Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    88
  • komentarz
    1
  • odsłon
    117

Entries in this blog

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

w sobotę była piękna pogoda, po raz pierwszy zabrałem rodzinkę nie na działkę lecz na budowę. Tak się prezentuje (prezentował) plac budowy :

 


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/o1T3ZZnt4TZXI1aBYX.jpg


widać kołki powbijane przez geodetę, a oznaczające osie ław fundamentowych (połączone białą linią).

 

 


A tu mali inwestorzy weryfikują prawidłowość tyczenia :

 


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/t9iGvIH1ONiDql41jX.jpg

 


Dzisiaj odwiedziłem budowę późnym popołudniem, i były już gotowe wykopy : http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/1pNgD6nfPAIat69gZX.jpg


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/fVf0nUbGs3nG2IiiHX.jpg

 


Jutro rano przyjeżdżają bloczki betonowe a na 15.00 zamówiona jest betoniara. Dzisiaj jeszcze miałem wizytę u Pana od wyceny, ostatnim razem dwa razy zrobił odbitkę tej samej strony dokumentu i tej drugiej jak się okazało mu brakuje

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

Już widać, że coś się dzieje , humus ściągnięty, osie wytyczone, w poniedziałek, początek prawdziwych prac budowlanych, wykopy, przygotowanie zbrojenia, we wtorek poleję się beton. Działkę odwiedzi też Pani Inspektor. Dzisiaj też podpisałem umowę z wykonawcą i wpłaciłem zadatek. A poniżej fotograficzna dokumentacja dzisiejszych prac :

 


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/zVkOq2aM6bLii6UqoB.jpg


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/zdQlaIgwahfeuNeYAB.jpg


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/2Mvb8jwZVW40fLqwDB.jpg


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/u2eY9FOCgKJmV2oOBB.jpg

 


w moją działkę wbito 12 kołków (600pln), wszedłem sobie do domu, przeszedłem przedpokojem do kuchni, przez jadalnię do salonu, skąd wyszedłem na taras, pospacerowałem trochę w ogrodzie i wróciłem do domu przez wejście z pom. gospodarczego i po wizycie w garażu wyszedłem na podjazd. ALE CZAD Takiego prezentu imieninowego jeszcze nie miałem

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

Dzisiaj początek robót budowlanych zatem zafundowałem sobie urlop, a co tam , i tak mam jeszcze do wykorzystania 22 dni - zawsze mi tego urlopu zostaje, ale chyba tym razem będę wiedział co z nim zrobić.

 

 


Dzień zaczęliśmy od wizyty w banku aby wypłacić pieniądze przeznaczone na zaliczkę dla wykonawcy. Z pewnych względów chciał mieć gotówkę a nie przelew, i ja to rozumiem. Ale do cholery nie jestem w stanie zrozumieć jak można wypłacić pieniądze z mBanku !!! - zazanczam że nie chodzi o 1000pln .Po informacji pozyskanej z infolinii i odwiedzeniu trzech banków, się poddaliśmy. Musiałem przesunąć podpisanie umowy na jutro, a pieniądze wypłacałem w bankokmatach - limit 3.9k PLN. Kilka opróżniłem chyba całkowicie, ale ostatecznie mam pieniądze na jutro. Księgi wieczyste w Al.Solidarności były dzisiaj oblężone jak Wiedeń 1683, przede mną oczekiwało w kolejce 88 (sic!) osób, zapakowałem się w auto i pojechałem do Pruszkowa, gdzie wypis z KW dostałem 'od ręki'. Potem gmina - Pani potwierdziła aktualność wypisu z planu zagospodarowania, niestety po wypis z rejestru gruntów zostałem odesłany do starostwa w Ożarowie (byłem tam pół godziny wcześniej). Ponieważ koparkowy dalej nie sygnalizował przemieszczania się na moją działkę, pojechałem i załatwiłem 'od ręki'. Przywołany telefonicznie koparkowy początkowo chciał przesunąć prace na jutro rano, jednak jutro nie mam urlopu a chcę widzieć jak mojej działce odcina się pempowinę - obiecał być o 15.30. Po drodze wizyta u geodety, potem poczułem się głodny i zakupiwszy dwie bułki, kabanos, żółty ser i sok pomidorowy, pojechałem pełnić przed koparkowym rolę gospodarza działki. Przyjechał zgodnie z trzecią wersją umowy ustnej. Usypał mały pagórek, po czym zakomunikował, że złapał gumę i na dzisiaj koniec roboty

 


Kilka ujęć Pana Koparkowego :

 


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/Mz4l5atbCl4Bk6JUDX.jpg


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/9ONBodyblsWT9Co5XX.jpg

 


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/9nHoU6a2GcLvyObKhX.jpg


http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/HXShcdVYsOn1awy54X.jpg

 


i to wszystko jeśli chodzi o dzisiejsze roboty budowlane, ponieważ ostatnie zdjęcie zniekształca rzeczywistość, dla zachowania obiektywizmu, podam że odległość pomiędzy widocznymi po prawej stronie, pomalowanymi jaskrawo kołkami to ok. 16m.

 

 


Ostatecznie humus ma być ściągnięty jutro, ok. południa - z taką inf. Pan sam do mnie zadzwonił (wcześnie jeszcze sugerował roboty nocne, ale bez przesady), wtedy tez wchodzi geodeta i tyczy osie.

 

 


Ja jeszcze odwiedziłem rzeczoznawcę i przekazałem dokumenty konieczne do wyceny. Tym samym papierologię związaną z kredytem mam załatwioną - pozostałe dokumenty albo muszą się uprawomocnić, albo ich przygotowanie jest w toku.

 

 


Jutro podpisanie umowy i obowiązkowa wizyta na działce. Jeśli w sobotę będzie ładnie, to moi mali inwestorzy będą się mogli w ramach rehabilitacji po anginie pobawić w jasnym piasku, który już dzisiaj był miejscami widoczny pod humusem.

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

byłem dzisiaj w w banku, konkretnie w mbanku, problemów z kredytem nie będzie, niestety, od 3 tygodni zmieniła się wysokość marży banku. Szaleństwo na rynkach finansowych spowodowało wzrost z 1% do 3.3.%, efekt jest taki, że kredyt we frankach jest oprocentowany na 7.9% a w PLN na 10.5%. Masakra. Wczoraj dostałem zaktualizowany harmonogram spłat dla rok temu zaciągniętego kredytu w CHF na zakup działki - oprocentowanie 4.38. Kredyt muszę wziąć, nie będę czekał z budową na zmianę koniunktury, chociaż jak pocieszał mnie Pan w banku, w chwili podpisywania marża może być już niższa, widać wiele osób liczy na koniec tego szaleństwa. No bo to przecież musi się kiedyś skończyć, frank spadnie, marże spadną i będzie znowu ok. Najwyżej wezmę jakiś lepszy kredyt refinansowy. Jutro jadę załatwiać dokumenty do kredytu : księgi wieczyste, wycena działki aktualna i przyszła po postawieniu domu. Odwiedzę też wykonawcę i podpiszemy umowę. No i wizyta w gminie.

 

Geodeta nie zdążył dzisiaj wytyczyć domu, zrobi to jutro rano, pan koparkowy też ma jakąś pilną robotę rano, więc zacznie ściąganie humusu ok. południa. Jakoś nie podoba mi się, że już pierwsze prace budowlane będą wykonane z opóźnieniem. Pierwsze koty za płoty - mam nadzieję.

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

wróciłem właśnie do domu ze spotkania z geodetą, jutro ma wytyczyć obszar do ściągnięcia humusu, Pan koparkowy umówił się ze mną na środę na działce o 7.00 ( chyba będę się musiał przyzwyczaić do wcześniejszego wstawania), do końca tyg. geodeta wytyczy osie.

 

 


Jeśli jutro w banku będzie ok. to w środę podpisuję umowę i w poniedziałek ruszamy dalej z fundamentami.

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

Dziś jest ten dzień

 

DOSTAŁEM POZWOLENIE NA BUDOWĘ !!!

 

 

 

mam je przed sobą, rano gdy byłem w starostwie jeszcze było nie ostemplowane, odbierałem cieplutki dokument.

 

jestem już umówiony na wieczór z geodetą, pan koparkowy jest też gotowy, wstępnie ustaliliśmy, że w środę ściągamy humus i tyczymy osie.

 

Długo czekałem na ten moment, jakaś budowlana energia się we mnie obudziła i czuję jak mnie rozpiera od środka. Piękny dzień przede mną.

 

Jutro wizyta w banku.

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

spotkałem się dzisiaj z wykonawcą, jeśli :

- w poniedziałek odbiorę PnB

- we wtorek pójdzie wszystko ok. w banku

- będzie wolna koparka i geodeta,

 

to

 

humus ściągam w tym tyg. a ekipa wchodzi w następnym

do zimy chcę mieć dom zadaszony

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

długo nie pisałem, ale nie znaczy to że nic się nie działo. przez ostatnie 4 tygodnie musiałem objechać służbowo Wrocław-Gdańsk- Poznań-Katowice, wyjeżdżałem w czwartek a wracałem w sobotę, i jeszcze w sobotę po powrocie z Wrocławia wyjazd zagraniczny, gdzie może nie być zasięgu, powrót w środę, a w czwartek wyjazd do Poznania. Mało miałem czasu na doglądanie PnB.

 

 


mam już prąd : http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/qHgKijUAZwldbD4yYA.jpg

 


Do rzeczy.

 


3.X - tel. do starostwa - mój wniosek został juz przydzielony pani F., ale dzisiaj jej nie ma - urlop - mam dzwonić w pon.

 


6.X - Pani F. jest, ja jestem w Hiszpanii (nawet się opaliłem) - kilka rzeczy trzeba uzupełnić - wracam 8.X, starostwo odwiedzę dopiero 14.

 


czego brakuje we wniosku :

 


- podać gł. studni - jeśli ponad 3om potrzebna zgoda

 


- jednoznacznie określić sposób ogrzewania

 


- wrysować miejsce postojowe

 


- brakuje war. tech do przyłączenia do sieci wod-kan

 


- brakuje kominów spalinowych na projekcie.

 


- mapka dołączona do wniosku jest z listopada 2007 i jej ważność - pół roku - się skończyła

 


9-10.X - jestem w Poznaniu, wniosek czeka,

 


14.X wizyta u Pani F.

 


Jadę najpierw do gminy, cieszę się że jestem przewidujący - o warunki techniczne do podłączenia do sieci wod-kan wystąpiłem już dawno, tak na wszelki wypadek, dokument leży od dawna do odbioru w gminie. Niestety odebrany dok. to warunki tech. do podłączenia do sieci wodociągowej, zapomnieli wypowiedzieć się w sprawie kanalizacji. I tu pełne zaskoczenie, pomimo że wcześniej ustnie pozyskałem inf., że nie mam wody, okazało się, że otrzymałem warunki przyłączenia do wodociągu. Jest jednak problem bo muszę pociągnąć wodociąg 100m (koszt ok. 10k pln). Dowiedziałem się że mogę wystąpić do wójta o sfinansowanie inwestycji z budżetu gminy, ja zapłacę tylko za projekt - 2k pln.

 

 


Starostwo

 


Pani F. oddała mi dokumenty, gdy je dostanie uzupełnione potrzebuje parę dni na wydanie PnB. We wniosku miałem podane ogrzewanie olejowe, a wtedy należy podać typ pieca. Ustalamy, że najlepiej podać że będzie ogrzewanie gazowe - butla na gaz jest już i tak wrysowana. Kominy oczywiście są, ale należy je zamalować na przekrojach do połowy na czarno - takie przepisy. Początkowo Pani nalegała abym zasypał studnię - skoro mogę mieć wodę to studnia mi nie potrzebna, i mam obowiązek podłączyć się do sieci wodociągowej. W wypisie z planu na szczęście znalazłem zapis, można mieć studnię do celów gosp. - nie muszę zasypywać, tylko we wniosku należy to opisać. Jednak będzie potrzebne pismo w sprawie kanalizacji - tel do gminy : wydadzą od ręki, ("od ręki" oznacza 2 dni, czyli piątek

 


(Gdańsk), znaczy odbiorę w pon.

 

 


- wieczorem spotkanie z geodetą - zostawiam mapki, odbieram następnego dnia wieczorem, Pan przybił pieczątkę, że mapa jest aktualna wg. stanu na 9.VI - 10 nastąpiły zmiany - powinno wystarczyć - pół roku jeszcze nie minęło,

 

 


- 15. X spotkanie z architektem - ma uzupełnić, miejsce postojowe, gł. studni, zamalować kominy, zmienić w opisie ogrzewanie na gaz, podać jak dom będzie zasilany wodą, - umawiamy się na odbiór dok. na sobotę.

 

 


w sobotę przyleciałem do Warszawy o 7 rano, o 9 już spałem, spotkanie z arch. w niedzielę - odbieram dok.

 

 


20.X - gmina - odbieram zaś. o braku możliwości podłączenia do kanalizacji - ergo muszę mieć szambo - cbdo.

 


starostwo - oddaję uzupełniony wniosek

 


21.X tel do p.F. - jeszcze do niej nie dotarł wniosek

 


22.X PANI F. DZWONI DO MNIE WSZYSTKO JEST OK. KOREKTOREM USUNĘŁA PODŁĄCZENIE DOMU DO STUDNI -

 


W CZWARTEK 23.X MOGĘ ODEBRAĆ POZWOLENIE NA BUDOWĘ

 


no nawet się trochę wzruszyłem - osiągnięty mile stone.

 

 


niestety w czwartek miałem Katowice - pojadę w najbliższy poniedziałek, chcę mieć ten dokument w ręce poczuć jego wagę i moc

 

 

 


nie opisywałem wszystkich spotkań z firmami bud. jutro mam spotkanie z firmą, która raczej na 90% będzie budować, mogą startować już, właśnie kończą budowę u znajomych. Nie mogę się doczekać poniedziałku.

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

dzisiejsze osiągnięcia :

- spotkanie z elektrykiem, podpisana umowa, w ciągu 14 dni będę miał przyłącze na czas budowy - 2 x 3fazy i 4 x230

- wizyta na bartyckiej - uzgodnienia do projektu rekuperacji - wybieram holenderski renovent - projekt mam dostać w ciągu tygodnia

- odkurzacze centralne beam - jesteśmy umówieni po zakończeniu stanu surowego

- never ending windows story - okna z Krakowa - 265cm wys. tylko drewno, ładny niski próg, czekam przygotowany na szok cenowy

- spotkanie z sympatycznym Panem - potencjalnym wykonawcą - czekam na ofertę, ekipa jest góralska, lecz niestety zakup materiałów zostawiają po stronie inwestora, zobaczym jaka cena za robociznę

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

dzisiaj miałem kolejny casting z firmą budowlaną, polecona przez znajomą, spotkaliśmy się na jej budowie, właściciel bardzo rzeczowy, cena interesująca - robocizna xxk pln, sam przeprojektuje strop na terrivę (dotychczas zwolennicy terrivy i żelbetu rozkładają sie 50/50), w środę mam dostać kompletną wycenę. W starostwie rozmawiałem z Panią, która rozpatruje mój wniosek o Pnb - już został komuś przydzielony - kolejny tel. w piątek. W weekend oglądałem dachówki, antracytowe mają kolor czekolady niemlecznej, i są ładne, zobaczymy, jutro rozmowa z elektrykiem. Mam sprawę do posła Palikota, odebrałem warunki tech. przyłączenia prądu - ważne miesiąc, i jak wiadomo wymagane do wniosku o PnB, rozpatrywanego 65 dni - jutro dzwonię do ZE co mam robić, ważnośc warunków skończy się przed uzyskaniem PnB. Okna, ciągle problem, rozmawiałem z przezacnym i przesławnym Jareko, okna na wys. 265cm to ryzyko, na razie mam kilka namiarów z forum na firmy które coś takiego gotowe są zrobić na gwarancji, szukam dalej, to wielkie okn 454x265 jest piękne i chcę je mieć, nawet stół do bilarda mogę kupic później. A propos, przypadkiem znalazłem się na stoisku producenta mojego upatrzonego stołu - firmy lissy - mój wybór to chyba ontario, piękny stół, od forumowicza mam namiar na interesujące pokrycie podłogi do pokoju bilardowego, podłioga może być np. jak trawa lub jesienne liście, albo kamienie, ciekawe.
przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

pochwalę się, dzisiaj skończyłem 40, obudził mnie tel. Pani (jak się okazało piękna i przemiła) powiedziała że w ten szczególny dzień czeka na mnie z niespodzianką przed blokiem, podjechała po mnie limuzyna - różowy hummer, nie wiem jak długi, ale do środka wchodzą 22 osoby, taką mi niespodziankę moi współpracownicy zrobili, w drodze do pracy czytała mi prasówkę a ja popijałem soczek z barku. czad. a w pracy tort - pyszny
przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

dzisiaj casting, spotkałem się z kolejnym potencjalnym wykonawcą, ten zdecydowanie odradza mi strop terrivva, tylko strop monolityczny ma sens, reszta to badziew - zobaczymy, ale cenę na dom dostałem interesującą : stan surowy zamknięty, z materiałami, dachówką ceramiczną antracytową (na żywo wygląda jak czekoladowa) koramic, i cała reszta z ułożeniem dachu i więźbą i materiałem - 350k pln, niektóre rzeczy +7% VAT, podobno stal poszła w górę od czerwca z 3 pln za kg do 3.6 no i drewno miałem policzone po 700 pln za m3 - tbc.

 

przy okazji poszukuję oferty na :

wystrój wnętrz - dostałem stawkę 130 p[ln + 22% vat - chyba jednak nie

okna - oferty z oknoplastu, jezierskiego i plastoramy

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

raport z dzisiaj,

 

pojechałem do Błonia i odebrałem 'niby' umowę a właściwie pismo od dyr. zakładu, że nie widzi przeszkód aby jego firma wywoziła ode mnie odpady/nieczystości - panie w starostwie z ins. bud. miały wątpliwości czy to można uznać, ale o tym za chwilę. Potem wizyta w starostwie - przejazd w korkach, dzisiaj piątek, droga wylotowa na Poznań, całą wycieczka prawie dwie godziny. Starostwo w Ożarowie otwarte do 16, ufff, z Błonia wyjechałem o 15, zdążę, tak mi się przynajmniej wydaje. Starostwo, kolejka, dwie osoby do okienka, spoko zdążę, na wszelki wypadek pytam dziewczęcia w okienku obok gdzie należy uzupełnić dokumenty do wniosku o PnB : u koleżanki obok, spoko znaczy, jestem w dobrej kolejce. Ja Ja Ja !!!! podchodzę do okienka, wyłuszczam sprawę, składałem wniosek, chciałem uzupełnić dokumenty i je zszyć. A to Pan nie potrzebnie czekał, pokój 217, pani X, zdążę ? jest za 12 min godz 16, my do 16, to ma pan szansę, jestem spokojny, jestem spokojny, pędzę, pierwsze piętro, drugie piętro, w prawo pokoje 201 do 216, idę w lewo, 217a, nie ma być 217 bez a, jest Pani X ? aaa jest dzisiaj na urlopie, jednodniowym, to może inna Pani mi pomoże ?, pomogła, dostałem moje teczki z dokumentami, przyklejam brakującą orientację, Pani młoda konsultuje ze starszą czy takie pismo z zakładu wywożącego odpadki może być, wyłącza monitor, pakuje torebkę jest decyzja : ok. dołączyć do dokumentacji - bingo. Wyciągam zakupiony super hiper zszywacz, i zaczynam. Zszywam jak z nut, pierwszy, drugi, trzeci egzemplarz, zacięło się. Gigantyczne zszywki zaklinowały się, w super hiper zszywaczu, naprawiam jednym ruchem, czwarty egzemplarz. Zszyte trwale - wywiązałem się z obietnicy - uzupełnię i zszyje trwale w czasie rozpatrywania sprawy.

 

a jakie są losy mojego wniosku ? no cóż pana wniosek jeszcze nie został nikomu przydzielony, kiedy pan składał ? 19.08 - a to my teraz analizujemy wnioski z połowy lipca, za dwa tygodnie proszę pytać, za dwa tygodnie

 

tyle w urzędach, dzisiaj miałem awizo z UG, mam do zapłacenia podatek rolny w terminie do 15 marca 2008 (sic!) w wysokości 1 pln (słownie jeden złoty polski powojenny) i dostałem warunki przyłączenia i propozycję umowy na dostawę energii el. na czas budowy. przynajmniej jakiś pozytyw. a i jeszcze : w niedzielę chrzciny, zamówiłem dzisiaj katering (kanapki) dla głodnej rodziny, która przyjedzie chrzcić, bigos gotuje się czwarty dzień, rosół czwartą godzinę, klopsów wyszło mi ze dwadzieścia z kg mięsa, moczą się teraz w sosie borowikowym - wszystko gotowe. Przed chwilą córci zmierzyłem temp - 38.9 - zaaplikowałem 5 ml nurofenu, jakieś licho znowu się przyplątało. Synek trochę kaszle ale nie gorączkuje - na razie. Ciekawe czy święcona woda pomoże ?

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

minął tydzień od mojego ostatniego wpisu, dwa dni temu postanowiłem tak na wszelki wypadek przestudiować wypis z planu, zauważyłem, że domu w okolicy mojej działki mają wszyscy dachówki w kolorze naturalnym, interesowało mnie czy aby przypadkiem to nie jest wymóg wynikający z planu zagospodarowania. Na szczęście jest napisane, że kolor dachu ma być dopasowany do lokalnej kolorystyki dachów, a że poza naturalnymi są również grafitowe - czyli takie jak ja planuję - to jestem spokojny. No i tym razem znalazłem kolejny zapis, którego nie 'wyłapał' mój arch. Do PnB należy dołączyć podpisaną umowę na wywóz śmieci. TO było napisane wyboldowanym tekstem. Co prawda jak skłądałem wniosek nikt na ten zapis nie zwrócił uwagi ale wolę to uzupełnić ASAP. Wczoraj dostałem z UG namiary na trzy firmy od śmieci, SITA z biurem w Wilanowie została szybko z tegoż powody usunięta z listy, chociaż oferowali podpisanie umowy od ręki - potrzebny tylko dow.os. - akurat mam nowiutki, odebrałem w sierpniu :). Zdecydowałem się na firmę z Błonia, to potencjalnie blisko mojego domu. Pojechałem, przedstawiłem do skopiowania wypis z planu (dow. os. nie był potrzebny), umowa do odbioru następnego dnia. W drodze powrotnej wawy zakupiłem super hiper profesjonalny zszywacz - szyje nawet 100 kartek, sprawdziłem w domu : true. W piątek, znaczy po jutrze mam zaplanowany kurs : Błonie - odbiór umowy, Ożarów - starostwo, uzupełnienie wniosku o PnB o umowę na wywóz śmieci i komisyjnie zszycie uprzednio pozostawionych egz. projektu wraz z dokumentacją moim kosmicznym zszywaczem - cena urządzenia ~120pln.

 

 


na koniec chcę się poddać samokrytyce, umawiałem się z arch, że przygotuje mi kompletną dokumentację do złożenia wniosku o PnB, z tego tez powodu lekturę dokumentu 'wypis z planu' potraktowałem nadel powierzchownie , mea mea mea culpa, ufałem że zrobił to za mnie - nic podobnego, ja durny, ufający dopiero po fakcie odkryłem braki w dokumentacji, którą mam nadzieję na czas uzupełnię. Najbardziej mnie wkurza, że czuje się winny przed samym sobą, że zaufałem, na szczęście jeszcze się nie rozliczyliśmy - arch od czasu wyjazdu na urlop milczy, ale przyjdzie ten czas i pora.

 

 


aktualne dylematy :

 


- dach : deskowanie pełne czy folia ???

 


- okna PVC czy drewno - chyba podejdę do Jareko - forumowego guru od okien, ma siedzibę rzut kamieniem ode mnie

 


- strop : zmienić na terriva - będzie szybciej

 

 


i czytam czytam czytam

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

zadzwoniłem dzisiaj do starostwa dowiedzieć się co z moim PnB, po przeszukaniu miły damski głos zasugerował kontakt za dwa tygodnie - ale ja nie dam im spocząć, w czwartek wyjeżdżam, ale w poniedziałek znowu się przypomnę.

 

Miałem dzisiaj spotkanie z potencjalnym budowniczym, umówiliśmy się na działce, najpierw skrytykował strop, żelbet beee - terriva - ok, miał kilka konkretnych argumentów w zasadzie słusznych - przedyskutuje z moją inspektor nadzoru. W przyszłym tygodniu dostanę ofertę.

 

Na portal getup.pl gdzie zamieściłem zlecenie zrobienia projektu wnętrz, dostaje codziennie nowe oferty, ceny od 90 +VAT do 150 za m.kw. Liczyłem na niższe stawki

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

jestem po spotkaniu z Panią inspektor. Zalecenia :

- podnieść ścianę kolankową o jeden pustak,

- powiększyć drzwi balkonowe na poddaszu - na wypadek potrzeby wniesienia czegoś większego można to to wciągnąć na balkon

- powiększyć balkon na poddaszu - by lepiej nań wychodzić

- likwidacja dwóch z czterech okien połaciowych w pokoju nad garażem - nie dają światła

 

dzisiaj byłem też na na Bartyckiej (dla nie znających miejsca - takie zbiorowisko sklepów/firm świadczących szeroko pojęte usługi związane z remontami/budownictwem i firm oferujących produkty z tego obszaru - kilkaset firm)

Odwiedziłem trzech producentów okien

- dla mojego największego okna 4.5 x 2.8 m podano mi ceny w okolicach 11k pln - mam przesłać specyfikacje dla całego domu - zobaczymy czy plastik czy drewno

- rozmawiałem z dwoma dostawcami reku - jeden chce za projekt 1000pln - 50% do zwrotu po podpisaniu umowy; drugi projekt robi gratis i oferuje renovent - jestem w trakcie analizowania opinii na ten temat- jednostka centralna 5.5k pln,

- odkurzacz centralny to koszt ~5.5k pln (razem z instalacją i sprzętem ) - raczej się zdecydujemy - mam wysłać plany

- CO i CWU - rozmawiałem z Junkersem - proponują kocioł za 12k pln i co mnie zainteresowało nie trzeba mieć w kominie rury kwasoodpornej - Junkers ma sój patent - zobaczymy, jeszcze porozmawiam z Viessmanem i może innymi, Pan odradzał wszystko : pompę ciepła, kominek z płaszczem wodnym, solary, wszystko odradzał

 

dostałem kilka ofert z portalu getup.pl na projektowanie wnętrz - licytacja kończy się za tydzień - czekam na kolejne oferty

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

załatwione, a właściwie dopiero złożone, ale jednak, wniosek o PnB. Młoda ładna Pani w okienku była bardzo miła i chętna do udzielenia wszelakiej pomocy, wypisania wniosku, zszycia dokumentów. Bo ja miałem dostarczyć oświadczenie że użyczam w wieczyste użytkowanie mojej połowicy działkę, której jednoosobowo jestem właścicielem, tak aby PnB była na nas oboje inwestorów pozostających w nieformalnym związku, aby potem razem dostać kredyt na budowę.

Potem jednak przyszła taka starsza, widać bardzo konserwatywna bo chciała mi dokumenty nieprzyjmować. Ostatecznie jednak napisałem oświadczenie, że zszyje je w ttrakcie rozpatrywania sprawy i również dostarczę brakującą mapkę tzw. 'orientację'. Gdy zapytałem co to i skąd to wziąć, okazało się że można to to wydrukować z internetu, byle widac było gdzie leży działka i nazwy ulic.

 

Pierwszy kontakt mam zrobić za 4 tyg., ale chyba jednak odezwę się do nich wcześniej.

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

dzisiaj jeszcze jedno ważne zdarzenie, już niedługo złe mzimu zostanie wypędzone, został ustalony termin z księdzem na ochrzczenie moich bliźniaków, muszę tylko podpisać oświadczenie, że wychowam je w duchu - ciekawe jak ???

 

a oto kandydaci (Tatiana i Oskar) :

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/3SP20M2wMlwukY4TcX.jpg" rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/fj/wd/iui9/3SP20M2wMlwukY4TcX.jpg

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

dzisiaj miałem jeszcze urlop, który pracowicie spędziłem. O 10 byłem w gminie po odbiór dwóch dokumentów : uzgodnienie wjazdu na działkę i warunki podłączenia do wodociągu. Pierwszy apapierek był gotowy i czekał na mnie, a w przypadku drugiego - klapa. Gdy składałem podanie o warunki to Pan by l na urlopie i aktuanie nadal na nim przebywa i nie wiadomo kiedy wróci, współczucie i smutek zagościł na twarzach koleżanek z pokoju przekazujących mi tą wiadomość. Jak ja się cieszę że tego dokumentu jak się okazało nie potrzebuję - u mnie nie ma wodociągu, i mam juz studnie na 21m. Potem wizyta w starostwie w geodezji - była juz gotowa decyzja o wyłaczeniu z produkcji rolnej - co prawda początkowo gdzieś zaginęła, a potem trzeba było poprawić jakiś drobny błąd, ale ostatecznie otrzymałem dwa egzemplarze. Szczęśliwy jak mieszkaniec wysp nonsensu z podróży Tytusa Romka i A'Tomka, pognałem do inspektoratu budowlanego. Zawsze jak odbieram jakiś dokument to przypomina mi się ta księga Tytusa, gdy urzędnik z głową uformowaną w pieczątkę, waży stertę dokumentów i 'ważąc rozważa ich wagę' i ostatecznie staje na głowie i pieczętuje zezwolenie na wypuszczenie Tytusa.

Zapomniałem napisać, że rano odebrałem od mojej asystentki, pięć egzemplarzy projektu, wraz z zał. gotowych do złożenia wniosku o PnB. Tak sie umówiłem z moim arch., że podczas mojego urlopu skompletuje co się da i jej dostarczy. Aby odebrać papiery musiałem pojawic się w firmie, na moje nieszczęście, ale dzisiaj asertywnośc miałem 10 i szybko wyjechałem w trase po urzędach.

Uprzejma Pani w okienku, gdzie składa się wnioski o PnB, na moją prośbę przeglądnęła zawartość segregatorów i udzielił błogosławieństwa - muszę jeszcze tylko :

- wypełnić wniosek o PnB - co oczywiste

- oświadczyć się o posiadaniu nieruchomości

- to samo moja partnerka - jak ją oficjalnie nazywam

- i skoro chcę żeby też była inwestorem (inwestorką) to muszę jeszcze napisać oświadczenie o wieczystym użyczeniu nieruchomości

 

wszystko mam już gotowe, uzupełnione (bo mój arch. to jednak pedant nie jest) i czeka do rana. Jutro więc będzie TEN dzień

przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

wróciłem jednak wcześniej niż pierwotnie planowałem, co oznacza dodatkowy dzień na załatwianie formalności. Na skrzynce mailowej juz czekal na mnie gotowy projekt arch i konstrukcyjny - w wersji elektronicznej. 5 egz. wersji papierowej odbieram w poniedziałek i do urzędów jadę niezwłocznie - zobaczymy co mi się uda załatwić. Jak miło mieć pod ręką szybki internet - czytam teraz zaległe wątki na forum, które w tzw międzyczasie sie posunęły. Zakupiłem tez dzisiaj nowy numer muratora - a tam moi znajomi kominek reklamują. Jutro planuje wizyte na działce żeby zobaczyć pierwszą inwestycję - studnię., a teraz wracam do czytania
przemoch

Wolnoć Tomku w swoim domku

trochę nie pisałem, ale czuję że powinienem dopisać co się ostatnio dzieje, tak po prawdzie to nie wiele, i to mnie trochę frustruje, jestem na urlopie w Bieszczadach - 10 km od Ustrzyk Dolnych - i mam kilka newsow. Wczoraj rozmawiałem z fachowcem od studni - MAM JUZ WODĘ NA DZIAŁCE !!!.

Dowiercili się do 21m, a ta warstwa wodonośna zaczyna się od 16m, co oznacza 5m wody, jak mi zrelacjonowano, przy zrzucie 5m3 na godzinę lustro obniżyło się o 2m, to podobno oznacza że póki co mam mnóstwo wody.

Rozmawiałem wczoraj z moim arch. - już wszystko skończył i rozsyła projekt do potencjalnych wykonawców, po powrocie będę czekał na oferty. Z urlopu wracam 18, ale mam w zanadrzu 19 dzień wolnego, i wtedy zamierzam złożyć papiery o PnB.

przemoch
jestem po rozmowie z architektem, projekt konstrukcyjny będzie w piątek wieczorem i pan architekt chce mi go przywieźć do domu, tylko że mnie wieczorem nie ma, a w sobotę rano jadę na wakacje w Bieszczady. Stanęło na tym, że wyślę mu listę firm budowlanych , do których wyśle projekt do dokładnego tym razem zrobienia kosztorysu, praktycznie w tym tygodniu nic się nie wydarzyło,


×
×
  • Dodaj nową pozycję...