Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    88
  • komentarz
    1
  • odsłon
    149

Entries in this blog

przemoch

pracowity dzień, a oto co się wydarzyło :

 

- wizyta w zakładzie energetycznym i złóżenie wniosku o prąd na czas budowy, dowiedziałem się przy okazji, że słupy które postawili mi przy działce są już najprawdopodobniej zasilone - skoro sąsiadowi zakładają licznik to podobno tak jest, ale na 100% pan w ZE nie wie bo 'nie jezdzi w terenie' - termin realizacji miesiąc

 

- wizyta w starostwie i złózenie wniskuna wyłączenie działki z pordukcji rolnej - nawet jak się okazało miałem wszystkie niezbędne dokumenty - a było ich nie mało - wypisy z ew. gruntów, z planu zagospodarowania, kopia aktu notarialnego, mapka z obliczeniami i 14.50 pln - termin realizacji miesiąc

 

- wizyta w gminie i wniosek o zatw. wjazdu na działkę, pana nie ma cały przyszły tydzień, ale zasadniczo wydają od ręki, wydaja decyzję o braku decyzji bo wjazd na działke mam z drogu prywatnej, ale liczy się papier

 

jak podliczylem kiedy realinie mogę złożyć wniosek o PnB, i kiedy je otrzymać to wychodzi mi, że przez niewiedzę mojego architekta mam ok. 4 tyg. opóznienia w stosunku do planowanego terminu rozpoczęcia prac, tzn termin wrześniowy jest w zasadzie nierealny (chyba że PnB dostanę w 2 tyg.). Start przesuwa się niestety na pazdziernik - byle zdążyc do zimy

przemoch

chyba coś zwaliłem z rysunkami, powtórzyłem dwie elewacje, ale trudno, poprawię jutro,

 

o 11 jestem umówiony z arch, mam dostać gotowe dok. do złożenia w gminie i powiecie , wyłączenie z prod rolnej projekt zjazdu

 

rozmawiałem dzisiaj z sąsiadem - zjazd do załatwienia od ręki;

sąsiadowi mieli dzisiaj zakładać licznik, będę jutro w ZE z wnioskiem o prąd na czas budowy to się dowiem - o ile będą wiedzieć - czy te słupy postawione w kwietniu są pod napięciem czy nie,

 

wiem że wody przy działce nie mam, ale będzie studnia,może i lepiej, w bloku podnieśli mi opłatę za wodę o 40%, znowu zacznę myśleć o prysznicu z deszczem

 

pojadę jeszcze do gminy zobaczyć co z podłączeniem do kanalizacji, której nie ma więc oczekuję że będzie odmowna decyzja

przemoch

 


cholera jasna dowiedziałem się , i to nie od mojego architekta, że jednak potrzebny do wniosku o PnB jest jeszcze :

 


- wyłączenie z produkcji rolnej - do uzyskania w geodezji w powiecie - oczekiwanie miesiąc - MASAKRA !!!

 


- zatwierdzony w gminie projekt wjazdu mna działkę - 2-3 tyg.

 

 


w zeszłym tyg. mówiłem mu o tym wyłączeniu z produkcji, ale twierdził, że nie dotyczy to działek budowlanych, a jednak jak na złość dotyczy,

 


no po prostu

 

 


jedyne pocieszające że pomimo tego ciągle są szanse na start we wrześniu, oczekiwanie na PnB to podobno max 6 tyg, zwykle nawet 4tyg. więc koniec września jest realny ciągle

 

 


umówiony jestem jutro na rano, że dostarczy mi brakujące dokumenty, a ja potem gmina, powiat i zakład energ. z wniskiem o warunki na czas budowy

 

 


a miała być tak kompleksowa usługa - miałem dostać powtwierdzenie złożenia wniosku na PnB, bez angażowania się w wizyty w urzędach

przemoch

wreszcie działa

 


mogeę wklejać zdjęcia

 


a wracając do projektu, proszę o uwagi, co Waszym zdaniem należy poprawić aby poprawić funkcjonalność domu ?

 

 


jutro dzwonię do architekta, plany konstrukcyjne miały być do końca tyg. muszę ponaglać bo inaczej kicha

 

 


dzisiaj byłem umówiony na spotkanie z Panią, która kandyduje na stanowisko inspektora od inwestora, ciekawa postać, ma 40 letnie doświadczenie, jest na emeryturze i tak sobie dorabia, mówi że cieszy ją budowa domów bo wtedy widać jak coś rośnie. niestety ostatecznie nie spotkaliśmy się, siedziałem za długo w pracy i przesunąłem spotkanie na przyszły tydzień.

 

 


wczoraj wysłałem kilka zapytań ofertowych do instalatorów CO+CWU, jak do tej pory bez odpowiedzi

 

 


a i dostałem od znajomej namiary na kilku murarzy - zobaczymy, ze znajomą i jej Piotrkiem jesteśmy umówieni jutro na lunch, oni budują w Ożarowie, i startuja tak jak ja

przemoch
to teraz trochę o tym co mam zamiar budować. działka ma 1501 m kw, jest budowlana, całkiem płaska, od pólnocnej strony graniczy z drogą gminną (taką właściwie polną, i rzadko kiedy coś tamtędy jeździ), za drogą są ogródki działkowe, a potem to już kampinos. Działka jest jedną z piętnastu jakie powstały po podzieleniu dużego pola, które jeszcze dwa lata temu było uprawiane rolnie. Mamy wewnętrzną, prywatną drogę, która jeszcze nie ma nazwy. Naprzeciwko nas vis a vis przez droge wew. wybudował się nasz pierwszy sąsiad. Nasz dom będzie z użytkowym poddaszem, garaż dwustanowiskowy, razem wychodzi 292 m.kw powierzchni. Projekt jest robiony na zamówienie, nie znalazłem nic gotowego co odpowiadało by naszym potrzebą. Ostatecznie uznaliśmy, że na kompromisy jeszcze przyjdzie czas, a dom ma być taki jak nam się zamarzył. Architekta mamy bardzo sprawnego i sympatycznego, aktualnie robi jeszcze jedną modyfikację na rysunkach, konstruktor liczy wszystkie hipotezy, i gotowy projekt ma być pod koniec tygodnia, wtedy pędzę do starostwa składać wniosek o PnB. Ciekawi mnie ile będę czekać, pani w starostwie oczywiście na tak zadane pytanie powiedziała : 65 dni., ale podobno wydają dużo szybciej. Obaczym
przemoch
Aby mi nic z bieżących działań nie umknęło póki co (rusycyzm) będę przeplatać mój dziennik na zmianę z aktualnymi wypadkami i historycznymi. Pewnie nadejdzie ta chwila gdy obie krzywe się przetną. Zatem, wczoraj byłem na działce z Panem od wiercenia dziur. Okazało się że nie mam w drodze wody, więc studnia , która miała służyć na czas budowy a potem do celów gospodarczych, będzie podstawowym źródłem zasilania mojego domu w wodę. Będziemy wiercic na min 15 metrów.Dzień wcześniej byłem w zakładzie energetycznym w Pruszkowie. No po prostu masakra, jedną Panią z kancelarii zwolniłbym od razu, pogaduszki a klient czeka. Opowiem o tym jeszcze. Mam mieć wodę, fi 110. Pan bardzo sympatyczny obiecał odwiert za 180 pln/m, wydaje mi się że dużo, podobno stawki oscylują wokół 110 pln/m. Zobaczymy. w ZE podpisana umowa - mam warunki tech. i mam mniej 2453 pln za papier i nawet niewiedzą czy słupy, które to mam w granicy są pod napięciem. Więc czeka mnie jeszcze jedna wizyta po prąd na czas budowy, którą chcę zacząć we wrześniu
przemoch

witam i zaczynam,

niby za mało się zdarzyło żeby napisać ale z drugiej strony za dużo się dzieje żeby tego nie opisać, bo zaraz wszystko zapomnę a chcę mieć całą historię w zapiskach utrwaloną. Zatem, po pierwszej mysli o domu rozpoczęły się od poszukiwania działki, mieszkam na Jelonkach i jakby naturalnie kierunek Babice, Sochaczew wydał mi się interesujący. Warszawa jest w tym miejscu wąska, do centrum nie daleko, kilka alternatywnych dróg dojazdu, blisko las a nawet puszcza. A gdzie puszcza tam trzeba łatać.

Wybrałem ten kierunek i po kilku miesiącach poszukiwań i skokach cen ziemi, powiększeniu się naszej rodziny o bliźniaki Tatianę i Oskara, kupiliśmy działkę. Bez stanowisk archeologicznych (jak na wcześniej prawie kupionej), z planem zagospodarowania, dalej niż planowaliśmy ale zmieściliśmy się w budżecie. To był rok 2007.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...