1, 2, 3 maja 2010 roku,
równo dwa lata po rozpoczęciu prac budowlanych,
PRZEPROWADZILIŚMY SIĘ
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 1 300 wyświetleń
1, 2, 3 maja 2010 roku,
równo dwa lata po rozpoczęciu prac budowlanych,
PRZEPROWADZILIŚMY SIĘ
A oto drzwi (z dwoma szybkami do łazienek, garderób, pralni) z pięcioma do pozostałych pomieszcze:
http://foto1.m.onet.pl/_m/0aedbcf06c9fc0bab7766b8a751d1dfd,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/0aedbcf06c9fc0bab7766b8a751d1dfd,10,19,0.jpg
http://foto3.m.onet.pl/_m/597fc0a78286f573af272b87dd3f3083,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/597fc0a78286f573af272b87dd3f3083,10,19,0.jpg
http://foto2.m.onet.pl/_m/6076a91e863c1fbbaedb7f7cab66ff22,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/6076a91e863c1fbbaedb7f7cab66ff22,10,19,0.jpg
zdjęcia z komórki, więc jakość taka sobie; drzwi idealnie dopasowane kolorystycznie do stolarki okiennej.
Poza tym zastały poprawione schody - wyczyszczone z kleju, dofugowane, zostały uzupełnione listwy schodowe, których nie było z powodu braku drzwi.
Teraz odbywa się ostateczne malowanie, też nie bez problemów, ale już naprawdę za chwileczkę, za momencik :). uff
09 kwietnia był u nas montaż drzwi wewnętrznych.
Drzwi i montaż - ok.
Ale firma, u której kupiliśmy drzwi - koszmar. To druga firma w naszej budowalnej historii, bez jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności za swoich pracowników, za swoje działania:mad: . Byle złapać klienta, byle zapłacił pieniądze, a potem to już można klienta i jego zastrzeżenia mieć gdzieś. Tym bardziej dziwne, że kupiliśmy tylko połowę drzwi, resztę mieliśmy dokupić kiedy kasa będzie.
A było tak: chcieliśmy zamówić drzwi. Pani przemiła, przesympatyczna, wszystko można, wszystko zrobią, nie ma żadnych problemów, itp., itd., przyjęła zamówienie. Oczywiście, aby wszystko było jak najbardziej w porządku, do domu na pomiar musi podjechać pracownik firmy. Inaczej nie biorą odpowiedzialności za zamówienie. Gość przyjechał, pomierzył, nie zgłaszał żadnych problemów, wszystkie wskazane przez nas drzwi, według jego pomiarów, mieściły się w otworach drzwiowych.
Zapłaciliśmy zaliczkę i spokojnie czekaliśmy. Telefon - pani umawia montaż, mąż bierze wolne w pracy, z dnia na dzień. Wieczorem dzwoni pani i mówi, że montażu nie będzie, bo drzwi nie dojechały. Tydzień później znów telefon, mąż znów bierze wolne, pani znów dzwoni wieczorem i odwołuje montaż, bo drzwi nie dojechały. Szlag by to trafił, całe szczęście, że to początek roku i oboje mamy prawie niewykorzystane urlopy, jest z czego brać.
Wreszcie doszło do montażu i co? i znowu zonk: jedne drzwi nie pasują, ościeżnica nie wchodzi w otwór, przeszkadzają płytki na ścienie, 2 cm za mały jest otwór w stosunku do ościeżnicy. Dzwonimy do firmy, pani mówi, że to nie jej problem:o, tylko nasz. Jej szef - po wielu próbach kontaktu z nim, ponieważ nie zezwala pracownikom na podawanie telefonu do siebie!!!! - telefoniczne informuje nas, że to nie jest problem firmy, tylko naszego przygotowania się do montażu. Nie dociera do niego argument, że nikt nas nie informował, że wybrane drzwi w ten otwór nie wejdą. Mówi nawet, że pan od pomiarów nie ma obowiązku informować nas, że otwór nie jest prawidłowy:jawdrop:. To po cholerę on doopę ludziom zawraca i robi te pomiary, jeśli z nich nic nie wynika??? Właściciel firmy poinformował nas, że oni teraz czekają aż my dopasujemy otwór do wymiarów ościeżnicy, co oznacza, że albo skujemy płytki na całej wysokości framugi, albo spróbujemy diaksem odciąć feralne 2 cm. Jaki będzie efekt - nie wiem. Koszty, oczywiście my poniesiemy. A wystarczyło chyba, aby pomiarowiec powiedział: sorry, ale tu 80 cm nie wejdzie, albo kujecie ścianę, albo wstawiamy 70 cm. I wszystko by grało! Ale takiej informacji nie uzyskaliśmy, a facet podał drzwi do zamówienia.
Firma nie poczuwa się również do jakiejkolwiek odpowiedzialności za to, że umawia montaż w momencie, kiedy nie ma jeszcze fizycznie drzwi u siebie w magazynie, żadnej refleksji, żadnego przepraszam.
Kiedy zaczęły się problemy - z miłej i przesłodzonej zrobiła się wrzeszcząca i arogancka pracownica sklepu.
Po raz drugi na forum muszę napisać:
UWAGA na firmę: PHU STOLAR Andrzej Mosakowski, zarejestrowaną w Płocku ze stoiskiem w Warszawie, Al. Jerozolimskie 185 paw. 15 tel. (jeden z wielu) 22 331-87-55
[*]
ogromna, niewyobrażalna tragedia nas spotkała; nie ogarniam tego; szczerze współczuję Rodzinom Ofiar.
b.
a teraz podłogi
http://foto0.m.onet.pl/_m/c74ddae54a8b0dcaeed01be1873b0368,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/c74ddae54a8b0dcaeed01be1873b0368,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl/_m/78c5a0f3c6286423b1aa05c63ae942e8,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/78c5a0f3c6286423b1aa05c63ae942e8,10,19,0.jpg
są piękne!
02 kwietnia
nie wiem, co ważniejsze :) nowe forum, czy polakierowane podłogi?
udało mi się trochę oswoić forum, ale brakuje mi kilku istotnych rzeczy: emotek!!!!
i zakładki "twoje posty", bo teraz szukam ich naokoło:(.
Poza tym teraz forum jest mniej wyraźne, rozmazane. Ale to może pierwsze (i drugie i piąte wrażenie)
Ooo, emotki wstawiają się same ...
http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/357970bb637d3d4e7de3f1ddb0715187,10,19,0.jpg
życzy bartolinka
i taki prezent dostał mój synek z okazji wiosny:
http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/1bce5a822fb5a3a596ce3ba35703c47d,10,19,0.jpg
zdjęcie niewyraźne, ale widać pęknięte pączki .
A było tak: synek znalazł na jesieni 2008 r. kasztan, który był pęknięty. Postanowił go zasadzić, w domu, w doniczce. Po jakimś czasie z ziemi zaczęła kiełkować roślinka , która urosła na 20 cm, wypuściła listki, a następnie wiosną je zrzuciła. Myśleliśmy, że z hodowli nici .
Synek dał szansę roślince i zasadziliśmy ją latem na działce. Wystawały sobie z ziemi dwa kikutki i nic się nie działo. Aż do wczoraj .
Ciekawe czy między sosnami będziemy mieli kasztanowca ?
Wczoraj i dziś miałam ciężki dzień; jutro się pewnie nie ruszę
Sprzątanie, sprzątanie, a dziś grabienie działki, porządkowanie terenu.
Pogoda cudna, ptaki przepięknie śpiewały caluśki dzień, cicho, spokojnie .
Z nowości w domu to mamy:
lampkę nad lustrem w naszej łazience
http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/b427a2741bf512227e3e6a76d52fb281,10,19,0.jpg
http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/8de56a3a271b687a0f2111907885ce0d,10,19,0.jpg
i u dzieci
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/06bb4891ce875914e5d269293a0c1d18,10,19,0.jpg
WIOSNAAAAAA
21 marca 2010r.
wczoraj: pożegnaliśmy się z rekuperatorem, nareszcie; przyjechał, sprawdził, ustawił, uruchomił. Działa.
Wczoraj też przywieźli dobre szyby do barierki, o właściwym wymiarze i bez skaz. Zatem kwestię barierki (początek montażu 9 lutego ), mamy wreszcie za sobą. Uff.
Siedzę sobie w salonie, patrzę po cudnych ścianach i coś mi nie pasuje, ale nie wiem jeszcze co. Aż mnie olśniło: nie mam kontaków w miejscu, w którym chciałabym postawić komodę, a na niej jakąś lampkę. Kurde, zapomniałam zaplanować, czy zatynkowali?
Zatynkowali ; no i dziś mąż odkuwa.
Na placu boju została jedna firma, która dopieszcza jeszcze ściany, przesuwa kable itp. A za kilka dni wykona akcję: cyklinowanie i lakierowanie. Czyli ostatni ludzie na budowie. Potem wielkie sprzątanie. Aaaaaa, jeszczed montaż drzwi wew., wstępny dzień montażu - piątek, 26.03.
I wreszcie sprzątanie .
13 marca
dziś mija rok i 10 miesięcy naszej budowy
Bardzo dobrą wiadomość przeczytałam dziś na stronach naszego miasteczka.
Będziemy mieli kanalizację . Jeszcze tylko 3 lata ; jakoś dotrwamy na tym szambie.
nasza barierka; hmmm jeszcze trochę trzeba nad nią popracować
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/2abd5968f90acec953a9f5370fa1c800,10,19,0.jpg
http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/611fec2d4def8396b914b961eb2deaf2,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/b280ff5839cc93b15815614ecd727584,10,19,0.jpg
Cisza, spokój, radio gra, sprzątam chałupkę a tu jak nie łuuuuupnie takim głuchym tępym dźwiękiem.
Zanim dotarło do mnie co rypło, to przez moment myślałam, że piec wywaliło, a to tylko ocieplenie .
http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/8d54d786c370651de9a1d51d317f549e,10,19,0.jpg
I tak rypało jeszcze klika razy.
no dobra, nie jest dobrze
coś nam ta barierka bez problemów nie jest dana; poręcz przyjechała, nawet ją panowie zamontowali, ale zaraz zdemontowali bo miała usterki - uszczypania drewna.
Potem przyjechali szklarze - nie mogli zamontować szkła, bo nie ma poręczy, jedna z szyb, która przyjechała ma wadę - bąbelki powietrza, a jedna z dwóch zamontowanych tafli jest źle ucięta (nierówno).
Szlag by to trafił!!!
Ale jak już wreszcie ta barierka będzie skończona, to będzie piękna:
http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/c75172c908c07aed5263a9ce1dc8ff9e,10,19,0.jpg
http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/4ad00c49b016685c0b1a938b47e5e137,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/c4c9e678148318ac3a5fa9d86a5b3170,10,19,0.jpg
http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/9bd8eac3f03785e54601b2f85a4fef67,10,19,0.jpg
i kilka słów o lampach
do salonu ta
http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/6a1dceb83a80359a55c91f40d6af5b1e,10,19,0.jpg
albo ta
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/e506a9b77928ab9466342957818358bc,10,19,0.jpg
ta też jest fajna (łazienka)
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/13c3b8c714ea971c18704fb838d22964,10,19,0.jpg
a ta jest fajna bez przydziału lokalowego
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/453297180ffb9690c7b988cfc4259e6c,10,19,0.jpg
18 lutego
widok z okna
http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/aa63e8297af92cb3f47ce273b4293d52,10,19,0.jpg
i położony parkiet, zaczęło się leżakowanie:
http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/5c2dbf9c530855dd2c670e3aafdc0f51,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/58c6fcef0df03c4079836b143959d4f0,10,19,0.jpg
Było trochę problemów pod oknem przesuwnym, których się raczej nie spodziewałam , ale jakoś poszło (mam nadzieję).
Jutro barierka, kolejne podejście; miałabyć dziś, ale coś im nie wyszło .
14 lutego walentego
wzięło mnie na podsumowanie budowy, a konkretnie na ocenę podjętych decyzji.
I tak:
1. nie postawiłabym ścianki w wiatrołapie, teraz wiem, jak bardzo utrudnia mi ona zaprojektowanie szafy
2. pomyślałabym nad ciut szerszym oknem w pokoju na dole i jeszcze jedną połaciówką w jednym pokoju na górze (ale ona podobno i tak by tam nie weszła, bo kosz) - z tym, że w tych pokojach, jak dla mnie, mogłoby być jasniej, to ja wiem dopiero teraz, gdy te pokoje i okna już są
3. chodnik wokół domu, a szczególnie w części od garażu do drzwi wejściowych zrobiłabym szerszy o jedną kostkę; teraz ma 1 m szerokości i nie jest źle
4. stanowczo i zdecydowanie trwałabym na stanowisku, że skrzynkę bezpiecznikową chcę mieć tam, gdzie chcę, a nie tam, gdzie elektryk uważa, że powinna być
5. tak samo z tymi piepr....... transformatorami, które zamurował mi w ścianach, a ja nie mogę do nich znaleźć lamp
6. zaufałabym intuicji i uparła się aby nie zatrudniać ekipy tynkarzy, przy której uparł się mój mąż, sporo nerwów nas ta ekipa kosztowała
7. milion razy zastanowiłabym się, czy polecenie (jedno) z forum muratora to wystarczająca rekomendacja - wzięłam wylewkarza z polecenia, efekt wiadomy
8. położyłabym ciemniejsze płytki na taras i ganek, te nie są złe, za nimi obstawał mąż i jakieś argumenty na ich korzyść też przemawiały, teraz jednak uważam że są za jasne - bo brud i nie bardzo pasują do domu
9. chybabym zaufała glazurnikowi i powiesiła zlew w pralni ciut niżej, ale do końca nie jestem pewna
10. nie mam jeszcze zdania co do jasnych fug na podłodze np. w holu (póki co, mimo ciągłego budowlanego pyłu, one nadal mają swój pierwotny kolor), ale nie mam też co do nich złudzeń
11. zaufałabym swoim wyborom, sporo czasu zaoszczędziłabym na kręceniu się w kółko i omawianiu kolejnych pomysłów, że o awanturach nie wspomnę.
Nie jest tak źle
Barierka nie skończona, w piątek panowie zamontowali poręcz, a w sobotę miało dojechać szkło do montażu. Niestety już po zamontowaniu barierki okazało się, że jedna poręcz drastycznie odbiega wybarwieniem od pozostałych elemetów (wyszło zestawienie: ciemny brąz z sosną), więc panowie zdemontowali poręcz i czekamy na nowe elementy. W związku z tym sobotni montaż szkła został odwołany.
Obecnie barierka wygląda tak:
http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/03eb069ba1c066b68a1c6d43f7c3d29f,10,19,0.jpg
jest zabezpieczona przed działalnością panów od parkietu i wszelkich poprawek na ścianach oraz przed wnoszeniem mebli na górę.
ooo, avatarek wrócił, sam z siebie
http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/87fa1f43247bb7cf8a094f973dbbdeed,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/1c869c04f0c156d838b3abe4e030fb54,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/eb76d414be7d636766ffa2c2aecebad0,10,19,0.jpg
http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/cf8e925854662d88a4b1d31ef63ecf7f,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/2abe2b0442a87bc850fba2c7c67924e0,10,19,0.jpg
09 lutego
dzis od 10.00 do 19.00 była akcja barierka.
Myślałam, że zaprojektowaliśmy prostą barierkę, a jej montaż (jeszcze nie skończony) trwał tyle godzin.
Okazało się, że słupki przyjechały w 3 częściach i dopiero na miejscu należało je sklejać, taka technologia.
Poza tym jedna z poręczy została zrobiona za krótka (nie wiadomo dlaczego, ponieważ rysunki i wymiary na rysunkach technologicznych są ok). Poręcz bedzie gotowa na jutro.
I trzeci powód nieskończonej barierki to szkło - szklarz przyjechał na budowę, kiedy barierka już stała i jeszcze raz sprawdził, jakiej wielkości tafle szkła są potrzebne (wstępnie umówiliśmy się na piątek na montaż).
Ale efekt na dziś: super. Jestem b. zadowolona. Prosta, ale ciekawa barierka; dobrze zrobiliśmy, że do obłożenia słupków i do poręczy wybraliśmy iroko, a nie, jak planowaliśmy barwiony dąb.
Schody, barierka i kominek fajnie do siebie pasują, mimo, ze nie sa w jednym pomieszczeniu .
Tapeta nie pasuje do firanki, albo odwrotnie. Ale ani córa ani ja nie chcemy zrezygnować ze swojego wyboru; do kompromisu daleko .
Jest tyle ciekawych ozdabiaczy pokoików dziecięcych, że nie wiadomo co wybrać - kwiatki, czy królewny, a może motylki.
Hmmm, zastanawiające, że ja, która zdecydowanie za różem nie przepadam, zachwycam się tymi landrynkowatymi słodkościami na tapetach, lampkach, firankach.
Jutro odbieram kominek, jeszcze tylko pan kominkowy go zaimpregnuje.
I finito.
Dziś mój 9 - latek pojechał na zimowisko, pierwszy raz. Wiem, że się denerwuje, pojechał pełen obaw, jak to będzie. Ale jak ja się denerwuję, im późniejsza pora tym mój nerw większy . Że pierwsza noc poza domem bez mamusi i żeby ten wyjazd zaliczył do udanych i żeby wszystko było ok.
I w ogóle.
O, i zniknął mój avatarek, a ja nic o tym nie wiem, żebym go likwidowała; denerwuje mnie ten krzyżyk .
Dziś było odkuwanie malutkiej części kominka, bo poprzedni kamień był nietentego i nizszy niż miał być.
tak było:
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/f65f459aaf89d8fb3dc25cb8eed26bc4,10,19,0.jpg
tak jest:
http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/2f368e36fc65a1f246f27232eb720259,10,19,0.jpg
piorunująca różnica
Córa wybrała sobie do pokoju tapetę, poprosiła o wydruk i zapodała na ścianę, żeby zobaczyć czy będzie ładnie
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/22bdb86bf87230928d0bca91df636568,10,19,0.jpg
a ja wybrałam jej firanki:
http://www.ikea.com" rel="external nofollow">http://www.ikea.com" rel="external nofollow">http://www.ikea.com" rel="external nofollow">http://www.ikea.com/PIAimages/0095202_PE233611_S4.JPG
Montaż barierki we wtorek, 9.00.
Oby.
02 lutego 2010r.
prace nad obudową kominka przeciągają się trochę
panowie od parkietu zaczną dopiero w poniedziałek
montaż barierki w przyszłym tygodniu :)
powoli przewozimy graty
zamówiliśmy drzwi wew., nie wszystkie, ale większą połowę
z całą pewnością nie przeprowadzimy się do 14 lutego
zaczyna mi być wszystko jedno
http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/ceebfa89480c2f2793e2c9c93a8311ba,10,19,0.jpg
http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/7023c779fb37de1261c09bc003d3a06b,10,19,0.jpg
http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/c6c20c019a134cd2a36103450bb616af,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/dc3883c1bc282fde1bbe6aba49eda648,10,19,0.jpg