Przygodę z budowaniem zaczęliśmy 13 lipca 2009 roku. Po burzliwych poszukiwaniach projektu padło ostatecznie na projekt Dzierlatka III... A nie było to łatwe... W tym miejscu trzeba dodać, że pierwsze wbicie łopaty wypadło na 5 dni przed naszym ślubem. Oj nudno nie było:D Rok 2009 był więc pod wieloma względami przełomowy. Na lokalizację działki wybraliśmy urokliwą, małą miejscowość, skąd mamy wspaniały widok na góry. Od tej pory staliśmy się fanami blogów,magazynów wnętrzarskich i wątków na forum Muratora, słowem wszystkiego, co kojarzy się z home design:yes: Przeszliśmy dłuuuugą drogę od fascynacją francuską Prowansją, przecierkami Schabby Chic, poprzez surowy industrializm i jego szarości, aż po nowojorską klasykę. Przez ostatnie ponad 5 lat mieszkaliśmy poza Polską, co w znacznym stopniu wpłynęło na nasze gusta. Zachwycał nas klasycyzm, a zarazem oryginalność domów i wnętrz holenderskich i belgijskich. W ogóle uważamy, że te dwie nacje są mistrzami prostych wnętrz, ale za to jak gustownych. Podobała nam się też biel królująca w norweskich i szwedzkich domach. W Londynie zafascynowała nas sztukateria nadająca niezwykłego szyku wnętrzom, nie wspominając już o ichniejszych tapetach i tekstyliach. Niestety nie mieliśmy jeszcze okazji zobaczyć nowojorskich wnętrz na żywo.Znamy je tylko z ekranu, Internetu i magazynów wnętrzarskich, ale wierzymy,że podróż do NEW YORK jeszcze przed nami:wave:
Wiemy - prawdziwy kogel mogel się tu zapowiada, ale mamy nadzieję, że wraz z postępem prac i u nas to wszystko będzie miało ręce i nogi.
Zdecydowaliśmy się podzielić się z Wami naszymi pomysłami, inspiracjami i obawami licząc na konstruktywne uwagi i komentarze...
Ufff...ale się rozpisaliśmy... obiecujemy, że ten cały elaborat to tylko tytułem wstępu.Teraz już spójnie i rzeczowo o tematach wnętrzarskich. Pozdrawiamy i życzymy miłej lektury Edyta & Krzysiek