dziś to był rekord - 30 o 5.30 zbudziło mnie jakieś strzelanie na strychu. podłozyłam do pieca i juz wiecej nie spałam.
ciągle cos waliło jakby sie łamało, puchało itp. namierzyć nie sposób bo się echo niesie ale pietro na bank.
o 9 jak mała wstała wdrapałam si en astrych o jesusicku jak tam zimno było.
a naczynie zbiorcze golusieńkie.
poziom złości agrescji para z uszu w skali do 10 to 100.
małż miał ocieplić rury wentylacyjne, odbiorniki do internetu i to pudło także i co?
rury ocieplone, a reszta sama sie grzeje.
po raz drugi sie wgramoliłam na ten strych ze starymi narzutami, kocami, ociepliłam i jak do tej pory jest ok. zobaczymy jak w nocy bedzie.
co do rur wentylacyjnych podczas spaceru luknełam w górę i niezły widok ujrzałam, po aparat pędęm
http://lh6.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyTEU1EtI/AAAAAAAADok/tFq5zWL96lo/S8006204.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyTEU1EtI/AAAAAAAADok/tFq5zWL96lo/S8006204.JPG
od lewej kominek dachowy robiony ręcznie przez dekarza a po prawej kupczy i widać że ręczny nie do końca zamarzniety i działa wentyl łazienki, drugi to syfy kanalizacyjne. nic nie umknie.
co do okien sie nie bede wypowidać ( ustawiony system letni w zimie!!niech ten małż wróci do domu!!), wywietrzniki higroskopowe zamarznięte od wewnetrz off corse lód, w południe w słoncu leciała woda jak si eodmarzały. tarasówka aluminiowa w środku była bialutka. jak na przemarzanie jest najlepsza ze wszystkich materiałów z których sie robi okna.
ale najlepszy as to wywietrznik w kuchni - pionowo w górę po dachu jest wypuszczony, rano w kuchni zwisął wielki sopel lodu i lała si ewoda, dziwne bo przeciez w domu temp. 20 st.
taka gruba wartswa lodu jest n adachu od strony południowej, a co jest od północnej?
http://lh5.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyUiAS03I/AAAAAAAADoo/6FjE0MuxGxs/S8006205.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyUiAS03I/AAAAAAAADoo/6FjE0MuxGxs/S8006205.JPG
po tak super fajnym poranku niedzielnym kawy juz nie potrzebowałam na przebudzenie i wybrałyśmy sie na spacer z niuśka do kotów
urosły już, opalały sie w słoneczku w stodole, jako przekupstwo posłużyła nam wędlinka
http://lh5.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyWP5gnuI/AAAAAAAADos/D484xgsiH1Q/S8006206.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyWP5gnuI/AAAAAAAADos/D484xgsiH1Q/S8006206.JPG
http://lh4.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyXM5ziiI/AAAAAAAADow/Nskig2HrQV4/S8006208.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyXM5ziiI/AAAAAAAADow/Nskig2HrQV4/S8006208.JPG
trohchę magii
http://lh5.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyYnYuGtI/AAAAAAAADo0/4-hdyXt5vak/s512/S8006210.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyYnYuGtI/AAAAAAAADo0/4-hdyXt5vak/s512/S8006210.JPG
http://lh5.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyaGpwTvI/AAAAAAAADo4/QF5Tx4LJV3k/s512/S8006211.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_Q7IugVOzgWU/S1xyaGpwTvI/AAAAAAAADo4/QF5Tx4LJV3k/s512/S8006211.JPG
i zbrakło mi dziś węgla w kotłowni. szorowałam na dwór po zapasy na noc mi wystarczy. widziałam gdzies taki fajny sposób na zbiornik, kiedyś już go wklejałam do dziennika i koniecznie trzeba go zrobić, znoszenie opału w wiaderkach, gdy -20 na dworze i jest niedziela mało mnie cieszy. z drugiej strony ruchu trochę sie przydało
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 356 wyświetleń