23-11-2005
Ostatnio pobylismy rekord, w domku krecilo sie w przez jeden dzien:
- ekipa wykanczajaca - 5 osoby
- ekipa montujaca kominek - 2 osoby
- ekipa montujaca schody - 2 osoby
- ekipa kladaca kafelki - 3 osoby
- elektryk - 2 osoby
- instalator - 1 sosoba
- alarm - 1 osoba
Liczna dodatkowa 1 w postaci mojej zony :)
ad1. Ekipa wykanczajaca ma tydzien przerwy (maluje jakis dom co im zostal) ale od poniedzialku wraca do nas i konczy caly dol (gora jest zrobiona)
ad2. Kominek zamontowany, dowiezli jeszcze szafke aby byl komplet. Na razie szukam suchego drewna zeby w tym palic. Cug w kominie jest.
ad3. Schody dzis maja zostac skonczone. Nie powiem wygladaja slicznie no i sa porzadnie zrobione. Panowie sie bardzo staraja.
ad4. Kafelki juz wszedzie polozone. Taras i jadalnia oraz garaz. Sa drobne nierownosci ale w granicach dopuszczalnych. Kafelkarz jest ok. Niestety w tym roku juz nie zdazymy zrobic kafelek na zewnatrz. Musi to zostac na przyszly rok.
ad5. Elektryk podlaczyl nam juz rolety i gniazdka u gory i czesciowo na dole. Zalozyl tez halogeny w lazience.
ad6. Mamy juz u gory kibelek (geberit) oraz pozakladane wszystkie grzejniki. Grzeje sie juz w calym domku.
ad7. Alarm zostal dozbrojony w kolejne czujki w oknach i drzwiach oraz pomieszczeniach.
Nie mozemy sie juz doczekac kiedy wreszcie bedziemy mogli zamieszkac :)
Aktualnie szukamy boazerii drewnianej na podbitke. Jest ladna swierkowa ale droga