Tak mebelki to seria Indi i patrząc na ich cenę w stostunku do jakości to zapowiada się nieźle. Komoda kosztowała około 250, a słupek 350 zł. śmieszna cena a wyglądają super. W pokoju Bartka meble z Ikea (po Wojtku). też nie były drogie a służą już 3 lata i nic się z nimi złego nie dzieje. Mam nadzieję że pożyją jeszcze parę lat póki dzieciaki pójdą do szkoły - potem się wymieni.
Jutro kończą nam dużą łazienkę, w czwartek ostatnie szlify i biały montaż, na piątek planujemy wielkie porządki, a w sobotę przeprowadzka. Na 17 lutego potwierdzili montaż kuchni, więc 3-4 dni albo bez kuchni, albo u moich rodziców - jeszcze zobaczymy.
Zapomniałm dodać że drzwi wewnętrzne jeszcze się robią, więc bez drzwi wewnętrznych będziemy żyć do końca lutego - mój tata robi je sam (gratis ), piękne drewniane dębowe, ale trzeba poczekać.
A przyszły tydzień zapowiada się bardzo pracowicie - rozparcelowanie kartonów w nowym domu i porządku w dotychczasowych mieszkaniu- wynajęliśmy je od 1 marca i trzeba do końca miesiąca przewieźć resztę gratów i posprzątać. Damy radę!!!