Drugi tydzień...
Jako, że dom jest zamieszkały i większość stropu jest drewniana nie ma możliwości odkrycia (demontażu) dachu naraz.
Więc pod zaszalowanie i wylanie wieńców na starych murach zostały obcięte stare krokwie, około 1 metra. Zostały usunięte stare murłaty.
http://www.alkoholizm.jawnet.pl/skansen/7.jpg" rel="external nofollow">http://www.alkoholizm.jawnet.pl/skansen/7.jpg
Jednocześnie na zalany i podeschnięty balkon, zostały umocowane tuby szalunkowe.
Wszystkie zaszalowane i zazbrojone wieńce i górne tuby szalunkowe zostały zalane betonem robionym na miejscu w betoniarce.
http://www.alkoholizm.jawnet.pl/skansen/8.jpg" rel="external nofollow">http://www.alkoholizm.jawnet.pl/skansen/8.jpg
Czyli został zamknięty etap prac betoniarski, najbardziej "brudnych" i wysiłkowych.
Od strony północnej została wytyczona i wymurowana do wysokości okna również ściana szczytowa.
Jako, ze każdy z firmy ma rodzine, śpią na budowie i pracują od świtu do zmierzchu w piątek popołudniu zjechali do domu. Wszystkie odkryte części dochu zabezpieczyli folią przed ewentualnym deszczem