i wskoczylam na druga strone aby opisac co przez ten piekny tydzien zdazylam zalatwic!
a zaczne od tego co nie wyszlo :
- nie kupilam plytek do kotlowni bo braklo czasu
- nie kupilam desek bo braklo czasu
- nie spotkalam sie ze zdunem bo mu braklo czasu
- ustalilam wszystkie szczegoly dotyczace naszych schodow - montaz przewidziany za dwa tygodnie
- zamowilam drzwi wewnterzne POL SKONE, biale Fiord - beda za 4-5 tygodni
- kupilam cegle na kominek (Winerberger Grenada, jezeli dobrze pamietam 2,50 zl za sztuke)
- zamowilam drzwi zewnetrzne u stolarza w Janach (montaz za 5 tygodni). Beda biale, pelne, debowe, z opaska w ktorej stolarz wyrzezbi nasze inicialy. Koszt : 4500 zl. Czekam na wizualizacje, jak dostane to wkleje
- znalezlismy chlopakow do skonczenia instalacji CO na pietrze. Koszt 2500 zl (montaz grzejnikow, podlaczenie pieca itd...) wchodza za miesiac bo maja inna robote
- kupilismy brakujace grzejniki na pietro
- posadzilismy ogromna ilosc sadzonek (sosna, modrzew, buk, grab, jarzebina, brzoza) na wiekszej polowie dzialki bo cos z ta ziemia trzeba zrobic!
- kolo chatki wsadzilismy 10 tuji aby cieszyly oko
- z tesciowa umylysmy wszystkie okna (tzn tesciowa prawie wszystkie umyla bo kto ma dzieciatko ten ma swiatko!)
- moj B. wysprzatal co sie dalo
- wyszpachlowal i pomalowal jeden raz klatke schodowa zeby nie rozkladac rusztowan jak zamontuja schody
- i kupe innych pierdol ktore zabieraja duza czasu a sa prawie nie widoczne!