Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    141
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    129

Entries in this blog

MartaPR

Wczoraj wieczorem zawiozłam do domu brakujące płytko do obudowy wanny.

 


I widzę, że prace cały czas postępują. W tej chwili została do obudowy już tylko wanna i na 2ch ścianach najniższy pasek kafli. Całkiem miło to wygląda (choć zdjęcia nie oddają prawdziwej kolorystyki płytek). Zaplanowałam sobie, ze w oknie powieszę bambusowa roletkę rzymską i zaczynam rozglądać się za jakimś pasującym oświetleniem. Ostatecznie pracy maja się zakończyć we wtorek. Na razie jest wielki bałagan więc już nie mogę się doczekać, żeby tam wejść posprzątać i zabrać się za dalsze malowanie.

 

 


Wymysliliśmy sobie też, że na ścianie jadalni położymy tapetę

 

 


taką:

 

 


http://www.torturacen.pl/img/plakaty_reprodukcje_grafiki/2634256-Fototapeta_-_INFINITY_-_175x115cm.html" rel="external nofollow">http://www.torturacen.pl/img/plakaty_reprodukcje_grafiki/2634256-Fototapeta_-_INFINITY_-_175x115cm.html

 

 


a na ścianie oddzielającej salon od kuchni chcę od szablonu namalowac drzewo...

 


ale jest ich tyle, ze nie umiem się jeszcze zdecydować.

 

 


Co do podłogi w salonie - napewno chcemy deskę barlinecką. Podoba się nam deska jednolamelowa - ale niestety jest o wiele droższa niż 3-lamelowa (ciekawe, czemu tak jest zawsze - ze to co Ci sie podoba jest i trudniej dostępne i droższe od tego co akurat jest w sklepach....).

 


Jakiś ciepłu kolor - merbau, badi????

 

 


No i koniecznie muszę poprosić Radka o zamocowanie lampy nad wejściem - bo na razie świecę sobie światłami samochodu albo komórką przy otwieraniu i zamykaniu drzwi.

 

 


Do salonu wybrałam kolor z duluxa szafran - ale koleżanka ostrzegła mnie, że jest bardzo intensywny, więc poszukam czegoś spokojniejszego - wczoraj w leroy widziałam "magnolię" tez z duluxa - całkiem ładnie się prezentowała. Wolę raczej spokojniejszy kolor - a żywsze dodatki.

 

 


Dobrze, ze nie ma zimy, bo zbiornik wyrównawczy czeka ciągle na ocieplenie....

MartaPR

W sobotę byliśmy na działce, żeby zawieźć wannę i dogadać się ostatecznie co do rzeczy jakie mają być wykonane w łazience górnej.

 


Miał też przyjść do nas sąsiad, żeby spróbować znaleźć winowajcę powodującego "wywalenie" się różnicówki. Na szczęście zlokalizowali przewód - tylko trochę się martwimy, bo to akurat ten co prowadzi do zmywarki.

 

 


W górnej łazience też już się toczą prace.

 


Musze tylko przywieźć dekor bambusowy - bo zabraknie jednego.

 


Na półce przy będzie mocowana bateria 3-otworowa.

 


Wanna będzie obudowana płytkami beżowymi - jednak zdecydowałam nie robić mozaiki, żeby nie wprowadzać chaosu i kakofonii. Jedynym urozmaiceniem będzie pasek dekoru stanowiący przedłużenie dekoru ściennego we wnęce okiennej.

 


Nie podoba mi się, ze trzeba będzie zamontować drzwiczki rewizyjne - ale może pomaluje je na taki kolor jak płytki w obudowie wanny i przystawię tam jakąś skrzynię - wiklinową albo bambusową - dojście do syfonu być musi (choćby mi się to mało podobało)

 


Panowie powiedzieli mi, ze jeszcze jakieś półtora tygodnia to zajmie.

 


4 grudnia maja przyjść zamówione drzwi i będzie można je montować. Musimy też wybrać podłogę do salonu, gabinetu i naszej sypialni.

 


Największe zmartwienie mamy ze schodami - to spory wydatek, a nie chcę ich wykańczać gresem.

 


No i jeszcze przecież kuchnie trzeba kupić.... Ojojoj!! Nie wiem jak to z tymi świętami będzie.... No bo wszystkiego w mikrofali (której zresztą nie posiadam) przygotować się nie da.....

 

 


Ale wyprysznicować się już jest gdzie Oczywiście po tym jak Radek zamocuje baterię, którą na szczęście kupiłam w zeszłym tygodniu....

MartaPR

Niestety Pawełek nie wydobrzał i spędziłam z nim weekend w zamknięciu ;-( Z drugiej strony w sobotę i tak pracują panowie od glazury - ale niedzieli szkoda.

 

Podłoga w hallu położona - czeka na zafugowanie.

 

Okazało się jednak, ze i te dekory .... nie były delikatnie mówiąc najszczęścliwsze - to, że typ 1 i 2 róznia sie lekko odcieniam i - można jakoś przeżyć... Najgorsze było, że zadzwonił do mnie załamany wykonawca mówiąc, że są tak krzywe, że nie wie jak je położyć. W WEMIe powiedzieli mu, że owszem - znają problem i wiedzą o tym......

 

Na szczęście chłopak ma głowę na karku - zawiózł płytki do szlifierni i po prostu je uratował...Teraz wyglądają tak, że nikt by się nie domyślił ile sprawiły kłopotu.

 

W łazience górnej też juz 3/4 podłogi gotowe. W piątek kupiliśmy stelaż do geberitu. Teraz jeszcze trzeba wybrać przycisk i muszlę. W łazience górnej będą płytki z kolekcji bambus/bambo/inca z paradyża - wannę chciałabym obudować mozaika z tej serii. Wannę też muszę znaleźć....

MartaPR

Udało mi się wczoraj wreszcie po tygodniu oczekiwania wymienić dekory. Postanowiłam tam pojechać sama, żeby sobie zaoszczędzić dalszych kłopotów.

 

Co do WEMY - never ever!!!!!!!

 

Wczoraj w okolicach trójmiasta horror - drogowcy zachowali się tak jak się pewnie spodziewaliśmy. Radkowa wycieczka do Czapielska skończyła się skorzystaniem z usług pomocy drogowej. Mówi się trudno - ważne, że radek i samochód cali.....

 

Panowie nadal pracują - mozaika w kuchni położona. Musze fugę kupić jeszcze. Dziś będziemy odbierać płytki ścienne do łazienki na górze.

 

Szkoda, ze nie mamy gdzie zostawić na weekend dzieciaków - mogłabym malować dalsze pokoje.....

MartaPR

Wczoraj byłam w domu układając wzór z płytek podłogowych w łazience. Kupiliśmy płytki z kolekcji inca/bambus/bambo z paradyża.

Na podłodze będą płytki 33x33 w kolorze beige z wzorem w kolorze brown. Bardzo ładne te płytki (przynajmniej ja tak je postrzegam) - takie z delikatnym "bambusowo - kratkowym wzorem. Ściany będą 25 x33 - część w kolorze beige, część zefir - z dekorami w okolicach wanny i miski podwieszanej.

 

Wczoraj Pan poukładał mozaikę w kuchni.

 

Nadal czekam na wymianę dekorów. Ogólnie - nigdy więcej nie skorzystam z usług WEMY. Firma ma gdzieś swoich klientów - od czasu kiedy zapłacisz za towar - generalnie tracą zainteresowanie. Przejście przez proces reklamacyjny to droga przypominająca pracę syzyfa. Wczoraj kierownik sklepu z głupim nieco uśmiechem przepraszał mnie i wyjaśniał, że on nic zrobić nie może, że towar został spakowany w Rumii i jedzie ....... jedzie tak długo jakby jechał z Rumunii conajmniej a nie z Rumii. Po prostu kpina i żenada..... Nigdy więcej WEMY!!!!

MartaPR

Płytki na zewnątrz ułożone - jeszcze tylko trzeba zafugować. Martwi mnie tylko - jak to będzie wyglądało jak te drzwi obniżą.

Mała łazienka ułożona - dziś będzie fugowanie. Nadal czekam na te dekory do przedpokoju. W oczekiwaniu na nie - pan ma nam zrobić kucnie - mozaike i obudować gips kartonem przewody wentylacyjne...

MartaPR

Przed chwila dzwonił do mnie pan od kafli -

powiedział, że dekory NA KTORE CZEKALAM 3 TYGODNIE!!!!!!!!!

różnią się odcieniem między sobą.....

nie wiem ile sztuk - dziś wieczorem tam pojedziemy zobaczyć.....

no załamać się można - na każdym kroku pod wiatr....jeszcze trochę - a jakies calmsy będę łykać.....

MartaPR

Wczoraj byłam z Pawełkiem kupić mozaikę do kuchni - wybrałam esteponę zefir z paradyża. Na szczęście mieli na stanie w castoramie.

 

W sobotę kupiliśmy część farb - z duluxa a w piątek Radek kupił panele do pokoju Kuby (nie pamiętam nazwy ale - takie imitujące parkiet przemysłowy, ale tak nie do końca - takie cienkie deszczółeczki).

 

Dziś pojechałam rano na budowę - bo mieli przyjść fachowcy od kafelków.....

I o dziwo .... przyszli....

 

 

Założone są też rynny spustowe.... ale to jeszcze nie koniec.... bo teraz trzeba wkopać rury pcv i wprowadzić do studzienek....

 

Panowie od klinkieru robią u nas mocno na raty ......

 

W sobotę też byliśmy w Ikei - i pogadaliśmy z panem na dziale kuchni - pokazałam mu swoją zaprojektowana kuchnię i on podał nam parę swoich sugestii i rad. W zasadzie meble dostępne są od ręki.

 

drzwi - wybraliśmy model leo w kolorze kasztan (invado) - w obi są drzwi, ale bez ościeżnic - czas oczekiwania 4 tygodnie.....

MartaPR

Odebrałam dziś dekory z "tajgi" do hallu.

 


Umówiłam się z panami od glazury - na poniedziałek 7 rano

 


Wczoraj tez zamówiłam kabinę prysznicowa z brodzikiem - pan dzwonił, że dostarczą w następny wtorek

 


....ciężka to praca wybieranie i wykończenia - chociaż tak pomyślę - jakbym miała mnóstwo pieniędzy i jeszcze więcej czasu - to nawet by mi się podobało

MartaPR

Mój fantastyczny Radek (!!!!!!!) zaczął układać gres na podłodze w kuchni i jadalni. I robi to przepięknie!!!! To nic, ze (jak powiedział mu pan cekolarz) - fachowcom zajęłoby to 3x mniej czasu - ale żadne z nich nie włożyłby w to tyle serca )

 

 


Ja usuwałam cifem te małe wredne kropki z szyb. Mimo, że okna były pozasłaniane folią przy tynkowaniu - to i tak było tego mnóstwo. Przydało się posiadanie szprosów - "i jeszcze jeden kwadracik, i kolejny ..... i prawie koniec ;-)"

 

 


Znaleźliśmy ładne panele do pokoju dzieciaków. Do salonu podoba nam sie deska barlinecka merbau (1 lamela) - ale dziś kolega podsunął mi pomysł o deskach merabu z dlh - nawet jest na nie jakaś promocja aktualnie.

 

 


Znalazłam tez fajna aranżację do sypialni - ale Radek nie jest specjalnie zachwycony kładzenie tapet (chciałam do pewnej wysokości np. 1m dać tapetę, potem listwę odgraniczającą i kolor). Więc może postaram się pogodzić swoje wizje i jego obawy - odkryłam coś co się nazywa szablon (w sieci: szabloneria) - można tam kupić fajne szablony i wyczarować taki efekt jaki chcę.

 

 


Ciągle jeszcze nie miałam szansy wybrać się na poszukiwanie mozaiki do kuchni. Powinnam tez powoli zmierzać w kierunku ikei, żeby zamówić meble do kuchni - musze sie spieszyć, żeby mi Radek nie wydał na coś innego pieniędzy

MartaPR

Dziś maja kleić klinkier.

 


Jutro ostateczne szlifowanie ścian i sufitów - będzie można malować

 

 


Ta sama ekipa zamocuje nam tez rury spustowe - bo pan dekarz przestał odbierać telefon....

 

 


W końcu października przyjdą panowie od płytek.

 

 


A wczoraj zrobiłam projekt kuchni faktum-tidaholm - ale żeby mieć ostateczną wersje muszę pojechać tam z miarka i wszystko dokładnie sprawdzić - bo do programu brałam dane z projektu.

MartaPR

Budowanie to jednak droga przez mękę, niestety pełna rozczarowań i coraz większego braku zaufania do ludzi.

 

Do dekarz dodzwonić się nie można. Na dodatek odkryliśmy, że do kominów leje się woda - wczoraj Radek siedział na dachu i zalepiał te szczeliny, przez które leciała do środka. Schodki kominiarskie są zamontowane do d... chyba tylko jednonogi żuraw może po nich skakać. Ława kominiarska prawie odpadła.....

 

Chłopak ze wsi się nie napracował - znowu musieliśmy sami zająć się robotą. Ja nie wiem, że tym ludziom nic nie odpowiada.... chociaż pewnie wiem co by im pasowało - darmowa kasa..

 

nie ma co dopadł nas "wykończeniowy" kryzys.......

 

Jedno pozytywne to kupiliśmy płytki gresowe do kuchni i jadalni - legno brown. Jednak zdecydowaliśmy się na nie a nie na terakotę (ze względu na dzieci i na to, że w kuchni lubi coś spadać - a gres podobno trochę trwalszy niż terakota).

Po ułożeniu "na sucho" prezentują się bardzo ładnie.

 

Teraz jeszcze chciałabym znaleźć oliwkową mozaikę do kuchni....

Nadal czekamy na dekory do hallu.

 

Mamy wycenę od chłopaków od glazury - maja przyjść pod koniec października.

MartaPR

Dzisiaj Radek zamówił kontener na śmieci - trzeba powoli wywozić, bo nazbierała się tego niezła górka. Na szczęście wczoraj odezwał się do nas chłopak, który wcześniej wykonywał drobne prace i zajmie się tym. Oprócz tego wykopie rowy pod rury łączące rynny ze studniami. Dobrze - bo po kontuzji pleców inwestor sie nie nadaje do cięższych robót fizycznych.....

 

 


W sobotę ma przyjechać dekarz i zamontować rynny spustowe - koniecznie bo jak teraz nadeszła pora deszczowa, to padać przestanie dopiero na wiosnę.....

 

 


W środku pan siedzi i cekoluje. Może tez uda się z łapanki pana glazurnika do roboty zaciągnąć - przydałby się nam teraz jakiś porządny zastrzyk pieniężny.... może tak w lotka zagram..... marne szanse (jeszcze nigdy nic nie udało mi się wygrać)... ale spróbować zawsze można

MartaPR

W poniedziałek miałam jeden dzień urlopu. Postanowiliśmy z Pawełkiem poszukać kilku rzeczy w sklepach - byliśmy w OBI, IKEI i Castoramie.

 


W Ikei obejrzeliśmy meble kuchenne faktum -tidaholm. Nadal mi się podobają, są bardzo funkcjonalne i uważam, ze będę pasowały do naszego domku na wsi

 

 


W pozostałych miejscach szukaliśmy płytek do kuchni i salonu. Podobają nam się takie imitujące drewno - oprócz woodentica, który jest dostępny w Castoramie za 128 PLM/m2 (i jak dla mnie troszkę za drogi) - znalazłam płytkie hiszpańskie - jedne w OBI (Madera) a drugie w castoramie Nogal......

MartaPR

Płytki tajga zamówione.

 


Płytki klinkierowe na wejście i wokoł drzwi tarasowych też czekają w garażu (cerrad - wiśnia country +).

 


Szukamy teraz płytek do kuchni i jadalni - dziś korzystając z jednodniowego urlopu zwiedziliśmy z Pawełkiem "JOBI" i castoramę

 

 


Tona ekogroszku przyjechała w sobotę.

 

 


W tym tygodniu mają skończyć w środku a w następnym zrobić klinkier na zewnątrz.

 

 


W niedzielę cały dzień była wstrętna pogoda więc siedzieliśmy w domu i dłybaliśmy drobne prace - ja kończyłam parapety i szpachlowałam drobne "dziury", Radek robił kanały wentylacyjne i mnostwo innych rzeczy, które same się niesttey zrobić nie chcą.

 

 


A dzieciaki - przeważnie się nudziły i klóciły ze sobą .....

MartaPR

W piątek pojadę po płytki do hallu na dole i śluzy. Radek wypatrzył w WEMIe piękne płytki z ceramiki tubądzin - seria tajga. Ja też na nie zwróciłam uwagę w jakimś piśmie - więc jesteśmy bardzo zgodni w tej kwestii

 

 


Najgorsze, że znalezienie fachowca to wcale nie łatwa sprawa.......

MartaPR

Płytki na ścianę tez kupione - jedynie nie mieli na stanie dekorów - trzeba bedzie podjechać gdzie indziej.

A szafkę z umywalką i lustrem w komplecie znalazłam taką:

 

http://www.elitameble.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=32&Itemid=42#" rel="external nofollow">http://www.elitameble.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=32&Itemid=42#

 

moim zdaniem całkiem zgrabna i powinna wystarczyć do umycia łapek.

MartaPR

W sobotę udałam się na poszukiwanie kibelka. Wspólnie uzgodniliśmy (biorąc pod uwagę różne okoliczności przyrody), że na dole kibelek będzie tradycyjny stojący.

 


Chciałam, żeby był:

 


-ładny

 


-na dole prosty (bez zagniotków) i tym samym łatwy do czyszczenia

 


-miał możliwość dokupienia wolno-opadającej deski

 

 


Kupiłam cersanit model iryda - spełniający moje wymagania oprócz wolno-opadającej deski - ale na górze napewno będzie

 

 


Teraz muszę się rozejrzeć za umywalką - bardzo, ale to bardzo podoba mi się umywalka z szafką z serii iryda - ale najwęższa jest 50-tka więc raczej się nie zmieści ;-(

 

 


Kupiliśmy też kafelki na podłogę do dolnej łazienki - opoczno - fiji. Te połozy Radek - ale ściany już zlecimy profesjonaliście. Już się nie mogę doczekać

 

 


Wczoraj postanowiliśmy, że zrobimy wszystko, żeby się wprowadzić najpóźniej 1 grudnia - chcemy spędzić święta we własnym domu!!!!!!! Może ni będzie wszystko na gotowo - ale trudno - nadszedł ten moment kiedy po prostu musimy, musimy i bardzo chcemy zamieszkać w naszym domu

MartaPR

Elewacja - a przynajmniej tynk - wykonane!!

 


Osobiście nie widziałam - bo szkoła się zaczęło i nasz starsze dziecko tradycyjnie musiało się pochorować. Ale za to Radek z Pawełkiem wykonali wczoraj dokumentacje zdjęciową

 

 


Teraz został jeszcze cokół i płytki wokół tarasu i wykuszu wejściowego.

 

 


Poddasze też już coraz dalej - pokój Kuby to już prawie na gotowo

 


Z łazienka górną mieli sporo zabawy bo okazało się, że ściana trochę krzywa.

 


Najważniejsze jednak, że ma się ku końcowi.

 

 


Fajnie byłoby móc już posprzątać i pomyśleć o czymś następnym - a następne chciałabym małą łazienkę na dole i powoli podłogi.....

MartaPR

Elewacja nabiera kształtów - w tej chwili gotowe są obie ściany szczytowe (garażu i domu). Kolory naszym zdaniem wyszły bardzo ładne i współgrające ze sobą (choć opaski mogłyby by być o ton ciemniejsze). ładnie tez wyglądają parapety zewnętrzne z czekoladową fugą. Może dziś uda mi się wkleić kilka zdjęć.

 


A oprócz tego w sobotę z naszej działki spod sosenek zebrałam całą wielką reklamówkę maślaków - po 1,5 h (!!!) obierania wyszło mi 5 słoiczków w zalewie słodko-kwaśnej. Już w niedzielę widziałam, że szykują się następne....

 


Sobota była prześliczna - poszłam z Pawełkiem na długi spacer - spanie na świeżym powietrzu mu służy - na szczęście nasz stary terenowy wózek jeszcze w tym roku jest dla niego dobry A w przyszłym już nie będzie chciał spać w dzień....

 


W sobotę Radek wstawił też tymczasowe drzwi do małej łazienki - więc będzie można kupić kibelek - i jak nam wzrośnie komfort!!!

MartaPR
Praca na poddaszu wre - wreszcie po przykryciu konstrukcji drewnianej, wełny mineralnej i folii białymi płytami kartonowymi - zaczyna to wyglądać jak zaczątki mieszkania a nie strychu....Wczoraj kupiliśmy też klapę ze schodami strychowymi - trzeba się cieszyć chyba z teraźniejszej jakości (łączenie na zszywki) bo za jakiś rok -dwa zaczną łączyć na taśmę klejącą ( żeby było taniej wytworzyć - przy jednoczesnym podniesieniu ceny ;-().....
MartaPR

Okazuje się, ze posiadanie pieca to nie taka wcale łatwa sprawa.... Cały weekend spędziliśmy w domku. Dużo jest tam do robienia - panowie też działają - ale już byśmy chcieli, żeby skończyli - będzie można posprzątać wreszcie ten pobudowlany bałagan - na razie stoją sobie po kątach worki ze skrawkami wełny i innych śmieci. Co pozamiatam - to dzieciaki naznoszą z dworu i garażu....

 

 


Ale i tak widać postęp - a na dodatek dorobiłam się zlewu tymczasowego w kuchni - ba! i to nie byle jakiego. Wpuszczany w blat cersanit - blat wg najnowszej mody z płyty USB a szafka wykonana z palet po ytongu

 

 


Ale ciepła woda jest! Usmarowane buzie i ręce też jest gdzie umyć!!

 

 


Trochę też popracowaliśmy wokół domu - tam pracę mamy zapewniona na długo!!

MartaPR

A jeszcze jedno - moje pęcherznice (własnoręcznie posadzone) pięknie wyglądają -

 


mam nadzieję, że wszystkie się przyjmą

 

 


http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.ogrod-gardener.pl/1/5/16/pecherznica_physocarpus_2.jpg&imgrefurl=http://www.ogrod-gardener.pl/1/5/16/pecherznica_physocarpus.php&h=413&w=550&sz=80&tbnid=wS6eGJGwd8K4RM:&tbnh=100&tbnw=133&prev=/images%3Fq%3Dp%25C4%2599cherznica&hl=pl&usg=__tLkrOlM-6nEMW0I5ekgCkYzZqJw=&ei=HuupSsPgD4nz_Abdo9m4Bg&sa=X&oi=image_result&resnum=5&ct=image" rel="external nofollow">http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.ogrod-gardener.pl/1/5/16/pecherznica_physocarpus_2.jpg&imgrefurl=http://www.ogrod-gardener.pl/1/5/16/pecherznica_physocarpus.php&h=413&w=550&sz=80&tbnid=wS6eGJGwd8K4RM:&tbnh=100&tbnw=133&prev=/images%3Fq%3Dp%25C4%2599cherznica&hl=pl&usg=__tLkrOlM-6nEMW0I5ekgCkYzZqJw=&ei=HuupSsPgD4nz_Abdo9m4Bg&sa=X&oi=image_result&resnum=5&ct=image

MartaPR

Nasz domek nabiera kształtów -

 


panowie porobili opaski wokół okien - najpierw trochę się zbuntowali - a to z powodu małego nieporozumienia - zrozumieliśmy, że te opaski to oni będą robić jak już wykończą styropian na gotowo - a okazało się, że nie - bo teraz musieli robić podwójna robotę wykończeniową wokół okien..... hm.... ale przynajmniej będziemy mieć solidne wykończenie wokół okien....

 

 


Tynk też już wybrałam - mam nadzieję, że się nie zdziwię jak go zobaczę na dużej powierzchni.

 

 


Również na poddaszu prace trwają.

 

 


Ale czekamy już, żeby się skończyło - wtedy będziemy mogli ogarnąć dom, posprzątać i zacząć powoli wykańczać rzeczy w środku (z naciskiem niestety na powoli....)

 

 


Ja mam jeszcze do dopracowania parapety - ostatnia warstwa gipsu i ładne wyszlifowanie - potem zajmę się ścianami - szlifowanie i wypełnianie mikroubytków - a Radek będzie mógł zająć się łazienką na dole i tymczasowym zlewem w kuchni - tak, żebyśmy mogli sobie przyjeżdżać na weekendy.

 

 


A nasze starsze dziecko znalazło sobie wczoraj 2 nowych kolegów i było bardzo szczęśliwe i chce tam mieszkać już od razu

MartaPR

Piec działa w najlepsze - póki co to jeden wielki eksperyment, któremu z nieskrywaną radością i wielkimi emocjami poddaje się Inwestor Ale kaloryfery grzeją i jest w domku ciepło i miło.

 

 


Tempo prac nad elewacja również niezłe. Stan na wczoraj - to mniej więcej połowa powierzchni ścian pociągnięta siatka i klejem. Na poddaszu - cała wełna (ta gruba) ułożona a w części pomieszczeń są założone stelaże pod płyty. Płyty też już czekają w garażu.

 

 


Tydzień temu na działce był tata Radka, który oczyścił nam teren pod płotem pod żywopłot - straszna robota i czapki z głów!! Ja wczoraj chciałam posadzić roślinki jakie Radek przywiózł od Rodziców z działki i nie mogłam się wbić w ziemię (wcześniej tam była ujeżdżona przez ciężki sprzęt droga). Zrobił nam tez tymczasową barierkę na schodach, żeby nikt sobie nie skręcił karku.

 

 


Powinniśmy wybrać kolor elewacji - najlepiej byłoby znaleźć jakiś dom i zobaczyć na żywo -bo na skraweczku 2x2cm słabo to widać. Ale pewnie jak zwykle nie znajdziemy czasu i zastosujemy teorię "dwóch ud" - uda sie albo nie uda dobrać taki kolor z jakiego będziemy zadowoleni.

 

 

 


...



×
×
  • Dodaj nową pozycję...