Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    141
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    125

Entries in this blog

MartaPR

Panowie od pieca działają - piec podobno taki wielki, ze planowana umywalka się nie zmieści w kotłowni....i trzeba będzie wyburzyć ściankę, żeby swobodnie koło niego przechodzić - zresztą zobaczę dziś po południu.

 

 


Przyszli też panowie z od elewacji i zaczęli dziś pracę -

 


nareszcie coś zaczyna się dziać

MartaPR

Oj te terminy ... chyba są tylko po to, żeby ich nie dotrzymywać....

 


dziś mieli przywieźć piec i zasobnik na wodę ... ale przyjadą jutro... no dobrze oby tylko przyjechali.

 

 


Dziś też mieli przyjść do pracy fachowcy od poddasza i ocieplenia z zewnątrz.... przyjdą w środę.....

 

 


W sobotę trochę się najedliśmy strachu - przy fugowaniu gresu - strasznie ciężko było usunąć nadmiar fugi powierzchni płytek

 


do 12 w nocy szorowaliśmy i zmienialiśmy wodę i czyściliśmy te piekielne płytki a potem ręce wyglądają strasznie - aż wstyd iść do pracy !!

 

 


wczoraj wieczorem zastanawialiśmy się nad elewacją - aby lepiej sobie zwizualizować (w obecnej epoce komputerowej!!) sięgnęłam po kredki i ołówek Całkiem ładnie wyszło i najważniejsze , że doszliśmy do kompromisu (przynajmniej tak mi się dziś wydaje)........

MartaPR

Wczoraj znowu wróciliśmy o 1 w nocy z działki - nie da się inaczej po powrocie z pracy o 17 ;-(

 


Dzięki temu za to mieliśmy okazję oglądać na niebie deszcz perseid w taka noc docenia się ciemne miejsca za miastem!

 

 


Pawełek traktuje jako wielka atrakcję spanie w samochodzie - na rozłożonym siedzeniu - zabieramy obowiązkowo kocyk i poduszeczkę - nie budzi się ani kiedy przekładamy go do fotelika - ani w windzie - ani po przełożeniu do łóżeczka.

 

 


Podłoga w kotłowni w trakcie układania - najwięcej problemu miał Radek z docinaniem płytek w narożnikach - ale szlifierka kątowa zrobiła swoje.

 

 


Poza tym wybraliśmy drzwi wejściowe - INVADO - model LEO w kolorze kasztan - tylko w pierwszej kolejności grzejniki - bo chcemy uruchomić kotłownię.

 

 


Grzejniki zaproponowano nam brugman - ale raczej zdecydujemy się na purmo - będzie jakieś kilkaset złotych taniej....

 

 


a za oknem leje...... i to mają być wakacje??????

MartaPR

Sufity jeszcze trochę mokre - choć jest już zdecydowanie lepiej niż 2 tygodnie temu.

 


Parapety zewnętrzne rzeczywiście dowieziono w terminie - a ostatni weekend Radek poświęcił na przygotowania pod ostateczny montaż - powycinał na odpowiednią głębokość boki i przygotował styropian. Będzie można teraz zamontować.

 

 


"Salcesony" - jak je nazwał Radek - wyglądają bardzo ładnie - i muszą przyznać, że rzeczywiście breccia aurora ładnie komponuje się z oknami w kolorze złoty dąb.

 

 


W sobotę kupiliśmy tez płytki parapetowe klinkierowe - o grubościi 3cm (z Żagania) - a więc taki kompromis między kształtkami klinkierowymi (które okazały się za "grube") a tradycyjnymi płytkami parapetowymi -

 


naszym zdaniem będą ładnie się komponowały z klinkierowym cokołem i wstawkami z płytek klinkierowych w elewacji. Fuga będzie ciemnobrązowa.

 

 


Wczoraj też kupiliśmy płytki gresowe do kotłowni - wraz z całym potrzebnym sprzętem glazurniczym - bo będzie je układał sam Radek - który powinien jak za czasów harcerskich zdobyć kolejno odznaki: murarza, elektryka, glazurnika....a i byłabym zapomniała - montowacza parapetów

MartaPR

Wycena elewacji -

 

100 PLN z m2 - robocizna + materiał

- tynk silikatowy Majsterpol)

- w tym jest płytka cokołowa, elementy na elewacji z płytki klinkierowej i osadzenie parapetów zewnętrznych.

- styropian 8cm (przy ścianie 36cm)

 

poddasze: 45 PLN za robociznę (stelaż, wełna, folie, płyty gips-karton).

MartaPR

no tak ... nie ma czasu na pisanie... tak to zwykle bywa, że entuzjazm większy zimą niż latem. Praca, dom, wizyty do późnego wieczora na budowie......

 

 


Z aktualności:

 

 


- drzwi zamontowane

 


- 2 facetów przyszło wycenić ocieplenie zewnętrzne i poddasze - jeden dał taką cenę, że podziękowaliśmy - drugi miał do końca tygodnia ... zeszłego przesłać wycenę....nadala czekamy

 


- jutro trzeci fachowiec od ociepleń przyjedzie.... a czas leci......

 


- parapety wewnętrzne zamówione...

 

 


Po 15 sierpnia będzie montowana kotłownia.

 


Chyba też powinnam zamówić płytki podłogowe - do kuchni i jadalni chcemy gres "udający" drewno (poszperałam na forum i mniej więcej już wiem ... a ceny niektórych mnie przeraziły).

 


Salon - chcemy dać deskę barlinecką a w pozostałych pokojach panele.

 

 


Co do drzwi wewnętrznych to nie ma takiego pośpiechu, natomiast zlecimy zamontowanie grzejników i kibelka na górze.

 


Chcemy jeszcze wstawić kominek i zamówić przed zimą drewno do przesuszenia........

 

 


To by było na tyle ,,, w domu też trzeba coś porobić

MartaPR

Ekipa od instalacji wod-kan-co RE-WE-LA-CYJ-NA!!!

 


Musiałam to napisać po przejściach jakie mieliśmy poprzednio..

 

 


i to na dodatek już druga po sobie ekipa fachowa, pracująca rzetelnie i sensowna!!

 

 


Do soboty maja skończyć.

 

 


Potem jedziemy na tydzień na Bornholm z dzieciakami na rowery

 

 


Trochę wakacji sie przyda

 

 


Potem wejdą wylewki.

MartaPR

Tynki skończone wczoraj - bardzo jesteśmy zadowoleni. Niech sobie teraz spokojnie wyschną (choć może to dłużej trwać ze względu na pogodę za oknami) i nie popękają a będziemy naprawdę polecać ekipę.

 

 


We wtorek w przyszłym tygodniu mają wejść instalatorzy - woda, co, kanaliza.

 


Plan zakłada, że ma im to zająć jakiś tydzień.

 

 


Potem ekipa od tynków ma nam podesłać wylewkarzy.

 

 


Z brudnych robót zostanie jeszcze wełna mineralna na poddaszu i płyty gips-kartonowe....

 

 


A potem cała reszta rzeczy, o których na razie wolimy nie myśleć

MartaPR

Wczoraj rozstaliśmy się z ekipą od tynków. Zamieszczę zdjęcia tynków - ku przestrodze - jak nie powinny one wyglądać.

To, że wyłaziły listwy dystansujące, że tynk gipsowy wyglądał w wielu miejscach jak pozacierany beton.... to jedno, ale to, że trudno było znaleźć poste powierzchnie - to drugie.

 

No generalnie tragedia - ale rozstaliśmy się z Panem bez awantur i kulturalnie choć stanowczo. Zapłaciliśmy za materiał i jakąś część za robotę - bo to w końcu człowiek z sąsiedztwa - po co wrogów sobie robić w okolicy. Pytanie, czy cekolem uda się te ściany jakoś podratować??? Na szczęście zaczęli od góry - 3 sypialnie.

 

Na szczęście w sobotę mają przyjść kolejni. Aż boję się pomyśleć co jeszcze nas czeka. W czwartek ma dojechać siatka i słupki i reszta osprzętu do zrobienia ogrodzenia. Dziś i jutro chłopaki "kopią dołki" pod słupki.

 

Co do drzwi - już raczej tez zdecydowaliśmy - będzie gerda - trzeba było podjąć kompromis między ceną, "ładnością" i czasem oczekiwania - i wyszła nam gerda. Wstępnie wybrałam model Werona W53 z witrażem T5B. Standardowe 90-tki więc nie trzeba będzie dopłacać.

 

Wczoraj mieliśmy wizytę nieproszonych gości więc przydadzą się solidne drzwi - choć goście użyli okien dachowych.....

MartaPR

Kopara pracowała cały dzień - na działce .... no cóż na razie wygląda to jak pobojowisko......jak droga dojazdowa ciężkiego sprzętu do budowy hipermarketu conajmniej...

 


ale powoli wyłania się kształt jaki wymyśliliśmy Przynajmniej nie będzie się lała woda na fundamenty.

 

 


Tynki wewnętrzne - tak jak każdy etap to kolejna przygoda. Ja już powoli zaczynam myśleć, że albo mamy pecha, albo to jest standard któremu nie należy się dziwić. Maszyna się zepsuła....w środę...Wczoraj pan majster sprowadził dwóch dodatkowych ludzi do roboty, którzy stali i się bujali do 13, bo maszyna nie działała. Jak tak wszyscy u nas pracują to się nie ma co dziwić, że kryzys nastał....

MartaPR

Tynki wewnętrzne "się robią" : w łazienkach tradycyjne - tam i tak przyjdzie glazura, w pozostałych pomieszczeniach gipsowe Knaufa. Wczoraj "przyjechało" szambo i "się wkopało". Przy okazji koparka rozryła pół drogi - nie jestem pewna czy sąsiedzi będą zachwyceni??

 

 


Dziś przyjeżdża druga koparka - do wymodelowania działki. Przy okazji nasypie żwirku na drogę i wywiezie co nieco ze zgromadzonej z wykopu pod fundamenty ziemi. Na szczęście - pan koparkowy ma klienta, który zapłaci za ziemię - więc nas będzie kosztowała tylko praca koparki.

 

 


Cieszymy się, że roboty się posuwają do przodu

MartaPR

I kolejny tydzień minął z jak zwykle pracowitym weekendem.

 


Brama garażowa zamontowana, rozmowntowana i zamontowana ponownie - ot tak, żeby sprawdzić czy wszystkie części zużyte....

 

 


Prezentuje się bardzo ładnie i jest cicha. Używamy jej teraz jako głównego wejścia po tym jak zamnęliśmy na amen tymczasowe drzwi wejściowe. Stało się to po tym jak drzwi dokonały zamachu na moje (!!!! na szczęście żadnego z chłopców) życie - o cyzm do tej pory świadczą piękne, kolorowe siniaki na ramieniu.

 

 


Prąd ... no cóż to osobna historia.... prawie gotowy. W zasadzie został jeszcze garaż. Jutro wchodzi ekipa z tynkami. Nie mogę się doczekać kolejnego etapu .

MartaPR

Ależ się zaniedbałam - aż wstyd ;-(

 

 


ale to może dlatego, że za wiele się nie działo ostatnio.

 


W czwartek wreszcie zamontują bramę garażową - wtedy będziemy mogli iść po dalsze fundusze.

 


Nie ma co ukrywać - bez pieniędzy wiele zrobić się nie da....

 

 


zdjęcia miała dodać, ale jestem wieczorami tak padnięta, że nie mam siły włączyć kompa w domu....

 

 


jak sobie jeszcze kilka razy powtórzę - sama się zmotywuje to może w końcu mi się powiedzie ??

MartaPR

Mamy wreszcie licznik

 


Tak więc sprawa prądu po 1.5 roku została pomyślnie "doczołgana" do końca.... myślę, że określenie adekwatne do tempa w jakim sprawa się działa.

 

 


Dziś też murarze mają wreszcie zacząć murować te ściany działowe... każda sprawa musi mieć swoje opóźnienie - inaczej byłoby nudno i nikt by nie uwierzył, że tak gładko wszystko idzie.....

 

 


Tak więc to będzie miły prezent na Święta

 

 


Potem tylko brama - za jakieś 2 tygodnie powinna już być, po Świętach Radek z Tatą "dorobią" prąd na poddaszu i będzie można iść do banku po dalsze finanse....

 

 


A z innych rzeczach - to nasze piękne drogocenne kominy murowane super extra zaprawa z trasem pokryły się w kilku miejscach nieapetycznymi białymi wykwitami

MartaPR

No więc sytuacja na dziś wygląda tak:

instalacja na dole położona w części mieszkalnej, został jeszcze garaż z kotłownią.

No i poddasze - ale tam najpierw w tym tygodniu mają "powstać" ściany działowe.

 

Wybraliśmy tez bramę - Wiśniowskiego segmentową z poziomym przetłoczeniem.

Tylko jej koszt nas nieco przytłoczył - musimy zamówić taką ze sprężynami z tyłu - bo mamy za niskie nadproże (13 cm) - a do standardowej wymagane jest 20 cm.

 

Potem następne w kolejce czeka instalacja wodna i kanalizacja i CO.

Chcemy jeszcze wyrównać teren i zrobić ogrodzenie.

 

Z tym ogrodzeniem - ponieważ i tak chcemy mieć żywopłot więc oprócz części frontowej będziemy mieć siatkę (110 m) - tylko się ciągle nie możemy zdecydować jak z "podmurówką" - tylko siatka nie za bardzo się nam podoba, bo to szybko zielskiem zarośnie. Wylewać tyle metrów betonu, szalunki --- koszmar!!! Zastanawiamy się na gotowymi elementami....zobaczymy jeszcze co będzie.....

MartaPR

Jutro zaczynamy 4-ro dniowy urlop.

Materiał na pozostałe ściany ściany działowe do góry zamówiony i stoi na budowie.

 

Garaż przygotowany do wstawienia bramy - wytynkowany przy otworze i ocieplony strop styropianem. Zresztą to ocieplenie spowodowało trochę zamieszania z wyborem bramy - teraz musimy zastosować droższą - bo tańsza nie może być zamocowana przy takiej grubości styropianu. A znowu styropian być musi - bo garaż będzie nieocieplany, a przecież nad nim będzie duży pokój.

 

Ta sama ekipa zrobi nam ścianki działowe na górze. Jednak zdecydowaliśmy się na murowane - 12 cm ytong. Ja się bardzo cieszę.

 

Podpytywaliśmy się tez ile biorą za tynk zewnętrzny - 50 zł - ale po starej znajomości dla nas będzie trochę taniej. Ciągle jeszcze nie mam pomysłu jak ma wyglądać elewacja. Chciałabym żeby było trochę cegły klinkierowej - przy ganku i na ścianie z balkonami.... postaram się porobić dobre zdjęcia i wrzucić to do programu pozwalającego zaprojektować elewacje - ale i tak nie wiem czy jednak nie wolałabym polecić tego zadania fachowcom - w końcu taka elewacja trochę kosztuje a moje zdolności i percepcja wcale nie muszą być najlepsze ;-(

 

Dodatkowo zastanawiamy się co zrobić z działką - wczoraj znalazłam w jednym z magazynów ciekawie zaproponowane zróżnicowanie terenu - ponieważ nie chcemy robić sobie na działce betonowych bunkrów - pewnie wykorzystamy ten pomysł - łagodna "skarpka" u góry i u dołu umocniona kamieniami (żwirownię mamy w pobliżu), obsadzona umacniającymi ziemie roślinami.

 

Szkoda tylko, że tak jest zimno na dworzu.....[/b]

MartaPR

Wczoraj "przyjechały okna".

 


Na razie widziałam tylko na zdjęciu - wyglądaja ładnie - no i co najważniejsze Radek mówił, że się przejaśniło w salonie

 

 


Wczoraj tez murował mój dzielny mąż ścianę do najmniejszego pokoju na poddaszu. Kurczę - problem jest ze znalezieniem ludzi do pracy - co wydaje sie dość absurdalne w świetle obecnego kryzysu.

 

 


Potrzebujemy ludzi do zrobienia reszty ścian działowych na górze (szkieletowych).

 

 


Wczoraj we wsi próbował znaleźć człowieka do wykopania rowu - żeby pociągnąć kabel od skrzynki do domu...... Gość zagadnięty w wioskowym sklepie (po zakupieniu 8 piw) stwierdził, że..... mu się nie opłaca.... wprawdzie robotę ma dopiero od następnego poniedziałku....ale nieeeeee.....

 

 


Na szczęście mamy jeszcze oboje zaległy urlop do wykorzystania do końca marca - to może coś niecoś uda się nam zrobić samodzielnie.....

 

 


dziś wieczorkiem wkleję trochę nowych zdjęć do albumu...

MartaPR

O rany, ale się zaniedbałam!!

 


Ostatni wpis z listopada 2008!!!!

 

 


W zasadzie niewiele się działo na budowie, a to co się działo wrzucone w formie zdjęć do albumu. Poza tym oboje mamy nieustający młyn w pracy.....

 

 


A tak po krótce - zamówiliśmy wczoraj drugą część okien - 3 z nich : w kuchni, jadalni i gabinecie wyposażymy w nawiewniki. Okno kuchenne niestety nie będzie sliding sash - trochę mnie przeraził koszt, bardzo długi czas oczekiwania oraz świadomość, że miałabym wszystkie okna jedno firmy a jedno zupełnie inne...

 


No cóż - nie pozostaje nic innego jak następny dom wyposażyć we mszytkie okna typu sliding sash

 

 


Radek z moim ojcem zaczęli robić przygotowania pod instalacje elektryczną - z ich opowiadań wynika, że gabinet mają prawie przygotowany do zamontowania puszek i położenia przewodu. Mamy informacje, że w lutym maja nam wreszcie - po wielomiesięcznym okresie przygotowań założyć przyłącze elektryczne.

 

 


Trochę się rozminęliśmy finansowo z 2-gą ratą kredytu i dlatego wolniej to idzie. Pozostaje nam z bieżących środków sfinansować bramę garażową i ocieplenie wełną poddasza......

 

 


To na tyle - pora wracać do pracy.....

MartaPR

Zamówiliśmy okna na poddasze - 2 balkonowe i okno do lukarny. zdecydowaliśmy się na okna dzielone szprosami - 18 mm wewnątrzszybowymi - balknonowe dzielone na 8 pól, okno do lukarny dzielone na 4 pola.

18 grudnia powinni je nam zamontować. Potem z styczniu zamówimy pozostałe - ta, żeby w lutym można je było osadzić.

 

W sobotę zrobiliśmy wielkie ognicho z desek, których nie dało się w łatwy sposób odgwoździować - tak, że znowu trochę lepiej i porządniej wygląda wokół domu,

 

Obkopywaliśmy też dalej dom, żeby choć trochę zabezpieczyć go przed spływaniem wody prosto na fundamenty... nie wiem na ile to poskutkuje,,,,,

 

wiem natomiast, że do dzisiaj bolą mnie od tego plecy... a Pawełek mimo ciepłego ubrania znowu wrócił z katarem....ale nic wielkiego się nie dzieje - nie będę ich chować za piecem - bo pewnie tak byłoby jeszcze gorzej.

 

niestety nie mieliśmy jeszcze zmienionych opon na zimowe i ciężko mi było wyjechać z działki - największego stracha miałam zjeżdżając do wsi - takim nachylonym ślimakiem - bałam się, że się poślizgnę i na zakręcie mnie wyrzuci..



×
×
  • Dodaj nową pozycję...