Wczoraj przyszedł zestaw baterii ze sklepu http://www.sklep.kati-kati.pl" rel="external nofollow">http://www.sklep.kati-kati.pl , szybko, tanio, dobra informacja, z czystym sumieniem polecam. Kurier Kolporter był też niezwykle elastyczny, nie mogłam odebrać w domu więc przyjechał do mnie do pracy na Junikowo. Do odbioru mam płytę i okap, kurcze, przegapiłam maila, ze są do odbioru, dzis się nie dało bo inwentura, mam nadzieję, że nie odesłali spowrotem do magazynu i uda mi się w poniedziałek.
Dziś poszaleliśmy na wyprzedaży lamp w Markslojd w sąsiedniej Dąbrowie. Kupiliśmy sporo towaru: 5 lamp sufitowych (gabinet, kuchnia, do córki, wiatrołap + jedna luźna, jeszcze nie wiem dokąd ), plafon (fajnie oprawiony, nie tak marketowo), 2 kinkiety na klatkę schodową, kinkiet do dolnej łazienki, klosz do lampy, którą już mamy, uroczą lampkę z abażurem w kwiatki, chyba bardziej ozdobną niż uzytkową :) pewnie dla córeczki, hmmm, wyszło 10 sztuk + klosz i za wszystko zapłaciłam 540 zł . Chyba tam wrócę a potem wszyscy będą dostawać lampowe prezenty. W końcu do świąt już niedaleko Nastepna wyprzedaż 12 i chyba 26 września.
Wieczorem wpadliśmy do ikea po brakujące elementy do kuchni i tu zonk. Chciałam takie szklane, mleczne tafle na ścianę zamiast płytek, mam takie teraz i świetnie się sprawdzają, okazało się że od roku ich nie produkują, chyba się zapłaczę Kupiliśmy też umywalkę i szafkę pod nią do dolnej łazienki. W tygodniu muszę kupić kabinę i mniejsza łazienka będize skompletowana.
Zahaczyliśmy tez o Castoramę i zakupiliśmy kratki wentylacyjne i wentylatorki do łazienki i pralni z czujnikiem wilgoci. Ciekawe czy się sprawdzą. Zapomnieliśmy zmierzyć kanał w dolnej łazience i rury doprowadzające powietrze do kotłowni i do kominka więc czeka nas jeszcze jedna wyprawa po wentylator rurowy i anemostaty.
Dziś panowie mieli skończyć skarpę, wczoraj pojechali ok .15, okazało się, że na kolejną robotę i pracowali do 3 rano. O 8 znów byli u nas . Bardzo solidna firma, może uda nam się zlecic im sprawy związane z brukiem (jak się chłopcy do tego czasu nie wykończą).
Jutro od rana poprzykręcamy ile się da listew przypodłogowych, potem trzeba przerzucić dziecko od jednej babci do drugiej i przy okazji załapać się na grilla :). Zakładając, że nasz zakochany aktualnie pies obudzi mnie max o 6, trochę czasu na przykręcanie będzie.
Powoli przestaję odróżniać dni, bez przerwy latamy w te i we wte, budowa, sklepy, hurtownie, urzędy (a jakże w poniedziałek zaliczę po raz setny urzędy w Mosinie i Puszczykowie, już prawie nie muszę się przedstawiać), w między czasie wpadam do pracy.