Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    845
  • komentarzy
    3
  • odsłon
    3 350

Entries in this blog

anetina

nasze miejsce na ziemi :)

gdzieś kiedyś w którymś dzienniku - nie pamiętam czyim - widziałam taki prościutki kosztorys typu:

 

 


1. formalności 10 tys. zł

 


2. fundament 10 tys. zł

 


3. media (przyłącza, oczyszczalnia) 10 tys. zł

 


4. ściany 10 tys. zł

 


5. strop 10 tys. zł

 


6. dach 10 tys. zł

 

 

 


czy to jest złe uproszczenie kosztów budowy?

 

 

 

 


u nas póki co:

 


pkt. 1 - w kwocie 7.863,66 zł - w tym koszty zakupu działki, projektu, geodety

 


pkt. 2 - w kwocie 6.878,60 zł - chociaż chyba powinnam doliczyć dodatkowo za narzędzia 573,22 zł

anetina

nasze miejsce na ziemi :)

pozwolę sobie skopiować rady od forumowicza Inwestora :)

 

 

 


1

 


Wybór działki.

 


Myślę że należy sprawdzić:

 


- Pierwsza sprawa to uciążliwości typu smród, hałas, przykre sąsiedztwo jak chlewnie obory, ubojnie, wysypiska, zlewnie szamba, oczyszczalnie ścieków, spalarnie śmieci, centra handlowe, sklepy monopolowe, kościoły, kolej, warsztaty samochodowe, bazy transportowe, duże drogi itp. Sprawdzić w naturze i w miejscowym planie czego można się będzie w przyszłości spodziewać. Często jest tak że gminy posiadają swoje strony WWW i pisują na nich o swoich sukcesach i problemach. Warto je poczytać .

 


- Bardzo ważna sprawa być może najważniejsza to dojazdy nasze do pracy a dzieci do szkoły. Czy dzieci będą mogły dojeżdżać same do szkoły, na zajęcia dodatkowe do kumpli itp. ,oraz czy kumple dzieci i nasi znajomi nie będą mieli problemów np. z zamówieniem taxi jak posiedzą u nas nieco dłużej w odwiedzinach?

 


- Następna sprawa to dostępność mediów. Brak np. kanalizacji i gazu to w przyszłości spore dodatkowe koszty utrzymania. Nie wszędzie da się zrobić oczyszczalnie ścieków a tanie źródła ciepła jak np. pompa ciepła są bardzo drogie inwestycyjnie.

 


- wyjaśniona sytuacja prawna działki i sprawdzone ewentualne służebności.

 


-lokalizacja działki najlepiej przy drodze gminnej, a jeszcze lepiej jest jak chodnik przylega do jezdni a od posesji jest oddzielony choćby małym trawniczkiem. Wtedy spada z nas ciężar utrzymania chodnika czyli jego odśnieżania itp. Musi robić to gmina. Drogi osiedlowe są całkowicie w utrzymaniu mieszkańców osiedla.

 


- najlepiej już przed zakupem działki uzyskać WZiZT. Może to zrobić każdy ludek z ulicy.

 

 


2

 


Etap projektowania.

 


a) jeśli nie mamy WZiZT to musimy je uzyskać.

 


b) Najlepiej projektowanie zacząć od tyłu czyli określenia programu użytkowego i naszych możliwości finansowych oraz zlokalizowania budynku na działce. Z tego wyjdzie nam gdzie będzie wjazd gdzie wejście do budynku, gdzie ma być taras, śmietnik, ogródek warzywny, szopka na narzędzia garaż itp. Przy programie użytkowym musimy wypisać nie tylko jakie pomieszczenia nam są potrzebne ale musimy określić ich wyposażenie. Czyli powiedzmy w przypadku pokoju dziecka biurko, łóżko szafa itp. Z tego wyjdzie nam powierzchnia pokoju. Tak samo np. w przypadku łazienki czy sama wanna czy prysznic itp. Jak to wszystko zbierzemy do kupy to dowiemy się jaka powierzchnia domu jest nam potrzebna. Jak wyjdzie nam za duża czyli za drogo to musimy skorygować program użytkowy i przykroić nasz apetyt. Czyli metodą iteracyjną dochodzimy do ustalenia naszych potrzeb. Na tym etapie koszty weryfikujemy wskaźnikowo. Przyjmujemy jakiś koszt m2 w którym będziemy musieli się zmieścić. Jak to już ustalimy to możemy zacząć przeglądać katalogi projektów i starać się coś dopasować do naszych potrzeb. W 99 % nam się to nie uda. Po obejrzeniu projektów będziemy już mądrzejsi o różne rozwiązania i będziemy mogli wnieść poprawki do naszego programu użytkowego i wykonać następna iterację czyli oglądanie następnych projektów. Jak niczego nie uda nam się wybrać z katalogu lub gdy cos trafiliśmy to będzie już czas na spotkanie z architektem.

 


c) Etap spotkania z architektem .Proponuję zlecać architektowi czy to będzie projekt indywidualny czy tez adaptacja projektu gotowego usługę kompleksową. Czyli projekt budowlany, kosztorys i nadzór autorski. Jeśli sumiennie wypełniliśmy poprzedni punkt to nie będziemy mieli problemów z określeniem dla architekta kosztów budowy w których ma się zmieścić, oraz programu użytkowego. Nadzór autorski to bardzo ważna sprawa która pozwoli nam zaoszczędzić kosztów na zatrudnianie inspektora nadzoru i zapewnić fachową pomoc na etapie budowy. Z architektem koniecznie należy spisać prostą umowę z podaniem kwoty, terminu, zakresu prac czyli projekt co ? i w jakich kosztach ma się zmieścić, kosztorys i nadzór. Jak dostaniemy projekt i kosztorys i nam to pasuje to składamy to w Powiecie wraz z całą stertą innych dokumentów i cierpliwie czekamy na decyzję. Musimy wiedzieć że zarówno za projekt indywidualny jak i projekt adaptowany całkowitą odpowiedzialność za wszystko z nim związane bierze na siebie projektant który się podpisał na projekcie załączonym do wniosku o pozwolenie na budowę.

 

 


3

 


Umowa z wykonawcą.

 


Generalna zasada – Wykonawca zawsze chce zrealizować umowę przy minimalnym nakładzie własnych środków i pracy. Często równolegle prowadzi jeszcze inne budowy i oszukuje wszystkich równo dlatego ciągle łapie gumę w samochodzie, rozładowuje mu się komórka i wiele innych nieszczęść go spotyka. Ma dosyć krótki sezon budowlany i musi w nim zarobić na cały rok. Lepiej szukać dłużej wykonawcy i podpisać z nim przyzwoita umowę niż łapać byle kogo „taniej” To taniej zwykle kończy się drożej. A dobra umowa daje nam bardzo cenną rzecz czyli kontrolę kosztów budowy i zapewnienie że zmieścimy się z zakładanych środkach co jest bezcenne dla każdego inwestora.

 


Moim zdaniem najlepiej w praktyce i najtaniej sprawdza się zatrudnienie własnego kierownika budowy a w sprawach trudniejszych wzywanie projektanta na nadzory autorskie (domek jednorodzinny to zbyt mała inwestycja aby bawić się w inspektora nadzoru) Takie podejście zapewni nam całkowita kontrolę nad budową i dziennikiem budowy i pozwoli skutecznie nadzorować oraz wyegzekwować wysoką jakość prac. W takim przypadku wykonawca zapewnia brygadzistę który kieruje ekipa z ramienia wykonawcy. W umowie oczywiście całą odpowiedzialność za budowę przenosimy na wykonawcę. Zakupy materiałów należy zapewnić samemu wtedy koszty zakupu i wszystkie rabaty dostaniemy my a nie wykonawca. Inwestor jeśli płaci w terminie i gotówką niejednokrotnie jest w stanie dostać większe rabaty od przeważnie zalegających z płatnościami wykonawców. Dla wykonawcy zakładamy specjalny zeszyt dokument do korespondencji wewnętrznej czyli zgłaszania problemów, zgłaszania odbiorów, rozliczania płatności, pisania naszych uwago do jakości prac itp.

 


Umowę z wykonawca należy koniecznie spisać przynajmniej na stan surowy. W umowie jednak należy napisać że to budowa gotowego budynku, oraz wpisać wyłączenia z tego zakresu które poda wykonawca. Czyli bez tynków, bez okien, bez instalacji itp. Będziemy wtedy dokładnie wiedzieć co dostaniemy a wykonawca nie będzie nam co chwila wciskał że jeszcze cos musimy dodatkowo zrobić. Spisywanie umowy z podaniem „stan surowy” źle się kończy bo co wykonawca to inna definicja stanu surowego. Prowadzi to później do niepotrzebnych awantur. Zasadą jest że na etapie negocjacji umowy na większość robót wytargujemy lepszą cenę niż później w ramach zlecania robót dodatkowych w trakcie budowy. Najważniejsze elementy jakie powinny się znaleźć w umowie to.

 


a) Zakres czyli gotowy budynek minus elementy które ustalimy w wykonawca,

 


b) Harmonogram prac i płatności tutaj generalna zasada wykonawca zawsze musi mieć nie dopłacone w takim stopniu aby nie opłacało mu się zejść z budowy ( bo np. podłapie cos lepszego) Czyli maksimum kasy na sam koniec budowy po odbiorze końcowym i usunięciu usterek.

 


c) Przeniesienie odpowiedzialności za wszystko co na budowie na wykonawcę czyli, p-poz , BHP, zgodność realizacji budowy z projektem, porządek, zapewnienie warunków socjalnych, odpowiedzialność za materiały i elementy budynku znajdującego się na placu budowy itp.

 


d) kto zapewnia materiały transport i rozładunek

 


e) kto zapewnia geodetę

 


f) zasady zgłaszania i odbioru robót

 


g) zasady wystawiania faktur i oświadczenie że wykonawca jest VAT’owcem

 


h) kary umowne

 


i) gwarancja 3 lata

 


Załączniki do umowy

 


a) protokół przejęcia placu budowy

 


b) kopia wpisu wykonawcy do ewidencji prowadzenia działalności gospodarczej

 


c) plan zagospodarowania placu budowy

 

 

 

 

 


4

 


Budowa

 


To już życie dostawy materiałów sprawy techniczne, kontrola przez nas kierownika, projektanta. Pierwsze odbiory i pierwsze awantury jak to w życiu.

 

 

 

 


"SZTUKA NEGOCJACJI Z MAJSTRAMI" Z majstrami zawsze nieodwołalnie i bezapelacyjnie ustalać kasę i termin przed robotą. Teksty majstrów typu "jakoś sie później dogadamy" kategorycznie odrzucać. Natychmiast należy pytać takiego majstra "a jak się później nie dogadamy to co będziesz Pan robił za darmo ???"Gwarantuję że działa to błyskawicznie i skutecznie. Najlepiej ustalać cenę ryczałtową za całość zlecanych prac i dokładnie ustalać co i jak ma być zrobione. Jak majster poda cene to spytać się należy jeszcze przynajmniej ze dwa razy czy aby wszystko uwzględnił i czy jest całkowicie pewny ceny bo juz później ani grosza więcej nie będzie . Jak majster poda juz swoja ostateczna cenę to śmiało mozna jeszcze targować mówiąc " no dobra Majster wygrałeś masz tą robotę na bank ale spuszczasz jeszcze np. 5% to jak wchodzisz w to czy mam szukać zastępstwa " Nie spotkałem jeszcze majstra który nie pękłby przy takiej argumentacji. Cały podstęp majstrów w takiej gadce że dogadamy się po robocie jest w tym że ustalane na poczatku roboty wynagrodzenie podlega negocjacji i można znacznie więcej utargować bo majstry boją się że jak będzie za drogo to roboty nie będzie. Po robocie jest dużo trudniej negocjować i majstry bardzo mocno się stawiają bronią swego i pewnie dyktują warunki. A inwestorowi jakoś tak nie wypada i jakoś tak głupio jak robota juz zrobiona obcinać kasę . Mowa oczywiście o robotach dodatkowych. Na główna część budowy bezapelacyjnie dobrze spisana umowa.

 

 


Finansowanie budowy czyli jak zaplanować koszty aby się udało

 


Nie będzie to oczywiście opowiadanie w stylu jak wybudować dom przy poborach 1000zł lub jak zdobyć pieniądze na budowę bo byłoby to niepoważne z mojej strony. Raczej chodzi o to co zrobić aby jak najefektywniej wykorzystać te środki finansowe które mamy i zrozumieć że nie należy się porywać na coś na co nas nie stać.

 


1)

 


Pierwsza zasada to zlecić kosztorys inwestorski jakiemuś sensownemu kosztorysantowi niezwiązanemu z wykonawcą. Wtedy będziemy wiedzieli ile co jest warte i w których punktach wykonawca nas chce wykiwać. A do tego dowiemy się ile będzie nas kosztowało wybudowanie domu. Należy zlecić kosztorys na dom z instalacjami w stanie wykończonym. Nie należy płakać tylko wydać tych kilka stówek bo kosztorys to jedna z najlepszych naszych inwestycji. Druga sprawa to zestawienie materiałów które dostaniemy w kosztorysie wykonawca nie będzie nam zciemniał ile cementu czy też cegieł ma być na to czy tamto.

 


2)

 


Następna rzecz to podzielić sobie budowę na zamknięte etapy czyli takie po których można będzie ewentualnie przerwać budowę ( w stanie zabezpieczonym aby nic się nie zmarnowało) na dłuższy okres w razie deficytu gotówki. Należy wycenić sobie na podstawie kosztorysu ile który etap nas będzie kosztował popatrzeć na nasze możliwości finansowe i wyznaczyć momenty krytyczne kiedy ewentualnie będziemy musieli zawiesić budowę ”na kołku” i zgromadzić dalszą kasę na następny etap

 


3)

 


Nie porywać się na etap na który nas nie stać. koszty przed każdym etapem weryfikujemy tak że robimy sobie zestawienie materiałów dowiadujemy się jakie są faktyczne ceny materiałów (co do gwoździa) dodajemy koszty robocizny z umowy do tego koszty transportu i jak mamy na to kasę plus jeszcze 15% to dopiero dajemy zgodę wykonawcy na następny etap.

 


4)

 


Umowę podpisać tak aby można było wykonawcy po każdym etapie podziękować bez specjalnych konsekwencji. Nie jest to wcale trudne wpisanie takiego punktu do umowy.

 


5)

 


Jeśli czas nas goni bo wynajmujemy mieszkanie i każdy miesiąc to strata kasy to musimy sobie wkalkulować przynajmniej kilka miesięcy na opóźnienie budowy i poprawki. Wykonawca musi zdawać sobie sprawę że mimo że nam się spieszy to fuchy u nas nie odstawi. Projekt robimy nadzwyczaj szczegółowo łącznie z materiałami wykończeniowymi. Do obliczenia ilości materiałów musimy wkalkulować tzw. „spady” czyli odpowiednio więcej desek, płytek, parkietu itp.

 


6)

 


Trudną sprawą na budowie jest obliczanie ile materiałów jest potrzebnych. Ten problem można dosyć prosto rozwiązać dogadując się z hurtownią która wybierzemy jako podstawowego dostawcę. U mnie było tak. Zamawiałem np. cement na palety i mówiłem z góry że dokładnie nie wiem ile towaru wyjdzie i faktury maja nie wystawiać. Za np. tydzień jak będzie po robocie niech zabierają co zostanie i wtedy się rozliczymy. Nie robili problemów i wszystko co zostało zabierali bez szemrania. Oczywiście nie da się tak ze wszystkim dla tego najlepiej towar jest zamawiać na dwa razy. Czyli najpierw obmiar globalny zamówienie na 50....70% docelowej ilości. Jak w trakcie roboty się zorientujemy co jak wychodzi to później dokładna kalkulacja i następne zamówienie. Przy wykończeniówce takie zamawianie to najmniej na 3 etapy trzeba liczyć. Czyli wniosek z tego taki aby brać takie towary co są w ciągłej sprzedaży. Nie życzę nikomu aby zamówił sobie jakiś wymyślny powiedzmy gres i pomylił się w wyliczeniach a na koniec aby mu zbrakło kilka płytek na które będzie czekał np. 6 tygodni i przyjadą w innym odcieniu. Z drugiej strony jak za dużo zmówi to nikt mu takiego towaru nie przyjmie z powrotem.

 


7)

 


Do hurtowni chodzimy zawsze z lista materiałów aby w przypadku jakiejś promocji wiedzieć ile czego nam potrzeba i ewentualnie niektóre rzeczy kupować na zapas np. grzejniki itp. .i nie jeździć po kilka razy bez sensu w kółko.

 

 


I chyba najważniejsza sprawa na budowie walczymy do upadłego o każdą stówę. Musimy być głusi na teksty typu „Panie zrób Pan jeszcze od razu to i to” Jeśli nie mamy tego wkalkulowanego to podchodzimy do tego z największa ostrożnością wykonawca musi wtedy sensownie i szczegółowo wytłumaczyć czemu ta dodatkowa kasa . Przeważnie jest to wygodnictwo wykonawcy lub jego naciągactwo – jednak wysłuchać i przemyśleć zawsze należy. Generalnie myślenie nasze ma być tylko w jednym kierunku czyli gdzie by tu jeszcze urwać choć stówę.

 


9)

 


Jak wykonawca proponuje jakiś zmiany to pytamy ile to będzie dla nas taniej.

 


10)

 


Ostatnie i najważniejsze prowadzimy szczegółowy rejestr wydatków i porównujemy z zaplanowanymi i posiadanymi środkami. Jak nam się uda coś zaoszczędzić to nie wydajemy tych środków tylko je sobie zostawiamy na później bo na koniec zawsze nam będzie brakować kasy.

 

 


BUDOWA A RODZINA

 


Myślę tak sobie nieśmiało że jest to bardzo ważna sprawa teraz jak jestem już po to powiem że jest to druga rzecz po kasie na budowie. Druga tylko dla tego że bez kasy nie ma wcale budowy. Wsparcie rodziny nawet takie wydawało by się niewielkie bo powiedzmy tylko jakies pocieszenie rada czy też samo zainteresowanie się to już ogromie dużo. Podstawowe sprawy to ustalić kto jest tym parowozem co ciągnie budowę i trzymać sie tego bo na budowie tylko dzieki konsekwencji determinacji i wtrwałości można dojśc do sukcesu. Jak sa dwa parowozy jeden co ciagnie a drugi co pcha to juz sukces nawet "prawie bez kasy" wydaje się pewny . Najtrudniej jest samemu + niwielka pomoc. Ale tak pewnie jest w większości przypadków. Myślę że wtedy podstawa sukcesu to nie mieć zbyt wielkich oczekiwań od drugiej połowy. Ciszyć sie tym że ma czas czasem pogadac i wpasc w niedziele na wspólną wycieczke na budowę. Czas budowy to dodatkowe mocne obciażenie naszej połowicy. No bo w końcu ktoś musi zająć sie domem i dziećmi jak my "fikamy" dla rozrywki na budowie . I myślę że tu jest właśnie klucz do sukcesu. W końcu dla kogoś tą chatę stawiamy dla nas samych to pewnie by 1/4 starczyła. A tak na prawdę to chyba nie ma większej satysfakcji od zadowolenia rodzinki z nowego domu. Już dla samej tej satysfakcji warto budować.

 

 


Pierwsze dni budowy na co uważać i czego nie zapomnieć

 


No właśnie pierwsze dni to wprowadzenie wykonawcy na budowę, prace ziemne, geodeta i fundamenty.

 


Więc od początku

 


1

 


Wprowadzenie wykonawcy na budowę niby nic ale nie do końca. Potrzebny jest protokół wprowadzenia i wpis do dziennika budowy o rozpoczęciu robót. W protokole wprowadzenia opisujemy stan nieruchomości jaki otrzymuje wykonawca będzie to ważne przy zdawaniu przez niego budowy. Bo za rok może dwa jak będzie kończył to może się okazać że zniszczył, ogrodzenie, albo drogę ciężkim sprzętem albo wyciął nam drzewo na którym nam zależało, zniszczył studnie kanalizacyjną albo zaorał nam chodnik. Następne pytanie to sławojka która postawił i którą ktoś będzie musiał utylizować, a co ze śmieciami pewnie będzie chciał nam gdzieś zakopywać i upychać na działce – więc napisać w protokole że działka jest czysta i nie zaśmiecona. To tylko takie przykłady każdy musi popatrzeć u siebie na te sprawy i zastanowić się co może nam zmalować wykonawca. Wpis do dziennika o rozpoczęciu robót to bardzo ważna sprawa. Należy przypilnować aby data rozpoczęcia robót przypadała po upływie zgłoszenia robót oczywiście po uprawomocnieniu się decyzji o pozwoleniu na budowę. Najlepiej udać się z decyzją do powiatu i zażądać potwierdzenia na niej że jest prawomocna i dopiero wtedy złożyć wniosek zawiadomienia o rozpoczęciu robót i objęciu kierownictwa budowy. Wprowadzenie to również ustalenie gdzie ten humus będzie zciągany, gdzie zostanie nam później hałda z piaskiem przy betoniarce, gdzie będzie przyłącze wody itp. Którędy będzie wjeżdżał TIR z materiałami, a jak zastawimy kawał działki materiałami to czy pompa do betonowania podjedzie bo jak nie to będziemy przepłacać za pompę 45m zamiast 15m. Może stan liczników trzeba zapisać bo będzie rozliczenie itp.

 


2)

 


Prace ziemne czyli wykop pod fundamenty i zciąganie humusu. No właśnie zciągać ten humus czy nie i kiedy geodeta ? Zdanie moje jest takie najpierw prowizoryczne wytyczenie przez wykonawcę potem zciąganie humusu a potem geodeta. Bardzo ważna sprawa po geodecie trzeba samemu sprawdzić szczególnie przypilnować aby zbliżenia do sąsiada 4m i do ulicy były prawidłowo wytyczone z uwzględnieniem grubości izolacji termicznej. Aha dopilnować aby geodeta wpisał się do dziennika budowy. No i jeszcze jedno jak geodeta będzie wytyczał to być przy tym i piłować go o dokładne sprawdzenie rzędnej w stosunku do planowanych ulic i kanalizacji. Pamiętajcie prawidłowe wytyczenie w pionie poziomu „zero” jest bardzo ważne.

 


3

 


Teraz czas na fundamenty niby proste ale nie do końca już trzeba podjąć sporo decyzji. Jeśli mamy projekty instalacji elektrycznych i sanitarnych to dla nas kaszka z mlekiem bo wiemy:

 


a) gdzie będzie przepust w ścianie na kanalizację, wodę, kabel zasilający, bramofon, kabel do garażu, kabel do oswietlenia terenu, siłownika do baramy itp.. , gdzie będą przybory sanitarne jak kible, wanny, umywalki zlewy (i zrobimy sobie kanalizację jak się patrzy), gdzie będą bednarki do tablicy elektrycznej i przewodów odprowadzających piorunochronu. A uziom fundamentowy zrobimy za przysłowiowe grosze zamiast później robić nędzny otok lub badziewne szpilki uziomowe. Teraz jeszcze tylko decyzja czy fundament lejemy betonowy do gruntu czy w szalunku. Oto moja recepta jak ściana jest gruba czyli ok. 36cm (ściany jednowarstwowe) i więcej oraz grunt jest spoisty to możemy sobie (po konsultacji z konstruktorem) wylewać beton do gruntu bez szalunku – bo będzie taniej. Jak ściana fundamentowa jest cieńsza powiedzmy pod maxa 24 cm to musi być szalunek bo- nie widziałem jeszcze takiego chudego robotnika co zmieściłby się do wykopu na szerokość łopaty J. Jak robimy jednowarstwówkę to do wykopu dawać od razu styropian ocieplający fundament. Jak beton obleje styropian w wykopie to sklei się na cacy z betonem że lepiej nie trzeba. Przed zalaniem fundamentu (chudziaka pod ławy) uważać na deszcze jak do wykopu napada to niestety trzeba błoto wybrać i pogłębić do twardego gruntu bo inaczej będzie siadać i pękać. Czyli reasumując nie zapomnieć o uziomie fundamentowym, przepustach do kanalizacji i innych instalacji np. kranach z wodą do ogródka i oczka wodnego i uważać na deszcze. Następna decyzja to czy robić od razu chudziaka czy nie . Uważam że jak najbardziej opłaca się robić chudziaka za jednym zamachem. W czasie tynkowania wydać parę groszy na tekturę aby się chudziak nie zapaciał w czasie tynkowania ale wygoda z chudziakiem jest bardzo duża i żaden „pacan” hydraulik później nam c.w.u. cyrkulacji i c.o. pod chudziakiem nie poprowadzi co jest bardzo złym rozwiązaniem.

anetina

nasze miejsce na ziemi :)

mam prośbę

 

 

 


czy na fakturze do zwrotu VAT ma być adres zameldowania czy budowy?

 


ja poprosiłam o swój adres, ale sprzedawca mówi, że ma być adres budowy

 

 

 


ratujcie

 

 

 

 

 


i kwestia druga

 

 


rozliczać sie można raz do roku

 


czy mogę teraz, a kolejne faktury w przyszłym roku?

 


czy mam czekać, aż w tym roku zbiorę wszystkie faktury i ostatniego grudnia to zanieść?

 


czy mogę w przyszłym roku faktury z tego roku dać do roliczenia?

 

 

 

 


pomocy

anetina

nasze miejsce na ziemi :)

decyzja odnośnie wprowadzki do nowego domu (ps. domu nawet jeszcze nie ma ) zmieniła się

 


tak tata z mężem i robotnikami chcą robić, byśmy mogli już latem zamieszkać na dole, a w międzyczasie robić sobie samemu górę

 

 

 


hmmm mnie się ten pomysł podoba

 


tylko ciekawe, czy mojemu portfelowi również

 

 


im szybciej budowa, tym taniej

 


ale czy rzeczywiście lepiej ???

 

 


nie powiem, mnie by kusiło już tak szybkie budowanie i zamieszkanie

 

 

 


znajomy budował 15 lat

 


sąsiad z boku ponad rok i może w końcu w przyszłym roku się wprowadzi

 

 


a u nas byłby praktycznie rok czasu

 


ciekawe :)

 

 


chciałabym już ... :)

 

 


http://supergify.pl/images/stories/Literki%20z%20kolega/mis_M.gif http://supergify.pl/images/stories/Literki%20z%20kolega/mis_I.gif http://supergify.pl/images/stories/Literki%20z%20kolega/mis_E.gif http://supergify.pl/images/stories/Literki%20z%20kolega/mis_S.gif http://supergify.pl/images/stories/Literki%20z%20kolega/mis_Z.gif http://supergify.pl/images/stories/Literki%20z%20kolega/mis_K.gif http://supergify.pl/images/stories/Literki%20z%20kolega/mis_A.gif http://supergify.pl/images/stories/Literki%20z%20kolega/mis_C.gif

anetina

nasze miejsce na ziemi :)

miałam wstawić nowe zdjęcia

 


ale ... nie mogę znaleźć nigdzie kabla

 

 


właściwie to i aparatu znaleźć nie mogę

 


hmmm, czyżby dziecko zdjęcia cykało http://supergify.pl/images/stories/Clowny/kid.gif

 


przeglądam nasze wydatki

 


w tym momencie wygląda na to, że na ten stan zero wydaliśmy póki co 6.878,60 złdo tego doliczyć narzędzia za 573,22 zł - ale to wiadomo przyda się i na później :)

 

 

 

 

 


tak zmieniając temat :)

 


moje dziecko - to najmłodze - jest od długiego czasu zafascynowane czymś takim

 

 


http://supergify.pl/images/stories/dinozaury/dinosaures-20.gif http://supergify.pl/images/stories/dinozaury/dinosaures-07.gif

 


co te dzieci widzą w dinozaurach

anetina

nasze miejsce na ziemi :)

wyszło nam, że fundamenty zeżrą nam 51,5 m3, czyli kubików ???

 

 


to daje nam łącznie koszt 12.360 zł

 


do tego koszty wynajmu itp.

 

 


czyli ... wydamy mniej na fundamenty niż samo zalanie by nas kosztowało

 


pocieszające

anetina

nasze miejsce na ziemi :)

http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif" rel="external nofollow">http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif" rel="external nofollow">http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif" rel="external nofollow">http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif" rel="external nofollow">http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif" rel="external nofollow">http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif" rel="external nofollow">http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif" rel="external nofollow">http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif" rel="external nofollow">http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif" rel="external nofollow">http://www.forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/dance3.gif
anetina

nasze miejsce na ziemi :)

wiecie co, nawet dostawcę materiałów trzeba pilnować

 


o 20 zł zostałam wczoraj oskubana

 

 


tak że dzisiaj odbieram fakturę i dziękuję za współpracę tej hurtowni

 


i jeszcze im antyreklamę zrobię

 


wszędzie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...