Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    28
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    82

Entries in this blog

Trajkotka

Hey hay hello!!!

 

 


Kolejne zdjęcia ... teraz już mam dowód naoczny ... mój mąż złapał za aparat i uwiecznił jak ... wbijam gwoździa ... hmmm zawsze to coś

 


http://images31.fotosik.pl/345/fc84a486f8dca492.jpg

 


wszystko musi być dokładnie wymierzone ...

 


http://images29.fotosik.pl/261/8ee3f3959f235a58.jpg

 


troche nam to idzie powoli ... ale cóż ... tak to jest jak się pracuje i na działkę przychodzi po godzinie 16 ... no i ekipa też duża nie jest - 3 osobowa, razem ze mną 4 hehe ... tyle, że ja częściej jestem tam za fotografa, dostawce picia/jedzenia albo jako pomocnik /czyt. wynieś, przynieś, przybij gwoździa ... bo zamiatać jeszcze nie ma co /

 


http://images23.fotosik.pl/261/417780352669fae3.jpg

Trajkotka

no to może jeszcze dwa zdjęcia :) ... jak nie wklejam to przestój prze dwa tygodnie ... a jak zaczne, to nie mogę przestać hehe ... ale teraz już będzie na bieżąco!

 

 


we wtorek /05.08/ zaczęlismy pracę nad ziemią! ... kurcze, jak miło :) koniec paprania się w błocie!

 


http://images29.fotosik.pl/261/6bb2284b4a54c5e2.jpg

 


wczoraj na dziłce byłam tylko przelotem i nie miałam ze sobą aparatu :/

 


Zdecydowaliśmy, że podniesiemy trochę fundamenty do góry, bo po zrobiemiu drogi i podjazdu do garażu, wszystko wyszło by wyżej niż wejście do domu... a tak nie może być :)

 

 


no ... jeszcze jedno zdjęcie i lece dalej do pracy

 


widok naszego zjazdu z góry ... teraz jak wszystko sie zazieleniło to wygląda pięknie ... a pan z betonem mało nam nie stratował tych drzewek ... oj ciężko by było go z tamtąd wyciągnąć /skarpa 3 matrowa, albo i większa/

 


http://images31.fotosik.pl/344/bfe398cf30647c23.jpg

Trajkotka

Kolejna porcja zdjęć ... ...

 


wypoczęci po wakacjach ruszamy dalej!

 


wiem, nie są one najlepszej jakośći ... ale mój wiekowy aparat już czasem nie wyrabia ... chociaż dobrze, że wogóle działa :)

 

 


Jak już pisałam "na kaca najlepsza jest praca"


... więc w sobote było pospolite ruszenie i układanie desek ... ehhh jak one pięknie pachniały ... ja oczywiście przyszłam prawie na koniec układania /no cooo? - przecież ktoś musiał posprzątać po grillu i zrobić obiad /

 


http://images28.fotosik.pl/261/5f7e5cbdba7f3353.jpg

 


... piękne deseczki ...

 


http://images34.fotosik.pl/337/ba830f6362b1e1c9.jpg

 


odwiedził nas też kolega ... hehehe ... na malutkim motorku ... mój tato musiał oczywiście sprawdzić jak sie na nim siedzi

 


http://images34.fotosik.pl/337/4ec8ef53088690f4.jpg

Trajkotka

Witajcie ...

 


czy zna ktoś jakąś dobrą stornkę do zdjęć? Fotosik mnie wku... ... na szczęście poradziłam sobie i wkońcu...

 


Wklejam obiecane zdjęcia ....

 

 


...a oni kopią i kopią ...

 


http://images32.fotosik.pl/337/d7ddb5683c56a2d4.jpg

 


... a psina pilnuje, żeby nikt nie wpadł w dołek ...

 


http://images33.fotosik.pl/345/0c40ccae24f5ec0b.jpg

 


gotowe zbrojenie w wykopach ... szkoda, ze nie mam zdjęcia jak je skręcam /miałabym widoczny dowód/

 


http://images34.fotosik.pl/337/b465bf25901d65df.jpg

 


... i doczekaliśmy się betonu!!!...

 


http://images27.fotosik.pl/260/7fb873dea02acf2d.jpg

 


... mój mąż dzielnie walczył z wielkim wężem - strasznie się wyrywał ...

 


http://images32.fotosik.pl/337/0b5df2bff0f8a9f2.jpg

 


... UWAGA myszy płynie beton - kurcze straszne było błoto ... widac po ubraniu D :) ...

 


http://images23.fotosik.pl/260/03695d630c32bba3.jpg

 


...i kilka monet na szczęście ... żeby się nas kasa trzymała ...

 


http://images26.fotosik.pl/261/a94d5504d8b4af91.jpg

 


... wieeeelka rura ...

 


http://images28.fotosik.pl/261/309b876adbb2e13e.jpg

 


... GOTOWY EFEKT ... weszło 29 kubików ... pięknie to wyliczyłam

 


http://images29.fotosik.pl/261/0eda4c5042e583d9.jpg


a te płytki po to, żeby kolejna wartwa betonu dobrze sie przyczepiła - tak słyszałam

 

 


aha... i jeszcze dwie rurki: od wody i kanalizacji ... potem nie trzeba będzie się przebijać przez mur ...

 


http://images30.fotosik.pl/261/ebf6910d2e37705f.jpg

 


tyle na teraz ... podlewanie oczywiście też było, bo jak już beton był w ziemi to deszczowa pogoda się skończyła i trzeba było podlewać z węża ... ale zdjęcia gdzieś mi zniknęły: nie robiłam ich osobiście - więc wkleję jak się znajdą...

Trajkotka

Wczoraj cały dzień była palma, a jak wrócliśmy z pracy i pojechalismy na działkę złapała nas burza ... to już standard w ostatnim czasie: my w pracy - na niebie słońce ... my na działce - na nieba czarne chmury

 

 


Przed deszczem mąż z moim bratem zdążyli rozciągnąć sznurki /po raz drugi/ i naostrzyć parę palików na szalunki. Ja z tatą przycinałam czubki choinek, żeby troche się zagęściły na boki i w przyszłości zrobiły piękny płotek :)

 


... No ale przyszła burza i do wieczora mieliśmy już popracowane ...

Trajkotka

... I PO WAKACJACH! SUPER było, ale się skończyło ... czas wracać do pracy i na plac budowy! ... cos mi sie wydaje, ze to były ostatnie takie wakacje

 


Gdy my moczyliśmy się w basenie , podlewanie betonu pod naszą nieobecność przejął mój tatuś z moim bratem, a siostra robiła za fotografa :) DZIĘKUJEMY! - dobrze mieć rodzinkę

 

 


Nie chciałabym namieszac za bardzo ze zdjęciami, więc całą dokumentację foto wkleję wieczorkiem - wszystko po kolei :)

 


........................................................................................................

 


Zaraz po powrocie z wypoczynku /01.08/ dostaliśmy transport desek na szalunki /nie będziemy stawiać fundamentów z bloczków, tylko zalewać betonem/ ... rodzinka zjechała się na grilla więc miał kto rozładować samochód ... nawet mój najmłodszy kuzyn /6 lat/ rzucał deskami i miał przy tym świetną zabawę!

 


Oczywiście nie obyło się bez problemów: w samochodzie urwał sie pasek, a że była już 21, sklepy zamknięte, to kierowca chciał nocować u nas na działce ... w ostateczności samochów został, a po niego przyjechał szef.

 


..........................................................................................................

 


W sobotę rano mój kochany tatuś stwierdził, że: "na kaca najlepsza jest praca" i wszyscy poszli układać deski ... całkiem dobrze im to szło, ale upał był niesamowity! Pod koniec pracy moi teście przyjechali na inspekcję

Trajkotka

jestem ...

 


nie było tak źle ... chłopaki narobili paniki - ziemia się osypała, ale nie na 8 metrach ... spadło troche na narożnikach i kawałek na ścianie w salonie ... mąż wybierał rękami , inaczej się nie dało, ponieważ zbrojenie już było ułożone.

 


Z przygotowaniem wyrobili się na styk przed przyjazdem gruchy z betonem ... zalewanie oczywiście było w deszczu ... wszyscy przemoknięci ... ja też /wkońcu musiał ktoś z aparatem biegać /, a mąż dzielnie walczył z wężem ...

 


Droga przeszła chrzest bojowy - po wjechaniu 30 ton i ponad tygodniowych opadach deszczu, zrobiły się 5 cm koleiny. Po kolejnych samochodach trzeba było troche wyrównać, ale jest ok!

 


Betonu weszło 29 kubików! no i pieniążki na szczęście oczywiście

 

 


Teraz dalej pada ... w Krośnie powódź! U nas drogą płynie rzeka ... dobrze, ze dom budujemy na górce! no i za 5,5 godziny wyjazd na wakacje ... czarno to widzę ... ale co tam, jak się ma ekipę 10 osobową to pogoda nam nie straszna hehe OPTYMISTKA się znalazła

 

 


Zdjęcia wkleję później, bo zostały w domu - jak zdążę oczywiście - bo jeszcze muszę się spakować, a jak narazie to siedzę w pracy

 

 


Więc do miłego "pisania" za tydzień!!! Słoneczka życzę wszystkim!!!

Trajkotka

ja tylko na sekunde :)

 


zmiana planów ... lanie fundamentów za 10 minut ... przez ten deszcz ziemia nam sie osypała prawie na 8 matrach ... chłopaki kopią od rana ... a pan od betonu przesunął transport z 15 na 11.

 


Przynajmniej więcej nie namoknie i sie nie osypie miejmy nadzieję!

 


Urlop na rządanie w pracy i lece własnie do domku a raczej na budowe! .........

 


reszta relacji wieczorkiem :)

Trajkotka

Dawno nie pisałam ... 16 lipca świetowaliśmy 3 rocznicę ślubu ... z tej okazji zakończyliśmy kopanie fundamentów - a dokładniej podcinanie wykopu na samym dole /wybieranie ławy/ ... kurcze to takie skomplikowane, nigdzie jeszcze nie widziałam takiej metody, tzn czytałam, że się praktykuje coś takiego ... no ale ja budową nie rządzę

 

 


Beton został odwołany ... i zamówienie przesunięte na środę /czyli pojutrze/ ... wszystko przez tą pogodę co chwilę pada deszcz, burze, a nawet gradem sypie Chyba nic nie wyjdzie z naszego planu, żeby skończyć fundamenty przed wyjazdem

 

 


Wczoraj mieliśmy spotkanie organizacyjne z rodzinnym hydraulikiem - wszystko już ustalone, dzisiaj ma wpaść na działkę zobaczyć teren budowy ... ale - znowu pada

Trajkotka

Lecimy dalej ... sama musiałam wziąść sie za aparat, bo mąż jakoś nie miał weny do robienia zdjęć

 

 


Ponieważ nie ma wody na naszej działce ... i studni tez jeszcze nie wykopaliśmy ... to przyda nam się beczka - koszt 200 zł

 


http://images30.fotosik.pl/249/27d6391a1b5176e7.jpg


do tego pompa /175 zł/ i wąż ... fosa niedaleko, więc beczka jest już pełna wody

 

 


Zbrojenie się tworzy ... przęsła??? dobrze to nazwałam? - chyba raczej STRZEMIONA!

 


http://images31.fotosik.pl/320/df57abd122decf8b.jpg

 


i kawałek prawie gotowego zbrojenia

 


http://images27.fotosik.pl/248/de4ae5ca623cbdbf.jpg[/i]

Trajkotka

oto obiecane zdjęcia ...

 


KOPANIE FUNDAMENTÓW

 


http://images29.fotosik.pl/248/964cdcc8e199d2b8.jpg

 


http://images28.fotosik.pl/248/834265d80345f09d.jpg

 


w nocy była straszna burza ... a teraz nadal pada deszcz ... więc mąż zaraz rano przed pracą pojechał sprawdzić co dzieje się na dziłce ... i co się dzieje? ... no właśnie NIC ... myślałam, że będziemy mieli "fosę obronną" wypełnioną wodą, a w wykopach pusto i nawet nic się nie osypało ... byłby dobry grunt, żeby zrobić piwnicę, ale cóż ... ktoś nie chce piwnicy ... NIE TO NIE! JAKOŚ TO PRZEŻYJĘ!

Trajkotka

Zaczęlismy na dobre!

 


W nocy była straszna burza i myślałam, że nic z tego nie będzie, ale teraz już nie pada ... punkt 7 przyjechała KOPARKA!

 


Dwie godziny minęły od rozpoczęcia prac, a mąż dzwoni, żeby mnie poinformować, że już prawie połowa wykopana! ... chyba jednak mamy dobry grunt do kopania ... albo to dlatego, że ziemia jest mokra :) ... nieważne! Ważne ze pan sie uwija z robotą!!!

 


Mąż nadzoruje pracę koparki, a ja dzwonię po betoniarniach i szukam betonu w dobrej cenie ... aparat oczywiście kazałam mu zabrać ze sobą ... fotki będą jak wrócę z pracy

Trajkotka

Nasz dziennik staje się dziennikiem ... bo jak na razie to lepsze było by określenie tygodnik ... coś zaczyna się dziać :)

 

 


Koparka do wykopaia fundamentów zamówiona na poniedziałek ... pan bierze 60 zł za godzinę ... inny wziąłby 300 zł za całą pracę, ale czas ma dopiero w piątek ... hmmm ... może ten pierwszy wyrobi się w 5 godzin i też wyjdzie 300 zł ??? ... ale to zależy od podłoża - a u nas kamieniste dosyć - więc może być ciężko! Jednak wolimy zapłacić troszkę więcej i mieć szybciej wykonaną pracę! Mam nadzieje, że zdążymy z całymi fundamentami przed wyjazdem na wakacje8) - 25 lipiec już niedługo!

 

 


Beton ... hmm ... nie wiem czy zmówiony, bo mąż pojechał na szkolenie i wszystko załatwiamy przez telefon ... ja tu, on tam - hehe głuchy telefon

Trajkotka

J E S T !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 


NARESZCIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 


Podpisaliśmy dzisiaj umowę kredytową ... będzie przypływ gotówki ... szkoda tylko że na prąd musimy dalej czekać

 

 


Człowiek to jednak dziwne stworzenie właśnie uwiązaliśmy się kredytem na tyyyyle lat ... ale jakoś strasznie się cieszę z tego powodu ... no może nie z tego, że będziemy musieli go spłacać tyle lat, ale nareszcie możemy zacząć spełniać nasze marzenie! - DOM!!!

Trajkotka

Mamy podpisane wszystkie zgody!!! Nareszcie

 

 


Sąsiad nr 2 podpisał zgodę bez problemu i nawet na grilla się wprosił - oczywiście jak już dom będzie stał ... hehe. W sumie nie miał żadnych uwag, bo też zastanawia sie nad budową domu :)

 

 


A to dla przybliżenia tych wszystkich moich skrótów ... sąsiedzi nr 1, nr 2 i nr 3 ... zielona kreska to trasa przyłącza prądu, a czerwona kropka to słup - nasz dawca prądu!

 


http://images33.fotosik.pl/314/fecfc999cc99dec4.jpg

Trajkotka

nareszcie ... w piątek przyjechał projektant z energetyki z poprawioną trasą prądu ... byłby wcześniej, ale w energetyce ludzie mieli urlopy ... Pan X zostawił umowy i powiedział ze przyjedzie jak sąsiedzi nam podpiszą ...

 

 


kolejna dobra wiadomość: sąsiad, który był za granicą i miał podpisać umowę właśnie wrócił do Polski na urlop - mam nadzieję że po roku czasu nie zmienił zdania co do trasy przyłącza ...

 

 


... sąsiad nr 1 (czyli ten najważniejszy - posiadający słup na działce) dzisiaj podpisał umowę ... ma facet szczęście

Trajkotka

W sobotę - 28 czerwca - łopata została wbita w ziemię http://images33.fotosik.pl/305/862ad77872a81598.jpg


nie wiem czy to tylko takie wrażenie ... ale dom wydaje mi się strasznie mały

 


 

 


... i widok od strony wjazdu

 


http://images27.fotosik.pl/238/741fcd14fece3e4a.jpg

 


mam nadzieję ze niedługo już będę mogła wkleić zdjęcia wykopanych fundamentów ... co do humusu ... to nie pytajcie dlaczego go nie ściągamy ... nie wiem ... hmmm ... podobno się nie znam

Trajkotka

Dalszy ciąg naszych zmagań z budową domku ...

 


Pierwsza budowla została ukończona tydzień temu - wykonawca: mój mąż

 


http://images33.fotosik.pl/305/56104f4ede1c581c.jpg

 


Drugą przywieźli też w tamtym tygodniu - blaszak na drobne narzędzia ... łopata już stoi

 


http://images30.fotosik.pl/239/7dbbf3925831f777.jpg


Nareszcie znalazło się miejsce na powieszenie tablic informacyjnych o budowie ... teraz już nikt nie będzie sie dopytywał "nie wiecie kto będzie się budował

 


... no wiecie, tam gdzie taki duuuży zjazd zrobiony"? hehe, to my ... to my!!!

 


http://images34.fotosik.pl/305/a0fe61bcc7f2120d.jpg

 


Nasza działka zaczyna sie zapełniać ... robi się coraz ciaśniej ... szkoda tylko że nadal postój w sprawie prądu

Trajkotka

I znów historia:

 


Umowę z energetyką podpisaliśmy 20 marca 2008 r. ... po 10 kwietnia miał się kontaktować z nami projektant, który robi projekt przyłącza ...

 


Pan mnie zabił stwierdzeniem, że do 30.05 mamy mieć instalację elektryczną w budowanym obiekcie ... dobrze że nas "pocieszył", że to może im zająć od 2 miesięcy do roku, czyli ostateczny termin mają 27.02.2009 r. do tego czasu to napewno zdążymy ... ale jak widać na załączonym obrazku - ani ścian, ani prądu

 

 


29 kwietnia zadzwoniłam do energetyki /naprawdę byłam cierpliwa/ ...

 


dzwonię do Pani, pytam o projektanta, który miał sie ze mną kontaktować po 10 kwietnia, a ona: tak tak, przetarg wygrał Pan Marian i będzie dzwonił do pani .... ale kiedy??? - Nie wiadomo...

 


Minęło 2 minuty odkąd odłożyłam słuchawkę, dzwoni telefon - pan Marian - szybki jest ...... umówiłam sie z nim na nastepny dzień, żeby ustalić dokładną trasę przyłącza i przekazać parę dokumentów /pozwolenie na budowę i akt notarialny - własność działki/.

 

 


2 czerwca: znów spotkanie z Panem Marianem ... wytłumaczył mi wszystko co i jak, którędy będzie biegł prąd, gdzie i jak zamontować skrzynkę, itd itp ...

 


męża oczywiście nie było /ważne zebranie w pracy/ a moja głowa już jest tak zapełniona informacjami różengo typu, że musiałam wszystko zapisać, żeby mu to przekazać ... czy tylko ja tak mam? Czy wszystkie sprawy papierwkowe załatwiają te ładniejsze połówki?

 

 


Cd historii - 16 czerwiec: przygotowania do meczu ... przyjeżdza projektant ... wszystkie umowy gotowe, trasa prądu wrysowana w mapki, zatwiewrdzona przez ZUT .... i co ??? ... i mój świetny sąsiad, od którego będziemy ciągnąć prąd, zmienił zdanie ... bo tam przecież maliny rosną ... bo rozkopią mi cały ogród ... bo ja myślałem, że ten kabel będzie do słupa i górą pójdzie ... jakoś parę miesięcy temu nic mu nie przeszkadzało! normalnie ręce opadają!

 

 


Znów czekamy, aż pan Marian przerysuje trasę przyłącza! Miał to zrobić jak najszybciej, ale widoscznie znów mu się nie śpieszy, zresztą jemu tez ręce opadły /i dokumenty z rąk też/ jak mój sąsiad już prawie skąłdając podpis stwierdził, że "lepiej by było drogą u sasiada" .... wrrrr!!! Brak słów dla takich ludzi!!!

Trajkotka

... teraz może napiszę trochę o samym projekcie:

 


- Projekt Alabaster z garazem 1-stanowiskowym, odbicie lustrzane

 


- Po konsultacjach z jasabar postanowiliśmy podnieść ściankę kolankową - udało mi sie przekonać męża

 


- Na poddaszu w hollu zrobimy mini pralnię /może się zmieści/

 


- Likwidujemy trójkątne okna przy drzwiach balkonowych

 


- Zamiast okrągłego okna w WC będzie prostokątne

 


Narazie to tyle zmian.

 

 


Zastanawiam sie jeszcze nad:

 


*poszerzeniem drzwi wyjściowych na taras lub dodatkowym oknem w salonie

 


*zamianą miejscami drzwi z oknem w pom. gospodarczym

 


* i nie mam pojęcia jakie zrobić schody ????> ja chcę drewniane ... mąż murowane ????>

 

 


http://images32.fotosik.pl/291/803ff335822f4628.jpg


http://images28.fotosik.pl/232/f938188c18b58eab.jpg


http://images25.fotosik.pl/231/664fa7eae8016318.gif


http://images29.fotosik.pl/232/6e0f85b42a16e711.gif

Trajkotka

Więc zaczęliśmy ... najperw trzeba było przygotować teren pod budowę zjazdu, to była najważniejsza sprawa,

 


inaczej nic by nie dojechało na naszą działkę ...

 


http://images23.fotosik.pl/232/10f9d28dde9a293f.jpg

 


http://images23.fotosik.pl/232/edaab10e765fa2f5.jpg

 


* 13 marca /wcale nie był pechowy/ zaczęliśmy kopanie zjazdu!


Pan z koparką przyjechał o 7 rano i pracował całe dwa dni,


ziemi nie trzeba było wywozić, wszystko robił swoją mądrą koparkę

 


Koszt - 1.300,00 zł

 


http://images25.fotosik.pl/231/ffe91afdbb42ab02.jpg

 


http://images29.fotosik.pl/232/8b204068b856f044.jpg

 


gotowy efekt :) - tzn prawie gotowy ...

 


http://images33.fotosik.pl/291/9292ebd1bd8188c2.jpg

 


mąż ścina skosy - ufff ... nie byłam taka, pomogłam mu :) a pies sprawdzał

 


jakość wykonania ...

 


http://images33.fotosik.pl/291/7fad5993b43c75db.jpg

 


długi weekend był bardzo pracowity ... koledzy Grześki pomogli nam przy rozgarnięciu kamienia ... DZIĘKUJEMY!

 


http://images34.fotosik.pl/298/631012f5f1926269.jpg

 


http://images27.fotosik.pl/231/3d4a369b95f5d348.jpg

 


http://images34.fotosik.pl/298/3f79180b2f046be7.jpg

 


... teraz trzeba zrobić skos po drugiej stronie, obłożyć płytkami /jumbami/ i ehhh już sobie wyobrażam te iglaczki miniaturowe i skalniaki ...

 


ale z tym jeszcze trzeba poczekać :)



×
×
  • Dodaj nową pozycję...