Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    30
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    77

Entries in this blog

mian

Wczoraj byłem w Zakładzie Energetycznym załatwiać warunki przyłączenia do sieci energetycznej. Do wniosku musiałem "dostarczyć" numery słupów i stacji trafo (dla terenów wiejskich są u nas takie wymagania). Dostarczyłem (zadzwoniłem) i czekam na decyzję. Pan w ZE doradził by nie brać zabezpieczeń 13 kW tylko 12 kW, bo są tam te same bezpieczniki a płaci się 150 zł mniej. Ogólnie (decyzja nic nie kosztuje) przyłączenie będzie kosztowało jakieś 1900 zł, dodatkowo koszty projektu (jakieś 600 zł) i ewentualnie skrzynki (nie wiem dokładnie ile). Czas wykonania do 90 dni, w praktyce mniej ale w przypadku trudności mają furtkę żeby później zrobić.

 


Między świętami mam podejść żeby zapytać się czy decyzja już jest.

 

 


Wieczorem murarz.

 


Dostałem kosztorys wykonania murarki. Całość wyszła 17 tysięcy złotych netto. W zakres kosztorysu wchodzi (sama robocizna): wykonanie fundamentów, mury konstrukcyjne, strop nad parterem, schody wewnętrzne i kominy do momentu przejścia przez dach.

 


Ceny jednostkowe:

 


- fundamenty 30-35 zł m2 (jeśli będą problemy, woda, cena wzrośnie do 40 zł za m2),

 


- mury 25 zł/m2,

 


- strop jakieś 42-45 zł,

 


- schody 600 zł,

 


oczywiście wszystko ceny netto.

 

 


W zakres kosztorysu nie wchodzą:

 


- kominy powyżej dachu (wykonane z klinkieru, cena za robociznę to jakieś 1 zł za cegłę, wychodzi jakieś 300 cegieł na komin x 3 kominy to razem jakieś 1000 zł),

 


- filary z przodu budynku i schody zewnętrzne do domu (razem jakieś 1000 zł),

 


- taras z tyłu budynku (będzie wyceniony jak określimy jakiej wielkości ma być).

 

 


Czyli ogólnie murarka powinna wyjść jakieś 20 tysięcy netto, i tak się spodziewałem.

 

 

 


Teraz materiały

 

 


Wyliczyłem, że na ściany konstrukcyjne wyjdzie jakieś 4500 szt pustaka U-220, dodatkowo na kominy i działówki około 2000 szt cegły pełnej. Pustak ostatnio w dobrej cenie ale ceny zaczęły powoli rosnąć, więc kupimy jeszcze w tym roku, a cegła cena jak było koło 1 zł tak jest do tej pory.

 


Na strop materiał (stal, cement, piasek) wyjdzie około 5 tysięcy złotych.

 

 


To tyle wyliczenia. Dziś odbiór wyrysu i wypisu z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (mam nadzieję że będzie).

 

 


Michał

 

 


PS Acha, sklepień nad piętrem nie będzie, za nisko tam jest i za dużo zabrałyby "powierzchni do życia", więc da się podwójne płyty G-K i nie powinno mocno trzaskać:)

mian

W niedzielę byliśmy z wizytą u murarza, popatrzył na nasz projekt i doszedł do wniosku, że można parę zmian wprowadzić (radosna twórczość?).

 


Prawdopodobnie zmieniony zostanie strop z Teriva na lany (co da około 10 cm wysokości poddasza), obniżymy prawdopodobnie wysokość kondygnacji na parterze z 2,70 na 2,60, co da następne 10 cm, i podniesiemy ściankę kolankową o jeden pustak, co da następne 22 cm. Razem wyjdzie jakieś 40 cm więcej bez istotnej zmiany bryły budynku.

 


Mury: zamiast gazobetonu będą pustaki U-220 (ceramika to ceramika), w sumie jakieś 10 zł więcej na metrze, a pewność, że wody nie będzie ciągnąć jest.

 


Na poddaszu zamiast obicia z płyt G-K będą lane sklepienia, nie mam do tego przekonania, ale wielu mądrych ludzi podpowiada, że jest to lepsze od płyt (nie pęka przede wszystkim).

 

 


Oddaliśmy projekt do architekta, ma zrobić adaptację, bez garażu, z oknami i drzwiami dodatkowymi w ścianie "pogarażowej", zmiana schodów (niższa kondygnacja, brak wejścia do pomieszczenia nad garażem, i obniżenie schodów - kto projektuje schodki po 18 cm!).

 

 


Ja załatwiam powoli papierki:

 


- wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowani przestrzennego (50)

 


- wniosek o przyłączenie działki do sieci wod-kan (0)

 


- wniosek o przyłączenie do sieci elektr. (0)

 


- mapkę do celów projektowych (ok 600 zł)

 

 


Na razie tyle

 


Michał

 


3000

 

 


P.S. Wniosek o przyłączenie do sieci wod.-kan. dopiero po zrobieniu mapki do celów geodezyjnych. Mapka najwcześniej pod koniec roku, ewentualnie na początku następnego. Na szczęście do warunków przyłączenia do sieci elektrycznej wystarczy szkic sytuacyjny, na wyrysie.

 


Dobrze, że papierki zaczęliśmy wcześniej załatwiać:)

mian

We wtorek 4 grudnia przyszedł projekt. I poszło 1750 zł. Od razu zadzwoniłem do gościa który ma nam robić fundamenty, mury, strop i schody, żeby się umówić na spotkanie. W niedzielę jedziemy do niego, "oceni" nasz projekt. Ciekawe:) Wstępnie zadeklarował się z terminem na sierpień 2008 (oczywiście fundamenty zrobi odpowiednio wcześniej), więc powinno starczyć czasu jeszcze dla dachowca. W przyszłym roku dachowiec ma robić więźbę, pełne deskowanie i pokrycie papą. Blachodachówkę zostawimy na 2009 rok.

 

Michał

2950

mian

Wczoraj zamówiliśmy projekt.

 


Przyszło to, niestety, z ciężkim sercem. Może włączyło się światełko ostrzegawcze, że to jednak wysiłek będzie duży i nerwów całe "tony". Dla Agi duży problem stanowi to, że może nam nie starczyć pieniędzy i że będzie trzeba kredyt wziąć (jakieś 150 tys.). I przegadane pół wieczoru, jaką strategię budowania przedsięwziąć, ile kredytu, kiedy mieszkanie sprzedać, kiedy się przeprowadzić do rodziców, ile lat budować. Ja poszedłem spać, a Aga jeszcze parę godzin wertowała strony banków, jaki to kredyt i w jakiej walucie weźmiemy. Rano mi oświadczyła: "Weźmiemy mniej (120 tys) we frankach na 4,5 %, to mniejsze raty będą". Grunt to sobie coś dobrze wytłumaczyć:)

 

 


Michał

 


1200

mian

Tak na dobrą sprawę dziennik ten powinnyśmy zacząć jakieś kilka (kilkanaście) miesięcy temu, gdy powstał pomysł, że się będziemy budować.

 


Zastanawianie się: czy się mamy budować, gdzie się mamy budować, z czego się mamy budować, za ile się mamy budować, jak duży ma to być dom. Przejrzenie tysięcy (!) projektów - głównie przez Agnieszkę - ale nieraz i ja zostałem zmuszony do tego; te wszystkie czynności należą też do procesu budowy, więc należałoby je umieścić w dzienniku, ale to później.

 


Najważniejsze, że parę dni temu Aga wreszcie obwieściła - Znalazłam!! Ja ucieszony, kułem żelazo póki gorące i wymusiłem deklarację, że to jest ten ostateczny jedyny, najpiękniejszy, który budujemy.

 


Podjęliśmy także decyzję, że zaczynamy budowę na wiosnę, do końca 2008 roku ma być gotowy stan surowy, a na koniec 2009 roku wprowadzamy się. Myślę, że spokojnie ten termin dotrzymamy.

 

 


Teraz nas czeka zakup projektu (podejrzewam, że przyjdzie w przyszłym tygodniu), przeróbka u architekta, wszelkie mapki, pozwolenia, grodzenie itd, ale mamy na to jakieś pół roku, powinno wystarczyć czasu :)

 

 


Na razie tyle

 


Michał



×
×
  • Dodaj nową pozycję...