Po paru dniach zadzwoniła żeby sięstawić więc następnego dnia razem z ciotką architektem stawiliśmy się u pani ze starostwa. Miała kilka uwag do ciotki a to że nie obliczyła nowej kubatury po zmianach, że nie napisała o zieleni żeby ją kiedyś zasadzić , itp. Ale to frajer najlepsze to to że pani mówi mi że muszę wystąpić o warunki przyłączenia gazu i elektryki. Mówię do niej jak to przecież mówiliście że nie muszę. A ona no to przejdżmy się do pani naczelnik to zobaczymy co ona na to. A pani naczelnik na to - a kto panu powiedział że pan nie musi załatwiać ww warunków. To że ma pan prąd czy gaz w jednym budynku nie oznacza że te instytucje zgodzą się aby zasilać drugi budynek.
No to ja na to że pani z kancelarii informowała mnie 3 razy że nie muszę nic załatwiać skoro już mam media. Wystarczą tylko umowy. - A ona pani na dole nie jest kompetenta powinien Pan przyjść do nas na górę. A ja na to że pani z kancelaryji specjalnie dzwoniła właśnie do którejś z pań na górze i dostawała taką informację z góry więc mówię że chyba więcej osób jest niekompetentnych.
Ale to tylko moja głupota że uwierzyłem w słowa urzędniczek bez pisemnego potwierdzenia. Tak więc pani mi poszła na rękę i dostałem tydzień na uzupełnienie ponownie dokumentów i poprawki architekta.
Starałem się jak mogłem prosiłem w gazowni , wykorzystałem znajomości teścia w rozdzielni elektr.. Wszystko się udało ale niestety w półtora tygodnia.
Po tygodniu wiedząc że nie będę miał tych papierków dzwonię do pani niech da jeszcze ze trzy dni - a ona twierdzi że już nie może bo kończy się okres dwóch miesięcy i jakby co to będą ją rozliczać dlaczego tak długo załatwia tę sprawę. Jakby mi ktoś w mordę dał - ale nic trzymam spokuj bo z doświadczenia wiem że jakbym się zaczął nad nią wytrząsać to dopiero by mi wynalazła braków projektowych że na parę lat by wydało.
No to pytam spokojnie co mam zrobić - pan przyjedzie do mnie to wycofamy pana dokumenty pan uzupełni i znowu złoży. No dobra mówię ale czy znowu będzie mnie pani trzymać dwa miesiące- no nieee jak pan złoży to powinno już pójść szybko.
No dobra co mi innego pozostało.
Minęły jeszcze dwa dni i miałem już warunki z gazowni i elektrowni .W elektrowni jesze musiałem uiścić opłatę z góry za przyłącze nowego obiektu w wysokości "jedyne" 1786zł brutto. za 13kW.
Dnia 02.03.2009. znowu złożyłem projekty i wniosek o PNB . Mam tylko nadzieję żę to nie będzie długo trwało.
Ale znając moje szczęście teraz okaże się że mapki przedawnione , wypis z rejestru przedawniony itp. i trzeba będzie zacząć od nowa.
I znowu zleci 1,5 roku.