no i z dziennika zrobił się dwumiesięcznik..
sporo się działo: na budowie, zawodowo, rodzinnie i na pisanie zabrakło mocy przerobowych. Szkoda jednak by ta historia została urwana na kibelku z kaczym ornamentem w tle, zatem czas zrekonstruować najważniejsze zdarzenia na budowie:
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/213/8a7915ef14096f7dmed.jpg
W połowie sierpnia wkroczyła ekipa elewacyjna. Wybór tynkarzy trwał trochę, bo ceny ekip były podobne i musiałem się opierać jedynie na poleceniu handlowca z Minoxa i własnej intuicji. Efekt, sprawnie się zabrali za klejenie styropianu (12cm) zajęło im to bodajże trzy dni, a potem tynki (silikonowo-silikatowe), podbitki i "trochę" drewna na elewację - w sumie w dwa tygodnie zrobili całą elewację i co do jakości wyszło fajnie, ale nie obyło się bez poprawek i dopilnowywania by podbitki były dobrze wykończone. Poszła na to masa: ćwierćwałków, narożników, opasek drewnianych, a z ciekawostek dowiedzieliśmy się, że drewno "pracuje" szczególnie jak przybija się długie deski (u nas sporo było desek ponad 4m) i warto je dodatkowo mocować na wkręty do łat.
Niestety, mimo dobrego wykonania,okazało się ze dla szefa tej ekipy dane słowo niewiele znaczy, bo w momencie zapłaty ostatniej transzy za robociznę (po którą pofatygował się na Mokotów) obiecał ze uprzątnie teren i zamocuje rury spustowe do rynien,to już więcej go nie zobaczyliśmy.
Nauczka jest i w przypadku kolejnej ekipy, która ocieplała poddasze i montowała płyty g-k nie popełniłem już tego błędu- ostateczne rozliczenie po wykonaniu wszystkich prac razem ze sprzątaniem. Chociaż w przypadku tej ekipy mogliby dostać "Złotą Miotłę 2009" -sami, bez przypominania zamiatali codziennie i zostawili porządek,aż miło patrzeć.
Poddasze ocieplone i jutro wchodzi ekipa malarzy, by pozacierać tu i ówdzie i zaczną malowanie "do postaci białej"- jak mawia szef ekipy. Zdecydowaliśmy się na malowanie z agregatu (9zł/m2 z materiałem, gips finisz. grunt, malowanie 3x) bo nie będziemy robić żadnych kolorów, tapet, struktur, etc. za bardzo jesteśmy zmęczeni na bieganie po sklepach z próbnikami kolorów. Na razie priorytetem jest przeprowadzka (optymalnie byłoby wczesną wiosną przyszłego roku)
Na kolory przyjdzie czas...
a poza tym testuję swoją zabawkę- piec na pellety, programuję, obserwuję, czyszczę palenisko- zajęcia nie będzie mi brakować . Piec, co prawda ma automatyczną zapalarkę, podajnik etc, ale na razie muszę się z nim lepiej poznać, by działał bezobsługowo po kilka dni.
Dzięki wsparciu teścia udało się także ogarnąć obejście: śmieci wywiezione, góry ziemi rozplantowane, opaska ze żwiru z drenażem własnej konstrukcji (prawie) gotowa.
Zapomniałbym o płocie, bramie, furtkach i balustradach- melduję, że zamontowane. Szczególnie cieszy nas balustrada na loggii poddasza, bo w wersji proponowanej w projekcie (stał nierdzewna+szkło) bylibyśmy lżejsi o jakieś 15tys., a udało się zrobić stalowe za 1/3 tej kwoty. To jest moment, w którym pragmatyzm zwycięża nad dizajnem....
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/213/aea2076ebfea16e8med.jpg
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/208/2ac553585fe6af60med.jpg
Widać już chyba światełko w tunelu, bo zaczęliśmy objeżdżać centra wszelakie w poszukiwaniu podłóg (gres+ deska barlinecka lub finishdeska), ale mnogość dostępnych opcji nie ułatwia decyzji.