może tak dla uporządkowania dat :)
tak dla siebie
31 sierpień 2007 r. (piątek) - pojechałam oglądać działkę
zakochałam się w niej
zaczęłam usilnie próbować kontaktować się z właścicielem
zastałam go dzień później
działka zarezerwowana - bez zaliczki
03 wrzesień 2007 r. (poniedziałek) - biorę urlop
synka zawożę do przedszkola i jadę do miasteczka oddalonego kilkanaście kilometrów, by złożyć dokumenty o warunki zabudowy - żeby nie było, że kupujemy pole, na którym budować się nie możemy
jest to jednak jedynie papierkologia - na drugiej części działki (działka ta została podzielona, jedną część kupił sąsiad, drugą my chcieliśmy) sąsiad postawił już stan surowy, więc można się budować
28 luty 2008 r. (czwartek) (ps. 2 urodzinki mojej chrześnicy :) ) - trochę trwało, oficjalnie staliśmy się właścicielami ponad 3,8 tys. m2 ziemi :)
warunki zabudowy dostaliśmy szybciutko
później kwestia ciężko było ustalić termin z notariuszem
okazało się, że informacja o sprzedaży działki musiała najpierw zostać wysłana do Agencji Rolnej - na szczęście tego kawałka ziemi nie chcieli
uf
21 sierpień 2008 r. (czwartek) - uprawomocnione pozwolenie na budowę
29 sierpień 2008 r. (piątek) - pierwszy wpis do dziennika budowy, oczywiście pana Kierownika Budowy :)
6 wrzesień 2008 r. (sobota) - geodeta wyznaczył nam domek na naszej ziemi
miał wstępnie w piątek, ale powiedział, by w piątek nie zaczynać
10 wrzesień 2008 r. (środa) - pan koparkowy wjechał i porobił nam dziury
a tak poważnie - zostały wykopane dziury na fundamenty na ściany nośne
na pozostałe ścianki nie decydowali się, bo jest tu piach, więc by się obsuwały nasze wykopy
stanu zero jeszcze nie mamy, bo fundamenty nie są zalane - wtedy liczy się ten stan zero ???
tak że kolejne daty będę dopisywać