ROSSA no i zaczęło się
Przez Rossa,
a to jest początek mojej działeczki na której w oddali widać stary budynek czekający na rozbiórkę
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 491 wyświetleń
Przez Rossa,
a to jest początek mojej działeczki na której w oddali widać stary budynek czekający na rozbiórkę
Przez Rossa,
Przez Rossa,
Przez Rossa,
Przez Rossa,
Przez Rossa,
Witam Was moi kochani
wreszcie po dwóch latach załatwiania ,kompletowania i czekania na dobrą odpowiedz nadszedł ten dzień.
Może zacznę od początku.
Dwa lata temu chcieliśmy kupić działkę na wybudowanie naszego domeczku,a że nie chcieliśmy kupować kota w worku poszłam wszystko sprawdzić w starostwie jakie są plany zagospodarowania przestrzennego i na nasze nieszczęście okazało się że przez naszą działkę ma iść kiedyś droga(nie szybkiego ruchu tylko taka normalna)a że działka duża bo ponad 0,5ha sami nie wiedzieliśmy co z tym fantem zrobić,bo tak prawdę powiedziawszy droga blisko domu ,nieciekawa perspektywa.Podjeliśmy decyzje-kupujemy,I tak stałam sie posiadaczką ponad 0,5ha działki.Dalszy plan był taki,Starac sie o warunki zabudowy itd.,niestety okazało sie że sasiad który graniczy z naszą działką wyjechał parę ładnych temu za granicę nie mając wogle kontaktu z rodziną i tak żeby ktoś z rodziny mógł reprezentować owego sasiada trzeba go pierwsze szukać przez Departament Spraw Osobistych.Czekać trzeba było około 5ciu miesiecy na informację od DSO że maja takiego pana ale może pani urzędniczka od nas dałaby jakieś bliższe info na temat tego pana(imiona rodziców date urodzenia) bo znalazła ich 17-tu i nie wie o którego chodzi.Czekania następne trzy miesiące a ja wyobraźcie sobie zamiast się wściekać stoicki spokój,pomyślałam ,ze widocznie tak ma być a nerwy tu nic nie pomogą ,przecież nie pójdę do urzędu się kłócić ,że pracujący tu urzędnicy (nie wszyscy)są niekompetętni ,wrogów robić sobie nie bedę i do urzędu jeszcze nie raz pójde.Wreszcie przyszła sprawa z DSO i teraz do sądu o wyznaczenie kogoś z rodziny o reprezentowanie owega sąsiada,załatwione ,teraz czekanie 30 dni tzw."na tablicy"I tak zleciał prawie rok.Reszte napisze w poniedziałek jak było w drugim roku.