Kur .. zacznę myśleć, że murzarze to może i przyzwoici ludzie, ale chyba .......
Oglądam zdjęcia z budowy i zauważyłam, że wejścia do salonu są wykonane nie tak, jak miały być zrobione. A przynajmniej na razie są niezgodne z rysunkiem, który majster dostał do ręki.
Miało być 15 cm ścianki - otwór - ścianka 75 cm - otwór i 15 cm ścianki. A jest, szlag by to trafił: na równi ze ścianą - otwór - ścianka 75 cm - otwór i 15 cm ścianki. Czyli brak jednego kawałeczka muru.
Cholera, tak kierownik z majstrem naciskali, żeby im dostarczyć dokładny rysunek z wyliczonymi wymiarami, bo oni te 15 cm bździnki będą lać z betonu, bo: "no, ale jak, przecież tego nie można potem domurować, to idzie z całości".
I co??? i będą ten kawałeczek jednak domurowywać???????? a myślałam, że zaszalują słup konstrukcyjny z zakładką 15 cm.
Dzwonił inspektor - słup konstrukcyjny zewnętrzny, ten z cegły - machnął im się kilka centymetrów w bok, ale nie wyjdzie poza obrys budynku.
A dlaczego im się machnął?????? bo majster znowu zobaczył dwa różne wymiary na dwóch różnych rysunkach. Cholera, po pierwsze dlaczego dostał z biura dwa różne rysunki, a po drugie, po co on nosi przy doopie telefon? kiedy nie potrafi z niego zadzwonić do kierownika i się zapytać????????
A tyle razy prosiliśmy, żeby dzwonili do kierbuda a on do nas i potwierdzali jeśli wyjdą jakieś rozbieżności.
Ja nie chcę mieć słupa machniętego o kilka cm, nawet jeśli nie wyjdzie poza obrys budynku!!!!
Dziś o 15 zbiórka na budowie, będzie inspektor.
A już się cieszyłam, że tydzień minął bez niespodzianek i poprawek. Ehhhh