Dalsza część soboty spędzona na Bartyckiej, która jest swoistą referencją, jeśli chodzi o budowanie i wykańczanie domów i mieszkań...
Na pewno w dalszym ciągu jest to miejsce, gdzie można zobaczyć najnowsze trendy i technologie, a także pogadać ze sprzedawcami, posłuchać ich rad i uwag...
Trudno jednak powiedzieć, czy to już kryzys, czy może po prostu czasy świetności tego miejsca już minęły, ale tak jak ostatnim razem, nie było tu tłumów. Część pawilonów, które powinny działać do 16.00 zamknęła się już znacznie wcześniej... Sprzedawcy twierdzą, że teraz każdy konkretny (czytaj: zamawiający) klient jest na wagę złota. A mimo to, ceny tutaj są bardzo wysokie. Dlatego sami uważają, że większość klientów przyjeżdża tutaj tylko po to, aby zapoznać się z ofertą, dokonać wyboru interesującego modelu, zaś i tak zakupu dokonuje gdzie indziej, i najczęściej znacznie taniej (hurtownie, hipermarkety budowlane, internet)...
Wizyta na Bartyckiej była okazją do "rozpracowania" kolejnych kilku nowych tematów, m.in.:
- podłogi drewniane (zdecydowanie jasne podłogi, ciekawy jest jesion),
- drzwi wewnętrzne
- oświetlenie wewnętrzne (kinkiety, kinkiety podtynkowe, wyłączniki itp)
- kominki (w tym te z płaszczem wodnym, choć raczej zdecydujemy się na standardowe),
- łazienki (a w szczególności kabiny prysznicowe bezbrodzikowe, ponadto systemy sanitariatów podwieszanych),
- grzejniki (w tym ogrzewanie podłogowe),
- systemy ogrzewania i kotłownie.....
Można uznać, że to jeszcze trochę za wcześnie... My jednak myślimy, że właśnie teraz jest najlepszy moment na zainteresowanie się tymi tematami. Zresztą już teraz trzeba będzie podejmować niektóre decyzje...