Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    477
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    509

Entries in this blog

aniamar

Moja nowa wizja Prymulek 3

Za jakiś czas idzie nasz bliski sąsiad i opowiada, że wraca właśnie od dalszych sąsiadów, bo były tam modlitwy żałobne.

 

Gęsia skórka, która już prawie znikała pojawiła się z powrotem gdyż wymyśliłam sobie, że te ptaki nie wzięły się tu bez przyczyny. Przyszły po duszę zmarłego by zabrać ją tam gdzie jest jej miejsce. Wiem, że brzmi to może niedorzecznie, ale taka myśl przeszła mi po głowie po rozmowie z sąsiadem.

aniamar

Moja nowa wizja Prymulek 3

Przyjeżdżamy na działkę i coś zaskakującego zwróciło moją uwagę. Nagle nie wiadomo skąd pojawiło się pełno czarnego ptactwa. Zbierało się go coraz wiecej i więcej. Ilość ich była przerażająca. Widok był o tyle dziwny, że te ptaki krążyły nad domem dalszego sąsiada lub chowały się w liściach drzew blisko niego sąsiadujących. Ich świergot był przerażający tak jakby toczyły kłótnię. Nie byłoby w tym nic takiego nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że te ptaszyska tak znikąd się pojawiły i w tak ogromnych ilościach chowały się w tych gałęziach, które niekiedy dotykały ulicy. Przeszedł mnie zimny dreszcz a gęsia skórka pojawiła się na rękach. Dziwne, bo cieplutko było w ten dzień.

 

Jak podobają mi się ciekawe wydarzenia związane ze zwierzętami i ptakami to ten widok nie napawał mnie fascynacją, raczej lękiem. Nie rozumiałam tego nagłego lęku, który mną zawładnął.

 

Chwilę się te ptaszyska kręciły, ale nie jestem w stanie podać ile to mogło trwać a potem wszystkie naraz się zerwały i zniknęły tak szybko jak szybko się pojawiły.

aniamar

Moja nowa wizja Prymulek 3

Rozmowa była jeszcze odnośnie schodów okazało się, że jest mało miejsca i nie wyjdą wygodne do chodzenia. Żeby to poprawić musimy zamurować jedno wejście do pokoju rekreacyjnego w piwnicy. Dwóch wejść nie potrzebuję, więc nie jest mi żal z tego powodu. Dzięki temu będę miała wygodne schody.
aniamar

Moja nowa wizja Prymulek 3

04.08.09.

 

Mąż spotyka się z wykonawcą wraca temat kominów. To wszystko, co wczoraj ustaliłam padło w przepaść. Wykonawca zaproponował inne rozwiązanie. Zburzyć to, co do tej pory zostało zrobione z kominami i wybudować jeszcze raz. Tym razem ma iść pustak z otworem kominowym i wentylacją pod kominek a później taki sam system na kozę. W ten sposób nie ma obawy, że za krótkie będą stopy fundamentowe pod kominy.

 

To, po jakiego grzyba ja się wczoraj tłukłam taki kawał drogi na rowerze jak nasze ustalenia poległy w gruzach. Nie mógł wczoraj wpaść na ten genialny pomysł.

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...