Trochę historii:
Działka jest !!! - a tak naprawdę zawsze była :) - dostaliśmy ją od rodziców! DZIĘKUJEMY!!!
Pozwolenie na budowę też jest! /duuużo było z tym problemów, papierki załatwialiśmy od czerwca 2007.
Najpierw nam powiedzieli, że nie ma takiej możliwości, żeby na naszej działce stanął dom Działka /rolna/ nie jest w planie zagospodarowania przestrzennego, plan był w trakcie aktualizowania, itd... jeden urzędnik mądrzejszy od drugiego, oczywiście na naszą niekorzyść ... ale my strasznie uparci jesteśmy ... /zapukaliśmy chyba do drzwi wszystkich urzędników, którzy "niby" mieli coś poradzić/...
Aż pewnego pięknego dnia usłyszałyśmy z mamą wypowiedź jakiegoś mądrego pana w radiu "X" i już wiadomo było co zrobić: złożyliśmy wniosek o wydanie warunków zabudowy i po wilekich perypetiach 03.01.2008 r. złożylismy WNIOSEK O POZWOLENIE NA BUDOWĘ!
05 lutego 2008 r odebrałam najbardziej wyczekiwany papierek!!!POZWOLENIE NA BUDOWę NASZEGO DOMKU - dwa tygodnie na uprawomocnienie i 20.02.08 mogliśmy zaczynać naszą przygodę!
Ze względu na:
* dziwne położenie naszej działki - musieliśmy zrobić "projekt zjazdu indywidualnego" z działki
* dużą odległość od sąsiadów - projekt studni
* zamiast gazu - będziemy ogrzewać ??? jeszcze nie wiemy czym
Ufff, to tyle na dziś ... wiecie coś z tego? czy masło maślane? hehe
Polonistka ze mnie żadna
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 523 wyświetleń