Dzisiaj był dzień sprzątania zewnętrznego na działce. Rozpieprza mnie energia.Musiałam się wyżyć zeby nie myślec o przykrościach. Tak więc nazbierałam 10 worków 240litrowych smieci różnorakich i nawet udalo mi się 5 upłynnić- przejedźdzala smieciarka i zaprosiłam chłopaków na działke, a oni myk myk i woreczki na autko. W tej jednej firmie chlopaki są bardzo przyjaznie nastawieni. Nie przynoszą Zamojskiemu wstydu :) oj nie.
Na budowie prace przebiegały spokojnie. Pan Wielki Elektronik kończy swoją robotę, Kapitan Nemo wczoraj skończył instalacje wodne na tym etapie. Mam nawet kranik do akwarium w sralonie i ta rura odpływowa też znalazła zastosowanie. Looozik. Pan M. był dzisiaj tak zadowolony z ciszy, że az sobie podgwizdywał pod nosem. To i mi ulżyło. Jutro przyjezdza pan Studniowy i będzie robił magiczne kręgi w liczbie 4 na odwodnienie chałupy. Kończe juz, dzisiaj mamy z córką seansik filmowy dla uzyskania rozprężu ogólnego. Ciekawe, która pierwsza zaśnie
Maja miała dzisiaj ostrą jazdę:
http://images44.fotosik.pl/129/161739fa4d6a3868med.jpg" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/129/161739fa4d6a3868med.jpg
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 537 wyświetleń