy przybył też hydraulik. Wmontował szafkę, zrobił rury do centralnego odkurzacza, porobił rurki do ogrzewania. Zamówił komin i na dniach będzie montowany. Do tego piec i przyłączenie gazu do budynku. Wyszły nowe i stare rzeczy. Dojście gazu jest pow. 10m i musimy mieć dodatkowy zawór/szafkę? przy ścianie. Musi iść jakaś inna rura, bo mamy wysoki komin. A można było puścić go przez ścianę. No i przypomniało nam sie, że w ogóle nie było potrzeby dawania Rondo Schiedla do pustaków. Ale cóż, było minęło, idziemy dalej. Zanim dojechaliśmy na budowę, hydraulik rozrył nam chudziak, żeby dojść do rury doprowadzającej powietrze do kozy, ale sprawa jest bardziej skomplikowana, więc o tym za chwilę.
Mamy mieć też już wyprowadzoną wodę na zewnątrz, żeby już nam przestali lać w garażu. Do ustalenia, i to na dniach, jest sprawa odpływów w prysznicach. Musimy to mieć załatwione przed wylewkami. A ja o zgrozo nic o tym nie wiem. Dowiedziałam się też niedawno od Anuli w komentarzach Salika, że Geberity różnią się od siebie możliwymi do zamontowania przyciskami i nawet wysokościami. Jak pytałam przy montażu o wysokości, to powiedziano, że są standardowe. Natomiast o przyciskach nie wiedziałam. Dalej nie wiem, jaki przycisk, bo na geberitach nie ma symbolu i Pan ma nam sprawdzić na fakturze.
A oto parę dokonań hydraulika
http://img28.imageshack.us/img28/1540/obraz2899.jpg" rel="external nofollow">http://img28.imageshack.us/img28/1540/obraz2899.jpg
http://img850.imageshack.us/img850/2356/obraz2906.jpg" rel="external nofollow">http://img850.imageshack.us/img850/2356/obraz2906.jpg
więcej rur nie obfotografowałam. Może jutro nadrobię. Przyjeżdza siostra z rodziną na inspekcję. Przywożą też nasze dziecko po tygodniowych wczasach u Babci.
Dobra, co dalej mamy.
Mamy za sobą rozmowę z kierownikiem na temat hydroizolacji - stanęło na 2x folia 0,3mm. Na papę jest za późno - przy oknach, tynkach ciężko brać się za zgrzewanie palnikiem. Do tego mamy porozkładane rurki od elektryki i wod-kan, więc i tak tej papy tam nie wciśniemy. Nie ma też czasu czekać, aby wywietrzała. A z przeczytanych na forum wątków (linkowałam je w komentarzach u Tatarak) wynikało, ze w razie kładzenia papy i potem podłogówki, powinno się z tą papą troche poczekać. Jakoś też boję się tego braku atestów do kładzenia papy wewnątrz budynków.
Mamy też za sobą krótką rozmowę ze schodziarzem. Jest na wczasach, a ślusarz, który miałby nam wszystko spawać wyceny jeszcze nie zrobił i chce zobaczyć schodowe miejsce na żywo. Będziemy umawiać się na przyszły tydzień. Niemniej jednak padło zdanie, że schody trzeba będzie zakotwiczyć już w wylewce !? Ok, zobaczymy co wyniknie ze spotkania i z wyceny. Mamy jeszcze w odwodzie namiar na rzeźbiarza, który rzeźbi-spawa. Koleżanka - rzeźbiarka powiedziała, że zespawa nam wszystko i będziemy zadowoleni. Musimy mieć jednak projekt. Niewykluczone więc, że wylewki nam się przesuną w czasie, jeśli wyjdzie problem ze schodami.
Tym sposobem doszliśmy do wylewek. Spotkanie odbyło się w środę. Cały Wrocław postanowił wyjechać na weekend i jechałam na budowę zamiast 30 min to 1,5h
Pan pomierzył wszystko sprawnie. Dzisiaj miała dotrzeć wycena, ale jeszcze nie ma. Miała przyjść w dwóch wariantach - z rozłożeniem folii i styropianu i bez. Są 1-2 cm różnice w poziomach. Największe na poddaszu. Za nisko mamy zamontowaną bramę i za wysoko drzwi w kotłowni. Siłą rzeczy wyjdzie nam ok. 3-4 cm uskok między domem a garażem (a miało nie być, bo ja się o wszystko potrafię zabić. dzisiaj przy sprzątaniu rozharatałam sobie nogę w dwóch miejscach). Kazał nam też rozstrzygnąć sprawę odpływu w garażu. Zniechęcił do kratki na środku i przekonywał do odpływu liniowego przy bramie. Dzisiaj poruszyliśmy temat z hydraulikiem. Odradził podłączenie odpływu garażu do kanalizacji i zasugerował puszczenie odpływu na zewnątrz i połączenie z systemem do deszczówki (jeśli dobrze to wszystko zrozumiałam).
Wracając do wylewek. Pan potwierdził sprawę hydroizolacji. Folię mamy wyłożyć na ścianę. Aktualne rurki będą przykryte folią. W garażu chce dać mniej styro, a więcej wylewki. Na parterze wyszło mu 17 cm styropianu, a na poddaszu 4 cm. Wylewki na dole chce dać 6-7, a na górze 6. Do tego te 17 cm, rozłożyłby w trzech, a może nawet czterech warstwach. Trochę mnie to zaniepokoiło. Z tego, co do tej pory czytałam, to powinno zadbać się o właściwą proporcję między grubością wylewki a styropianu (Janzar zaleca na 13 cm styro dać 7cm wylewki). Do tego nie powinno się podobno dawać więcej niż 2 warstwy styropianu, gdyż każda warstwa ma jakiś tam procent ugięcia. Im więcej warstw, tym większy procent ugięcia całości (to też wyczytane od Janzara). Chyba umówię się jeszcze na spotkanie z polecanym na Grupie wylewkarzem.
Dzisiaj zabraliśmy się za sprzątanie przed wylewkami. Nie wiem, czy się sprząta, ale jakoś męczyłoby mnie, gdybyśmy zalali ten cały kurz. Zakupiłam więc w środę odkurzacz przemysłowy (uznaliśmy, że wyjdzie taniej niż wypożyczenie, bo zawsze sprzęt zostanie w domu) i dzisiaj ruszyliśmy do boju. Sprawa nie jest łatwa. Pyłu jest mnóstwo. Sporo gruzu przy kablach, a odkurzacz ma zbyt słaby ciąg. Lepiej jest przy workach, ale uprzejmy Pan w Castoramie wpakował mi złe wymienne worki. Jakoś jednak poszło. Udało się zrobić połowę poddasza. Niestety ze skuwaniem placków po tynkach poddaliśmy się.
Dobra, co jeszcze zostało?
Wysłałam zapytanie do Hormanna o drzwi zewnęrzne stalowe - Renodoor i ThermoPro. Niby konstrukcja taka sama, ale jakieś różnice chyba są. Jak Pan mi odpisze, to dam znać, czy są i jakie. Mówiłam mu o problemach z Renodoor, o których pisała Havena, Olgusieniunieczka i Marcin Cetera. Pan powiedział, że jak była promocja na Renodoor, to sporo tego sprzedał i nie było żadnych zastrzeżeń co do ich jakości. Może problem tkwi w montażu. Thermo Pro mogę zamówić w RAL7016, a Renodoor to tylko Titan Metallic.
Wyślę jeszcze zapytanie do Dako - mają aluminiowe, stalowe i PVC - może będzie coś w przystępnej cenie.
I na koniec sprawy wnętrzarskie.
W ciągu dnia odwiedziliśmy sklep, bo chciałam pokazać A. wypatrzone wcześniej panele. Bardzo się spodobały i tym sposobem mamy wybrane panele do sypialni, garderoby i pokojów dziecięcych. W te miejsca chcę dać takie same. Na korytarz i pracownię pójdzie drugi rodzaj, a na gabinet albo to samo albo coś jeszcze innego. Wybór paneli potwierdza moją zmienność, o której ostatnio pisałam na forum. Jakiś czas temu szukałam przede wszystkim ciemnych paneli, a teraz ujęły mnie jasne. W Belpolu Pan dość długo wykładał nam panelowy wykład. Dowiedzieliśmy się, że pod panel i podkład podłogówkowy trzeba dać folię paroizolacyjną. Wybrane panele mają tzw. V-fugę i warto zaimpregnować pędzelkiem łączenia. Tak chyba zrobimy w pokojach dziecięcych. A tutaj panele - w rzeczywistości wyglądają ładniej
http://img37.imageshack.us/img37/5457/dabbialyegger.jpg" rel="external nofollow">http://img37.imageshack.us/img37/5457/dabbialyegger.jpg
będziemy jednak układać bez przekładania.
Trafiłam też do sklepu z oświetleniem. Sporo świetnych lamp. Pani zniechęciła mnie do oświetlenia szynowego, twierdząc, że wychodzi bardzo drogo. Na razie nic nie wskórała. Oświetlenie szynowe miało być od początku i to akurat mi się nie znudziło. Znalazłam też kolejny fajny typ jako oświetlenie nad stołem - Trizo21 seria Kwa kwa Sznur o dł. 1m. Niestety w necie nigdzie jej nie znalazłam, żeby Wam pokazać.
I na koniec sprawa kozy...... zmory
Staliśmy w przyszłym salonie, analizowaliśmy cel salonu, przeznaczenie poszczególnych stref, mebli, przyszłe poruszanie sie, korzystanie itd. i sens istnienia kozy. Już chyba pisałam ostatnio, że koza ma być elementem dekoracyjnym oraz słuzyć jako awaryjne źródło ciepła. Ustaliliśmy, że na obecnym etapie budowy nie stać nas na wydanie 10tys. na element dekoracyjny i kozy teraz nie robimy. Niemniej jednak nie chcemy zamykać sobie drogi na przyszłość. Wróciły więc inne koncepcje jej umiejscowienia. Jednak pozostałe ściany mają już swoje przeznaczenie. Stwierdziliśmy, że nie możemy stać się niewolnikami dekoracji, która będzie używana sporadycznie. A jako zródło ciepła awaryjne taniej wyjdzie agregat. Znacznie częściej będziemy korzystać z wygodnej (mam nadzieję) sofy, telewizora, widoku zza okien, miejsca w salonie. Obecne miejsce kominka nas ogranicza - sofa wysunięta jest od słupów prawie 1,5m. Do Tv od sofy mamy, jeśli dobrze pamiętam, 2,5-3m. Nie wspominając o tym, że będziemy siedzieć tyłem do kominka. Stwierdziliśmy, że lepszym rozwiązaniem bedzie jednak wyrzucenie kozy spod słupa i cofnięcie sofy do słupów. Efekt - frontalna pozycja względem TV oraz (po lekkim skosie) przeszklenia od strony ogrodu, nie ma ścisku pod TV, można "oddychać". Nad kominkiem, jeśli okaże się, że nam czegoś takiego brakuje, zastanowimy się w przyszłości. Przed wyjazdem z budowy stanęłam jeszcze raz i spojrzałam na to wszystko z innej strony. Jeśli sofa pod słupami, TV na scianie, to gdzie najlepiej dać kominek? Wyszło mi że tu (zdjęcie niżej), lekko wysunięty do przodu. Jutro chyba zdecydujemy ostatecznie, co robimy. Chodzi o tę nieszczęsną rurę doprowadzająca powietrze.
http://img189.imageshack.us/img189/9003/obraz2878a.jpg" rel="external nofollow">http://img189.imageshack.us/img189/9003/obraz2878a.jpg
jak widać, kombinujemy ile wlezie, ale teraz jeszcze jest chwila, by robić to za darmo
uff, ktoś doczytał do końca?
A poza tym, to wydaliśmy już połowę kolejnej transzy i w tzw. międzyczasie jeszcze pracuję...
ps. ze względu na zbyt dużą ilość zdjęć, musiałam wykasować wszystkie emotikony.
- Czytaj więcej..
-
- 6 komentarzy
- 2 753 wyświetleń