Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    135
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    249

Entries in this blog

betina71

*Iskierka*

Dziecięce niezbędniki

 

 

Oryginalne toto nie będzie, o nie.

 

Dotychczas niezbędniki były rozdzielone. Jeden u nas, drugi u rodziców.

 

Kiedy zajęci byliśmy jakaś pracą w swoim domku, chłopcy na zmianę kłócąc się i wpadając co jakiś czas z okrzykiem „Mamuś, a on ……….! Teraz moja kolej!”, walczyli o prawo dostępu do laptopa. I trwało to zwykle do momentu, kiedy decyzją rodzica szli przewietrzyć mózgownice. Z reguły po tym fakcie prosiliśmy, żeby zajęli się czymś innym. I zaczynało się: Nuda! Nudzi mi się! Kiedy jedziemy do domu?

 

Z początku dziwiłam się co ich tak ciągnie??? Czemu chcą wracać?

 

Szybko się zorientowałam. Telewizor!

 

Działa to również w drugą stronę. Jak tylko wyłączamy TV dzieci nagle tęsknią za nowym domem.

 

Teraz niezbędniki połączyły siły .

betina71

*Iskierka*

Tak sobie myślę i myślę .... i coraz bardziej sobie uświadamiam, że w zasadzie żywot mojego dziennika zmierza ku końcowi.

 

Dom wybudowany, w większej części wykończony, choć nieumeblowany.

 

Kwity pozbierane , złożone w starostwie. Czekamy na decyzję

 

Vat rozliczony, złożony. Czekamy na kasę.

 

O czym więc pisać???? O dzieciach, meblach, ogródku????? Może, .......chociaż .... jakoś tak nie do końca mi się to widzi.......

 

Już się nie dziwię, że wpisy w niektórych znanych mi dziennikach stają się rzadkie, rzadsze ,coraz rzadsze.......

betina71

*Iskierka*

Żeby nie było tak widoczne wszem i wobec, iż tyranizuję męża, a sama bąki zbijam .....

 

Jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna, oszczędna i w treści i formie, mała , pusta , ciasna ale własna .....

 

http://lh3.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/S2BkSaDlT9I/AAAAAAAAAjM/p0ExrOoaCkY/s640/PICT0004.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/S2BkSaDlT9I/AAAAAAAAAjM/p0ExrOoaCkY/s640/PICT0004.JPG

i pierwsze śniadanie, i pierwsza kawa, i ten luz...... to se ne wrati........

betina71

*Iskierka*

Jak wspominałam w komentarzach nasza barierka ewaluuje.

 

Tym razem wersja de lux http://lh6.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/S2BkQn0j5tI/AAAAAAAAAjI/mEY8LIKgUFE/s640/PICT0006.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/S2BkQn0j5tI/AAAAAAAAAjI/mEY8LIKgUFE/s640/PICT0006.JPG

Nie mam pewności czy w tej formie pozostanie. Kto wie? Sugestie mile widziane.

 

Z pewnością postaram się uprosić męża o wymianę tej deseczki, z której wypadł sęk. Ale to później, bo tymczasem moja dostojniejsza polowa główkuje nad pozostałymi elementami klatki schodowej .

betina71

*Iskierka*

Się tak nie bawię ....... znowu słupek z rtęcią zjeżdża w dół.

 

Obecnie osiagnął poziom -23 i pewnikiem jeszcze nie zakończył zjazdu

 

Ile można jeszcze chodzić z zamarzającym nosem, w trzeszszszczczczacej kurtce, wydobywając z siebie kłęby pary!!!! No ile????

 

Dzieciska ino sie radują, bo na 2 dni zawieszono zajęcia. Ale coby im nie było tak wesoło, będą zmuszone je odrobić.

 

Tymczasem zagonię je pewnie do pracy. A jak !

 

Domowe płużki sa bezcenne.

 

http://lh5.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/S2BkUJaYJEI/AAAAAAAAAjQ/GyMI8VYyMuU/s640/PICT8027.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/S2BkUJaYJEI/AAAAAAAAAjQ/GyMI8VYyMuU/s640/PICT8027.JPG

betina71

*Iskierka*

Udane polowanko czy szaberek???

 

 

http://lh3.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/S11Sh6L-4NI/AAAAAAAAAg4/MaNrZ_A3CWE/s640/PICT7985%20kadr.jpg" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/S11Sh6L-4NI/AAAAAAAAAg4/MaNrZ_A3CWE/s640/PICT7985%20kadr.jpg

 

Dobrze,że działka ogrodzona, bo skubaniec szwendałby się po naszej "posesji", a tak wędruje wzdłuż siatki.

 

Wyraźnie nas polubił, a przecież drobiu nie przypominamy .

betina71

*Iskierka*

Mąż widział jak na działkę wchodził lis,......

Chodził lisek koło drogi. Chodził, chodził a któregoś dnia okazało sie, że z kurnika sąsiadki wyparowały kury. Ostała się ino jedna. O!

A i ja miałam okazję natknąć się na rudaska, nawet nogą na niego tupałam ..... Totalna ignorancja rodzaju ludzkiego :-?

betina71

*Iskierka*

Dylemacik.......

 

Codziennie, po kilka razy słyszę: „Czy Wy już mieszkacie u siebie?????” i szczerze powiedziawszy coraz bardziej mnie to pytanie irytuje. Nie dlatego, że ktoś jest ciekawski, ale dlatego , że w zasadzie nie wiem co odpowiedzieć ......

 

Bo gdzie ja właściwie mieszkam????? ...... I tu i tam, a tym samy ani tu, ani tam.

 

A czy ja w ogóle mieszkam?????

 

Czy przebywanie w domku pomiędzy godz. 20 a 6:30 można nazwać mieszkaniem???

 

Czy spędzanie ok. 6-u godzin w rodzinnym domu można nazwać mieszkaniem???? ........

 

 

 

.... ile razy jeszcze dzis usłyszę ......

betina71

*Iskierka*

Rok się kończy, kasa się kończy, dom się nie wykańcza .....

 

Dopinamy papierologię.

 

Inwentaryzacja pobudowlana - 1200zł

 

Świadectwo energetyczne - 900zł

 

Odebrany ostatni protolół . Oczywiście sami musieliśmy się pofatygować do LUBZELU.

 

Dokumentacja złożona u kierowniczki bud. i dalej działa już ona.

 

Żeby nie było tak dobrze to jak zwykle czegoś jeszcze brakuje. Ponieważ zrezygnowaliśmy z przyłącza gazowego musimy się skontaktować z gościem który robił nam całą adaptację - pieczątka, oświadczenie bla bla bla...

 

 

A w domu ......... na górze w zasadzie można mieszkać, a na dole bez zmian ...

 

Tym samym kończymy ten rok w połowie na starych, a w polowie na nowych śmieciach http://www.en.kolobok.us/smiles/big_he_and_she/girl_bye2.gif" rel="external nofollow">http://www.en.kolobok.us/smiles/big_he_and_she/girl_bye2.gif

betina71

*Iskierka*

Pani Zima z panną Iskierką nadal świetnie się bawią.

 

Tym razem ...... w niedzielny poranek dziecię, po powrocie z łazienki oznajmia, że nie ma wody

 

Dzwonię do rodziców i pytam jak sytuacja u nich - woda jest. Mąż idzie sparwdzić studzienkę, przy okazji spotyka sasiada. Sąsiad wodę ma ! No to pięknie! W takim razie coś jest nie w porządku z naszą instalacją I teraz pytanie kogo wzywać? Tego, który robił doprowadzenie wody na działkę czy tego, który robił instalację????

 

Nie ma na co czekać pora zarządzić ewakuację. Przedtem jednak jak zwykle trzeba odwiedzić kotłownię. Mąż wraca i prosi o suszarkę do włosów Po chwili słyszę szumek wody

 

Szanowny pan hydraulik usytuował nam zaworek wody pod otworem wentylacyjnym, a że na dworze było -20 stopni, a zaworek nie był ocieplony to wziął i zamarzł.

 

 

Zima przyszła to i wiecej stworzeń zbliża się do naszej działki.

 

Upodobały sobie miejsce pod balkonem. Pewnie tam zaciszniej.

 

Mąż widział jak na działkę wchodził lis, a ponieważ nie hodujemy ptactwa, przyniósł swoją zdobycz.

 

A ja ostatnio przypadkiem wypłoszyłam ...

 

http://lh3.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/Sy882ddmmTI/AAAAAAAAAck/o-0NdFXSSfE/s640/Kopia%20PICT7953.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/Sy882ddmmTI/AAAAAAAAAck/o-0NdFXSSfE/s640/Kopia%20PICT7953.JPG

betina71

*Iskierka*

... i z innej mańki ..... czyli zmagań z wykonczeniówką ciąg dalszy....

 

 

Pan domu zdecydował, że do pierwszego górnego stopnia schodów zastosuje opcję nr 2. Tym samym "dolał" brakujące centymetry.

 

I byłyby ułożone panele w holu ale ....... znów zabrakło - tym razem 2-3 sztuk.

 

Nie ma co, nieźle to świadczy o nas - inwestorach. Nawet porzadnie nie potrafimy liczyć

 

Drzwi wewnętrzne są już na swoich miejscach, co niezmiernie cieszy naszych synów, aczkolwiek nioeufnie podchodza do kluczy. I bardzo dobrze!!! Pewnie mają w pamięci "matkę w potrzasku " .

 

http://lh5.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/Sy88tvLPyoI/AAAAAAAAAcU/BuSSZTf6Jqo/s640/PICT7922.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/Sy88tvLPyoI/AAAAAAAAAcU/BuSSZTf6Jqo/s640/PICT7922.JPG

betina71

*Iskierka*

.... czary - mary......

 

 

Zaczynam się zastanawiac czy nasz domek nie ma jakichś dziwnych mocy. Najwyraźniej jest to typ towarzyski i bardzo nie lubi samotności... Wszedł w komitywę z panią zimą i wespół płatają nam psikusy, gdy tylko chcemy wyjechać z działki.

 

Wczorajszy poranek:

 

Zapakowaliśmy się do samochodu, podjeżdzamy do bramy. Mąż wysiada żeby otworzyć kłódkę i ....... połowa kluczyka zostaje w kłódce.

 

Oczywiście jak zwykle dzieciaki maja oczy jak spodki i padają pytania jak my wyjedziemy??? Wracamy do garażu a małżonek idzie walczyć z kłodką. Nie ma go i nie ma. Idę sprawdzić. Widzę sznur przedłużaczy, a na ich końcu męża z jakąś maszynerią. Dostrzegł mnie i rada nie rada muszę wystawić swe członki na zimno, bo jakaś uparta wtyczka wciąż wypada z gniazda. Nic beze mnie.

 

Kłódka przecięta, brama otwarta - wyjazd...

 

Dzisiejszy poranek:

 

Budzi mnie jakieś stukanie. W pierwszej chwili myślę, że mąż zamiast jeść śniadanie układa panele. Ale niemożliwe....... Nie ma rady trzeba wygrzebać się z ciepłego posłania i sprawdzić co jest... Znajduję męża ..... w kotłowni. Siedzi i łupie jakieś drewienka..... Piec nam wygasł ...

 

I znów z językiem na brodzie opuszczaliśmy działkę....

 

Takie zimowo- iskierkowe czary mary.......

betina71

*Iskierka*

... gwoli wyjaśnień ....

 

 

Pokój starszaka

 

http://lh3.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/Sx9YfXc2K6I/AAAAAAAAAXs/iVaGYIjnyLk/s512/PICT7904.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/Sx9YfXc2K6I/AAAAAAAAAXs/iVaGYIjnyLk/s512/PICT7904.JPG

 

A hol ........... zrobiony częściowo, bo pojawiły się niewielkie utrudnienia.

 

Po pierwsze - zabrakło nam paneli (jedno opakowanie!)

 

Po drugie - rzeczywiście futryna drzwi łazienkowych osadzona była za nisko , nie można bylo podłożyć panela ii chłopaki musieli ciąć (całe dwa milimetry)

 

Po trzecie - okazało się, że mamy krzywo odlany pierwszy stopień schodów.

 

I są dwie pocje:

 

1. przycinamy odpowiednio panel, ale tym samym pierwszy stopień będzie nieforemny

 

2. wyrównujemy stopień cementem

 

Taaaaaaaaa, nie powiem, która to juz niedoróba murarza , bo staraciłam rachubę.

 

http://lh5.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/Sx9YhVbAUfI/AAAAAAAAAX0/3RZxZCnVm_c/s640/PICT7908.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/Sx9YhVbAUfI/AAAAAAAAAX0/3RZxZCnVm_c/s640/PICT7908.JPG

betina71

*Iskierka*

I po co się było cieszyć????

 

.....coś tam w domku nie halo, tylko nie moge się dogadać z husbandem w czym sęk....

 

Najpierw informacja przez telefon, że zabraknie paneli na dokończenie holu. Potem "wpadł" do domu po jakieś narzędzia a na moje pytanie czy dużo zabrakło odpowiedział nieeeeeeee.... i pomknął rzuciwszy na odchodne, że drzwi łazienkowe sa za nisko osadzone... i tyle go widziałam.

 

No dogadaj tu się z chłopem

betina71

*Iskierka*

Z ostatniech chwili.......

 

W pokoju starszego dziecka jest już podłoga. Pora na hol

 

 

Aaaaaaaaa - zapomniałam sie pochwalić, że będę mieszkac pod dziewięćdziesiątym siódmym .

betina71

*Iskierka*

I mamy grudzień ....... Zwykle o tej porze głowę mam zaprzatniętą przedświątecznymi porządkami, upominkami, kartkami, stroikami.... Co upiec, jak zorganizować święta itd. itd. .........

 

Jakże inaczej jest tym razem. Zero myślenia o tej całej krzątaninie, jakbym była obok ..... Zupełnie inne sprawy są dla mnie priorytetowe. Trochę to dziwne, bo przecież przez ileś tam lat powtarzało sie jakis schemat, a tu .....

 

No tak, ale jesli się chce jeszcze w tym roku zamieszkać to myśli się nad tym, co jeszcze jest do zrobienia, a barszcz i uszka odstawia się na bok.

 

Plan jest taki: gruntujemy ściany, kładziemy panele, zakładamy drzwi wewnętrzne, montujemy blat w kuchni - i wchodzimy.

 

Malowanie zostawiamy na wakacje. Dzieciaki już zdążyły tu i ówdzie pobrudzić ściany, będzie więc dodatkowy bodzieć. To tak odnosnie historyjek, że jak sie wejdzie w niemalowane to po pewnym czasie przestaje przeszkadzać.

 

Schody i kuchnię zrobi się Bóg wie kiedy. Trudno - kredytu dobierać nie zamierzamy.

 

Co nowego?

 

Obsadzone są wszystkie parapety, trzeba je tylko obrobić.

 

Zagruntowałam górny hol i klatkę schodową. Przy okazji widać jak "pieknie " panowie majstrzy położyli tynk . Na głównej ścianie klatki schodowej mamy zamocowaną żarówkę - można podziwiać wszystkie nierówności i wgłębienia Jak mi bardzo będzie przeszkadzać pomyślę o tapecie.

 

Małżonek też nie próżnował i dzięki uprzejmości i pomocy znajomego w dwóch pokojach mamy podłogi

 

http://lh4.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/SxvTflqOHGI/AAAAAAAAAWI/WOv28neCJqE/s640/PICT7896.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/SxvTflqOHGI/AAAAAAAAAWI/WOv28neCJqE/s640/PICT7896.JPG

 

http://lh6.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/SxvTheZR44I/AAAAAAAAAWM/_XF0E7IbtiI/s640/PICT7898.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/SxvTheZR44I/AAAAAAAAAWM/_XF0E7IbtiI/s640/PICT7898.JPG

 

Dziś trochę narzekają na plecy, ale do wtorku powinno im przejść, bo we wtorek cd paneli .

 

 

I na koniec ....

 

Świeta blisko, a tu taki rarytas uciekł nam sprzed nosa - piękny okaz dzika cwałował po sąsiedniej działce... szkoda, że nie było aparatu.

 

Mąż się pytał czy pomachałam swojemu znajomemu z lasu, wszak jakiś czas temu, słyszac nieopodal takiego zwierza, wspięłam się na drzewko (średnica pnia ok.10-12cm), a że mocno mnie gibało pokusiłam się o szalony bieg przez las ...

betina71

*Iskierka*

Serwisant przybył, wyregulował drzwi, a przy okazji poprawił zacinający się zamek.

 

Sypialnia i garderoba juz w bieli.

 

Na górze pozostał jeszcze do zrobienia hol. I oczywiście poprawki w łazience, ale te zrobimy już chyba po zamieszkaniu.

 

Siedzę i sypię gromy na glazurnika. Boziuniu kochanaaaa jak on robił te fugi????!!!!! Jedne zrobione zgodnie ze sztuką, a inne ????? Wgłębienia takie ,że człowieka rozpacz bierze. Super miejsce na kurz i wszelakiego rodzaju brudki. Ech .......... szkoda nerwów na takiego.

betina71

*Iskierka*

Mąż obsadził parapet w wiatrołapie, wyrównał skosy w garderobie i pogipsował ubytki. Mnie udało się jedynie zagruntować skos i sufit w sypialni, i trochę porównać garderobiane ściany, po czym ... powietrze uszło....

 

Jednym słowem inwestorkę dopadło zmęczenie materiału. Człowiek nie maszyna ...

 

Podczas niedawnej wizyty kierowniczki budowy wiatr okazał się silniejszy niz ona. Szarpnął drzwiami wejściowymi, te łupnęły we framugę i teraz obcierają. Niezbędny serwisant!

betina71

*Iskierka*

I drugi, wczoraj dokończony, jak widać jeszcze ze śladami bytności pseudomalarza Przy okazj widac jaki mamy brudny obiektyw

 

http://lh4.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/SwZNtkS7H9I/AAAAAAAAAVY/Ex_3A50xz6U/s640/PICT7875.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/SwZNtkS7H9I/AAAAAAAAAVY/Ex_3A50xz6U/s640/PICT7875.JPG

http://lh6.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/SwZNtwv00XI/AAAAAAAAAVc/lDY9CKIiNMw/s640/PICT7878.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/SwZNtwv00XI/AAAAAAAAAVc/lDY9CKIiNMw/s640/PICT7878.JPG

 

A w sobotę ciąg dalszy potyczek.

betina71

*Iskierka*

Była dziś u nas pani kierownik budowy. Wzięła wszystkie papierzyska jakie do tej pory zebraliśmy. Brakuje jeszcze: inwentaryzacji (jakieś dwa tygodnie oczekiwania), protokołu od hydraulików (jakieś kolejne 200-250zł), protokołu inwentaryzacyjnego z zakładu energetycznego (jeszcze nie wiem jak długo trzeba czekac), audytu energetycznego (może bedzie w przyszłym tygodniu) i robimy odbiór domu. To w kwesti formalnej.

 

W tym czasie musimy sie zaopatrzeć koniecznie w barierki, prowizoryczną kuchenkę, zamontowac zlewozmywak i położyć panele przynajmniej w jednym pomieszczeniu.

 

Damy radę???? Damy!!!

 

Ha! Ale za to mam skoszona trawkę. Moje kochane chłopaki . I jest ok.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...