Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    31
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    62

Entries in this blog

DoCentus

Nowości z katorgi czyli co znowu wyszło nie tak.

 

 


1. udało się wreszcie połączyć i zasypać te chole.ne pomarańczowe akwedukty. Obym ich więcej w życiu nie musiał oglądać. O kopaniu nie wspomnę. Zasypywanie rowów to była super przyjemność. Gdybym stracił pracę - przyjmę się na grabarza! :)

 

 


2. zdecydowałem się na ocieplenie ścian zewnętrznych zanim jesienne deszcze zaleją mnie wodą. Bez tynkowania. Wszystko dobrze...tylko te kuleczki styropianu...latają wszędzie...nie lubię tego...

 

 


3. zapomniałem (czytaj: nie chciało mi się) zerwać folii z okien i teraz mam mega-kłopot. Od strony północnej schodzi nawet nieźle. Za to od południowej... A było napisane, żeby zedrzeć prze upływem 3 miesięcy! NIE LEKCEWAŻCIE TEGO!

 

 


4. potrzebny był mi parapet z blachy w kolorze czarnym. Największą pomyłką była wizyta w Sztuk-Marze w Wejherowie. Efektem jest wpis do TRÓJMIEJSKIEJ CZARNEJ LISTY.

 

 


5. Polecam dla osób chcących zastosować ceramiczne parapety - płytki podgięte do góry z tyłu. Wg mnie podgięcie jest o tyle dobre, że w przypadku ubytku izolacji woda nie podcieknie pod okno.

 

 


6. zdecydowałem się zafundować sobie ogrodzenie.

 


a - dosyć wysoki, ale bez przesady murek. Na tyle wysoki aby po powstaniu przyszłej drogi woda z terenu mnie nie zalewała. To jest priorytet!

 


b - słupki w ogrodzeniu o przekroju kwadratowym 50x50 mm, słupki do bramy o przekroju 100x100 mm. Kupione 6 metrowe odcinki cięte były na 2 m.

 


c - siatka cynkowana tzw. czterdziestka, dosyć gruba. Długo jej nie będę malował.

 


d - uchwyty do naciągania siatki przyspawałem do słupków (wg mnie to dobre rozwiązanie)

 


e - słupki wycierałem z tłuszczu, malowałem podkładem a potem farbą chlorokauczukową (minusem tej farby jest konieczność malowania pędzelkiem a nie "hurtowo" wałkiem, wielkim plusem szybki czas schnięcia; u mnie z powodu pyłu i kurzu od drogi gruntowej inaczej się nie dało)

 


Ogrodzenie nie chroni od złodzieja, raczej od bezpańskich psów, ma natomiast informować, że "od tąd do tąd" jest moje i tylko moje. Od złodziei jest alarm, bystry sąsiad, policja a za drzwiami siekiera (gdyby rozeznanie mieli do d..y i przeoczyli moją obecność w domu) oraz wiatrówka. :|

 


d-jako patentowany leń nie nałożyłem na słupki daszków (kupiłem takie plastikowe w czarnym kolorze) i w nocy deszcz wlał do nich wodę. Teraz czekam pokornie aż wyschną w środku. Można było pomyśleć wcześniej ???

 


Teraz muszę pamiętać aby niczego nie zostawić po drugiej stronie siatki lub czeka mnie długie obchodzenie ogrodzenia.

 

 


Tak to wszystko wyglądało/wygląda:

 


http://img176.imageshack.us/i/34009462.jpg/" rel="external nofollow">http://img176.imageshack.us/img176/2604/34009462.th.jpg http://img176.imageshack.us/i/75532923.jpg/" rel="external nofollow">http://img176.imageshack.us/img176/5485/75532923.th.jpg http://img9.imageshack.us/i/43977975.jpg/" rel="external nofollow">http://img9.imageshack.us/img9/8616/43977975.th.jpg http://img156.imageshack.us/i/78276572.jpg/" rel="external nofollow">http://img156.imageshack.us/img156/8872/78276572.th.jpg


http://img207.imageshack.us/i/88651434.jpg/" rel="external nofollow">http://img207.imageshack.us/img207/9827/88651434.th.jpg http://img207.imageshack.us/i/69328869.jpg/" rel="external nofollow">http://img207.imageshack.us/img207/3974/69328869.th.jpg http://img34.imageshack.us/i/74747446.jpg/" rel="external nofollow">http://img34.imageshack.us/img34/7234/74747446.th.jpg http://img387.imageshack.us/i/83506083.jpg/" rel="external nofollow">http://img387.imageshack.us/img387/5244/83506083.th.jpg


http://img387.imageshack.us/i/41611768.jpg/" rel="external nofollow">http://img387.imageshack.us/img387/7564/41611768.th.jpg http://img29.imageshack.us/i/62811529.jpg/" rel="external nofollow">http://img29.imageshack.us/img29/8451/62811529.th.jpg http://img29.imageshack.us/i/11696738.jpg/" rel="external nofollow">http://img29.imageshack.us/img29/5284/11696738.th.jpg http://img11.imageshack.us/i/75284528.jpg/" rel="external nofollow">http://img11.imageshack.us/img11/3428/75284528.th.jpg

 


Co jeszcze w tym roku?

 


1. doprowadzę wodę do budynku gospodarczego. Można było rozegrać to inaczej. Mogłem wprawdzie kopać szerszy rów od razu ale to by było za proste. Lepiej kopać dwa razy.

 


2. założę bramy (dwie sztuki). Niestety z racji takiego a nie innego wkomponowania domu na działce brama główna będzie nieco za wąska i muszę się z tym pogodzić. 4,5 m to minimum jakie powinna wg mnie mieć brama u rozsądnego właściciela posesji. Ja jestem nie do końca rozsądny i mam nieco mniej..

DoCentus

I stało się....

 

Kopałem, kopałem i... Wprawdzie trumny nie znalazłem, ale:

 

http://img36.imageshack.us/i/81535895.jpg/" rel="external nofollow">http://img36.imageshack.us/img36/8121/81535895.th.jpg http://img196.imageshack.us/i/65764872.jpg/" rel="external nofollow">http://img196.imageshack.us/img196/2743/65764872.th.jpg

 

Tyle pozostało z nieszczęśnika. Musiał być nie byle kim, lub bardzo się go obawiano, bowiem jak widać został przykuty do trumny żelaznym łańcuchem (do trumny, no bo do czego?) a na dodatek chyba z braku drewnianego kołka wbito w niego żelazny gwóźdź. Zapewne dla pewności aby nie zechciał wyjść z grobu. Przedtem jak widać został powieszony (resztki sznurka widoczne na fotce). Drugiego buta nie znalazłem. Szkoda bo ten jest z prawdziwej skóry i nawet nieźle zachowany.

Ciekawe z którego cmentarza przywieźli mi ziemię?

 

Dalej nienawidzę łopaty.

----------------------------------------------------

 

Zdjęcie poniżej przedstwia wrogie oddziały trawy pospolitej.

 

http://img190.imageshack.us/i/79763311.jpg/" rel="external nofollow">http://img190.imageshack.us/img190/5269/79763311.th.jpg

 

U mnie na działce jest gorzej niż w Amazonii. Wystarczy zrobić sobie przerwę na herbatę i po powrocie mamy 500 sztuk nowych źdźbeł.

Najgorsze jest to, że wszędobylska trawa jest z gatunku tych pospolitych, czyli bez żadnej wartości handlowej. Zamiast chwastów powinno rosnąć to:

 

http://img255.imageshack.us/i/konopia.jpg/" rel="external nofollow">http://img255.imageshack.us/img255/8392/konopia.th.jpg

 

Konopie indyjskie "same" by się wyzbierały. Mógłbym nawet pobierać opłatę za wstęp na działkę.

A tak... to chyba kupię sobie kozę bo nie mam zdrowia i chęci walczyć z armią traw.

 

----------------------------------------------------

 

Układanie rur odprowadzających wodę to droga przez mękę gdy robi się to w pojedynkę. Sąsiad przed składaniem rur wyjął z każdej gumową uszczelkę. Ja byłem ambitny i musiałem zużyć całego Ludwika (taki płyn do mycia naczyń - najlepszy!) aby powciskać jedną w drugą.

 

http://img40.imageshack.us/i/24901695.jpg/" rel="external nofollow">http://img40.imageshack.us/img40/5497/24901695.th.jpg http://img199.imageshack.us/i/70853096.jpg/" rel="external nofollow">http://img199.imageshack.us/img199/1889/70853096.th.jpg http://img40.imageshack.us/i/16401687.jpg/" rel="external nofollow">http://img40.imageshack.us/img40/3489/16401687.th.jpg http://img196.imageshack.us/i/14560948.jpg/" rel="external nofollow">http://img196.imageshack.us/img196/574/14560948.th.jpg http://img38.imageshack.us/i/38995520.jpg/" rel="external nofollow">http://img38.imageshack.us/img38/7453/38995520.th.jpg http://img391.imageshack.us/i/58106276.jpg/" rel="external nofollow">http://img391.imageshack.us/img391/5265/58106276.th.jpg

 

----------------------------------------------------

krótkie opowiadanie na temat:

"Jak załatwilem sąsiadowi kręgi betonowe i co z tego miałem."

 

Na początek zaopatrzyłem sie w telefon i usiadłem przed komputerem (włączonym). Znalazłem producentów/przedawców i po kilku telefonach zdecydowałem się złożyc zamówienie. Na początku było miło. Ustaliłem termin (PONIEDZIAŁEK za dwa tygodnie). Cena tyle i tyle plus transport. Cenę przywózki ustaliliśmy na konkretną sumę, a nie na "xx"zł/1km bowiem dokładnej ilości kilometrów nie znałem. W czwartek lub w piątek poprzedzający dzień przywózki miałem dostać telefon potwierdzający.

Telefonu nie było. W sobotę wieczorem zadzwoniłem z pytaniem o moje kręgi betonowe. Odpowiedziano mi, że nie będą w poniedzialek, może we wtorek albo we środę. Pociemniało mi w oczach. To ja mam brać urlop w ciemno i czekać aż im przyjdzie ochota zrealizować zamówienie? A można mnie było uprzedzić? Wystarczyłby jeden telefon.

Podziękowałem za usługę. Zrezygnowałem z zamówienia.

Minął dzień i mam telefon. Dzwoni żona szefa z grzecznym pytaniem czy może bym jednak wziął te kręgi? Zgodziłem sie a nawet zwiększyłem zamówienie o kilka sztuk dla sąsiada. Mają przyjechać w porze obiadowej następnego dnia. Przyjechali o 20.00! Znowu ja musiałem dzwonić i dopytywać się czy w ogóle wyjechali. Jako, że sąsiad miał bliżej działkę transport złożyliśmy u niego. Kręgów było dokładnie tyle ile potrzebował sąsiad. Pytam się syna szefa kiedy będą dla mnie. Jutro będą bo dzisiaj jest za późno.

"Jutro" kopałem cały dzień na działce ale o 20.00 zadzwoniłem z tradycyjnym pytaniem "gdzie są moje zamówione kregi". Usłyszałem, że im się nie opłaca wozić tak daleko (wynajęty kierowca nie umiał obliczyć sobie trasy?!) i nie przywiozą, chyba że znajdą tańszy transport. Ani słowa "przepraszam" za brak chociażby telefonu z informacją o sytuacji!!!

Tym sposobem zalatwiłem sąsiadowi kręgi betonowe a sam zostałem na lodzie.

A zatem ja umieszczam na CZARNEJ LIŚCIE:

"MILOCH" - Krzysztof Miloch z miejsc. Karsin ul.Długa za: niepoważne podejście do handlu i totalne olewanie kontrahenta. Trzymać się z daleka!

 

------------------------------------------------------

 

Kilka słow o łopacie.

Łopata to prymitywne i niebezpieczne narzędzie do kopania dołków. Moja ma złośliwą naturę co objawia się jej szczególnym zamiłowaniem do ponawiania częstych prób obcięcia mi palców u stóp. Gdy skończę budowę własnymi rękami zakopię to barbarzyńskie urządzenie w ziemi i będę podlewał codziennie, aż z trzonka wyrośnie drzewo.Drzewo zetne i spalę w kotowni. Zemsta jest słodka.

Jest jeszcze jedna możliwość ale na razie nie wiem jak wcielić mój pomysł w życie. Obrazki poniżej wyjaśniają istotę rzeczy:

 

http://img56.imageshack.us/i/67359742.jpg/" rel="external nofollow">http://img56.imageshack.us/img56/632/67359742.th.jpg http://img19.imageshack.us/i/48184303.jpg/" rel="external nofollow">http://img19.imageshack.us/img19/2659/48184303.th.jpg

DoCentus

Dziś znalazłem chwilkę na małe podsumowanie błędów i wypaczeń.

 

 


1. Okno w kotłowni. Zrezygnowałem będąc pewien instalowania kotła na gaz ziemny. Nie powiększyłem kotłowni w garażu za radą murarza. Zmuszony uwarunkowaniami polityczno-gospodarczymi i głupotą któregoś z obecnych ministrów (pisałem o tym kiedyś szerzej) zmuszony zostałem porzucić gaz na rzecz paliwa stałego (kocioł na pelety). W sumie to powinienem wiedzieć, że gazu w Polsce za dużo nie ma a co kupujemy za granicą może nagle podrożeć i to dużo.

 


Efekt: dodatkowy koszt wyburzania ściany działowej i budowa nowej. Do tego jestem nieszczęśliwy z powodu konieczności wstawienia okna (będzie identyczne na wielkość jak to w łazience na parterze). Już zamówiłem.

 

 


2. Dzisiaj NA PEWNO nie przewidywałbym postawienia kominka. Oszczędziłbym na budowie komina.

 


Dlaczego? Jedną kotłownię już mam. PO CO MI DRUGA?

 


Uległem pewnej modzie, ale jak się zastanowić to taka zabawka cieszy ale tylko przez pewien czas. Miał racje mój kolega, który zrezygnował z kominka i go wyrzucił po ok. 10 latach. Przybyło mu miejsca w pokoju a ubyło kłopotu. Prawdę mówiąc już od kilku lat prawie w ogóle nie palił w kominku. Najwięcej go używał na początku gdy miał gości.

 

 


3. (teraz błąd ŻONY)

 


Zanim stanęły ściany rozparcelowała pokoje. Najstarszemu synowi przypadł największy pokój (ten nad garażem). Obecnie trwa wojna o odzyskanie pokoju. Ale mam ubaw! [a najstarszy syn się cieszy i nawet rozplanował meble - przyp. najstarszego syna]

 

 


WĄTPLIWOŚCI:

 


Tylko jedna. Wydaje mi się, że najlepiej budować dom parterowy o ile wymiary działki na to pozwolą. Ja spadam z wysokości ponad 2 m. Im wyżej - tym szybciej spadam. Dach jest dla mnie za wysoko. Boleję nad tym, że nie mogę po nim chodzić. Jak dojść do komina? Ten to już w ogóle jest za wysoko. A w planach: instalacja piorunochronna, instalacja solarna....

 


Ciekawe za ile lat będę się zastanawiał czy mi się chce wejść na piętro czy poczekam aż zostawiona rzecz sama spadnie po schodach na dół?

 

 


Szczere wyznanie:

 


Nienawidzę łopaty. Już wiele dni przetrząsam nawiezioną ziemię i wywalam to co mi się w niej nie podoba. Najbardziej dobijają mnie jakieś kości. Na wygląd stare. Zastanawiam się czy ta ziemia nie jest z cmentarza. Jak znajdę czaszkę będę miał pewność (zwykłe kości nie rozróżniam).

 


Jak ja nienawidzę łopaty!!!

DoCentus

Mały updacik bo aż wstyd, że nic nie uzupełniam.

 

Dach jest, okien nie ma, zaraz będzie prąd!

 

http://img159.imageshack.us/i/77899054.jpg/" rel="external nofollow">http://img159.imageshack.us/img159/6523/77899054.th.jpg http://img3.imageshack.us/i/46228145.jpg/" rel="external nofollow">http://img3.imageshack.us/img3/8894/46228145.th.jpg http://img33.imageshack.us/i/18512725.jpg/" rel="external nofollow">http://img33.imageshack.us/img33/608/18512725.th.jpg

http://img194.imageshack.us/i/59497328.jpg/" rel="external nofollow">http://img194.imageshack.us/img194/1113/59497328.th.jpg http://img20.imageshack.us/i/80350016.jpg/" rel="external nofollow">http://img20.imageshack.us/img20/1815/80350016.th.jpg http://img30.imageshack.us/i/35381503.jpg/" rel="external nofollow">http://img30.imageshack.us/img30/4882/35381503.th.jpg

 

Jak widać obok kabli zasilających jest leży rurka tzw. "peszel". W środku jest tzw "skrętka" służąca do przesyłania sygnałów sterujących. Użyję jej do domofonu, sterowników przy bramie i do podłączenia alarmu z budynku gospodarczego do centralki w domu. Te cienki czarne kabelki to zasilanie siłowników przyszłej bramy. Do zasilania domu jest grubszy kabel.

Aby żona nie wykopała kabli przy sadzeniu czegoś tam w ogródku, kable należy przykryć niebieską taśmą i przeszkolić współmałżonka do czego ona służy.

Skrętkę wyciąga się z pudełka (świetnie ktoś wymyślił!). A peszel powinien być z drutem przelotowym (na długich odcinkach zaczepiam kabel o wystający drut i przeciągam całość). Piszę o tym bowiem są peszle bez drutu, tańsze ale są beeeee...

Piszę wszystko jak dla laika, więc zawodowcy niech wybaczą mi ten język, ale sam wiem, że na pierwszej budowie mało kto wie cokolwiek. Nie można znać się też na wszystkim.

Po zasypaniu dołów całość wygląda o wiele lepiej.

 

Pomijając gruz i śmieci myślę że jest ładnie:

http://img22.imageshack.us/i/90012955.jpg/" rel="external nofollow">http://img22.imageshack.us/img22/9568/90012955.th.jpg http://img146.imageshack.us/i/23025275.jpg/" rel="external nofollow">http://img146.imageshack.us/img146/6906/23025275.th.jpg http://img269.imageshack.us/i/20358369.jpg/" rel="external nofollow">http://img269.imageshack.us/img269/5971/20358369.th.jpg

 

O instalowaniu alarmu nie będę się rozwodził (TAJEMNICA WIELKA JEST TO). Odsyłam do lektury np. SATEL i jego produkty.

A w hipermarkecie zrobiłem ciekawe fotki dla amatora.

http://img21.imageshack.us/i/74745863.jpg/" rel="external nofollow">http://img21.imageshack.us/img21/7268/74745863.th.jpg http://img41.imageshack.us/i/87992610.jpg/" rel="external nofollow">http://img41.imageshack.us/img41/3232/87992610.th.jpg http://img33.imageshack.us/i/83321834.jpg/" rel="external nofollow">http://img33.imageshack.us/img33/7011/83321834.th.jpg http://img33.imageshack.us/i/82759933.jpg/" rel="external nofollow">http://img33.imageshack.us/img33/6020/82759933.th.jpg http://img212.imageshack.us/i/19295978.jpg/" rel="external nofollow">http://img212.imageshack.us/img212/5460/19295978.th.jpg http://img33.imageshack.us/i/11103640.jpg/" rel="external nofollow">http://img33.imageshack.us/img33/1579/11103640.th.jpg

 

Ładnie to rozrysowali. Bardzo przejrzyście wg. mnie.

 

http://img148.imageshack.us/i/65362885.jpg/" rel="external nofollow">http://img148.imageshack.us/img148/8775/65362885.th.jpg

A takie coś czyha na mnie gdy jadę na budowę. Mierzy to prędkość jaką jadę i na podstawie tego Straż Miejska oblicza wielkość mandatu jaki muszę zapłacić. Myślałem, że nikt tego nie pilnuje, ale gdy robiłem fotkę zauważyłem za krzakami samochód z wartownikiem w środku. Odjechałem.

 

Tak wyglądała moja ramka służąca do ustalenia miejsca pod szambo:

http://img233.imageshack.us/i/38250658.jpg/" rel="external nofollow">http://img233.imageshack.us/img233/8048/38250658.th.jpg http://img233.imageshack.us/i/14293270.jpg/" rel="external nofollow">http://img233.imageshack.us/img233/2070/14293270.th.jpg

Zrobiona była na wymiar zbiornika i za jej pomocą dokonywałem ostatecznych ustaleń gdzie zbiornik ma być wkopany. Miałem trochę ciasno i taka ramka przydała mi się bardzo. Szambo-droga-podjazd-brama-granice działki itd....

 

Potem nastąpiła realizacja tego co wymyśliłem:

http://img381.imageshack.us/i/68589637.jpg/" rel="external nofollow">http://img381.imageshack.us/img381/5738/68589637.th.jpg http://img406.imageshack.us/i/16584763.jpg/" rel="external nofollow">http://img406.imageshack.us/img406/139/16584763.th.jpg http://img381.imageshack.us/i/36453308.jpg/" rel="external nofollow">http://img381.imageshack.us/img381/2858/36453308.th.jpg http://img149.imageshack.us/i/17785102.jpg/" rel="external nofollow">http://img149.imageshack.us/img149/5786/17785102.th.jpg http://img195.imageshack.us/i/38102190.jpg/" rel="external nofollow">http://img195.imageshack.us/img195/103/38102190.th.jpg

 

Pierwsze wyrównanie terenu:

http://img36.imageshack.us/i/83140201.jpg/" rel="external nofollow">http://img36.imageshack.us/img36/8236/83140201.th.jpg http://img257.imageshack.us/i/12068992.jpg/" rel="external nofollow">http://img257.imageshack.us/img257/7109/12068992.th.jpg

 

I jest nieco ładniej:

http://img9.imageshack.us/i/46372517.jpg/" rel="external nofollow">http://img9.imageshack.us/img9/6788/46372517.th.jpg http://img34.imageshack.us/i/35086155.jpg/" rel="external nofollow">http://img34.imageshack.us/img34/2654/35086155.th.jpg http://img36.imageshack.us/i/71535609.jpg/" rel="external nofollow">http://img36.imageshack.us/img36/2002/71535609.th.jpg

 

Nawiozłem ziemię i jest brzydziej:

http://img191.imageshack.us/i/14110408.jpg/" rel="external nofollow">http://img191.imageshack.us/img191/2810/14110408.th.jpg http://img44.imageshack.us/i/27051468.jpg/" rel="external nofollow">http://img44.imageshack.us/img44/2617/27051468.th.jpg

 

A to "sprawca" bałaganu:

http://img11.imageshack.us/i/53890149.jpg/" rel="external nofollow">http://img11.imageshack.us/img11/2382/53890149.th.jpg

 

W między czasie kompletuję osprzęt elektryczny:

http://img191.imageshack.us/i/34645735.jpg/" rel="external nofollow">http://img191.imageshack.us/img191/5921/34645735.th.jpg

To tylko część. Ze względu na ilość główna rozdzielnica będzie na dole, potem pion do "podrozdzielnicy" na piętrze itd. Mała "rozdzielniczka" będzie także w budynku gospodarczym.

 

...

... cd nastąpi (dzisiaj padam na twarz ze zmęczenia) ...

DoCentus

Witam!

 


Pierwszy post z ponownie odnowionego komputera. Jako bogaty człowiek miałem poprzedni złożony w 50% z badziewiastych (tanich) komponentów i zostałem przez los zmuszony do wymiany zasilacza i oczywiście płyty głównej + karty graficznej, które zakończyły żywot bez mojego pozwolenia.

 

 


A że się wiele wydarzyło to zaczynamy...

 

 


1. OKNA

 


- dostawca "WIKĘD" Luzino k/Wejherowa. Z zewnątrz brązowe (wg. mnie antybrudzące), od wewnątrz białe (tańsze i pasujące do każdej kolorystyki ścian). Klamki białe - nie rzucają się w oczy (tak jakby ich nie było).

 


Ogólnie grzeczna obsługa, rzeczowa (kilka ciekawostek się dowiedziałem choć byłem do rozmowy z grubsza przygotowany), dosyć tanio (jako jedyni zaczęli od małego pułapu a z upływem czasu coś niecoś jeszcze wytargowałem), punktualna dostawa. Nie puszczać żony samej! Mają tzw. "gadane" czyli umieją bajerować i trzeba się umieć nieco potargować. Jeden minus dostają za niewykonanie w oknie łazienki (wysoko położonego nad posadzką) klamki umiejscowionej nieco niżej (dopłata 20 zł). Po telefonicznej reklamacji czekałem kilka dni na odpowiedź po czym zaoferowali wymianę okna. Chyba czekali aż zamontuję i odpuszczę? Gdyby okno było na piętrze - byłby zwrocik. Ale forsę oddali.

 

 


2. DRZWI WEJŚCIOWE.

 


- z "Biedronki". Antywłamaniowe (jako tymczasowe). Wiadomo, mogą się jeszcze uszkodzić. Przeniosę je potem np. do budynku gospodarczego.

 

 


3. ZASILANIE ENERGIĄ ELEKTRYCZNĄ.

 


- dzień przed montażem okien położyłem kabel zasilający do domu. Zakopany od razu więc trudno go ukraść. Na końcu podłączyłem rozdzielnicę budowlaną i... "mam w domu prąd"!

 

 


4. SYSTEM ALARMOWY.

 


- kabelki ulożyć każdy potrafi. Kolega podłączył centralkę i zaprogramował przy pomocy laptopa, którego ja nie miałem. Tutaj nie oszczędzałem i dałem wszystkiego w nadmiarze. Mam czujki nawet na strychu i w budynku gospodarczym. Centrala nowoczesna ale niestety kosztowna ....ajajaj......

 

 


5. PRACE ZIEMNE.

 


- wyrównanie terenu nie tylko aby było ładnie. Dopiero teraz można oszacować ile ziemi jeszcze muszę nawieść.

 

 


6. BLISKA PRZYSZŁOŚĆ.

 


- kable elektryczne czyli wolność. Może ułożę samemu a że jest to zajęcie pracochłonne to nie będę miał W OGÓLE czasu na sprzątanie w mieszkaniu i tym podobne uciążliwe zajęcia przez jak najdłuższy dopuszczalny czas.

 

 


FACHOWCY OD ELEKTRYKI - NIE CZYTAĆ PONIŻSZEGO!!!

 


-------------------------------cut there--------------------------------

 


Porady dla niefachowców, którzy samemu chcą coś w tym temacie zadziałać. To co już wiem po pierwszych przymiarkach:

 

 


1. Rozdzielnica elektryczna powinna być 2x większa niż się na początku wydaje. Można się jeszcze ratować, albo lepiej od początku przewidzieć dwie rozdzielnice. Jedna na parterze a druga na piętrze. Obecnie jest tyle ciekawych urządzeń gotowych do zamontowania na szyny....

 


2. Gniazda - w nadmiarze! Pewnie 50% zasłonią meble :) ale drugie 50% - jak znalazł! Nie przewidzicie gdzie co będzie stało w 100 %.

 


3. Polecam instalację bezpuszkową (chodzi o puszki rozgałęźne na górze pod sufitem).

 


4. Polecam stosowanie tzw. głębokich puszek (super przyjemny montaż kabelków).

 


5. Jak najwięcej obwodów autonomicznych (kosztowne ale jak coś wysiądzie to tylko w jednym miejscu, można zbudować tzw. "inteligentną instalację" - idiotyczna nazwa ale niektórzy używają)

 


6. Można przewidzieć "wyłącznik urlopowy" (nie mylić z Wyłącznikiem Głównym !!!). Polega to na tym, że wyjeżdżając na urlop jednym przyciskiem pozbawiamy WSZYSTKIE obwody napięcia ZA WYJĄTKIEM: instalacji alarmowej + lodówki + w zależności od tego co mamy w domu i co uznamy za konieczne (np. obwód komputera do zdalnego podglądu z kamer).

 

 


Ponadto warto np. zrobić zasilanie obwodów oświetleniowych na korytarzu z INNEJ fazy niż obwody oświetleniowe w pokojach. Jak "wyleci faza" to nie będziesz szukał/szukała przyczyny w ciemnościach. Wystarczy otworzyć drzwi.

 

 


Zabawa z prądem może być niebezpieczna, więc jeśli dla kogoś to czarna magia to proponuję zatrudnić fachowca a samemu przemyśleć co chcemy mieć. Nie każdy fachowiec doradzi, nie każdy lubi/zna się na nowoczesnym osprzęcie choć uprawnienia ma każdy.

 


Z drugiej strony prawdziwy elektryk-fachowiec lubi gdy inwestor wie czego chce i nie jest oporny na wydawanie kasy na własne bezpieczeństwo. A jak wykonać fanaberie inwestora - to już w tym głowa zawodowca.

 


---------------------------------end----------------------------------

 

 


Niebawem trochę fotek z mojej posiadłości. Jak ładnie to brzmi.

DoCentus

I znów mi działa komputer!!!!

Tak więc jestem szczęśliwy i to podwójnie bowiem dokupiłem brakujące dachóweczki i mam teraz w pełni ukończone dachy. I co najważniejsze oddałem pelety i dostałem zwrot kaucji. W tych trudnych czasach taki zastrzyk gotówki (do podziału z żoną niestety) to duża radość. Mam przed oczami: zestaw kluczy + akumulatorową wkrętarkę. Żona widzi co innego ale nie jestem w stanie tego czegoś opisać.

A w tym miejscu muszę wspomnieć o bardzo dobrej współpracy między mną a panem Sławkiem z wejherowskiego DOMATORA. Bardzo konkretny i uczciwy człowiek (specjalność - dachówki i tym podobne).

Niebawem kilka fotek tylko uporządkuję nieco plac aby było ładnie.

DoCentus

Dzisiaj o tym co mi się przypomniało... + obiecany bonusik

 

1. Błąd praktyczny. Poniższe zdjęcia najlepiej zobrazują w czym rzecz.

Wyżej jest jak powinno być, niżej jak nie powinno czyli jak jest u mnie:

 

http://img3.imageshack.us/my.php?image=rys1by2.jpg" rel="external nofollow">http://img3.imageshack.us/img3/2074/rys1by2.th.jpg http://img156.imageshack.us/my.php?image=rys2xk8.jpg" rel="external nofollow">http://img156.imageshack.us/img156/3310/rys2xk8.th.jpg

href="http://img261.imageshack.us/my.php?image=rys4na0.jpg" rel="external nofollow">http://img261.imageshack.us/img261/2258/rys4na0.th.jpg http://img16.imageshack.us/my.php?image=rys5el6.jpg" rel="external nofollow">http://img16.imageshack.us/img16/4598/rys5el6.th.jpg

 

Przy obróbce dachu nie nabiłem tej deseczki. Do niej przybija się blachę, panele, struktonit lub to co uważamy za stosowne. Różne rozwiązania widziałem. U mnie będzie struktonit. Tak ma sąsiad i mnie się to podoba.

 

Jeśli nie nabijemy deski przed czy też jednocześnie z pracami dekarskimi to trzeba pamiętać aby zostawić odpowiednio dużo miejsca aby to zrobić potem. Ja nie dopilnowałem i jest trochę za ciasno. Kłania mi się cieńsza deska lub być może fazowanie grubszej. Płytki struktonitu też mają swoją grubość, jakieś 4 mm.

Niby takie oczywiste i proste, ale na łatwiźnie najłatwiej się potknąć.

Albo się myśli albo się ma problemy. Trudno, w końcu to pierwsza budowa i człowiek żyje w stresie.

 

2. Błądzik. Dekarze pojechali, mają przyjechać i dokończyć gdy dokupię dachówki. Ale zapomniałem zabrać kluczyk od skrzynki z przyłączem elektrycznym. Za 2-3 tygodnie może się zdematerializować trwale. Jutro zadzwonię do majstra. Oby nie za późno.

[zadzwoniłem i nie jest za późno]

 

3. Wraca jak bumerang temat nasady kominowej. Tzw. STRAŻAK przepadł z kretesem. Kolega pokazał mi takie coś: http://www.polmar.net.pl" rel="external nofollow">http://www.polmar.net.pl

Na pierwszy rzut oka ładne i co ciekawe ma dziurę na górze. Praktyczne, bo nie ma części ruchomych. Nic się nie może zatrzeć, odkręcić, skrzypieć, zepsuć.

Mnie się kojarzy z kominem z "dziurami". W istocie widziałem nie raz tak zbudowane kominy. One naprawdę istnieją od wielu lat. A jeśli tak, to chyba jakieś wspomaganie czy też stabilizacja ciągu jest prawdziwa? Na chłopski rozum zasada działania powinna być podobna ale może się mylę. Aby sięgnąć tematu głębiej przeczytałem propagandę na stronie producenta. Nawet niezła choć jestem odporny na reklamę i nawet Goebels nie miałby u mnie szansy. Mogliby tylko podać ceny.

 

http://img13.imageshack.us/my.php?image=rys8vq3.jpg" rel="external nofollow">http://img13.imageshack.us/img13/5655/rys8vq3.th.jpg

 

Dziura na górze podoba mi się najbardziej. Dlaczego? Otóż widziałem pięknego niegdyś i nadal nowego strażaka u sąsiada. Dymek przybrudził go z jednej strony i nie jest już taki ładny. U innego sąsiada daszek nad kominem tłumił ciąg i kierował dym na dach. Na czerwonych dachówkach ładnie to było widać. Wyrzucił go po miesiącu. Dymki mają często tę nieciekawą właściwość, że brudzą aparaturę nierównomiernie. Szkoda, bo brud równomiernie rozłożony staje się mniej widoczny.

 

Dlaczego ciągnę temat? Rury wystające z komina gdy są za długie (a technicznie nie jest to usprawiedliwione) wyglądają jak wyrzutnie rakietowe. W dobie ogólnej nieufności może się zdarzyć, że spadnie mi na dom jakaś rakieta a ja nawet nie dowiem się kto ją prewencyjnie wystrzelił.

Tematu ostatecznie nie zamykam. Odkładam go ad acta (może do czasu gdy dowiem się ile kosztuje taka nasadka i mi przejdzie naprawdę ostatecznie). Na upartego zawsze można przyciąć rurę. Ale to tylko dla efektu wizualnego. Na razie mam ważniejsze sprawy na głowie.

 

4. Przywóz materiałów.

Muszę to napisać jako osobny punkt. Wyglądało to tak. Przyjeżdża samochód. Duży samochód. Na nim leży moje zamówienie. Jako laik w temacie podtykam kartkę majstrowi aby sprawdził czy wszystko jest. TAK NALEŻY ROBIĆ!!! Fachowiec oda razu wyłapał: gdzie jest jeszcze jedna rynna? dlaczego tego nie ma? a to jest za krótkie! a ustawiać tam nie tutaj!.......

Jedziemy do hurtowni razem. Tam panowie w czystej mowie kaszubskiej szybko się dogadali. Winny się znalazł. Braki uzupełniono, część wymieniono, resztę zakupiono, ZAPŁACIŁEM JA. Najbardziej podobało mi się w magazynie. Kilka soczystych zdań po kaszubsku z których najbardziej zrozumiałem te niecenzuralne i prawie wszystko się znalazło. I nie musiałem wiele czasu czekać!

Oglądałem niedawno taki film "Kroniki Sary Connor". Tam występował prywatny terminator o imieniu "Cameron" (modelu nie pamiętam, chyba wcześniejszy niż T-1000 "Schwarzenegger"). Mój dekarz naprawdę niewiele im ustępował.

 

http://img25.imageshack.us/my.php?image=termi3iy4.jpg" rel="external nofollow">http://img25.imageshack.us/img25/8370/termi3iy4.th.jpg

 

 

A teraz MEGAPOMYŁKA BUDOWLANA rodem z USA. Tam wszystko podobno jest największe.

 

Działo się to w roku ubiegłym. Pewien inżynier dostał nową pracę, w związku z czym przeprowadził się bliżej miejsca pracy, kupił dom do niewielkiego remontu i ....tak to się zaczęło. W USA idzie się na łatwiznę. Amerykanie to taki naród, który je byle co, niezdrowo byle dużo i szybko. Firanki i zasłony nie są lubiane w amerykańskich domach (której Amerykance chce się prać firanki?). Dominują żaluzje, bywają rolety lub nic nie ma w oknach. Jeśli w oknie wiszą firanki to w ciemno można założyć, że mieszka tam Polak. Inżynier dostał pracę w biurowcu, właśnie w części remontowanym. Budynek posiadał piękne okna, mieniące się perliście w słońcu. Domyślam się, że okna odbijając promienie słoneczne nie powodowały takiego nagrzewania się pomieszczeń biurowych jak okna zwykłe. Przyszły inwestor skorzystał z okazji i "załatwił" sobie jedno takie okno. Na pewno legalnie, być może po atrakcyjnej cenie. Amerykańskie domki budowane są z byle czego i stawiane na wąskich działkach jeden przy drugim. Tak było w tym przypadku. Nowe okno zostało zamontowane w odnowionej łazience. Na tej bocznej stronie domku było tylko to jedyne okno, za nim kawałek murawy, symboliczny mały płotek z symbolicznym żywopłotem, dalej bok domu sąsiada, czyli amerykańska typówka. Wszystko jakby żywcem przeniesione z filmu. W zamierzeniu okno miało działać jak standardowe okulary FBI.

 

http://img525.imageshack.us/my.php?image=okulary1mi2.jpg" rel="external nofollow">http://img525.imageshack.us/img525/2886/okulary1mi2.th.jpg http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img514.imageshack.us/img514/7540/okulary2oj3.jpg

 

Zasada działania jest prosta. Moje oczy CIEBIE widzą, TY nie widzisz moich oczu. Okulary są przecież głównym atrybutem agenta FBI. Pistolet może mieć każdy. Legalnie lub nie. Ale okulary i garnitur (mniejsza o garnitur) - tylko AGENT.

 

Po ponad dwóch miesiącach od przeprowadzki spokojne życie pana inżyniera zostało zakłócone prze żonę sąsiada. Otóż od jakiś prawie dwóch miesięcy jej szanowny małżonek zapałał szaloną miłością do pokera. Razem z drugim sąsiadem wieczorem szli do małego pokoiku i grali namiętnie w karty. Pewnego razu nie mniej szanowna małżonka sąsiada raczyła wstać z fotela sprzed telewizora (pewnie zabrakło jej popcornu) i podreptała do pokoju pokerowego. Zapewne niezmiernie się musiała zdziwić gdy zobaczyła, że panowie grają w pokera w zupełnej ciemności siedząc przy oknie. Nie patrzą przy tym w karty ale PRZEZ okno w kierunku domu sąsiada.

 

Tajemnica nowej pasji sąsiada polegała na właściwościach okna w łazience pana inżyniera. Otóż w dzień odbijało doskonale promienie słoneczne tworząc mieniącą się nieprzepuszczalną dla wzroku taflę szkła. W nocy, w ciemnościach szyba nie miała co odbijać. Małe prowincjonalne miasteczko, boczna cicha i spokojna uliczka.Jedynym światłem padającym na okno było oświetlenie łazienki (a więc z DRUGIEJ strony szyby). Panowie "grali" w pokera przypadkowo zawsze wtedy, gdy żona pana inżyniera brała kąpiel. Szyba zachowywała się wtedy jakby była lekko matowa (nieco mleczna) ale podobno nieznacznie. Co było dalej - nie wiem. Podobno jest nowy nabywca domu. Sprawa była opisana w lokalnej prasie.

 

W Polsce jest znane przysłowie: wystawić kogoś do wiatru. W USA jest podobne: wystawić żonę do okna.

 

Morał: Drogi inwestorze - patrz co kupujesz, a szczególnie zwróć uwagę na okna.

DoCentus

Dziś o tym co wcześniej nie napisałem a co mogłem napisać ale mi się nie chciało lub zapomniałem.

 

Kominy. Ostatnio coś mnie napadło i zainteresowałem się tzw. nasadą kominową typu STRAŻAK. Producenci eksponują ich zalety w internecie, czasami widać coś takiego na domkach. Ganiając po sklepach przyjrzałem się temu ustrojstwu. Wykonanie tańszych przypominało mi ręczną klepankę blachy na kolanie. Popatrzyłem na "ułożyskowanie". Całość to tulejka osadzona na trzpieniu. Gdy jest krótki i źle wykonany może mieć tzw. bicie boczne. Jak to ma długo wtedy pracować?

 

Trzymałem taki złom i zastanawiałem się po jakim czasie będzie piszczał wskutek tarcia.

 

http://img141.imageshack.us/my.php?image=80726232iv9.jpg" rel="external nofollow">http://img141.imageshack.us/img141/7281/80726232iv9.th.jpg http://img141.imageshack.us/my.php?image=72933407vc0.jpg" rel="external nofollow">http://img141.imageshack.us/img141/889/72933407vc0.th.jpg

 

Wywiad środowiskowy twierdzi, że najdłużej pracują Strażaki na kominach od kotłów gazowych (czyste spaliny ??). Tam gdzie jest kominek opalany drewnem (a najgorszy wariant to piec na miał węglowy) - tam smolista maź dosyć szybko blokuje mechanizm obrotowy pogarszając ciąg kominowy. Trzeba czyścić baaardzo regularnie (dosyć często). Podobno jak nie musisz - to nie instaluj.

 

Słyszałem (ale nie widziałem) o strażakach o konstrukcji z łożyskami szczelnymi. Cena podobno powyżej 1 tys. zł. Nie drążyłem tematu bo co za dużo to nie zdrowo. Nie stać mnie na taką zabawkę a nie muszę jej mieć.

 

Temat zakończyłem definitywnie gdy przypomniałem sobie, że 90% wiatrów wieje wzdłuż mojego dachu a więc żadnego wspomagania obrotową zabaweczką nie potrzebuję. Kominy też są na tyle wysokie aby nie było żadnych zawirowań powietrza.

Szkoda więc czasu na głupoty. Jakieś prawdziwe problemy same się znajdą.

 

 

Cegły a dachówki. Pierwsze kupimy obecnie wszędzie. Idę i potykam się o hurtownie i małe hurtowniczki z cegłami, pustakami i styropianami. A wszyscy proszą się: kup u mnie, niedrogo, rabaty, dowieziemy. Ale gdy zabraknie DACHÓWKI!!! Będzie, ale trzeba zamówić, 2-3 tygodnie i dowieziemy. A ja potrzebuję tylko kilkanaście sztuk wiatrowych w czarnym kolorze ale TERAZ, NATYCHMIAST, no może za 3 godziny. Inna sprawa dlaczego potrzebuję. Błąd przy wprowadzeniu danych do komputera. Maszyna liczy dokładnie ale dane wprowadza człowiek. I tak moje dwa trójkątne okienka NIE zostały uwzględnione przy obliczeniach (chociaż byłem z gotowym projektem). W taki przypadku mówi się: d..a zimna.

Wspomnę jeszcze tylko o dokupieniu 100 sztuk dachówki podstawowej (niesamowite, ale były w magazynie "na wszelki wypadek"). O innych duperelach nie napiszę bo szkoda czasu. Tak naprawdę wykonawca twierdzi, że nie istnieje budowa gdzie wszystko byłoby od razu w potrzebnej ilości.

 

Wyłazy dachowe. Ważna rzecz. Ja mam dwa. Od pierwszego odchodzi ława kominiarska do komina (strona od ogrodu). Drugi wyłaz jest jak najbliżej komina i zgodnie z radą wykonawcy pominąłem ławę kominiarska jako już niepotrzebną. Stopnie kominiarskie podobno służą tylko do przechodzenia a jako delikatniejsze od ławy nie mogą jej zastąpić. U mnie ich nie ma wcale. W tym przypadku zdałem się na doświadczenie mojego wykonawcy. Według niego nierozsądne (dalekie od komina) ustawienie wyłazu powoduje konieczność stosowania wielu ław kominiarskich i generuje niepotrzebnie wysokie koszty. Uznałem, że ma rację.

 

 

Moja filozofia dachowa:

 

1. Pokrycie dachowe kosztuje niemało a najdroższe są wszelkie dodatki. Osobiście uważam wszelkie zabaweczki w stylu kogutek, sówka, ozdobny rzygacz, jako czasami ładne ale na ogół u sąsiada lub gdyby były za darmo. Gdybym wygrał w Lotto to może co innego. Pamiętając, że po zakończeniu budowy trzeba domek jeszcze wyposażyć wolę telewizor plazmowy Full HD niż dach otoczony naokoło płotkami przeciwśnieżnymi (na Pomorzu raczej to przesada), 10 ław kominiarskich + ozdobniki wymienione wyżej. Może lekko przesadziłem ale chodzi mi o istotę rzeczy. Ma być mniej więcej tak: gdy pada deszcz - siedzę przed telewizorem, gdy świeci słońce - leżę na plaży. Od dachu wymagam szczelności.

 

2. Wybór dachówek. Sprawdzić obliczenia samemu. Szczególnie dachówek "niepodstawowych" typu wiatrowa, gąsior, itd ... z reguły tylko na zamówienie. Braknie - robota stoi 2 tygodnie. Jeśli wybierzemy coś nietypowego dla miejsca zamieszkania (producent, nietypowa dachówka, nietypowy kolor itd...) musimy się liczyć z długim oczekiwaniem na dowózkę. Sytuacja komfortowa występuje wtedy, gdy dany typ dachówki sprzedaje wiele hurtowni w okolicy bliższej i nieco dalszej, natomiast jesteśmy w raju gdy te same dachówki układa wielu inwestorów w okolicy. Możemy liczyć na częste transporty do magazynów lub znajdziemy brakujące rzeczy na miejscu. Może sąsiedzka wymiana lub mini-handelek? Gdy mamy specyficzny gust - liczymy, liczymy ....liczymy. Gdy mamy dużo pieniędzy - kupujemy z większym zapasem.

Nie mam zdjęć i nie piszę tego złośliwie ale widziałem budę dla psa (piękny wilczur!) z cegiełek i dachem z prawdziwych dachówek. Nawet cienka rynna była!

Na tamtej budowie nic się nie zmarnowało!

 

 

Na koniec kilka fotek tego co już jest wraz z tym co jeszcze brakuje (chodzi rzecz jasna o dachówki):

 

http://img300.imageshack.us/my.php?image=76475940bj6.jpg" rel="external nofollow">http://img300.imageshack.us/img300/4982/76475940bj6.th.jpg http://img300.imageshack.us/my.php?image=47532099ix9.jpg" rel="external nofollow">http://img300.imageshack.us/img300/820/47532099ix9.th.jpg http://img144.imageshack.us/my.php?image=31033681es7.jpg" rel="external nofollow">http://img144.imageshack.us/img144/2959/31033681es7.th.jpg

 

Poniżej prymitywne konstrukcje odprowadzające wodę spod ścian:

 

http://img520.imageshack.us/my.php?image=88082533te0.jpg" rel="external nofollow">http://img520.imageshack.us/img520/5449/88082533te0.th.jpg http://img177.imageshack.us/my.php?image=32206824jm3.jpg" rel="external nofollow">http://img177.imageshack.us/img177/7985/32206824jm3.th.jpg

 

A to wyłaz dachowy i fragmenty konstrukcji wywietrzników:

 

http://img145.imageshack.us/my.php?image=51939351ty9.jpg" rel="external nofollow">http://img145.imageshack.us/img145/1839/51939351ty9.th.jpg http://img89.imageshack.us/my.php?image=44729983zz7.jpg" rel="external nofollow">http://img89.imageshack.us/img89/238/44729983zz7.th.jpg http://img145.imageshack.us/my.php?image=95005261vk0.jpg" rel="external nofollow">http://img145.imageshack.us/img145/3117/95005261vk0.th.jpg

 

 

Obiecuję więcej fotek niedługo i coś ciekawego (nieeeesamowity rekord świata w pomyłce budowlanej!!!).

DoCentus

Dachy...dachy...dachy...czyli co mnie boli.

 

Zacznę od tego co przeoczyłem. A więc... komin miał być obłożony klinkierem. Jakoś tak zeszło, że nie zrobiłem tego wcześniej... potem ustaliłem zabawę z kominem jednocześnie z kładzeniem dachówki. Panowie się dogadają (ten od klinkieru i ten od dachówek) i zrobią ładnie i porządnie razem. Zapomniałem o jednej rzeczy. Mianowicie dachówki miały być kładzione dawano, dawno temu... Z przyczyn obiektywnych czasowy harmonogram wziął w łeb, nastała zima lub coś zimo-podobnego i prace zaczęły się dopiero niedawno. Śniegu wprawdzie nie ma ale za to jest dalej zimno (szczególnie w nocy). Po naradzie z fachowcami ustaliliśmy jedną rzecz - nikt nie da gwarancji, że klinkier nie będzie odpadał. Musiałem wymyślić coś zastępczego. Czas pokazał słuszność tej decyzji. W dzień obróbki komina skrobałem szyby samochodu ze zlodowaciałego szronu.

 

Co wymyśliłem? Podpatrzyłem takie coś u sąsiada dwie ulice dalej. Bardzo mi się spodobało a żona nie miała innego wyjścia. Dosyć szybko się zgodziła. Zadziwiające!

 

http://img177.imageshack.us/my.php?image=83648808tg3.jpg" rel="external nofollow">http://img177.imageshack.us/img177/7038/83648808tg3.th.jpg

 

Te płytki ułożone jak rybia łuska noszą nazwę struktonit. Są w różnych wymiarach. Ja użyłem tzw. 20-stek. Na zdjęciu powyżej krawędzie komina zostały obłożone listwą typu "sajding". Ja kupiłem oryginalne, specjalnie do tego celu służące listwy. Są o wiele lepsze (grubsze i odpowiednio wyprofilowane).

 

Warto przypilnować aby płytki ułożono w rybią łuskę zgodnie z kierunkiem najczęściej występujących wiatrów. Tak na wszelki wypadek. Przy silnym wietrze woda ma mniejsze szanse na jakieś podciekanie. Niby to co napisałem jest oczywiste ale czasami wymęczony inwestor czegoś nie zauważy, o czymś takim oczywistym nie przypomni... mógłbym napisać kilka ciekawych przykładów inwestorskiej ślepoty (na razie nie mojej).

 

Zdobycie struktonitu grafitowego (jest w rzeczywistości czarno-grafitowy) i specjalnych listew to objazd terenu w sumie 150 km. Na mapie to mniej/więcej: Wejherowo - Reda - Gdańsk Kokoszki - Kartuzy. Wszędzie da się zamówić (za kilka dni będzie), jest na miejscu brązowy, a jak jest odpowiedni to listwy są 40 km dalej. I to właśnie są konsekwencje mojego błędu. Mogłem zamówić płytki i listwy wcześniej? Mogłem! Ale gdzie ja miałem wtedy głowę? No gdzie???

 

Najbardziej podobało mi się w Castoramie. Po 20 minutach prób złapania wolnego pracownika udało mi się złapać aż dwóch jednocześnie. Nazwa struktonit nic im nie mówiła. Wyjąłem zatem brązową płytkę specjalnie przygotowaną na pokaz i pokazałem im o co chodzi. Bardzo się zdziwili, skrupulatnie oglądali i stwierdzili, że takiego czegoś to oni nie mają. Na koniec jeden z nich zaczął wąchać płytkę po czym stwierdził, że jest z jakiegoś gatunku plastiku. Zamurowało mnie całkowicie, a moja szczęka spadła z łoskotem na podłogę. Widziałem w telewizji wąchanie wina co było elementem tzw. degustacji ale w tym wypadku...(?!) Wracając wąchałem moją płytkę zastanawiając się czy w ten sposób można ocenić jakość dachówki ale zrezygnowałem z tego pomysłu. Po prostu za dachówkę już zapłaciłem i mam ją wciągniętą na dach.

 

Przyjazd dachówek:

 

http://img213.imageshack.us/my.php?image=40727841ge5.jpg" rel="external nofollow">http://img213.imageshack.us/img213/6518/40727841ge5.th.jpg http://img88.imageshack.us/my.php?image=74823108lg9.jpg" rel="external nofollow">http://img88.imageshack.us/img88/1366/74823108lg9.th.jpg

 

Na zdjęciach cud techniki XXI wieku. Dachówki same wjeżdżają na dach. Tym żółtym się steruje - naciskamy przycisk i jazda. Gdybym miał taki wyciąg na własność to wystarczyłoby zmienić sterowanie na pilota, usiąść wygodnie ... i tak cały dzień....w górę i w dół... samemu jeździć... Może kiedyś jak wyjdę finansowo na prostą.

 

http://img222.imageshack.us/my.php?image=25210107wd7.jpg" rel="external nofollow">http://img222.imageshack.us/img222/8103/25210107wd7.th.jpg http://img403.imageshack.us/my.php?image=89941224ho7.jpg" rel="external nofollow">http://img403.imageshack.us/img403/1830/89941224ho7.th.jpg http://img255.imageshack.us/my.php?image=97116525ys6.jpg" rel="external nofollow">http://img255.imageshack.us/img255/9769/97116525ys6.th.jpg http://img338.imageshack.us/my.php?image=35778687xx4.jpg" rel="external nofollow">http://img338.imageshack.us/img338/7975/35778687xx4.th.jpg

 

A teraz mała, osobista porada dla pragnących budować Dom na Głogowej czyli UPB-133.

Dom jest prosty w konstrukcji i bardzo podatny na poszerzanie i wydłużanie. Należy z tego skorzystać. Podobno (!? chyba - sprawdzić aktualne przepisy !?) można przewymiarować budynek o 5% w majestacie prawa. Aby więcej trzeba architekta.

 

Szerokość - można, ale nie koniecznie trzeba się wysilać. Dwa pokoje na dole to nie jeden salon. Trzeba się z tym pogodzić. Jeśli wolicie większe to da się zrobić względnie prosto.

 

Długość - tu jest ciekawie. KONIECZNA zmiana wymiarów łazienki na parterze. Ja zrobiłem tak aby w lewym rogu stanęła kabina 80` a okno przesunąłem na max w prawo. Te dwie rzeczy kolidowały ze sobą. Nie wiem co projektant chciał tu osiągnąć. Można wydłużyć nieco kuchnię. Każde 10 cm to dużo a ile potrzebujesz to TY decydujesz. Przemyśleć należy wymiary schodów. Te z projektu da się zaakceptować. Ale nie mniejsze!

W tym momencie !UWAGA! (tylko dla tych co zamiast okien połaciowych zdecydują się na zmianę "made by DoCentus"!) Obojętnie czy wydłużamy budynek czy nie przy wkomponowaniu okienek trójkątnych należy w dach należy MOCNO się zastanowić nad ich rozmiarami. Zbyt małe będą wyglądać jak wrzód na d...e. Wprawdzie tego ostatniego nie nigdy nie miałem ale podobno wygląd jest boląco-tragiczny.

Kształt MOJEGO trójkątnego okienka powstał przy uwzględnieniu proporcji: rozmiar trójkąta/rozmiar całego dachu. Należy pamiętać o funkcjonalności. Połaciowe okno może być mniejsze bowiem ustawione pod innym kątem wpuszcza więcej światła - a właśnie o doświetlenie pomieszczeń tutaj chodzi. Teorię skorygował mistrz od więźby dachowej. Nie wszystko co głowa inwestora wymyśli da się zbudować.

Przechodzimy do setna sprawy. Poniżej mamy 3 poglądowe wersje okienka trójkątnego:

 

http://img90.imageshack.us/my.php?image=31755920ag1.jpg" rel="external nofollow">http://img90.imageshack.us/img90/9359/31755920ag1.th.jpg http://img218.imageshack.us/my.php?image=31748732em7.jpg" rel="external nofollow">http://img218.imageshack.us/img218/3166/31748732em7.th.jpg http://img218.imageshack.us/my.php?image=50055354ic8.jpg" rel="external nofollow">http://img218.imageshack.us/img218/6668/50055354ic8.th.jpg

 

1. okno IDEALNE, cud natury, to co powinno być na moim dachu (wg mojej żony; ja popieram)

2. okno "ułomne" - boki ścięte z "przymusu" lub dobrowonie wybrane według innego gustu

3. okno typu BUNKIER - zrobione na siłę okno nr1 przez przeróbkę okna nr2 (ciężka wizualnie konstrukcja o grubych brzegach, nadaje się idealnie do schronów i bunkrów żelbetonowych)

 

Najmocniej przepraszam wszystkich, którzy mają inne gusta!

 

Okna nr 1 i 2 oprócz wyglądu mogą mieć nieco inne sposoby otwierania. Wtedy okno nr 2 ma więcej możliwości. Oczywiście wszystko zależy od konstrukcji. Producentów jest wielu.

 

U MNIE świadomie będzie okno typu 2. Konstrukcja dachu/budynku - wielkość powierzchni szyby/funkcjonalność - wygląd zewnętrzny/proporcje. Tak to wyszło. Z przodu budynku ogranicza mnie ściana, z tyłu budynku ograniczeniem jest więźba dachowa. życie składa się z kompromisów, koniec, kropka. Drugim razem może bym bardziej wydłużył budynek?!

Aby było ładniej oba okna mają być w założeniu identyczne rozmiarowo.

 

Na koniec to co sam zrobiłem:

Drewniane "progi" do garażu i korytarza. Jakoś wszyscy tędy chodzą a czasami coś ciągną. O tym jednym pomyślałem zawczasu.

 

http://img255.imageshack.us/my.php?image=45231615fs1.jpg" rel="external nofollow">http://img255.imageshack.us/img255/3841/45231615fs1.th.jpg

 

 

A to nad balkonem to tymczasowe drzwi przeciwdeszczowe. Po prawej drzwi nieotwieralne z daszkiem. Po lewej część się otwiera i dlatego daszku nie ma.

 

 

http://img144.imageshack.us/my.php?image=59174060qt1.jpg" rel="external nofollow">http://img144.imageshack.us/img144/5628/59174060qt1.th.jpg

 

 

style="color:#FF0000;">Ostatnia rada. Jeśli nie znajdziesz sobie roboty sam to na pewno żona ci znajdzie. Każda praca na świeżym powietrzu jest lepsza niż sprzątanie, dowolne zajęcie w kuchni (oprócz jedzenia), wynoszenie śmieci czy też tysiąc różnych pomysłów kobiety (a ich zdolności twórcze są w tej dziedzinie nieograniczone).

Stąd na mojej budowie pojawiły się w/w schodki i drzwi.

 

Na dzisiaj dosyć, może choć kilka osób to przeczyta (jedna osoba niedawno wyraziła ubolewanie, że nie piszę!... no... no... nie spodziewałem się...)

DoCentus

Minęło trochę czasu, czas więc na małe update.

 

Mam przebudowany komputer i znowu dostęp do internetu a więc zaczynamy:

 

1. Domek i domeczek zyskały zadaszenie. Wybrałem tzw. pełne deskowanie + papa. Stary, sprawdzony sposób co wyraźnie ucieszyło mojego dekarza. Wygląda to mniej/więcej tak:

 

http://img90.imageshack.us/my.php?image=32423959xk0.jpg" rel="external nofollow">http://img90.imageshack.us/img90/4844/32423959xk0.th.jpg http://img255.imageshack.us/my.php?image=16617079im9.jpg" rel="external nofollow">http://img255.imageshack.us/img255/7751/16617079im9.th.jpg http://img264.imageshack.us/my.php?image=72736923rd4.jpg" rel="external nofollow">http://img264.imageshack.us/img264/9193/72736923rd4.th.jpg

 

 

...tymczasowy wyłaz dachowy:

 

http://img294.imageshack.us/my.php?image=64982126ro3.jpg" rel="external nofollow">http://img294.imageshack.us/img294/2360/64982126ro3.th.jpg

 

Niestety z przyczyn ode mnie niezależnych nie zdążyłem przed deszczami i śniegiem położyć dachówki nad czym niezmiernie boleję i przez co rozpaczałem wiele dni. Szczególnie gdy mocno lało dostawałem apopleksji bowiem odkryłem 5 (słownie: PIĘĆ!) miejsc którymi kapała woda do środka. Wiem, że czasami gwóźdź nie trafi tam gdzie powinien, a koło komina to jest niemal standardem jakaś dziurka ale mimo tego każda kropla wody w środku gnębiła mnie psychicznie. W między czasie zabiłem drzwi balkonowe na piętrze. Tam woda zbyt bezczelnie wdmuchiwana była przez wiatr. Na wszelki wypadek w jednym miejscu skonstruowałem coś w rodzaju drzwi aby w razie czego (nie wiem jeszcze po co) można było dostać się na balkon.

 

To zielone w garażu to deski na łaty czy też kontrłaty (zawsze mi się mylą). W każdym razie mają być przybite na dachu. To wiem na pewno.

 

http://img214.imageshack.us/my.php?image=83351562hw9.jpg" rel="external nofollow">http://img214.imageshack.us/img214/8868/83351562hw9.th.jpg

 

 

2. Wybrałem (właściwie żona) dachówkę i wygląd elewacji. A było to tak:

Dostałem propozycję nie do odrzucenia aby obejrzeć pewien domek w pobliskiej miejscowości. Dla świętego spokoju pojechaliśmy. Ja dotąd byłem wielkim przeciwnikiem czarnuchów tj. domów z czarnym dachem (dla poprawności politycznej oświadczam, że nie jestem rasistą). A co mi tam, przecież NIE jestem idiotą i swoje zdanie mam a żonie niech się zdaje, że ona rządzi (rzadko czyta to co piszę, więc sobie pozwalam na dużo choć wiem, że strasznie ryzykuję). To co ujrzałem rzuciło mnie na kolana. O gustach się nie dyskutuje. Każdy ma inne. Ja swój zdradziłem nikczemnie i w ciągu 5 minut zdecydowałem się na czarny dach (konkretnie na taką samą dachówkę) i kolor elewacji. Z całą świadomością popełniam plagiat. To co mnie zdemolowało wygląda tak:

 

 

http://img244.imageshack.us/my.php?image=58481122th6.jpg" rel="external nofollow">http://img244.imageshack.us/img244/9099/58481122th6.th.jpg

 

 

Epilog na dzisiaj:

Dachówka zamówiona, dodatki też. Wszystko czeka w hurtowni pod okiem pana Sławka na przyjazd dekarza (ekipa z polecenia; pracował u kolegi i spisał się na medal). Tylko ta cholerna pogoda przeszkadza. --- tak naprawdę to już raczej czas przeszły.

 

Dzisiaj nie mam już siły pisać dalej (jestem po nocnej zmianie w pracy po i objeździe 6 hurtowni - ok. 150 km jazdy), padam na p..k (czytaj: na buzię). Na dniach dopiszę co mi się udało a co nie, jaki kretyński błąd popełniłem i jak się ratować przed niewiedzą i niekompetencją.

I kilka rad jeśli ktoś chce coś podobnego budować.

DoCentus

Widok mojego budyneczku gospodarczego z kolorowym niby-daszkiem:

 

http://img82.imageshack.us/my.php?image=15ck9.jpg" rel="external nofollow">http://img82.imageshack.us/img82/8053/15ck9.th.jpg

 

A ta deseczka z czerwonawą kreską z prawej strony zdjęcia (stoi pionowo) ciągle przypomina mi początek budowy (wtedy była użyta w pozycji poziomej).

 

Finito, victoria czyli po polskiemu wianek, wiecha.... i wiadomo o co chodzi!

 

http://img404.imageshack.us/my.php?image=16il2.jpg" rel="external nofollow">http://img404.imageshack.us/img404/8205/16il2.th.jpg

 

Ta dekoracja z butelek jest za aprobatą i błogosławieństwem żony. Po prostu zimno było.....

 

http://img183.imageshack.us/my.php?image=18dg7.jpg" rel="external nofollow">http://img183.imageshack.us/img183/4928/18dg7.th.jpg

 

Teraz zostały poprawki murarskie:

 

Trzeba nadmurować np. tu:

 

http://img58.imageshack.us/my.php?image=19iv4.jpg" rel="external nofollow">http://img58.imageshack.us/img58/2181/19iv4.th.jpg

 

...oraz tu:

 

http://img60.imageshack.us/my.php?image=20mi3.jpg" rel="external nofollow">http://img60.imageshack.us/img60/9813/20mi3.th.jpg

 

...i koniecznie należy przenieść ściankę działową garaż/kotłownia i wymurować ściankę działową przy schodach czymś takim (bo to jest najtańsze):

 

http://img263.imageshack.us/my.php?image=21pk4.jpg" rel="external nofollow">http://img263.imageshack.us/img263/1250/21pk4.th.jpg

 

...i dokończyć ściany szczytowe ... i pewnie coś tam jeszcze.

 

Wszystko to bułka z masłem bo nie ja będę to robił ale fachowiec.

 

Dzisiaj jeszcze tylko podkreślę dbałość o BHP na budowie. Nie była to moja inicjatywa ale murarza. Chol.ra jasna, skąd on to wszystko umie (???). A wg. mojej żony ta barierka dowodzi troski wykonawcy o zdrowie inwestora - ma MNIE uchronić przed upadkiem z wysokości. Może i tak, bo kto by zapłacił ostatnią transzę? Jeszcze jestem widocznie potrzebny.

 

http://img58.imageshack.us/my.php?image=22nb6.jpg" rel="external nofollow">http://img58.imageshack.us/img58/7866/22nb6.th.jpg

DoCentus

Na początek ciekawostka. Tak wygląda tymczasowy dźwig do wciągania czegoś ciężkiego na piętro.

 

http://img227.imageshack.us/my.php?image=a01yc5.jpg" rel="external nofollow">http://img227.imageshack.us/img227/9249/a01yc5.th.jpg

 

A jak wygląda jego zamocowanie?

Drut dosyć gruby przechodzi przez przewiercone otwory w podłodze na wylot i wraca z powrotem.

 

http://img384.imageshack.us/my.php?image=a02pp0.jpg" rel="external nofollow">http://img384.imageshack.us/img384/4206/a02pp0.th.jpg

 

Widok z dołu czyli z kuchni:

 

http://img182.imageshack.us/my.php?image=a03sq9.jpg" rel="external nofollow">http://img182.imageshack.us/img182/5971/a03sq9.th.jpg

 

Nie ma możliwości ściągnięcia dźwigu przez podnoszony ciężar. No, chyba że razem ze stropem.

Czy ta konstrukcja to patent mojego murarza czy też standard na budowach ???

 

A teraz do rzeczy.

Zalążek dachu tak oto wygląda:

 

http://img88.imageshack.us/my.php?image=01xl4.jpg" rel="external nofollow">http://img88.imageshack.us/img88/412/01xl4.th.jpg http://img384.imageshack.us/my.php?image=02ps0.jpg" rel="external nofollow">http://img384.imageshack.us/img384/750/02ps0.th.jpg

 

A po dodaniu trójkącików:

 

http://img384.imageshack.us/my.php?image=03dv0.jpg" rel="external nofollow">http://img384.imageshack.us/img384/229/03dv0.th.jpg http://img397.imageshack.us/my.php?image=04ln9.jpg" rel="external nofollow">http://img397.imageshack.us/img397/3869/04ln9.th.jpg http://img88.imageshack.us/my.php?image=05fr7.jpg" rel="external nofollow">http://img88.imageshack.us/img88/1890/05fr7.th.jpg

 

Od środka i z boku też nieźle wyglądają:

 

http://img291.imageshack.us/my.php?image=06wx2.jpg" rel="external nofollow">http://img291.imageshack.us/img291/3951/06wx2.th.jpg http://img354.imageshack.us/my.php?image=07ft9.jpg" rel="external nofollow">http://img354.imageshack.us/img354/3571/07ft9.th.jpg

 

A stojąc na piętrze mam taki widok:

 

http://img354.imageshack.us/my.php?image=08ku3.jpg" rel="external nofollow">http://img354.imageshack.us/img354/4843/08ku3.th.jpg http://img387.imageshack.us/my.php?image=09bu0.jpg" rel="external nofollow">http://img387.imageshack.us/img387/8306/09bu0.th.jpg http://img241.imageshack.us/my.php?image=10rj1.jpg" rel="external nofollow">http://img241.imageshack.us/img241/3557/10rj1.th.jpg

 

Cieśla skonstruował taką oto drabinę...

 

http://img380.imageshack.us/my.php?image=13qv7.jpg" rel="external nofollow">http://img380.imageshack.us/img380/7851/13qv7.th.jpg

 

dzięki czemu mogłem wejść na budynek gospodarczy i obejrzeć go z góry:

 

http://img380.imageshack.us/my.php?image=14yp8.jpg" rel="external nofollow">http://img380.imageshack.us/img380/6541/14yp8.th.jpg

 

To jedyny prawie-dach, z którego nie spadam. Na wszystkich wyższych mam tendencję do szybkiego spadania w dół (przeklęta grawitacja!). To się chyba nazywa fachowo "lęk wysokości". Według mnie prawidłowa nazwa to: ROZSĄDEK (po co włazić za wysoko jeśli ktoś inny może wejść za ciebie ?).

DoCentus

Odebrałem transport drewna na więźbę dachową. Ciężkie, dosyć długie ale przede wszystkim ładne. Takie zielone. Podobno owady nie jedzą zielonego za wyjątkiem liści i łodygi. Moje drewno podobno ma być niesmaczne a więc bezpieczne. Tak oto wygląda:

 

http://img339.imageshack.us/my.php?image=01fu0.jpg" rel="external nofollow">http://img339.imageshack.us/img339/1403/01fu0.th.jpg http://img185.imageshack.us/my.php?image=02vd1.jpg" rel="external nofollow">http://img185.imageshack.us/img185/8210/02vd1.th.jpg

DoCentus

Budujemy, budujemy.

Kilka fotek z tego co jest. Na razie tak to wygląda. Gdy zabrakło cegieł przyjechał sprzęt na miarę XXI wieku. Podnośnikiem można sterować z dwóch stron ciężarówki. Jak się ciągnie "wajchę" z jednej strony, to z drugiej jej odpowiednik sam się rusza - takie to sprytne. Niby sterowanie jest łatwe, ale jakby machnąć niecelnie to można zburzyć ścianę jak taranem.

Na górze czekał mały, prywatny wózek (murarz ma wszystko !). Dzisiaj należy korzystać ze zdobyczy techniki. Jestem pełen podziwu.

 

http://img377.imageshack.us/my.php?image=01sw1.jpg" rel="external nofollow">http://img377.imageshack.us/img377/5509/01sw1.th.jpg http://img209.imageshack.us/my.php?image=02cq4.jpg" rel="external nofollow">http://img209.imageshack.us/img209/6876/02cq4.th.jpg http://img247.imageshack.us/my.php?image=03os6.jpg" rel="external nofollow">http://img247.imageshack.us/img247/4004/03os6.th.jpg http://img81.imageshack.us/my.php?image=04np4.jpg" rel="external nofollow">http://img81.imageshack.us/img81/8836/04np4.th.jpg http://img148.imageshack.us/my.php?image=05gj1.jpg" rel="external nofollow">http://img148.imageshack.us/img148/5646/05gj1.th.jpg http://img238.imageshack.us/my.php?image=06bd9.jpg" rel="external nofollow">http://img238.imageshack.us/img238/1979/06bd9.th.jpg http://img357.imageshack.us/my.php?image=07wu7.jpg" rel="external nofollow">http://img357.imageshack.us/img357/8348/07wu7.th.jpg http://img388.imageshack.us/my.php?image=08uq3.jpg" rel="external nofollow">http://img388.imageshack.us/img388/6707/08uq3.th.jpg http://img388.imageshack.us/my.php?image=09nh1.jpg" rel="external nofollow">http://img388.imageshack.us/img388/6397/09nh1.th.jpg http://img175.imageshack.us/my.php?image=10di0.jpg" rel="external nofollow">http://img175.imageshack.us/img175/6330/10di0.th.jpg http://img175.imageshack.us/my.php?image=11dy1.jpg" rel="external nofollow">http://img175.imageshack.us/img175/6572/11dy1.th.jpg http://img382.imageshack.us/my.php?image=12wv7.jpg" rel="external nofollow">http://img382.imageshack.us/img382/9516/12wv7.th.jpg

 

Co jak co, ale u mnie porządek na budowie jest. Dwa poniższe zdjęcia obrazują to dobitnie. Nie było żadnego "ustawiania" do zdjęcia.

Przyjechałem na budowę niezapowiedzianie (jak zwykle) i zostałem podbudowany tym widokiem:

 

http://img82.imageshack.us/my.php?image=13ym9.jpg" rel="external nofollow">http://img82.imageshack.us/img82/4960/13ym9.th.jpg http://img204.imageshack.us/my.php?image=14wv6.jpg" rel="external nofollow">http://img204.imageshack.us/img204/737/14wv6.th.jpg

 

Najbardziej jestem zadowolony, że strumień gotówki wylatujący z mojej kieszeni zamienia się w coś widocznego. To nie to co fundamenty, które mi na końcu zakopano z powrotem do ziemi. Tutaj coś pnie się w górę.

 

http://img359.imageshack.us/my.php?image=15kf7.jpg" rel="external nofollow">http://img359.imageshack.us/img359/4773/15kf7.th.jpg http://img359.imageshack.us/my.php?image=16ci7.jpg" rel="external nofollow">http://img359.imageshack.us/img359/7069/16ci7.th.jpg http://img237.imageshack.us/my.php?image=17ck6.jpg" rel="external nofollow">http://img237.imageshack.us/img237/1681/17ck6.th.jpg http://img187.imageshack.us/my.php?image=18kr8.jpg" rel="external nofollow">http://img187.imageshack.us/img187/4623/18kr8.th.jpg http://img155.imageshack.us/my.php?image=19mf0.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/8840/19mf0.th.jpg http://img168.imageshack.us/my.php?image=20qz5.jpg" rel="external nofollow">http://img168.imageshack.us/img168/2338/20qz5.th.jpg http://img402.imageshack.us/my.php?image=21en2.jpg" rel="external nofollow">http://img402.imageshack.us/img402/5994/21en2.th.jpg http://img170.imageshack.us/my.php?image=22gz5.jpg" rel="external nofollow">http://img170.imageshack.us/img170/93/22gz5.th.jpg http://img141.imageshack.us/my.php?image=23ml0.jpg" rel="external nofollow">http://img141.imageshack.us/img141/7438/23ml0.th.jpg http://img170.imageshack.us/my.php?image=24os2.jpg" rel="external nofollow">http://img170.imageshack.us/img170/2030/24os2.th.jpg http://img253.imageshack.us/my.php?image=25xb7.jpg" rel="external nofollow">http://img253.imageshack.us/img253/4917/25xb7.th.jpg http://img45.imageshack.us/my.php?image=27zv4.jpg" rel="external nofollow">http://img45.imageshack.us/img45/7956/27zv4.th.jpg http://img387.imageshack.us/my.php?image=28fu5.jpg" rel="external nofollow">http://img387.imageshack.us/img387/3302/28fu5.th.jpg

 

A to zdjęcie jest w 100% autentyczne. Żadnego kombinowania z programem graficznym. To jest mój PRYWATNY duch (zjawa ?). Nic nie piłem przed robieniem zdjęcia, więc nie jest to efekt mojej wyobraźni.

Jako JEDYNY z budujących mam na swojej budowie ducha mimo, że jeszcze nikt nie zdążył umrzeć (przynajmniej ja nic o tym nie wiem !).

 

http://img295.imageshack.us/my.php?image=30hn3.jpg" rel="external nofollow">http://img295.imageshack.us/img295/6940/30hn3.th.jpg

DoCentus

Dziś mały update.

Na fotkach poniżej zbrojeń widoczek.

Do konstrukcji schodów jak widać użyto palików, którymi wcześniej wytyczono budynek. To ten na zdjęciu ostro zastrugany. Nic się nie marnuje.

 

A przy okazji kilka zmian, o których wcześniej nie pisałem.

1. Wszystkie otwory na drzwi w pokojach mam przygotowane pod 90-tki. Rozmiar 80` uznaję za przeżytek. Wystarczy, że schody mam na minimum.

2. Okna pod balkonem powiększone. Wnęka na 150 cm. Tak radził murarz i przyznaję mu 100% racji. Kuchnia jest teraz jasna.

 

http://img365.imageshack.us/my.php?image=01bq0.jpg" rel="external nofollow">http://img365.imageshack.us/img365/3945/01bq0.th.jpg http://img372.imageshack.us/my.php?image=02cj3.jpg" rel="external nofollow">http://img372.imageshack.us/img372/4813/02cj3.th.jpg http://img166.imageshack.us/my.php?image=03ra1.jpg" rel="external nofollow">http://img166.imageshack.us/img166/3483/03ra1.th.jpg http://img115.imageshack.us/my.php?image=04pa8.jpg" rel="external nofollow">http://img115.imageshack.us/img115/2422/04pa8.th.jpg

 

Nadszedł czas zalewania stropu. A tak to widać:

http://img369.imageshack.us/my.php?image=05cf6.jpg" rel="external nofollow">http://img369.imageshack.us/img369/8108/05cf6.th.jpg http://img141.imageshack.us/my.php?image=06wq3.jpg" rel="external nofollow">http://img141.imageshack.us/img141/720/06wq3.th.jpg http://img180.imageshack.us/my.php?image=07mi9.jpg" rel="external nofollow">http://img180.imageshack.us/img180/9707/07mi9.th.jpg http://img168.imageshack.us/my.php?image=08gt2.jpg" rel="external nofollow">http://img168.imageshack.us/img168/2457/08gt2.th.jpg http://img168.imageshack.us/my.php?image=09ds3.jpg" rel="external nofollow">http://img168.imageshack.us/img168/5041/09ds3.th.jpg http://img176.imageshack.us/my.php?image=10ba1.jpg" rel="external nofollow">http://img176.imageshack.us/img176/2103/10ba1.th.jpg http://img387.imageshack.us/my.php?image=11le5.jpg" rel="external nofollow">http://img387.imageshack.us/img387/779/11le5.th.jpg http://img395.imageshack.us/my.php?image=12rx8.jpg" rel="external nofollow">http://img395.imageshack.us/img395/614/12rx8.th.jpg http://img247.imageshack.us/my.php?image=13uc0.jpg" rel="external nofollow">http://img247.imageshack.us/img247/9210/13uc0.th.jpg http://img154.imageshack.us/my.php?image=14mr7.jpg" rel="external nofollow">http://img154.imageshack.us/img154/5338/14mr7.th.jpg

 

Znów miałem szczęście. Pierwszy dzień pielęgnowałem świeży beton. Drugiego dnia wyręczyła mnie przyroda. Potem też było nieźle. Codziennie padało.

Na jednym ze zdjęć widnieje deska z jaskrawą kreską. Teraz spełnia ważną rolę w budowanym budynku gospodarczym. Wcześniej było ją widać na jednym z pierwszych zdjęć. Też była ważna ale pełniła inną rolę. I znów się nic nie marnuje. To mi się podoba.

 

A teraz napiszę co mi się NIE podoba.

Pomieszczenie gospodarcze w tym projekcie jest nikczemnie małe. Totalnie bez sensu. O ile kocioł na gaz można było jakoś upchać, to o wstawieniu kotła na paliwo stałe należy zapomnieć. I tu zrobiłem pierwszy poważny błąd. Nie powiększyłem tego pomieszczenia wcześniej i ..... tak właśnie....niestety...BĘDĘ MUSIAŁ PRZESUNĄĆ ŚCIANKĘ DZIAŁOWĄ. Niech to jasna ch.le.a!

Jeśli chodzi o postawienie zbiornika z gazem to zmiana przepisów z 3 m na 30 m (odległość budynku od zbiornika) de facto uniemożliwia to. W Grupie Trójmiejskiej napisałem na ten temat kilka zdań po mojej wizycie w Starostwie Wejherowskim.

Aby się nie powtarzać napiszę tylko, że wymyślić taką głupotę ciężko było. Będę pamiętać o radosnej twórczości obecnie nam rządzących ministrów przy następnych wyborach. Dobrze pamiętam kto obiecywał mniej durnych przepisów, mniej papierków itd.

 

I tym takim sobie akcentem kończę na dzisiaj moje wypociny pozdrawiając zabłąkanego czytelnika.

DoCentus

Przyjechał Porotherm! Początkowe wrażenie to szok. Jakieś toto żółte niczym fajans z piasku pustynnego. Zacząłem podejrzewać, że jest to niemiecki wyrób (w sensie: sprowadzony z Niemiec a pakowany w Polsce). A tego nie chciałem za żadne skarby świata. Podobno mamy lepsze pokłady gliny i nasze (produkowane w Polsce) Porothermy są lepszej jakości. Wprawdzie atesty muszą spełniać wszystkie ale jak mam dać zarobić to tylko naszym. Mój murarz nie tak dawno budował swój dom z Porothermu. Zaczął polskim a kończył niemieckim (to były te czasy co ceny szalały i brakowało towaru). Twierdzi, że może i normy spełniają obydwa, ale nasz mechanicznie jest lepszy. Lepszej jakości glina, może lepiej wypalony, a na pewno twardszy - określenie "wypalana ceramika" lepiej do niego pasuje. Pół godzinki siedzenia na forum muratora i ulga. Niektórzy takie coś żółte mają i nawet z tego budują domy. Widocznie kolor silnie zależy od pokładów gliny. I tak to zatynkuję i nie będę tego więcej oglądał.

No to budujemy.

 

http://img521.imageshack.us/my.php?image=01si0.jpg" rel="external nofollow">http://img521.imageshack.us/img521/7865/01si0.th.jpg http://img521.imageshack.us/my.php?image=02qy8.jpg" rel="external nofollow">http://img521.imageshack.us/img521/8376/02qy8.th.jpg http://img377.imageshack.us/my.php?image=03si2.jpg" rel="external nofollow">http://img377.imageshack.us/img377/5349/03si2.th.jpg

http://img372.imageshack.us/my.php?image=04fx0.jpg" rel="external nofollow">http://img372.imageshack.us/img372/4504/04fx0.th.jpg http://img372.imageshack.us/my.php?image=06pi8.jpg" rel="external nofollow">http://img372.imageshack.us/img372/6190/06pi8.th.jpg http://img209.imageshack.us/my.php?image=07tm4.jpg" rel="external nofollow">http://img209.imageshack.us/img209/1001/07tm4.th.jpg

 

Zalążek przyszłych schodów. U mnie są to 90-ki. To minimum co można nazwać schodami. Wygodne powinny mieć rozmiar 110-120. Zastanawiałem się nad 100-kami ale ze względu na poszerzenie łazienki zrezygnowałem. Każdy centymetr miejsca się liczy.

 

http://img58.imageshack.us/my.php?image=05fw8.jpg" rel="external nofollow">http://img58.imageshack.us/img58/2829/05fw8.th.jpg

 

Zdecydowałem się na strop systemowy. Bardzo szybko się go ustawia. Koszt porównywalny do kosztu kupna drzewa i wykonania stempli. Odpada masę robocizny. Na górze układa się płyty, zbrojenie i można zalewać betonem. Szybko łatwo i nieco boleśnie (wypożyczenie systemu nie jest za darmo - trzeba zapłacić).

Teraz widać, że się coś buduje.

 

http://img526.imageshack.us/my.php?image=08id6.jpg" rel="external nofollow">http://img526.imageshack.us/img526/7540/08id6.th.jpg http://img79.imageshack.us/my.php?image=09ih8.jpg" rel="external nofollow">http://img79.imageshack.us/img79/8093/09ih8.th.jpg http://img79.imageshack.us/my.php?image=10xr7.jpg" rel="external nofollow">http://img79.imageshack.us/img79/5548/10xr7.th.jpg http://img232.imageshack.us/my.php?image=11to7.jpg" rel="external nofollow">http://img232.imageshack.us/img232/4438/11to7.th.jpg http://img232.imageshack.us/my.php?image=12an9.jpg" rel="external nofollow">http://img232.imageshack.us/img232/6746/12an9.th.jpg

 

Zmiany, zmiany, zmiany...

1. Gdzieś czytałem (na forum???), że wymiary budynku można zmienić o 5%. Te procenty (jeśli to prawda co wyczytałem) ratują moją łazienkę. Można zmieścić okno łazienki na parterze OBOK brodzika o wymiarze 80.

2. Ja tego nie zrobiłem i już żałuję. O ile wymiary kotłowni są dobre na instalację korzystającą z gazu ziemnego, to przy instalacji kotła na paliwo stałe należy wg. mnie powiększyć kotłownię kosztem garażu o 0,5m. Mam na myśli kocioł z podajnikiem. Obecnie gaz podrożał i jeszcze podrożeje (musimy dostosować ceny do "standardów unijnych" czy co?) i rachunek ekonomiczny należy postawić wyżej niż wygodę.

3. Przeniosłem drzwi garaż-kotłownia na ścianę. Kotłownia jest bardziej ustawna.

4. Kanał kominowy w łazience jest "pusty". Jako niepotrzebny likwiduję go. Łazienka będzie większa na dole. Okap z kuchni będzie połączony z kanałem przechodzącym przy suficie w łazience.

 

P.S.

Przypomniało mi się. Zmieniłem miejsca zwodów pionowych instalacji piorunochronowej. Wg. projektu jeden ze zwodów wchodził w taras. Bez sensu. Po zmianie taras mam wolny, bez zbędnych drutów. Teraz jest lepiej.

DoCentus

Pewnego dnia stałem i patrzyłem jak to, co mozolnie wybudowałem zostaje zakopywane. To się nazywa zakopywanie pieniędzy w ziemi. Po całej rujnacji z mojej katakumby nic nie zostało. Znowu stoję na poziomie ZERO. Efekt: miałem ładną trawkę na działce, teraz nie mam nic. A nawet mniej bowiem ubyło forsy. Tylko płakać się chce!

 

http://img144.imageshack.us/my.php?image=c1fu6.jpg" rel="external nofollow">http://img144.imageshack.us/img144/4533/c1fu6.th.jpg http://img214.imageshack.us/my.php?image=c2da6.jpg" rel="external nofollow">http://img214.imageshack.us/img214/4004/c2da6.th.jpg

 

Abym się nie zechciał zakopać z żalu, murarz szybko zalał wszystko betonem. Mało tego. Ja sam miałem to wszystko podlewać wodą. To się nazywa fachowo "pielęgnacją betonu". Na szczęście drugiego dnia padał deszcz i to mnie uratowało. To za ciężka dla mnie praca.

A moje opancerzenie licznika na wodę zdaje egzamin na piątkę (w skali 5/5). I to jest jedyny pozytyw w tym poście.

 

http://img205.imageshack.us/my.php?image=c3xy3.jpg" rel="external nofollow">http://img205.imageshack.us/img205/3599/c3xy3.th.jpg http://img504.imageshack.us/my.php?image=c4hf7.jpg" rel="external nofollow">http://img504.imageshack.us/img504/6004/c4hf7.th.jpg http://img504.imageshack.us/my.php?image=c5kx5.jpg" rel="external nofollow">http://img504.imageshack.us/img504/7483/c5kx5.th.jpg http://img147.imageshack.us/my.php?image=c6pz6.jpg" rel="external nofollow">http://img147.imageshack.us/img147/2527/c6pz6.th.jpg

DoCentus

Pierwsze kroki na budowie. Miłe zaskoczenie. Sztrumu (na Kaszubach sztrum=prąd) nie ma ale problemu też nie ma. Jak widać na załączonym obrazku murarz był przewidujący i miał swój agregat (doświadczenie życiowe w obcowaniu z inwestorami-żółtodziobami) o czym nawet nie wiedziałem. Za kilka dni Zakład Energetyczny podłączył licznik.

 

 


http://img177.imageshack.us/my.php?image=b00pj6.jpg" rel="external nofollow">http://img177.imageshack.us/img177/5742/b00pj6.th.jpg

 


Kilka widoczków ładnie przyciętych desek.

 

 


http://img385.imageshack.us/my.php?image=b01mr2.jpg" rel="external nofollow">http://img385.imageshack.us/img385/1618/b01mr2.th.jpg http://img396.imageshack.us/my.php?image=b02rm3.jpg" rel="external nofollow">http://img396.imageshack.us/img396/9469/b02rm3.th.jpg

 


A teraz z dołożonym żelastwem.

 

 


http://img150.imageshack.us/my.php?image=b03gw0.jpg" rel="external nofollow">http://img150.imageshack.us/img150/2357/b03gw0.th.jpg http://img299.imageshack.us/my.php?image=b04vf1.jpg" rel="external nofollow">http://img299.imageshack.us/img299/8771/b04vf1.th.jpg http://img155.imageshack.us/my.php?image=b05vx9.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/3441/b05vx9.th.jpg

 


Taka wielka maszyna i jeden człowiek sterujący manipulatorkiem. Podobne sterowanie ma samochodzik na baterie mojego syna ale z tamtego nawet beton B-5 nie poleci. Jako ciekawostkę podam, że po zakończeniu pracy kierowca włożył na koniec tego węża czerwoną piłeczkę, odwrócił ciąg i piłeczka przeleciawszy przez cały rurociąg znalazła się w pojemniku w samochodzie. Nie była już czerwona lecz popielata. Podobno wyczyściła z betonu wnętrze rurociągu.

 

 


http://img155.imageshack.us/my.php?image=b06df5.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/1616/b06df5.th.jpg

 


A oto efekt lania betonu.

 

 


http://img410.imageshack.us/my.php?image=b08jh1.jpg" rel="external nofollow">http://img410.imageshack.us/img410/3483/b08jh1.th.jpg http://img410.imageshack.us/my.php?image=b09hu6.jpg" rel="external nofollow">http://img410.imageshack.us/img410/4320/b09hu6.th.jpg

 


Gdy beton stwardniał i zdjęto szalunek czyli te deski z mozołem wcześniej zbijane mamy coś takiego. To niebieskie to doprowadzenie wody prze wcześniej wykonany przepust.

 

 


http://img155.imageshack.us/my.php?image=b10vg3.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/9872/b10vg3.th.jpg http://img399.imageshack.us/my.php?image=b11jg2.jpg" rel="external nofollow">http://img399.imageshack.us/img399/1575/b11jg2.th.jpg

 


Moja własna konstrukcja. W środku styropianu znajduje się licznik na wodę. Na budowie jak to na budowie. A licznik jest delikatny i ładny; szkoda by go było uszkodzić.

 

 


http://img155.imageshack.us/my.php?image=b12dw6.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/292/b12dw6.th.jpg

 


Tak wygląda bezużyteczna "szafka z prądem". Aby stała się użyteczna warto dołożyć gniazdko trójfazowe. Do gniazdka można wpiąć np. przedłużacz z zabezpieczeniem różnicowym i zespołem gniazdek 3-faz 16A i 32A oraz 1-faz.

 

 


http://img165.imageshack.us/my.php?image=b13eg0.jpg" rel="external nofollow">http://img165.imageshack.us/img165/3238/b13eg0.th.jpg http://img386.imageshack.us/my.php?image=b14wl4.jpg" rel="external nofollow">http://img386.imageshack.us/img386/4185/b14wl4.th.jpg

 


Po malowaniu chemikaliami. Jakiś "Dysperbit".

 

 


http://img513.imageshack.us/my.php?image=b15dv8.jpg" rel="external nofollow">http://img513.imageshack.us/img513/7069/b15dv8.th.jpg

 


Następnie budujemy coś w rodzaju katakumby. Malujemy ją nastrojowo. Jeśli na tym etapie szanowny budowniczy ma dość, nerwy odmawiają posłuszeństwa, brakuje kasy - to grobowiec mamy wygodny. Można go nawet ocieplić styropianem.

 


A potem ...Bank, prywatny wierzyciel czy wstrętny windykator - zgaduj zgadula w której komorze spoczywa inwestor? He...he...he... Ale się rozmarzyłem!

 

 


http://img155.imageshack.us/my.php?image=b16eq0.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/6892/b16eq0.th.jpg http://img227.imageshack.us/my.php?image=b17bb1.jpg" rel="external nofollow">http://img227.imageshack.us/img227/6172/b17bb1.th.jpg http://img155.imageshack.us/my.php?image=b18nn8.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/5390/b18nn8.th.jpg http://img399.imageshack.us/my.php?image=b19ee8.jpg" rel="external nofollow">http://img399.imageshack.us/img399/469/b19ee8.th.jpg http://img56.imageshack.us/my.php?image=b20ou1.jpg" rel="external nofollow">http://img56.imageshack.us/img56/7493/b20ou1.th.jpg http://img514.imageshack.us/my.php?image=b21rn0.jpg" rel="external nofollow">http://img514.imageshack.us/img514/5042/b21rn0.th.jpg http://img399.imageshack.us/my.php?image=b22lj8.jpg" rel="external nofollow">http://img399.imageshack.us/img399/7694/b22lj8.th.jpg

 


Żeby było już wszystko to z kronikarskiego obowiązku nadmieniam, że ta dyndająca bednarka to zalążek przyszłej instalacji odgromowej. Kiedyś może się zrobi.

DoCentus

Na początku był pomiar. Zadanie to powierzyłem geodecie p. Łukaszowi Łagockiemu. Dwa razy gościł na Białej Liście Wykonawców a ja dopiszę go trzeci raz! Całkowicie zasłużenie, bowiem jest to człowiek bardzo słowny. POLECAM GO SERDECZNIE, dla mnie sporządził mapkę do celów projektowych w skali 1:500 oraz wykonał mi wytyczenie budynku. Pracuje takim oto sprzętem, który się nazywa TACHIMETR. Podobne z wyglądu mają Talibowie, ale tamte mają możliwość strzelania. Ten podobno nie strzela. Ja tam nie wiem, ale geodeta twierdzi , że nie ma takiej możliwości.

 

 


http://img261.imageshack.us/my.php?image=a1tg3.jpg" rel="external nofollow">http://img261.imageshack.us/img261/5651/a1tg3.th.jpg

 


Pan Łukasz odnalazł także 2 "zaginione słupki", które z racji twardej jak skała gliny nie byłem sam w stanie odkopać. Słupki połamały i rozjeździły ciężarówki budujących się sąsiadów. Tak oto wyglądały po odkopaniu i plastycznej obróbce p. Łukasza Łagockiego:

 

 


http://img297.imageshack.us/my.php?image=a2ze9.jpg" rel="external nofollow">http://img297.imageshack.us/img297/7776/a2ze9.th.jpg http://img292.imageshack.us/my.php?image=a3ve6.jpg" rel="external nofollow">http://img292.imageshack.us/img292/9752/a3ve6.th.jpg

 


Głazy kamienne zostały potem nałożone na resztki słupków aby w "razie czego" łatwiej je było potem znaleźć.

 

 

 


Wiadomo nie od dziś, że budowanie domu wymaga umiejętności podejmowania trudnych, czasami ryzykownych decyzji przez inwestora. Decyzje te muszą być uważnie i co najmniej3-krotnie przemyślane, bowiem błędy są kosztowne.

 


Na zdjęciu poniżej inwestor oddaje się głębokim przemyśleniom budowlanym. Jego nieznająca się na budowaniu żona uważa ten stan za lenistwo (!) - co jest oczywistym absurdem. Hm... żeby tylko wiedziała o czym wspaniały mąż myśli !!!

 

 


http://img225.imageshack.us/my.php?image=a4ya2.jpg" rel="external nofollow">http://img225.imageshack.us/img225/2558/a4ya2.th.jpg

DoCentus

Wracam po długiej nieobecności spowodowanej problemem rodzinnym oraz czasomęką "załatwiania się" Pozwolenia na Budowę.

 

Kilka skrótów do "najciekawszych" dni z tego okresu:

1- pani załatwiająca pozwolenie podaje telefon innej pani i ostateczny termin odbioru pozwolenia. W wyznaczonym terminie dzwonię pod podany telefon i dowiaduję się, że nic o mojej sprawie nie wiadomo. Takich "terminów" było kilka.

2- SMS/telefon od pani załatwiającej że za pół godziny zadzwoni bo wszystko jest OK - po czym cisza dobowa i brak możliwości dodzwonienia się. Zero kontaktu.

3- cudem nawiązane połączenie (z innego telefonu) i dowiaduję się, że jeszcze tylko to i tamto, jeszcze tylko jakaś pieczątka, ale za dwa dni ... - kilka razy.

 

Co nie zabije to wzmocni.

 

Wreszcie MAM Pozwolenie na Budowę, spokojnie czekam... uprawomocniło się ....HURRRRRAAAA!!!!!!!!!!!

Rozmowa z murarzem, sprowadzenie mnie na ziemię, zmiany w projekcie, zmiany.....zmiany.....kalkulacja....myślenie......ruszyła budowa.

A więc tak... Ściany buduję z polskiego Porothermu 25 P+W plus ocieplenie styropianem. Poszerzyłem łazienkę aby kabina prysznicowa nie gryzła się z oknem. Zmiana wymiaru okien i drzwi. Szczegóły i fotki (a jest tego trochę) - wkrótce.

DoCentus

Rozwiązanie zagadki z postu nieco wyżej.

Wszyscy znajomi jednogłośnie orzekli, że to jest maszt pod elektrownię wiatrową. Tak przewidywałem. Mam nawet literaturę fachową a mianowicie książeczkę z 1958 (!) roku. W zasadzie da się taką elektrowienkę zrobić (np. w obudowie typowego wiatraka, żeby było ładniej). Na allegro można nawet kupić gotowe śmigła ale można je wystrugać samemu z jakiejś deski. A jak ją wykorzystać? Jedynym realnym pomysłem jest chyba zasilanie pompki jakiejś fontanny. Obieg wody "prawie zamknięty" może chodzić na okrągło. Ja jednak nie będę miał fontanny.

 

http://img256.imageshack.us/my.php?image=wiat1so8.jpg" rel="external nofollow">http://img256.imageshack.us/img256/6325/wiat1so8.th.jpg http://img267.imageshack.us/my.php?image=wiat2sc3.jpg" rel="external nofollow">http://img267.imageshack.us/img267/5893/wiat2sc3.th.jpg

 

Ja wolałbym mieć mały szyb naftowy i to jest prawidłowa odpowiedź. Kto ma takie coś żyje jak król. Tacy np. Kuwejtczycy..... ech...!

DoCentus

Dzisiaj o tym co mam na działce.

 

 


Podobno jeden problem to nie problem, sto problemów to jest problem.

 


No więc mój problemik tak się prezentuje:

 

 


http://img232.imageshack.us/my.php?image=1777730yr1.jpg" rel="external nofollow">http://img232.imageshack.us/img232/213/1777730yr1.th.jpg

 


Ten kamyczek z moich pobieżnych obliczeń leży w miejscu gdzie ma być ogrodzenie od ulicy. Jak dotąd nikt nie zechciał go ukraść. Co z tym zrobić?

 


Miałem trzy pomysły:

 


1. Wykopać tuż obok niego głęboki dół, podkopać, a gdy się zsunie do dołu - zakopać go.

 


2. Sprzedać na allegro w opcji "odbiór osobisty" - podpatrzone na forum

 


3. Przesunąć na działkę dalej, zaopatrzyć w moje popiersie i stosowną tabliczkę z napisem np.:

 


a) Naszemu Wielkiemu Budowniczemu - rodzina. :)

 


b) Wspaniałemu Mężowi - żona.

 

 


Można jeszcze nagrzać palnikiem acetylenowym, oblać zimna wodą - pęknie?

 

 


Tak naprawdę zaczął mi się podobać i chyba zostanie. Trzeba dobrze się zastanowić gdzie go przesunąć. Trzeba ustawić tak aby lokalizacja nie wypadła na miejscu późniejszej ścieżki, nie może też przeszkadzać przy budowie. Co do tabliczki to się zastanowię. Żona może bowiem dopisać: "żył w latach xx.xx.xxxxx - yy.yy.yyyy". Będzie wtedy trochę nagrobkowo. A najgorzej gdy zacznie pilnować dat na postumencie . Póki co wiem, że do końca budowy domu mogę spać spokojnie. Żona będzie o mnie dbała.

 

 


Zaraz obok jest skrzyneczka z prądem (wierzcie mi na słowo) i bardzo mnie to cieszy. W połowie jest moja i dobrze mi z tym. Mała rzecz a jak cieszy!

 


Te chwasty w tle należą też do mnie i to mnie już nie cieszy. Przyjedzie spychacz i zrobi z nimi porządek. Nadejdzie kiedyś taki dzień.

DoCentus

Co w środku piszczy czyli o ogrzewaniu domku.

 

1. Kocioł gazowy. Jednofunkcyjny z zasobnikiem. Temat trudny ale zadecydował fakt wygodnictwa w użytkowaniu. Jestem niecierpliwy i lubię wygodę, a zatem po otwarciu kranika ma zaraz lecieć ciepła woda. A gdyby dwoje chciało naraz ale osobno w dwóch osobnych łazienkach .... jednoczesne kręcenie kureczkami w przypadku systemu nie-zasobnikowego doprowadziłoby do wojny ... jeden zmienia ciepłotę wody drugiemu. Dokładniejsze opisy tego zjawiska w Muratorach i na forum. Preferuję kocioł stojący. Porotherm jako dziurkowana ceramika nie ma wytrzymałości betonu. Przy pełnej cegle wbicie gwoździka na obrazek w ścianę jest sztuką. Ale jak się to uda to nawet można się na nim powiesić. Sukces zapewniony, satysfakcja zagwarantowana. Miejsca mam wystarczająco dużo. W kotłowni nie będzie schowka na narzędzia ogrodowe i inne pierdółki. Od tego ma być przecież budynek gospodarczy. Acha, jeszcze jedno. Z godnie z obowiązującymi obecnie zasadami fizyki: to co stoi może co najwyżej się przewrócić, nie może natomiast spaść.

 

2. Kominek z płaszczem wodnym. Tu mam pewien problem natury technicznej. Osobiście chciałbym porządny piec kaflowy jak miała kiedyś moja babcia. Nagrzane kafelki, cieplutkie. Wolę to od kominka. Ponieważ posiadam kafelki ze starego pieca (żonie też się podobają) postanowiłem zrobić imitację pieca z kominkiem w środku. Taka krzyżówka konstrukcyjno-genetyczna. Problem tkwi w tym, że podobno obudowa kominka z płaszczem wodnym powinna być rozbieralna. Chyba chodzi o to aby w miarę łatwo dostać się do środka. Nad tym jeszcze popracuję. Na dzień dzisiejszy widzę dwie ściany na stałe, trzecią zaś od strony "boczno-małowidocznej" jako rozbieralną. Założenie jest. Szczegóły techniczne w dopracowaniu.

 

3. System solarny - to za mną chodzi i nie daje mi spokoju. Powraca jak koszmar senny. Zrobię jak uznam, że dam radę finansowo. Rurki próżniowe, producent nieznany. Jeszcze. Czy inwestycja sie zwróci? Trudno na 100% powiedzieć. Jak napisałem kiedyś, sedes też się nie zwróci a każdy go chce mieć.

 

4. Ogrzewanie podłogowe. Wprawdzie jak ogrzewanie DODATKOWE-uzupełniające, ale jeszcze większy koszmar od poprzedniego. W pokojach widzę deski na podłodze. W zasadzie tzw. Deskę Barlinecką. Mam ją w domu obecnie (sam układałem!) i jestem z niej zadowolony. Nie upieram sie przy niej ale ma być podłoga drewniana. Żadnych podłóg szwedzkich, plastików i płytek. Nie - bo nie. Z tego względu podłogówka ograniczy się na parterze do wiatrołapu, przedpokoju, kuchni, łazienki + tylko łazienka na piętrze. Przedpokój na piętrze w deskach jak i wszystkie pokoje. Zimna (bo na gruncie) podłoga jest przecież tylko na parterze. Nie widzę ogrzewania podłogowego pod podłogą drewnopochodną. Drewno to izolator i choć producenci (np. Barlinek) dopuszcza stosowanie takiego ogrzewania ja mówię jasno i wyraźnie NIE. Podłogówka to tylko pod płytki.

 

http://img136.imageshack.us/my.php?image=opparterew3.png" rel="external nofollow">http://img136.imageshack.us/img136/3949/opparterew3.th.png http://img221.imageshack.us/my.php?image=oppitrojs2.png" rel="external nofollow">http://img221.imageshack.us/img221/7980/oppitrojs2.th.png

DoCentus

Dzisiaj o tym co z czego.

 

 


Ściany: ceramika dziurkowana czyli 50 P+W, a gdyby kosmici wykupiliby wszystko pozostaje 44 P+W. Gdyby i tego zabrakło - wypowiem wojnę kosmitom

 


Dlaczego? Po prostu mam zaufanie do ceramiki. Wprawdzie cegieł pełnych chyba się nie stosuje (ściany o odpowiednich parametrach cieplnych byłyby dosyć grube, czyż nie?), ale istnieją budynki kilkusetletnie i mają się bardzo dobrze. Niech zatem będzie cegła z dziurkami. Nie będę się spierał co lepsze: ceramika czy białe bloczki, ewentualnie bloczki zapchane w środku styropianem. Ze wszystkiego da się wybudować dom. Raz widziałem na własne oczy gdy po super ulewie z prawie poziomym deszczem (taki silny wiał wiatr) domek z białych bloczków przeciekł. Na ścianie od zewnątrz widać było każdy bloczek pod tynkiem. W pokojach zastałem ściereczki i zapracowaną właścicielkę domu. Oczywiście bloczki musiały być niskiej jakości, teraz na pewno nic takiego nie ma prawa się stać. Wielu pewnie potwierdzi te słowa, ale w pamięci mi to zostało. Taki uraz psychiczny . Widziałem taki filmik reklamowy z wkładaniem białego bloczku do wiadra z wodą. Niby przemawia to do wyobraźni.

 


Inna ciekawostka. Kolega ma ścianę z bloczeków zawijanych na styropianie. Chodzi o to, że w środku kanaliki są wypełnione styropianem. Podobno ciepłe. Żona tego kolegi dała zadanie bojowe - powiesić 5 obrazków w pokojach. Wykonano młotkiem 1 z 5. Cztery trafiły w styropian, 3 razy wystarczyły długie kołeczki, 1 raz zmieniono lokalizacje obrazka. Znając moje szczęście (zero wygranych w ToTo-Lotka. ) prędzej bym zniszczył ścianę niż zawiesił jeden mały obrazek!

 


Promieniowanie materiałów budowlanych. Tutaj krótka piłeczka. Chcesz zdrowo mieszkać a nie wiesz który materiał jest lepszy na ściany? Nie przejmuj się. Nie jedz żywności zmodyfikwanej genetycznie. Nie wyrosną ci skrzela i ogon. Umrzesz jak człowiek. U mnie gorzej być nie może. Mieszkam w bloku z żużlobetonu. Budynki z czasów budowy elektrowni w Żarnowcu. Gotowe płyty łączone byle jak i byle czym! Kąty proste - to fanaberie mieszkańców! DOSYĆ.

 


 

 


Dach: dachówka tradycyjna czyli ceramiczna. Blachodachówki nie uznaję. Głośna w czasie deszczu. To akurat sprawdziłem osobiście. Deszcz po prostu słychać. Poza śpiewem ptaków nie podobają mi się żadne odgłosy z zewnątrz.

 


Dach będzie cięższy ale czasami blachodachy gdy zawieje halny nabierają właściwości lotnych. Wolałbym uzupełnić kilka dachówek niż szukać mojego dachu u sąsiada na podwórku.

 

 


Nadporoża: gotowe z Porothermu. Są cieplejsze od innej nieceramicznej technologi. A o ociepleniu nadporoży często się zapomina lub się tego nie docenia.

 

 


Strop: system Porotherm lub Terriva. Tu jeszcze sie zastanawiam. Czaszka od myślenia mi paruje.

 

 


Budynek gospodarczy: wszystkie odpadki z budowy domu + to co tanie.

 

 


Wszystko co napisałem powyżej to tylko moje poglądy zapewne przejaskrawiające rzeczywistość a często od niej odbiegające i nieprawdziwe.

 


Nie ponoszę niniejszym skutków prawnych za ewentualny czyjś plagiat, nie było moim zamiarem unieszczęśliwić kogokolwiek.

 


Drogi czytelniku. Chcesz wiedzieć jak być powinno - czytaj forum i pytaj tych co wiedzą lepiej.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...