Wróciłam do pracy i nawet nie mam czasu zajśc na budowę
Muszę się zadowolić informacjami przekazywanymi przez Sławka
Prace tynkarskie trwają, płyty g-k się układają, elektryka prawie skończona zostały kosmetyczne sprawy w skrzynce :)
Mamy już pana który zrobi nam alarm tzn. podłączy bo kabelki rozłoży nasz elektryk, materiał zakupimy My a pan Alarm dokończy dzieło :)
Jutro wielki dzień idziemy podpisywać akt notarialny i tym samym przestaniemy mieszkać u siebie ( zastanawiam się z czego ja się tak cieszę ).
Pieniążki ze sprzedaży mieszkania spłyną na konto i zacznie się wielkie wydawanie :)
Po 1. Trzeba zamówić kominek.
2. drzwi zewnetrzne.
3. wycena sprzętu do kuchni w sklepie i zamówienie mebli do kuchni.
4. Od 10 wchodzi pan c.o więc zacznie się wydawanie kasy na ten etap i może w końcu się dowiemy jaki będziemy mieli piec
5. a potem kafelki, stelaże, umywalki, toalety i cała reszta :)
Zapomniałam się pochwalić że mamy już światło przed domem zainstalowaliśmy dwa halogeny z czujkami ruchu jedna nad garażem druga nad gankiem :)
Robi się coraz bardziej gorąco - a życie poza budowlane też obfituje w emocje i trudne decyzje
Nadszedł czas na zapisanie młodszej latorośli do szkoły - w przedszkolu odbywają się co roku przesłuchania muzyczne i wyszło że powinniśmy spróbować pokierować ją do klasy muzycznej ona się zapaliła My mniej ( bo czy podoła obowiązką, my jej nie pomożemy z przyczyn wiadomych :) - zastanawiam się po kim ona może mieć słuch )....
Od poniedziałku mieliśmy mętlik w głowie - wyszło że jutro idziemy na egzamin ( tutaj powinam podziekowaćjednej Forumowiczce w podjęciu trudnej decyzji Więc BRADZO DZIĘKUJE :) ).
Jak zda czeka nas kolejny wydatek, ale przynajmniej nie musimy się martwic o miejsce na instrument :)
Ale sobie popisałam