Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    54
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    282

Entries in this blog

Anula

Dziennik Anuli i Pawła

Po chwilowym szoku postanowiłam sprawdzic czy odwołanie przyszło w terminie, bo wydawało mi się ze ustawowe 2 tygodnie to juz dawno minęły. Niestety okazało sie że przyszło w terminie tylko do niewłaściwego urzędu - prosto do wojewody z pominięciem gminy ale dla nas to bez znaczenia, odwołanie się "liczy".

 

Z mojej strony kompletne załamanie, jeszcze wyobraziłam sobie reakcje mojej kochanej drugiej połowy w stylu a nie mówiłem. I tu sie pomyliłam. Na zasadzie niezrozumiałego kontrastu Paweł nabrał wigoru co przede wszystkim objawiło się w popędzeniu do gminy i zrobieniu tam porządnej awantury. Oczywiście bez pożądanego skutku.

Ale ponieważ trzeba było cos postanowić z bólem serca wstrzymujemy prace. Paweł szuka bazuki, ja jestem załamana.

Anula

Dziennik Anuli i Pawła

4 wrzesnia stawiam się w urzędzie po odbiór dziennika. Ekipa ma juz zaczynać. I tu konfuzja: naszej pani inspektor nie ma - urlop wiec nie ma tez dziennika do odbioru. Inny pan zapytany czy wszystko w porzadku powiedział ze zadne odwołania nie przyszły ale o nam tego dziennika nie podstempluje i trzeba czekać.

I tu popełniłam pierwszy błąd. Oczywiście postanowiłam nie czekać bo ekipa dobra czyli ma mnóstwo zleceń i mało czasu.

W ciągu tygodnia zrobili fundamenty.

A tymczasem wróciła pani inspektor, więc my do niej po dziennik. A ona na to że sąsiadka się odwołała i nie może wydać dziennika!!!!!

Anula

Dziennik Anuli i Pawła

W maju 2000 otrzymujemy decyzje o warunkach zagospodarowania i jest to jedyny papier który nam przyszedł bez trudu.

Kupujemy projekt gotowy z firmy Archeton o nazwie nomen omen MAŁY dworek (mowiłam ze wszystko małe). Składamy co potrzeba w urzędzie i czekamy na pozwolenie.

I doczekalismy się!!! 2 sierpnia 2000 odbieram wymarzony papierek i czekam na uprawomocnienie się decyzji. 27 sierpnia składam zawiadomienie o rozpoczeciu robót 4 września wraz z dziennikiem.

I teraz dopiero sie zacznie.

Anula

Dziennik Anuli i Pawła

To był maj, pachniała Saska Kępa...

Tak się składa że tam właśnie mieszkamy. Mieszkanko mamy małe a na dodatek ja juz zakosztowałam uroków mieszkania w domku (rodziców) więc dom to moje marzenie. Paweł jest sceptyczny ale i on da się odpowiednio podejść (te wieczory przy kominku).

 

I co najlepsze, rodzice postanowili odpalic nam kawałek swojej działki (niecałe 600 m, wszystko u nas jest malutkie). Więc przeforsowałam decyzje: budujemy się.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...